"Podstawa szczęścia w wersji rymowanej"

 Wytyczne utrzymania zdrowia znajdziemy się w wierszu Marcina Brykczyńskiego "W zdrowym ciele zdrowy duch":

"Żeby zdrowym być na duchu,
Dbaj, by ciało było w ruchu,
Bo duch ciału sił da wiele
I duch zdrowy będzie w ciele.

Oto w skrócie moje rady:
Trenuj co dzień bez przesady.
Od przesadnych ćwiczeń bowiem
Już nie jeden stracił zdrowie.

Wiedz, że skutkiem złego jadła,
Jest nadmierny przyrost sadła.
Żebyś się nie musiał leczyć
Jedz z umiarem dobre rzeczy.

Dbaj o wszystkie części ciała,
Niechaj każda dobrze działa.
A zdrowego serca bicie
Znaczy długie, piękne życie."

Uważam, że znajomość pamięciowa wiersza jest każdemu wskazana. Zawiera on doskonały przepis na zdrowie - podstawę szczęścia.

"Silna wola a szczęście"

Droga do szczęścia zaczyna się w nas. Wyznaczamy sobie cel i chcemy go realizować. W naszym przypadku celem jest zdrowie, a drogą do niego - podjęcie systematycznego ruchu np. żwawego marszu na oznaczonym przez siebie dystansie. Realizacja postanowienia wymaga samokontroli, samodyscypliny, czyli mówiąc potocznie, silnej woli, hartu ducha. Systematyczny"marsz po zdrowie" jest więc ćwiczeniem na przeciwstawianie się pokusie rezygnacji z podjętego wcześniej postanowienia o wysiłku. Wymaga przekonania o słuszności decyzji, nadziei na osiągnięcie celu, pozytywnych emocji i kontroli własnego zachowania. Badania wskazują, że osoby uprawiające sport (nawet w postaci codziennego marszu) dochodzą do wprawy w wytrwałym dążeniu do celu, nie ulegają pokusom zniechęcenia, bo potrafią się mobilizować. Ćwiczmy więc silną wolę w codziennym"marszu po zdrowie", a efekty podjętego wysiłku (praca nad sobą, codzienny ruch, dobra kondycja fizyczna, utrata wagi) sprawią poczucie szczęścia.

"Marsz drogą do szczęścia"

Zacznijmy naszą aktywność ruchową od codziennego, żwawego marszu. Chodzenie jest najbardziej naturalną formą ruchu, docenianą przez lekarzy i naukowców. Marsze poprawiają wydolność fizyczną organizmu: powodują lepszą pracę mózgu i systemu nerwowego, lepszą pracę serca i układu krążenia, właściwą gospodarkę węglowodanową eliminującą odkładanie się tłuszczu, sprzyjają obniżaniu poziomu stresu. Codzienne, sprężyste marsze mogą rzeczywiście przyczynić się do naszego szczęścia. Warto (niezależnie od wieku) podjąć takie postanowienie i konsekwentnie je realizować, rozpoczynając już dziś.

"Ruch to zdrowie" i szczęście?

Chyba każdy zna powiedzenia: "Ruch to zdrowie"czy "W zdrowym ciele zdrowy duch". Wszystkim też wiadomo, że zdrowie fizyczne i zdrowie psychiczne pozostają w ścisłej zależności. Choćby odrobina ruchu dziennie poprawia nasze samopoczucie - wiemy to z autopsji i zachęt do ruchu, kierowanych do nas przez specjalistów od zdrowia. Stwierdzić jednakże należy, że też jeszcze dużo mamy w tym zakresie do zrobienia. Mało kto zaczyna dzień od gimnastyki porannej, a ona wprowadza nas w rytm dnia, przywraca (po nocy) sprawność organizmu, pozwala uzyskać kondycję fizyczną pomagającą w wykonywaniu czynności codziennych, zmniejsza ryzyko zachorowań na wiele chorób cywilizacyjnych, powoduje dotlenienie mózgu i lepszą jego pracę, a także wyzwala pozytywne myślenie i odpędza agresję.Warto zauważyć także, że ćwiczenia poranne poprawiają nasz wygląd, bo prowadzone na czczo, przyczyniają się do spalania tłuszczu. Chodzi więc o to, aby traktować ruch poranny jako podstawowy czynnik zdrowia,wyglądu i szczęścia. Zaczynajmy więc każdy dzień od półgodzinnej gimnastyki!!!

"Szczęśliwa chwila"

Szczęśliwą chwilą niech będzie rozwijanie umiejętności mówienia o pięknie łanów zbóż.Oto kilka zdań pobudzających wyobraźnię:
"Lato w słomkowym kapeluszu chodzi po polach, liczy kłosy, chabry rozdaje wiejskim pannom".
"Złota pól równina".
"Nad horyzontem słońce wstaje i oświetla łany zbóż".
"Wiatr powiewem ugina zboża obfite w kłosy".
"Skowronek w zbożu śpiewa Bogu hymn pochwalny".
Można ułożyć wiele zdań, które opiszą piękno pól z dojrzewającym zbożem i zbudują w naszej wyobraźni  obrazy "słowem pisane". Jest to przyjemna, twórcza zabawa dająca radość. Warto się w to zabawić.

"Pobyt wśród łanów zbóż to szczęście"

Lubię przebywać letnią porą pośród łanów zbóż (pszenicy, żyta, jęczmienia, owsa), poprzecinanych drogami, miedzami, drzewami, krzakami, potokami. Mój zachwyt wzbudzają piękne kłosy pełne dorodnych ziaren, pochylone ku ziemi. Fotografuję krajobrazy polskich pól latem po to, by móc przez cały rok wracać do zdjęć pachnących chlebem. Widoki te cieszą osoby szukające piękna w najbliższym otoczeniu, ale też rolników i konsumentów. Podstawą dobrobytu kraju jest bowiem dostatek żywności.
Zachwycam się także występującymi wśród zbóż błękitnymi chabrami, czerwonymi makami, fioletoworóżowymi kąkolami czy białymi powojami. Są to rośliny niepożądane na plantacjach zbóż, ale jeżeli występują w małych ilościach, ubogacają pola swoim pięknem.  Kto jeszcze nie "zasmakował" uroków dojrzewających zbóż musi to czym prędzej nadrobić. Szczęście składa się przecież z wielu zachwytów.

"Pies w domu to szczęście?"

Zainteresował mnie w Onecie z 11.07.2012 artykuł "Jeśli masz go w domu, jesteś prawdziwym szczęściarzem". W artykule przytoczono wyniki badań fińskich uczonych, które potwierdzają, że dzieci wychowujące się w domu z psem lub kotem są bardziej odporne na wirusy, łagodniej przechodzą zapalenia ucha i choroby układu oddechowego. W zakończeniu artykułu czytamy: "Kontakt z czworonogiem uspokaja, wycisza, korzystnie wpływa na zdolności intelektualne najmłodszych członków rodziny oraz uwrażliwia. W późniejszym wieku uczy odpowiedzialności i tolerancji, pomaga przezwyciężyć nieśmiałość w okazywaniu uczuć, daje większą pewność siebie i poczucie bezpieczeństwa. Specjaliści twierdzą, że dzieci dzięki psu łatwiej nawiązują kontakty z rówieśnikami i dorosłymi".
Myślę, że o tym powinni wiedzieć zarówno rodzice, jak i dziadkowie, dlatego postanowiłam  to przypomnieć. Kontakt ze zwierzętami to na pewno dla każdego dziecka powód do przeżywania radości i szczęścia, a szczęśliwe dzieci to szczęśliwi rodzice i szczęśliwa rodzina.

"Ruch na świeżym powietrzu a szczęście"

Zdrowie posiada najwyższą wartość w życiu człowieka. Troska o nie (czyli pierwszy powód do odczuwania szczęścia), to nasz obowiązek. Optymalne warunki do pielęgnowania zdrowia zapewnia codzienna obecność na łonie natury i korzystanie z ogólnodostępnych darów: słońca, czystego powietrza, wody, pięknych krajobrazów, kojącej ciszy. Ruch na powietrzu i wysiłek fizyczny warunkują pozostawanie w dobrej kondycji fizycznej i psychicznej, sprzyjają hartowaniu organizmu i pozostawaniu w dobrym nastroju. Szczęście zależy od nas - spędzajmy czas aktywnie i na powietrzu.

