niedziela, 16 grudnia 2018

"Przygotować pachnące święta"

Lucyna Cieślik "Już pachnie świętami"

Sernik ozdobiony polewką
polukrowana szarlotka
ubrane stoi drzewko
w bombki łańcuchy złotka

firanki w oknie świeże
śnieg delikatnie prószy
na wigilijną wieczerzę
wyprasowane obrusy

karpiowi dobrze się wiedzie
pływa jak w oceanie
pachną w oleju śledzie
jak również te w śmietanie

kutia makowy deser
miód bakalie orzechy
rząd ustawionych krzeseł
i odpuszczone grzechy

i tak pachną już święta
niepowtarzalne jedyne
w radiu leci kolęda
czas witać Bożą Dziecinę

Charakterystyczną i nie wszystkim znaną potrawą wigilijną jest kutia. To potrawa kuchni ukraińskiej, białoruskiej, rosyjskiej, litewskiej i dawnej polskiej kuchni kresowej. Obecnie przyrządzana jest na Białostocczyźnie, Lubelszczyźnie, w przygranicznych powiatach województwa podkarpackiego, a także przez Kresowian i ich potomków w różnych częściach Polski.

Oto przepis na kutię do oswojenia i przetestowania w ramach przygotowywania jadłospisu wigilijnego. Dobrze jest znać wiele smaków bożonarodzeniowych, bo smaki także budują naszą kulturę i tożsamość.

"Kutia"
20 dkg obłuskanej pszenicy
20 dkg maku
20 dkg miodu
trochę orzechów, suszonych śliwek, rodzynek i migdałów

Pszenicę namoczyć na noc w zimnej wodzie. Następnego dnia odcedzić, zalać wrzątkiem i ugotować do miękkości (uważać, by nie rozgotować).
Mak zaparzyć i gotować przez 15 minut. Później odcedzić i przemleć lub przetrzeć przez sito 3 razy.
Bakalie namoczyć w gorącej, słodkiej wodzie i pokroić w paseczki.
Wszystkie składniki razem zmieszać, dodać miód i troszkę słodkiej śmietanki, a następnie odstawić na kilka godzin w zimne miejsce.

I jeszcze parę myśli do przemyślenia:
"Nie to, co jest pod choinką, jest najważniejsze, a to, kto jest wokół niej." (przysłowie greckie)
"Magia jest tym, czego nie wiesz." (Jonathan Carroll)
"Czasem wyczarowanie niezwykłego dnia wymaga jedynie drobnej zmiany w jego odbiorze." (Louise L. Hay)
"Świadomość, że gdzieś jest ktoś, kto mimo dzielącej odległości lub nie wyrażonych myśli wyczuwa twą obecność, przemienia tę ziemię w raj." (Johann Wolfgang von Goethe)

poniedziałek, 10 grudnia 2018

"Znać stare obyczaje, wierzenia i przesądy"

Artur Oppman (Or-Ot) "Wigilia"

Stara pieśni kolędowa
Święć się, święć się wieczne lata!
Zawsze żywa, zawsze nowa
I w serdeczną treść bogata!
Gdy zadzwoni nuta twoja,
Taka prosta, taka szczera,
Znieczulenia pęka zbroja
I młodością serce wzbiera!
Z tobą anioł w białej szacie
I przeczysta schodzi wiara!
Święć się, święć się w naszej chacie,
Kolędowa pieśni stara!

Nowe wyrasta zawsze ze starego - ze starych doświadczeń i praktyk, które powstały i działy się w określonym okresie, miejscu, warunkach i okolicznościach. Znajomość kultury minionego czasu i minionych pokoleń rozszerza i pogłębia nasze, współczesne rozumienie kultury.

Zbliżające się święta Bożego Narodzenia sprzyjają patrzeniu wstecz, sięganiu do własnych doświadczeń i przeżyć, przywoływaniu ludzi, wspomnień, zasłyszanych opowieści.

Oto niektóre znikające zwyczaje, wierzenia i przesądy towarzyszące Wieczerzy Wigilijnej z regionu Podkarpacia, które przyczyniały się do niezwykłości tego dnia:
- kto w Wigilię z rana zobaczy chłopa, ten będzie miał szczęście przez cały rok, a kto babę - jego szczęście będzie dziurawe;
-  jaka Wigilia, taki cały rok;
- panny poszczące w Wigilię wypraszają sobie dobrego męża;
- poranne moczenie nóg w potoku zapobiega czyrakom;
- na wieczerzę wigilijną gotuje się wszystko, co urodzi się w polu i w lesie;
- przed wieczerzą wigilijną nie należy kosztować kaszy i grochu, bo ciało pokryją krosty i strupy;
- pierogi zapewniają wszystkim dobry wygląd, odpowiednią tuszę, gładką twarzyczkę;
- przed wieczerzą wigilijną nie wolno próbować pierogów, bo ptaki wydziobią w polu zboże;
- kto rzuci łyżką kutię tak, by przykleiła się do sufitu, nie będzie narzekał w nowym roku na zły urodzaj, będzie opływał w dostatek, jak pływają uszka w barszczu;
- na początku wieczerzy trzeba zjeść ząbek czosnku, by być zdrowym przez cały rok, by nie bolały zęby, by w dziecięcych brzuchach nie gnieździły się robaki, by nikogo nie gryzły pchły;
- gdy przykleją się do talerzy opłatki umieszczone pod nimi - to znak, że w nowym roku potraw tych nie zabraknie, będzie urodzaj na składniki tych potraw;
- w czasie wieczerzy nie wolno nikomu, oprócz gospodyni, wstawać od stołu - gdy jednak ktoś się zapomni i wstanie, to znak, że śmierć w nowym roku zabierze mu kogoś bliskiego;
- świeca wigilijna musi wypalić się do końca - wcześniejsze jej zgaśnięcie oznacza zgaśnięcie czyjegoś życia;
- na pasterkę nie mogą wychodzić wszyscy domownicy - ktoś musi pozostać w domu, by nie wpuścić złych duchów.

