piątek, 22 września 2017

"Otaczać się przedmiotami bliskimi sercu"

Zbigniew Herbert "Przedmioty"

Przedmioty martwe są zawsze w porządku i nic im, niestety, nie można zarzucić.
Nie udało mi się nigdy zauważyć krzesła, które przestępuje z nogi na nogę, ani łóżka, które staje dęba. Także stoły, nawet kiedy są zmęczone, nie odważą się przyklęknąć. 
Podejrzewam, że przedmioty robią to ze względów wychowawczych, aby wciąż nam wypominać niestałość.

Otaczanie się przedmiotami bliskimi sercu to budowanie klimatu domu, tworzenie poczucia spokoju, bezpieczeństwa, szczęścia. Potrzeba znanego i lubianego jest podstawą wykrywania w sobie czynnika stałości i powtarzalności. Rzeczy znane i lubiane tworzą nasz obraz i stanowią punkt odniesienia do zmieniającego się świata. Rzeczy znane i lubiane czynią nas (i nasz świat) czytelnymi, są także bazą wypadową do poszukiwania nowości.
Zanim zaczniemy gromadzić przedmioty i tworzyć własny świat rzeczy, wyznaczmy sobie kategorie, w obrębie których będziemy poszukiwać tego, co sprawia nam radość, porządkuje nasze myśli, ma dla nas znaczenie filozoficzne. Szukajmy rzeczy, które będą najdoskonalej odzwierciedlać nasze gusty, potrzeby, oczekiwania, poglądy, doświadczenia i będą nam przypominać ważne życiowe wydarzenia.

A oto mój świat ulubionych rzeczy. "Zbiory" te dają mi poczucie przyjemności i zadowolenia. Są to:
- srebrna biżuteria - bo odzwierciedla duchowość osób wrażliwych, wiernych, uczciwych, sprawiedliwych - taka filozofia jest mi bliska i jest mi z nią do twarzy;
- fotografie rodzinne - bo tworzą rodzinną historię i dokumentują życie rodzinne; bo upamiętniają najstarszych członków rodziny; bo za sprawą zdjęć istnieją w pamięci osoby już nieżyjące, są często przypominane ze wskazywaniem ich życiowych sukcesów, zasług dla rodziny i środowiska oraz z powodu poniesionych przez te osoby porażek; bo zbiór fotografii rodzinnych nadaje rodzinie ciągłość i sens;
- pocztówki z odwiedzonych miejsc - bo służą upamiętnieniu piękna oglądanych miejsc; bo przywołują wspomnienia i pozytywne emocje; bo pokazują moją ciekawość i aktywność poznawczą; bo w gronie rodziny mogę przywoływać wspomnienia z pobytu w tych miejscach;
- szklane flakony i misy - bo szkło jest eleganckie i wprowadza do wystroju pomieszczeń styl i wyrafinowanie; bo można szkło różnie wykorzystywać i eksponować;
- fajansowe talerze z Włocławka - bo lubię ich niepowtarzalne, ręcznie malowane wzory; bo wnoszą do mieszkania ludowość, oryginalność, niepowtarzalność, wesołość;
- serwety, serwetki - bo stanowią, oprócz obrusa, doskonałą dekorację stołu; bo istnieje możliwość dokonywania różnych kolorystycznych doborów - w zależności od okoliczności; bo dodają uroku spotkaniom przy stole; bo mają praktyczne zastosowanie;
- torebki damskie - bo są potrzebne do każdej stylizacji; bo noszę w nich rzeczy potrzebne, ale i te niepotrzebne, "ale czasem mogące się przydać"; bo w zależności od nastroju i chwili mogę je zmieniać; bo liczy się dla mnie ich kolorystyka;
- chusty, chustki, apaszki - bo są dobrym wykończeniem stroju; bo pozwalają odmieniać moją stylizację; bo mogę je nosić na różne sposoby; bo mogę żonglować ich kolorystyką; bo mogę kamuflować niedostatki urody; bo pozwalają mi na własny styl ubierania się; bo zwracają uwagę innych osób;
- ceramiczne anioły - bo anioły to duchy opiekuńcze; bo powodują moje skojarzenia z dzieciństwem; bo mają lokalne pochodzenie (wytwórnia nieopodal);
- koszyki wiklinowe - bo lubię ich zapach i naturalny kolor; bo mają ciekawe wzory i praktyczne zastosowanie; bo noszą w sobie symbolikę wierzby - drzewa mającego magiczną moc przywoływania szczęścia, płodności, zdrowia, sił witalnych oraz będącego symbolem polskości: "Gdzie polem powiewa wierzbina, wiem, że się Polska kończy lub zaczyna." (K. Laskowski), bo wierzba jest drzewem poetów (zsyła natchnienie poetyckie).

