Tadeusz Śliwiak ***
zobacz jak zmalał nasz odległy dom
niewiele większy już od gdańskiej szafy
kiedy go weźmiesz na spytki - usłyszysz
jak skrzypi stare jego drewno
jak podłodze dokuczają dreszcze
w kredensach cicho brzęczą filigrany
szmery chowają się po kątach
zegary rozsypują swoje suche ziarna
i drażniąc wieczność
maszerują w miejscu
czy dostrzegasz nasze w tym domu dzieciństwo
głęboko uśpione w lustrach?
Czasem warto zastanowić się nad tym, jaką rolę odegrał dom rodzinny we wpajaniu nam wartości nadających życiu sens. Wychowanie w rodzinie oznacza przekazywanie informacji, norm, zasad, sposobów i przykładów zachowania w różnych sytuacjach dnia codziennego.
Mój dom rodzinny był dla mnie przede wszystkim ostoją bezpieczeństwa. W gronie rodzinnym rozmawialiśmy też bardzo często - i - o wszystkim: o zdrowiu, o codzienności, o radościach, troskach, polityce, historii itp. Nikt nikogo nie musiał się bać, ani też ulegać niczyim wpływom. Czas rozmów i wymiany poglądów wspominam bardzo ciepło. Wtedy, w moim odczuciu, najbardziej kształtowało się moje "widzenie świata"i poznanie, co jest w świecie i życiu ważne, co ważniejsze, a co kluczowe.
W mojej rodzinie za rzeczy ważne uważało się:
- dom i rodzinę, jako środowisko, w którym toczy się bieżące życie każdego człowieka,
- małżeństwo, jako związek kobiety i mężczyzny,
- religię, jako klamrę łączącą przeszłość z teraźniejszością,
- pielęgnowanie tradycji, jako łączność kulturową z przodkami,
- szacunek dla drugiego człowieka, niezależnie od wieku, wyznania, poglądów itp.,
- szacunek dla zdrowia i życia,
- rzetelność, odpowiedzialność i uczciwość we wszystkich czynnościach, rozliczeniach, działaniach,
- unikanie obraźliwych i brutalnych wypowiedzi względem każdego rozmówcy,
- poszanowanie wolności w dokonywaniu życiowych wyborów,
- naukę i wiedzę, jako sposób budowania zdrowego poglądu na świat i życie,
- pracę, jako sposób realizowania siebie na co dzień,
- szacunek dla pracy i wychowanie przez pracę, jako najbardziej skuteczny sposób kształtowania osobowości człowieka,
- otaczanie się ludźmi uczciwymi, wyznającymi podobne do naszych zasady funkcjonowania w codziennym życiu, jako dobrą platformę do budowania poprawnych, merytorycznych, twórczych, przyjacielskich kontaktów społecznych.
Wskazanie fundamentów normalności przez rodzinę pozwala mi iść przez życie z podniesioną głową, w poczuciu dobrze spełnianych obowiązków, w przekonaniu, że nikogo nie skrzywdziłam, i w przeświadczeniu, że moje relacje z ludźmi są sensowne i uczciwe.
Wytyczne wyniesione z domu towarzyszą mi przez całe dorosłe życie, określają ramy mojej wiary, moralności i codziennego postępowania. Wiem, że od domu i rodziny w dużym stopniu zależy moje/nasze postrzeganie świata i funkcjonowanie każdego człowieka dorosłego w jego samodzielnym życiu.
Myśli do przeanalizowania:
"Wiedza musi być lepsza niż życie w nieświadomości, bez względu na wszystko." (John Marsden)
"Bardzo trudno jest człowiekowi uwierzyć, że Bóg go kocha, jeśli nigdy nie doświadczył miłości drugiego człowieka." (Michael D. O'Brien)
"Dom to o wiele więcej niż tylko budynek (...), kupujemy marzenia, inwestujemy w miłość." (Carol Drinkwater)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz