poniedziałek, 25 listopada 2019

"Podróżować do Krainy Dzieciństwa"

Katarzyna Wyglądała "Wspomnienia"

Pluszowy miś
wyliniały
z naderwanym uchem

konik na biegunach
z ogonem obgryzionym
przez mole

lalka szmacianka
o oczach z guzików
i dużą plamą
atramentu

pudełko
ołowianych żołnierzyków
toczących boje z kurzem

drewniany wózek
cierpliwie 
piszczący 
zmurszałymi osiami czasu
...
ukochane paciorki
dzieciństwa

Często wędruję myślami do Krainy Dzieciństwa. Jest ona dla mnie źródłem wiary, siły i mocy.
Dlaczego?
- miałam bezwarunkowo kochających rodziców i dziadków; zawsze byli dla mnie oparciem i wsparciem,
- zawsze czułam się w domu bezpieczna; wszelkie niebezpieczeństwa i zagrożenia były na bieżąco dostrzegane, uświadamiane i monitorowane,
- największe moje potrzeby i pragnienia były w dostatecznym stopniu spełniane,
- rodzice traktowali mnie poważnie - prowadzili ze mną rozmowy na różne tematy, byłam z uwagą wysłuchiwana, mogłam mówić o wszystkim, co mnie w danym momencie zastanawiało, ciekawiło, niepokoiło, nurtowało,  
- w relacjach między domownikami panowała życzliwość, rzetelność, wiarygodność, dotrzymywanie słowa, odpowiedzialność za siebie nawzajem,
- w domu uczono szacunku dla wartości - ważne było należyte zachowanie względem osób starszych, ważnych, zasłużonych, rówieśników oraz zachowanie w czasie obchodów świąt państwowych, religijnych, itp. (przykład zachowania szedł od rodziców),
- mogłam korzystać z wolności w dziecięcym 'zagospodarowywaniu po swojemu' czasu, dnia/dni,
- mogłam do woli przebywać na świeżym powietrzu,
- bajki i opowieści stanowiły okazję do magicznych podróży "po świecie",
- nauczono mnie czerpania radości z drobnych rzeczy, wykorzystywania w zabawie dostępnych przedmiotów (które pełniły funkcje magiczne), organizowania sobie zabaw w oparciu o samodzielnie zdobytą wiedzę i własną wyobraźnię,
- miałam wyznaczone zadania do wykonania w ramach obowiązków domowych,
- nauczono mnie oszczędności (świnka-skarbonka), dbałości o porządek 'w swoim królestwie', dbałości o posiadane zabawki i ubiory, staranności w wykonywaniu codziennych czynności.

Taki obraz dzieciństwa mam w pamięci i on rzutuje (przez cały czas) na moją teraźniejszość. Nie potrzebuję nadzwyczajnych okoliczności, by czuć się zadowoloną i spełnioną. Potrafię uśmiechać się do ludzi i witać każdy nowy dzień o wschodzie słońca. Ciekawość poznawcza ciągle mi towarzyszy, a wewnętrzna radość dodaje sił do pracy i wzbudza ochotę do działania i tworzenia.
Uważam, że odpowiedzialni rodzice i normalny dom, w którym wszyscy wspólnie troszczą się o siebie i sprawy bieżące to najlepsza instytucja wychowująca zwykłych, poprawnych społecznie ludzi. To z normalnego dzieciństwa bierzemy energię do dorosłego życia, a wszelkie myślowe powroty do tej Krainy nadają sens naszemu myśleniu i działaniu.

Do rozważenia:
"Istota wspomnień polega na tym, że nic nie przemija." (Elias Canetti) 
"Kraj lat dziecinnych! On zawsze zostanie święty i czysty jak pierwsze kochanie."  (Adam Mickiewicz)
"Zachody słońca i wspomnienia z dzieciństwa łączy ten sam rodzaj magii. I nie bierze się ona z ich piękna, ale z ulotności." (Richard Paul Evans)
"Szczęśliwe dzieciństwo to najlepsze wiano na dorosłe życie." (Małgorzata Gutowska-Adamczyk)