czwartek, 23 sierpnia 2018

"Robić przetwory na zimę"

Maria Kownacka "W spiżarni"

W spiżarni na półkach zapasów bez liku,
Są dżemy, kompoty, złoty miód w słoiku,
I cebula w wiankach, i grzybki suszone,
Są główki kapusty, ogórki kwaszone.
A gdy będzie w zimie
Tęgi mróz na dworze,
Zapachnie mi lato,
Gdy słoik otworzę.

Robić, czy nie robić przetworów na zimę? To pytanie plącze się po głowach wielu pań/panów w sezonie przetwórczym. Ci, którzy posiadają sady i ogródki działkowe prawdopodobnie starają się robić jakieś przetwory, bo surowiec mają własny,"darmowy". Pozostali, zdani na zakup wszystkiego, kalkulują. Z kalkulacji najczęściej wynika, że jednak warto mieć w domowej spiżarce coś własnego, smakowitego, ulubionego. Kupują więc produkty, i robią to, co ich zdaniem  jest potrzebne, niezbędne, atrakcyjne, zdrowe, wyjątkowe, ulubione.

Dlaczego warto robić przetwory w domu?
- bo wykonujemy je samodzielnie i na podstawie sprawdzonych, często rodzinnych receptur,
- bo jesteśmy pewni, że przetwory nie zawierają nieprzyjaznej zdrowiu chemii,
- bo znamy jakość surowca i wiemy wszystko o jego ekologicznym pochodzeniu,
- bo lubimy mieć w spiżarce przetwory (dla nas) tradycyjne, charakterystyczne, ważne, ulubione, smakowite,
- bo lubimy zbierać doświadczenia przetwórcze,
- bo lubimy częstować przyjaciół własnymi wyrobami,
- bo lubimy zachwycać innych własnymi umiejętnościami kulinarnymi,
- bo lubimy rodzinnie wspominać lato i smaki lata,
- bo przetwory zrobione przez nas w sezonie przetwórczym są tańsze od kupowanych na bieżąco w sklepie.

Jakie przetwory robię każdego roku? Te, bez których nie wyobrażam sobie prowadzenia mojej domowej kuchni. A są to:
- ketchup z papryki czerwonej
- papryka marynowana
- sałatka z czerwonej kapusty i jabłek
- sok z borówki amerykańskiej
- gruszki w syropie i occie
- starte szare renety pasteryzowane w słoikach
- ocet jabłkowy
- pikle z kurkumą
- powidła śliwkowe
- ogórki kiszone
- kapusta kiszona

Dodam, że nie wyobrażam sobie nie mieć niczego w spiżarni. Lubię do niej zanosić własne "wyroby"w sezonie przetwórczym, a gdy nadejdzie zima - przynosić je do mieszkania i cieszyć się wraz z rodziną zamkniętym w słoikach smakiem. Lubię przeglądać prasę opowiadająca o robieniu przetworów na zimę i wymieniać poglądy z osobami zorientowanymi w sztuce kulinarnej. Lubię eksperymentować, uczestniczyć w pokazach i kiermaszach, dzielić się wiedzą i doświadczeniem.

 Puentą będą cytaty "kulinarne", które (mam nadzieję) zwiększą motywację do wykonywania przetworów domowym sposobem. Chodzi nam wszystkim przecież o zdrowe, pachnące słońcem, naturalne jedzenie.
 "Przyjemność brzucha jest podstawą i korzeniem wszelkiego dobra." (Epikur)
"Powiedz mi, co jesz, a powiem ci, kim jesteś." (Anthelme Brillat-Savarin)
"Gdy żona dobrze gotuje, drogę do serca męża znajduje."
"Skrzętnemu chomikowi i zima niestraszna."

czwartek, 16 sierpnia 2018

"Regularnie ćwiczyć"

mon ania "Sport"

Uwielbiam zmęczenie
Swego ciała przepocenie
Bieg ze światła prędkością
I mierzenie się z wysokością
Wchodząc na boisko
Odbywa się wspaniałe widowisko
Cel: Grać i zwyciężać
Musimy się sprężać
Ale przecież o dobrą zabawę tu chodzi
I przegrać nic nie zaszkodzi
Solo, zespół czy drużyna
Mecz o medal rozpoczyna
Sport jest ukojeniem
Fizycznym emocji uśpieniem
Bo przy sportowym zmęczeniu
Nie myślisz o życia cierpieniu

Nie chodzi o ćwiczenia wyczynowe, nadmierne zmęczenie, ale o pewną systematyczność wykonywania ćwiczeń prostych, łatwych i przyjemnych.
Każda minuta poświęcona aktywności fizycznej zmniejsza ryzyko śmierci spowodowane chorobami układu krążenia (m.in. chorobą niedokrwienną serca, zawałem, udarem mózgu czy niewydolnością serca). Z zestawień statystycznych wiadomo, że to właśnie choroby układu krążenia zajmują pierwsze miejsce na liście przyczyn zgonów.
Korzyści dla zdrowia odnosimy bez względu na to, czy ćwiczymy dla przyjemności, czy nasza aktywność wynika z codziennych potrzeb, np. z potrzeby systematycznego, pieszego pokonywania drogi do pracy albo z obowiązku wykonywania zwykłych, codziennych prac domowych. Najważniejsze, by jak najczęściej pozostawać w ruchu.

W ćwiczeniach, bardziej od długości liczy się regularność wykonywania ruchu. Aby osiągnąć witalność wystarczy znaleźć takie formy aktywności, które będziemy chętnie i z przyjemnością wykonywać kilka razy w tygodniu. Krótkie ćwiczenia systematycznie realizowane są w stanie znacznie spowolnić proces starzenia się organizmu.

Jak być aktywnym? Zaczynamy od codziennych czynności: zamiast korzystać z windy - idziemy po schodach; zamiast spędzać czas przed telewizorem - idziemy na spacer; zamiast korzystać z samochodu na krótkich odcinkach - pokonujemy drogę energicznym, marszowym krokiem.
Zdrowy styl życia to przede wszystkim aktywność ruchowa w czasie zajęć codziennych. Gdy do naturalnego, codziennego ruchu dołączymy 10-15 minut  prostych ćwiczeń porannych uzyskamy dodatkową, pożądaną i potrzebną energię oraz - dobre samopoczucie na cały dzień.
Oto przykładowe ćwiczenia poranne:
- zaczynamy od ruchów szyi (góra, dół, na boki)
- następnie krążenie głowy w prawo i w lewo
- wznosy i krążenie ramion
- skłony i krążenie tułowia, bioder, kolan, aż do stawów skokowych
- ćwiczenia nóg (wypady, wykroki, przysiady)
- aktywna medytacja przy muzyce

Od dziś ćwiczymy! Wdrażamy podane formy ruchu, najlepiej o poranku (przynajmniej trzy razy w tygodniu) i oceniamy wpływ ćwiczeń na własne samopoczucie. Pamiętajmy - liczy się systematyczność!!!

"Nie zaniżaj swoich sportowych celów do swoich możliwości. Zamiast tego podwyższaj swoje możliwości do swoich celów."
"Sukces to suma niewielkiego wysiłku powtarzanego z dnia na dzień."
"Motywacja jest tym, co pozwala zacząć. Nawyk jest tym, co pozwala wytrwać."
"Nie ma żadnych ograniczeń, poza tymi, które sam sobie wmówisz." 


czwartek, 9 sierpnia 2018

"Odwiedzać lumpeksy"

Ferdynand Głodzik "Tani wierszyk"

Nastała moda, mocium panie,
Kupować wszystko, co jest tanie.
Trochę wstydliwa to jest kwestia,
Lecz na drożyznę dziś nas nie stać!
Choć sklep obskurny i do bani,
Chwała mu za to, że jest tani.
Oprócz kolejnej wyprzedaży,
Klient o niczym dziś nie marzy.
Tanich dziś mamy pracowników,
Tanich działaczy, polityków,
Co ciągle radzą i bajdurzą,
A że są tani - jest ich dużo.
Kandydat z plebsu, czy z elity,
Stosuje stare, tanie chwyty.
A gdy przy władzy ktoś się zmieni,
Zawsze wczorajszych chce przecenić.
Czerpiemy siłę więc mocarną,
Z tego, co mamy za pół darmo,
Myśląc u czasów nowych proga,
Jak ta taniocha jest nam droga.