"Oddychanie a szczęście"

Lato sprzyja wypadom do lasów.Te ekosystemy są największym dostarczycielem świeżego i czystego powietrza. Podczas pobytu w lesie oddychamy tlenem, który jest w nim wyprodukowany.  Badania wykazują, że warto głęboko oddychać, bo opóźniamy wtedy procesy starzenia, zapewniamy sobie dobrą kondycję fizyczną i mamy szanse na długowieczność. Z doniesień prasowych wynika, że mieszkańcy Chin cieszą się wysoką sprawnością fizyczną aż do późnej starości, a niezwykłą rolę w ich niesamowitej kondycji odgrywa kilkugodzinny trening oddychania prowadzony każdego dnia. Zdrowie - podstawa szczęścia, jest więc w "naszych rękach".

"Bezpieczeństwo w lesie a szczęście"

Nie będę odkrywcza, gdy powiem, że bezpieczeństwo to podstawa naszego funkcjonowania i doznawania przyjemności życia czyli szczęścia. Idąc do lasu po zdrowie i relaks należy w pierwszej kolejności pomyśleć o obowiązujących zasadach zachowania w tym środowisku. I tu zacytuję dziewięć przykazań leśnego turysty:
1. Nigdy nie idź do lasu podczas silnych wiatrów i burz. 2. Jeśli podczas pobytu w lesie zastała cię burza, wyłącz telefon komórkowy i nigdy nie chroń się pod najwyższymi drzewami. 3. Czytaj informacje umieszczone na tablicach informacyjnych przy wejściach na szlaki, ścieżki, i stosuj się do nich. 4. Nie schodź z wyznaczonych szlaków i ścieżek, a szczególnie jeśli słabo znasz odwiedzaną okolicę. 5. Dostosuj obuwie do warunków terenowych; najlepsze jest obuwie sportowe z zakryta kostką. 6. Zachowuj się cicho. 7. Gdy spotkasz dzikie zwierzę (np. wilka, żubra, dzika), nie zbliżaj się do niego, ale powoli i spokojnie wycofaj się z tego miejsca. 8. Po każdej wizycie w lesie sprawdź dokładnie czy nie ma kleszczy na twoim ciele. 9. Nie oddalaj się od swojego towarzystwa.
Należy pamiętać zawsze, że ostrożność, myślenie i przewidywanie zdarzeń to podstawowe wyposażenie każdego turysty!!!

"Sylwoterapia a szczęście"

Sylwoterapia, nazywana jest po polsku drzewoterapią. Jest to pobudzanie własnego organizmu do samoleczenia poprzez przebywanie w obecności drzew i krzewów. Przebywanie w lesie może więc być nie tylko relaksem. Dotykanie, głaskanie, przytulanie się do drzew to nawiązywanie równowagi z naturą. Na człowieka pozytywnie oddziałują m.in. takie drzewa, jak: jarzębina, buk, brzoza, sosna, wierzba, lipa, dąb, jabłoń, grusza. Warto dowiedzieć się o drzewach więcej i wykorzystywać ich właściwości do budowania dobrego nastroju, dobrego samopoczucia i  poczucia szczęścia. Lato może być więc czasem eksperymentowania w tym zakresie.

"Jeszcze o lesie"

Wycieczki do lasu to wycieczki po zdrowie. A oto walory lasu. Las produkuje tlen, pochłania i filtruje gazy wytwarzane przez przemysł, zmniejsza siłę wiatru, zatrzymuje unoszące się w powietrzu pyły i odprowadza je do gleby, magazynuje duże ilości wody, jest miejscem życia wielu gatunków roślin i zwierząt, jest schronieniem dla zwierząt żyjących poza lasem.Można byłoby wyliczać jeszcze wiele jego przymiotów, ale już te wystarczą, by mieć dla niego szacunek.

"Las"

Las to doskonałe miejsce letniego, darmowego wypoczynku. Jest czymś więcej niż zbiorem drzew i przestrzeni między drzewami. Poczynając od pewnej liczby drzew, las tworzy własny klimat, i własną glebę, w której resztki roślinne ulegają rozkładowi. W lesie wilgotność powietrza jest większa niż w otwartej przestrzeni otaczającej las, dlatego mniejsze są w nim wahania temperatury. Dzięki fotosyntezie drzewa wpływają na gospodarkę gazową Ziemi; dostarczają tlen niezbędny do życia zwierząt i ludzi.

"Bezpieczeństwo latem"

Lato, słońce, woda - to atrakcje, na które oczekujemy przez prawie dziesięć miesięcy. Korzystanie z nich daje nam odprężenie, nowe siły, zadowolenie, poprawia naszą kondycję fizyczną i urodę. Nie możemy jednakże zapominać o najważniejszym: bezpieczeństwie. Słońce niesie możliwość oparzeń i udarów. Woda, nawet ta pozornie spokojna, może być zawsze niebezpieczna. Utonięcia są przeważnie wynikiem lekkomyślności i lekceważenia obowiązujących przepisów. Proponuję, jako zadanie obowiązkowe, zapoznawanie się z zasadami bezpieczeństwa w miejscu wypoczynku, a szczególnie nad wodą, i poważne traktowanie wszystkich zaleceń. Nie opłaca się przecenianie własnych możliwości.

"Woda dla zwierząt"

Upały zwielokrotniają zapotrzebowanie na wodę  zarówno u ludzi, jak i u zwierząt. Ludzie posiadają zdolność zabezpieczania sobie napojów na ten czas, zwierzęta (szczególnie te od nas uzależnione) oczekują na naszą pamięć i troskę. Najważniejszą zasadą jest zapewnienie stałego dostępu zwierzęcia do czystej, chłodnej wody. Woda powinna być ciągle uzupełniana lub zmieniana, i musi stać w miejscu zacienionym. W czasie skwaru możemy dodatkowo spryskać nasze zwierzę wodą - przyniesie mu to ochłodę. Pamiętajmy w szczególności o zwierzętach młodych, otyłych, osłabionych chorobą - bo te są znacznie mniej odporne na gorąco. Szczęście własne budujmy troszcząc się o wszystkich przebywających w naszym otoczeniu.

"Woda jako skarb"

Myślenie o wodzie sprowokowały lipcowe opady.Woda w przyrodzie występuje w potokach, strugach, rzekach, wypełnia morza i oceany, spada w postaci mżawki lub ulewy, jest powodzią co wszystko połyka, występuje jako szron na zamarzniętych drzewach, padający śnieg, lód na kałużach, kra spływająca rzeką, para nad czajnikiem, mgła rozlana skoro świt, lawina w górach, fala na morzu, grad, sopel lodu, rosa, podstawowy składnik zupy czy wreszcie łza.
W naturze jest 97% wody słonej. Człowiek korzysta z wody słodkiej. Organizm ludzki składa się w 60% z wody, która jest niezbędna w procesie trawienia, reguluje ciepłotę ciała, ochrania narządy wewnętrzne, nawilża, zapobiega procesom starzenia się. Warto wiedzieć jeszcze, że woda pita przed posiłkami zmniejsza odczuwanie głodu.

"Woda źródłem życia"

Woda codziennie jest nam niezbędna do normalnego funkcjonowania. Mamy możliwość posiadania jej w potrzebnych nam ilościach wraz z odkręceniem kurka. Rzadko zastanawiamy się nad tym, jak drogocenny jest to surowiec. Może warto jeszcze kolejny raz przypomnieć, że wszystko co żywe potrzebuje wody, że ma ona właściwość oczyszczania, leczenia i ocalania życia, że jest zawsze w ruchu, że jej ilość jest nie do zmierzenia i nie do opanowania, że paruje, a potem spada w postaci deszczu, gradu lub śniegu, że woda słodka jest wykorzystywana do spożycia, że ludzkość jest odpowiedzialna za racjonalną gospodarkę jej zasobami. A przesłanie wynikające ze świadomości znaczenia wody dla życia jest takie: oby nigdy nie doszło do zanieczyszczenia wód z winy człowieka i oby zawsze czysta, dobra woda była dostępna dla ludności całego świata.

"Woda"

Lubimy spędzać wakacyjny czas nad wodą. Jej obecność, szum, migotanie w słońcu pobudzają naszą wyobraźnię. Woda daje ochłodę w upalne dni i zachęca do pływania. Lato to dobry czas do nauki pływania dla tych, którzy z różnych powodów, nie umieją pływać. Pamiętać należy zawsze, że z wodą nie ma żartów, trzeba być ostrożnym, przestrzegać zasady bezpieczeństwa i korzystać z dorady i pomocy ratowników.