Gromadząc rzeczy, uwiarygodniamy pewność, że wszystko to, co definiuje nasze życie, ciągle trwa.

Jak zwykle zamknę temat myślami filozoficznymi:
"Opinie ostateczne są kształtowane przez uczucia, nie rozum." (Herbert Spencer)
"Cały świat usuwa się z drogi człowiekowi, który wie, dokąd zmierza." (Anonimowe)
"Szczęście nie jest jedynie posiadaniem pieniędzy, ono tkwi w radości osiągnięć, w dreszczyku emocji, który towarzyszy twórczemu wysiłkowi." (Franklin D. Roosevelt)

czwartek, 14 września 2017

"Fascynować się ciszą"

Andrzej Moskal, ***

ciszy pragnę
takiej co
na brzegach warg osiada
od całowania oderwanej
miękkiej i pełnej smaku
ciszy chcę
wtulonej w ciepło
pierwszej pieszczoty
zawstydzonej i niepewnej
niech zalepi mi oczy
zatka uszy
przytuli do siebie
i trwa

Mózg pracuje naprzemiennie. Po aktywności potrzebuje ciszy. Współczesny człowiek nie chce o tym pamiętać. Kontaktuje się wirtualnie z każdym, z kim chce - a ma problem ze skontaktowaniem się z sobą samym.

Czym jest cisza?
- spotkaniem z sobą,
- przestrzenią do przeprowadzenia refleksji nad sprawami bieżącymi, przeszłymi i przyszłymi,
- "czynnością" doprowadzającą organizm do stanu równowagi w obszarze wiedzy, estetyki, relacji międzyludzkich.
Jak w praktyce tę pożądaną ciszę realizujemy?
- poprzez milczenie - czyli zewnętrzny przejaw ciszy; stan wynikający z naszego wyboru (milczeć można także w hałasie;  prawdziwa cisza hałasu nie znosi),
- poprzez koncentrację - skupienie, ześrodkowanie uwagi (świadomości), skierowanie uwagi na określoną myśl, przedmiot, zagadnienie - i - utrzymywanie takiego stanu przez dłuższy czas,
- poprzez kontemplację - rodzaj medytacji polegający na skupieniu uwagi i pogrążeniu się w myślach, analitycznym przyglądaniu się czemuś, rozważaniu zależności oraz przyczyn i skutków określonych stanów rzeczy czy określonych zjawisk.
Wszystkie z wymienionych przejawów ciszy to "medytacja". Rozumiemy ją jako ćwiczenia umysłowe polegające na podnoszeniu (na wyższy poziom) naszej świadomości. W fascynowaniu się ciszą chodzi więc (przede wszystkim!!!) o lepsze rozumienia siebie i wszystkiego co dzieje się wokół nas w określonej chwili - oraz tego - co nas w pewnym momencie interesuje, i tego, czego jesteśmy (lub chcemy w najbliższym czasie być) sprawcami.
Jakie walory ma cisza?
- nastraja pozytywnie,
- daje energię,
- pozwala skupić uwagę na rzeczach w danym momencie ważnych,
- pozwala uporządkować myśli i ustalić sensowny program działania,
- pozwala spojrzeć na sprawę na nowo, z zachowaniem pewnego dystansu,
- pozwala zweryfikować popełnione już błędy w wykonanych czynnościach,
- pozwala świadomie kontrolować bieg wydarzeń,
- pozwala szukać nowatorskich rozwiązań,
- pozwala popatrzeć wstecz i odnotować sukcesy i porażki,
- pozwala panować nad uczuciami i nastrojami towarzyszącymi podejmowanym działaniom,
- pozwala odróżniać marzenia i nadzieje od rzeczywistości.
Gdzie szukać ciszy?
Wszędzie: w domu, w pracy, w uprawianiu sportu, turystyki, ... . To kilkuminutowy bezruch i słuchanie własnego oddechu i siebie. To zadawanie sobie pytań i udzielanie odpowiedzi. To dostrzeganie spraw, rzeczy, zjawisk, praw natury i roli człowieka w kształtowaniu przestrzeni.
Kiedy koniecznie trzeba skorzystać z ciszy?
- wtedy, gdy tracimy kontrolę nad sobą,
- wtedy, gdy mamy dylematy i problemy,
- wtedy, gdy chcemy po swojemu przeżyć radość z sukcesu, zachwyt czy gorycz porażki.
Cisza służy zdystansowaniu się od odmóżdżającego krzyku świata i popatrzeniu na rzeczywistość według własnego oglądu, z własnego punktu widzenia, poprzez własną wiedzę i doświadczenie, poprzez własne możliwości intelektualne i finansowe. W ciszy zrozumiemy, że "tylko w spokojnej wodzie można zobaczyć odbicie księżyca"(maksyma Dalekiego Wschodu), i że "istnieje ogromna przestrzeń wolności, którą możemy po swojemu i sensownie zagospodarować wtedy, gdy weźmiemy sprawy w swoje ręce."(Miguel Ruiz)