Sklepy z odzieżą używaną, nazywane potocznie szmateksami, lumpeksami, ciucholandami, second-handami, są przez wiele kobiet (ale też mężczyzn)  lubiane, doceniane i systematycznie odwiedzane. Za niewielkie pieniądze można w nich kupić odzież i dodatki, pod warunkiem, że mamy rozpoznanie, czego potrzebujemy, czego chcemy, co nam odpowiada, jakie rzeczy lubimy, jakie dobrze komponują się z tymi rzeczami, które już mamy.
Wyjście do lumpeksu to w pewnym sensie "wyprawa po skarb" do końca niezdefiniowany. Na ogół szukamy czegoś, co odpowiada naszemu stylowi ubierania się, co jest unikatowe, oryginalne, dobrej jakości, nie zniszczone, nie poplamione, kompletne. Poszukiwaniom towarzyszą emocje: zaciekawienie, przyjemność odkrywania, ekscytacja, satysfakcja (gdy uda się coś ciekawego pozyskać).

Czym jest szperanie w rzeczach używanych?
To element stylu życia, to kreatywne podejście do mody, to świadome ubieranie siebie i rodziny, to tworzenie własnego stylu z ciekawymi, zabawnymi, niepowtarzalnymi dodatkami.
Wartość przypisana produktowi nie jest stała, dlatego rzeczy uznane przez jednych za bezwartościowe, dla innych mają wartość niezwykłą. Kupowanie w second-handach jest więc metodą inteligentnego radzenia sobie z modą w obrębie własnych możliwości finansowych, własnego wyczucia, własnego poczucia estetyki, własnej wiedzy, wyobraźni i kreatywności.

Czym jest kreatywność? To patrzenie na rzeczy w ten sam sposób, co inni ludzie, ale myślenie o nich w sposób sobie właściwy. To krytyczna ocena wyglądu i "walorów" konkretnej rzeczy i wybór (dla naszych potrzeb) tych jej właściwości, które, z jakichś względów, nam odpowiadają i pasują do wymyślonego" przez nas "wzoru".
 Z kreatywnością wszyscy przychodzimy na świat - ułatwia nam ona podejmowanie codziennej aktywności. Wymaga jednakże ciągłego podnoszenia wiedzy w przedmiotowej dziedzinie i dbałości o stan sprawności umysłu (myślenia). Kiedy już mamy minimum wiedzy w określonej sprawie, łatwiej jest nam rozwiązać problem, a nasza twórczość przechodzi na wyższy poziom, tzw. poziom skrystalizowany.

Patrzmy na szmateksy i modę kreatywnie i z dystansem. Da nam to komfort w myśleniu i dokonywaniu wyborów oraz satysfakcję i poczucie kontroli nad tym, co wybierzemy, oraz, co i jak będziemy nosić.
Zacznijmy od ustaleń przed lustrem. Określmy jaką mamy sylwetkę, w jakich kolorach jest nam do twarzy, jakie stylizacje nam odpowiadają. Przyjmijmy do wiadomości, że w kompletowaniu garderoby ważny jest świadomy dobór kolorów. Trzymanie się takich wytycznych pozwoli optymalnie zestawiać ze sobą ubrania kupowane w różnym czasie. W zabawie ze szmateksami przecież chodzi o dobrą zabawę. Kreatywne rozwiązania to wybory przyjemne, użyteczne, praktyczne i satysfakcjonujące.

Nie zrażajmy się negatywnymi opiniami o szmateksach. Odwiedzajmy je systematycznie, by ciągle pogłębiać swoja wiedzę o modzie oraz ćwiczyć wyobraźnię, kreatywność i umiejętność tworzenia własnego stylu ubierania się. Sens takiego postępowania potwierdzają cytaty:

"Idź swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą." (Dante Alighieri)
"Bądźmy jak dobry krawiec, co oblicza wedle ilości sukna krój opończy." (Dante Alighieri)
"Utrzymuj wysokimi swoje obcasy, swoją głowę i swoje wartości" ( Coco Chanel)
"Zawsze wyglądaj tak, jakbyś miała spotkać miłość swojego życia lub najgorszego wroga." (Coco Chanel)

czwartek, 2 sierpnia 2018

"Tworzyć kulturę biesiadowania bez (nadmiaru) alkoholu"

Kalina Beluch "Modlitwa alkoholika"

Dodaj mi, Panie
wiary, że mogę
zupełnie trzeźwo
przejść życia drogę,
żeby z bliskimi
prawdziwie być,
świadomie kochać,
świadomie śnić.
Obdarz miłością, 
co nie przemija,
żebym nie musiał
pustki zapijać.
Dodaj odwagi,
gdy smutek wielki,
lęk czy gniew pchają
w stronę butelki.
A jeśli wciągnie
zdradliwa toń
i znów upadnę - 
podaj mi dłoń.
Choć wiem, że będzie
nieraz niełatwo,
chcę kiedyś trzeźwy
pójść w Twoje Światło.