"Zawsze niech będzie słońce"

"Zawsze niech będzie słońce"
Niebo jak len.
Słońce jak sen -
Oto rysunek malucha.
I kilka słów, literek rząd
Nieśmiało wciska się w kąt:

Zawsze niech będzie słońce!
Zawsze niech będzie niebo!
Zawsze niech będzie mama!
Zawsze niech będę ja!

Jest to piosenka autorstwa Lwa Oszanina do muzyki Arkadiego Ostrowskiego, wykonana po raz pierwszy w 1962 roku przez radziecką piosenkarkę Tamarę Miansarową.
Zacytowany fragment piosenki w polskim tłumaczeniu świetnie wypunktowuje podstawowe czynniki szczęścia każdego człowieka."Słońce" występujące w słowach refrenu powoduje skojarzenia z latem, wakacjami i  rodzinnym wypoczynkiem.

"Uwaga - słońce"

Światło słoneczne ma dobroczynne działanie na organizm człowieka: poprawia samopoczucie, stymuluje syntezę witaminy D3 niezbędnej do przyswajania fosforu i potasu, powoduje opaleniznę, która wciąż jest oznaką zdrowia i symbolem udanych wakacji. Jeżeli chcemy cieszyć się wakacjami, zdrowiem, słońcem i opalenizną to musimy zachować środki ostrożności: unikać przebywania na słońcu w godzinach największego nasłonecznienia, spożywać duże ilości wody, ograniczyć picie kawy do małych ilości, wykluczyć spożywanie alkoholu, nosić nakrycie głowy, stosować kremy zabezpieczające przed działaniem promieni ultrafioletowych. Dieta w czasie upałów powinna być lekka i nie obciążać dodatkowo organizmu. Doskonale sprawdzają się się latem owoce i warzywa.

"Słońce"

Lato wszystkim kojarzy się się ze słońcem. Czekamy na nie, bo wprawia nas w optymistyczny nastrój i powoduje, że świat jest piękny. Lubimy wygrzewać się w jego promieniach i zażywać kąpieli słonecznych. Nie zawsze chcemy wiedzieć o szkodliwym działaniu "słońca w nadmiarze" na organizm ludzki.
A przecież Słońce to pierwszy element powstania życia na Ziemi:dostarczyło optymalnej dla odbywania się reakcji chemicznych ilości ciepła, dało niezbędne światło do fotosyntezy, a ta stała się źródłem tlenu potrzebnego do życia zwierząt. Gdyby z jakiegoś powodu zgasło, to po nas zostałyby tylko budowle świadczące o tym, że kiedyś tu żyliśmy.

"Piękne zwyczaje"

Niech wakacje będą czasem, w którym będziemy dla siebie grzeczni i mili, a zwroty grzecznościowe będą w stałym użyciu zarówno dorosłych, jak i dzieci.
Przypomnę wiersz Czesława Janczarskiego "Piękne zwyczaje"( z letnim słonkiem w treści):

 Słonko ma bardzo piękne zwyczaje:
mówi "dzień dobry", gdy rano wstaje.
a drzewa, lśniące rosą nad ranem,
szumią "dzień dobry, słonko kochane". 

Gdy słonko chmura zasłoni siwa,
mówi "przepraszam", potem odpływa.
Gdy ciepłym deszczem sypnie dokoła,
"dziękuję" szumią trawy i zioła.

Słonko dzień cały po niebie chodzi.
"Dobranoc" mówi, kiedy zachodzi.
Mrok szary wkoło, trawy i drzewa
"dobranoc" szumią z prawa i z lewa.

"Lipiec" Jerzy Ficowski

"Lipiec" Jerzy Ficowski

Lipiec złoty środek lata,
wakacji początek,
z polnych kwiatów wianki splata
piąte przez dziesiąte!

Umie lipiec słońcem przypiec,
umie zsyłać deszcze,
tylko strząsać jabłek w sadach
nie potrafi jeszcze.

Wiersz zwraca uwagę na uroki polskiego, gorącego, lipcowego lata. Szukajmy ich także na własną rękę w naszym otoczeniu i próbujmy spostrzeżeniami oraz obserwacjami zainteresować innych.