Myśli ludzi znaczących o roli ciszy w życiu każdego z nas:

"Cisza jest głosów zbieraniem." (Cyprian Kamil Norwid)
"Cisza jest przystanią zmęczonego słowa." (Roman Mleczko)
"Głośniej niźli w rozmowach Bóg przemawia w ciszy." (Adam Mickiewicz)
"Miłość jest przede wszystkim zasłuchaniem w ciszy. Kochać to rozpamiętywać." (Antoine de Saint-Exupery)

wtorek, 5 września 2017

"Czytać wiele"

Hanna Łochocka "Przyjaciel na całe życie" (fragm.)

Nie trzeba molem być książkowym,
grzbietu nad stołem ciągle schylać,
od kartek nie odrywać głowy
i książki w rękę brać co chwila.
Lecz w dzień powszedni czy w niedzielę
sam na sam z książką usiąść sobie,
witać się z nią jak z przyjacielem,
długo się bez niej nie móc obejść.
Nie trzeba bać się, że czasami
zmęczy nas książka albo znuży.
Bo ona chce pogadać z nami,
namówić chce nas do podróży,

pocieszyć chce, rozśmieszyć nieraz,
chce pożartować, bawić, uczyć
i kolorowy świat otwierać
czarną literą - cennym kluczem.

Początek roku szkolnego to dobry czas na rozmowy o czytelnictwie. Pod koniec lata budzą się tęsknoty do poznawania czegoś nowego, nieznanego, innego (a możliwego do realizowania w zaciszu domowym) oraz ochota na zgłębianie tematów mniej znanych, ale interesujących, wartych (z różnych powodów) dokładniejszego poznania. Czytelnictwo dobrze służy realizacji takich tęsknot - to sprawdzony sposób wypełniania sensem i treścią każdej wolnej chwili - a szczególnie długich wieczorów i bezsennych nocy.
Dlaczego czytam?
- bo mam potrzebę literackiego podróżowania w różne miejsca, różne światy, przez różne życiowe problemy,
- bo lubię "wędrować"po krainach wyobraźni autora książki,
- bo mam przyjemność poznawania pięknych opisów zdarzeń, delektowania się zaskakującymi spostrzeżeniami i porównaniami,
- bo cenię sobie bycie "sam na sam" z bohaterem/bohaterami książki,
- bo towarzyszą mi podczas czytania różne osobiste przemyślenia, emocje, odkrycia,
- bo mogę podziwiać autora za określoną wrażliwość i umiejętność doboru słów do opisania osób, sytuacji, problemów, przeżyć,
- bo każda książka to doskonałe spotkanie z bohaterem/bohaterami, z których losem/losami się utożsamiam,
- bo przeżywam różne emocje i rozterki,
- bo mogę poznawać świat i jego problemy, ludzi, ich potrzeby i pasje, typy osobowości, zachowania i rozterki, konsekwencje poczynań i decyzji,
- bo czytelnictwo kształtuje mój światopogląd,
- bo książki dostarczają mi wielu pomysłów na budowanie własnego oryginalnego świata,
- bo czytelnictwo dodaje mi seksapilu - powoduje, że czuję się bardziej atrakcyjna i swobodna,
- bo czytaniu towarzyszy skupienie uwagi, relaks i odprężenie.

Co sądzę o czytelnictwie?
Uważam, że bez niego nie ma mowy o świadomym funkcjonowaniu w życiu codziennym. Czytanie uczy, kształtuje, usamodzielnia, uspokaja, odstresowuje, wyrabia cierpliwość, jest tanie i możliwe "do realizacji" w każdych warunkach. Każdy rozsądny człowiek to wie i stara się czytać, kiedy tylko może.
(J. Kosiński)"Książki zrobiły na mnie szalone wrażenie. Ze zwykłych kartek papieru wyczarowywało się świat, równie prawdziwy, jak ten doświadczany zmysłami. Co więcej, świat książek, niby mięso konserwowe, był bogatszy i lepiej przyprawiony, niż ten oglądany dookoła. W życiu codziennym np. widywało się wiele osób, nigdy ich dobrze nie poznając, podczas gdy o postaciach z książek wiedziało się i co myślą, i co zamierzają."

A oto kilka cytatów, dających wiele do myślenia:

"Wystrzegaj się ludzi jednej książki." (Św. Tomasz)
"Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła." (Wisława Szymborska)
"Wszystko, co we mnie dobre, zawdzięczam książce." (Maksym Gorki)
"Książka, nierozdzielny towarzysz, przyjaciel bez interesu, domownik bez naprzykrzania."(Ignacy Krasicki)