"Sierpień - miesiącem trzeźwości."To - coroczne - hasło i zadanie dla ludzi mających problem z alkoholem. Przy okazji 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę mówi się o 100 dniach bez alkoholu (4.08.2018 - 11.11.2018) - dla uczczenia tej, jakże znaczącej dla każdego Polaka, rocznicy. Popieram każdą akcję zmierzającą do powstrzymania pijaństwa zarówno w wymiarze osobowym, jak  i narodowym. Nawet nie trzeba patrzeć, żeby dostrzec, że (szczególnie) młodzi Polacy, każdy wolny czas spędzają w "towarzystwie" alkoholu i prezentują "odważne" zachowania po jego spożyciu. Przecież tak nie może być! Człowiek pijany to człowiek niewiarygodny, z nim nie chcemy rozmawiać, jemu nie wierzymy, jego zdanie nie ma dla nas wiążącego znaczenia.
Twórzmy kulturę mądrego biesiadowania, a więc:
- zasady biesiadowania ustalmy i podajmy do wiadomości przed uroczystością,
- zasiadajmy przy stole pomysłowo zastawionym, skupiającym uwagę gości, zawierającym coś ciekawego - interesującego przybyszów;
- cieszmy się swoją obecnością i przestrzegajmy zasad (panujmy nad własnym zachowaniem i kulturą języka; dbajmy o miłą atmosferę przy stole; bądźmy ludźmi dla siebie uprzejmymi; nie korzystajmy z telefonu przy stole, bądźmy ludźmi dla siebie cierpliwymi i wyrozumiałymi),
-  dbajmy o to, by każda osoba czuła się ważna, mogła się wypowiedzieć i być wysłuchaną; miała rolę do wypełnienia,
- nie nadużywajmy zakazów i nakazów; szukajmy w sytuacjach spornych rozwiązań kompromisowych,
- dbajmy o dobre maniery (nie krzyczmy; zwracajmy się do siebie z szacunkiem; jedzmy powoli; nie mlaskajmy; starajmy się elegancko trzymać sztućce; nie róbmy zamieszania przy stole),
- używajmy alkoholu w mocno ograniczonych ilościach - lub wykluczmy go zupełnie w przypadku, gdy któryś z uczestników ma "problem alkoholowy";
Biesiada to tworzenie wspólnoty, zacieśnianie kontaktów międzyludzkich, "bratanie się", rozmowy, wspólny śpiew, taniec, słuchanie muzyki. Chodzi o to, byśmy się dobrze czuli i bawili we wspólnym gronie - a tego musimy się ciągle uczyć. Nic nie bierze się samo z siebie.
Dobra biesiada musi być dobrze przemyślana i właściwie zapowiedziana. Do niej należy się przygotować:
- np.wymyślić ciekawe toasty lub zrobić konkurs na najciekawszy, najbardziej wyrafinowany toast...,
- np. przygotować cytaty, wokół których będziemy toczyć rozmowy,
- np. zaproponować opowiadanie ulubionych bajek z dzieciństwa lub legend związanych z ostatnio odwiedzonym zakątkiem kraju...,
- może ktoś zechce recytować ulubioną poezję?
- dobrze widziane będzie opowiadanie ostatnich doświadczeń życiowych, rodzinnych, hobbystycznych... .
Właściwie pomyślana biesiada to dobra zabawa dla wszystkich - intelektualna, towarzyska, z dobrym jedzeniem, muzyką, tańcem, bez pijaństwa i ekscesów pijackich.
- nie wolno nam tworzyć klimatu, w którym picie alkoholu jest jedynym sposobem wypełnienia wspólnie spędzanego czasu przy biesiadnym stole.
- nie wolno nam nie chronić ludzi cierpiących na chorobę alkoholową - ich los jest "w naszych rękach". 

Oto sentencje stanowiące lekcję refleksji dla trzeźwych i uzależnionych:
"By nie móc nawet spojrzeć na wódkę - trzeba spojrzeć na pijaka." (przysłowie chińskie)
"W butelce rozgoryczeni szukają pocieszenia, tchórzliwi - odwagi, nieśmiali - pewności." (Samuel Johnson)
"Pijaństwo nie tworzy wad, ono je ujawnia." (przysłowie chińskie)
"Za to, co kosztuje jeden nałóg, można wychować dwoje dzieci." (Benjamin Franklin)
"Pij, bracie, pij, na starość torba i kij..." (przysłowie polskie)