wtorek, 25 czerwca 2013

"Jesteśmy zbiorem nawyków"

Już myśliciel Arystoteles zauważył, że naszym zachowaniem niepodzielnie rządzą nawyki. Są one zautomatyzowanymi czynnościami, nabywanymi w wyniku ćwiczeń (głównie przez powtarzanie), i usprawniającymi podejmowanie różnych czynności i działań. Na co dzień nawet nie mamy tego świadomości. To przecież za sprawą nawyków prezentujemy takie, a nie inne, zachowania, dokonujemy takich, a nie innych wyborów.  Zostaliśmy bowiem przygotowani do uczestnictwa w życiu codziennym i uskuteczniania własnego rozwoju. Wyćwiczyliśmy wiele zachowań usprawniających i ułatwiających życie. Widać to choćby w analizie czynności podejmowanych w ciągu jednego dnia, rozpoczynając od momentu porannego powstania z łóżka, kończąc na nocnym śnie. Nawyki kierują naszym sposobem ubierania się, jedzenia, pracy, zachowania w pracy i po pracy, relacji rodzinnych itp. Każdy z nich wyzwalany jest przez inną wskazówkę i dostarcza innej, i wyjątkowej nagrody. Jedne nawyki są proste, inne złożone. Wszystkie wymagają pracy i wysiłku, żeby mogły stać się rutyną. Z jednych jesteśmy zadowoleni, inne chcielibyśmy zmienić. Warto, na własne potrzeby, przyjrzeć się własnym nawykom, i spróbować je  ponazywać. Warto też uświadomić sobie, z których nawyków jesteśmy zadowoleni, a które powodują nasz niepokój. Nawyki w życiu są bardzo ważne, na pewno można je zmieniać, i, na pewno, odgrywają kluczową rolę na drodze do szczęścia i sukcesu.

czwartek, 13 czerwca 2013

"Wywierane wrażenie a kariera"

W świecie biznesu prezentowany wizerunek zwiększa nasze szanse na otrzymanie pracy, awansu czy podwyżki. Same kwalifikacje nie wystarczą. Gdy chcemy zdobyć posadę czy uzyskać awans, musimy jeszcze dołożyć starań w budowanie własnego wizerunku. Staramy się więc wywierać wrażenie osób kompetentnych, silnych, skutecznych. Swoje zachowania potwierdzamy strojem, gadżetami, tworzoną wokół siebie atmosferą. Nie rzadko korzystamy z pomocy konsultantów, którzy podpowiadają, jak kreować wizerunek. Zabiegamy o to, by być znanymi w miejscu pracy i środowisku. Utrzymujemy dobre relacje z przełożonymi, staramy się być "lojalnymi pracownikami". Pokazujemy, że interes naszego zakładu pracy jest najważniejszy. Kreujemy się na osoby potrzebne, operatywne, wpływowe. Staramy się angażować w działalność charytatywną i środowiskową. Często podejmujemy rolę twórcy pomysłów i przywódcy w ich realizacji. Zabiegamy u współpracowników o poparcie naszych poglądów i inicjatyw. W życiorysie prezentujemy wizerunek, który, naszym zdaniem, pomoże nam w uzyskaniu pracy czy zmianie pracy. Starannie przygotowujemy się do rozmów kwalifikacyjnych, w których chcemy się pokazać  jak najkorzystniej.
W okolicznościach trudnej sytuacji na rynku pracy, wszystkie zabiegi są ważne. Ważna jest też świadomość, że wizerunek może nam pomóc lub zaszkodzić. Zabiegając o pracę odpowiadającą naszym aspiracjom musimy, oprócz wiedzy i umiejętności, ciągle troszczyć się o wizerunek czyli wywierane na innych wrażenie. Wymaga to stałej uwagi, ale rzetelny (prawdziwy) wizerunek na pewno pomoże nam uzyskać satysfakcję.

poniedziałek, 3 czerwca 2013

"Autoprezentacyjne troski"

Nasze życie społeczne, przyjaźnie, związki intymne, sukcesy zawodowe, poczucie własnej wartości i dobry nastrój zależą w dużej mierze od tego, jak postrzegają nas inni, i jak nas oceniają. Tak naprawdę to nie możemy sobie pozwolić na złe oceny z ich strony. Nadmierna troska o wizerunek może jednakże uczynić nas nieszczęśliwymi, bo będzie nam przeszkadzać w normalnym życiu rodzinnym i społecznym, w którym przecież nie można skupiać się tylko na sobie, i zajmować się tylko sobą i swoimi sprawami. Ponieważ wszyscy jesteśmy narażeni codziennie na lęk społeczny (np. z powodu zdrowia, wyglądu, spotkania z przełożonym, spotkania z dużą ilością osób), to wszyscy musimy sobie jakoś z tym lękiem radzić. Jest to zjawisko codzienne, które często nazywamy nieśmiałością, a które wynika z nadmiernej troski o wywierane wrażenie. Zależność jest taka: nie dbamy o własny wizerunek - nie odczuwamy lęku społecznego. Pojawia się on bowiem wtedy, gdy chcemy się pięknie zaprezentować, a nie mamy pewności, że uda nam się to uczynić. 
Bywa też, że chcemy prezentować wizerunek, który służy jakimś "naszym" celom. I tak, demonstrując wrogość, chcemy wymusić posłuszeństwo, demonstrując bezradność - oczekujemy pomocy, pokazując brak kompetencji, chcemy uniknąć nieprzyjemnych obowiązków.
Wszystko jest w naszych rękach. Budujemy więc taki wizerunek, jaki odpowiada naszym aspiracjom, celom i możliwościom, i taki, który pozwoli nam - docelowo - budować "własna krainę szczęśliwości".