Myślę, że ludziom interesującym się tradycją znanych jest jeszcze wiele innych przesądów, wierzeń i obyczajów. Warto byłoby powyższą wyliczankę o te, mniej znane regionalizmy uzupełnić. Mielibyśmy wtedy pełniejszy i barwniejszy obraz celebrowania tego jedynego i niepowtarzalnego dnia w roku.

Dopełnienie wypowiedzi stanowią cytaty, które należy poznać, przeanalizować i zapamiętać:
"Wszechświat pełen jest magicznych zjawisk, które czekają cierpliwie, aż nasze zmysły się wyostrzą..." (Eden Phillpotts)
"Radość wielkim jest mędrcem, bo radość stworzyła słońce i świat. Smutek niczego nie urodzi." (Kornel Makuszyński)
"Ludzie mają zbyt mało czasu, aby cokolwiek poznać. Kupują w sklepach rzeczy gotowe. A ponieważ nie ma magazynów z przyjaciółmi, więc nie mają przyjaciół." (Antoine de Saint-Exupery)

sobota, 1 grudnia 2018

"Być życzliwym"

Agata Dziechciarczyk "Dzień życzliwości"

Życzliwym bądź dla innych
Serce innym okaż
Bądź dobry i cierpliwy
Pokaż, że Ty też kochasz

Życzliwość to cecha wspaniała
Przytulaj, pocieszaj we łzach
Daj z siebie człowieka innym
Śmiej się, śpiewaj i baw

Życzliwym bądź dla siebie
Nie oceniaj surowo
Wróci dobro do ciebie
Życzliwość odbierzesz z nagrodą

W życiu codziennym lubimy ludzi życzliwych. Chcemy się nimi otaczać, ale ta cecha charakteru nie jest ani popularna, ani powszechnie występująca w naszej, ludzkiej populacji.

Czym życzliwi zwracają na siebie uwagę?
Emanuje od nich wiara w siebie, ciepło, serdeczność, troska o bezpieczeństwo i pomyślność własną i innych ludzi. Takie zachowania są przypisane osobom rozumiejącym innych i odczuwającym ich potrzeby i pragnienia, obejmującym każdego człowieka swoim szerokim oglądem (życie osobiste, codzienne, społeczne, zawodowe, rodzinne, towarzyskie).

W czym przejawia się życzliwość?
- to cecha ludzi lubiących ludzi i działających na rzecz ich dobra, dobrostanu i dobrobytu,
- to wyraz troski o osoby bliskie i nieznajome, w zakresie koniecznym, niezbędnym, możliwym wykonawczo (chodzi o pomoc różnym osobom w samodzielnym budowaniu przez nie ich własnej rzeczywistości, ich własnej krainy szczęśliwości),
- to udzielanie wsparcia bazującego na  odpowiedzialności, dyskrecji, uprzejmości, ciepłych spojrzeniach, niewymuszonej grzeczności i dobrych słowach,
- to traktowanie innych tak, jak chcielibyśmy być sami traktowani,
- to akceptowanie innych takimi, jakimi są,
- to aktywność na rzecz innych płynąca z serca i (w żadnym przypadku) nie nastawiona na jakiekolwiek korzyści.

Jak rozwijać życzliwość?
- zachowywać pogodne nastawienie do ludzi i przywoływać uśmiech na twarz, gdy spotykamy drugiego człowieka,
- zachowywać się względem ludzi taktownie, grzecznie, miło,
- praktykować drobne gesty pomocy innym (np. przepuścić kogoś czekającego na pasach czy podnieść zakupy staruszce),
- udzielać się w organizacjach wolontariackich,
- brać udział w akcjach pomocowych organizowanych na rzecz potrzebujących lub samemu organizować taką pomoc dla ludzi w potrzebie,
- pamiętać o pomocy najbliższym w chwilach, gdy tego potrzebują lub wtedy, gdy są szczególne ku temu okazje.

Życzliwość nie jest ani rzeczą łatwą, ani jednorazową akcją, ale jest postawą, filozofią życia (najczęściej wyniesioną z domu rodzinnego), wynikającą z obserwacji życia innych ludzi, wrażliwości na los każdego człowieka i zdolności empatii (umiejętności odczuwania ludzkich marzeń, pragnień, przeżyć i trosk). Przejawia się w spontanicznym reagowaniu na ludzkie potrzeby, umiejętności obdarowywania ludzi szacunkiem, i gotowości niesienia im pomocy, gdy tylko sytuacja tego wymaga.

A oto kilka myśli do zapamiętania i codziennego stosowania:
"Nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe." (przysłowie polskie)
"Życzliwość to nie jest akt - to styl życia." (Dauglas Williams)
"Życzliwość jest językiem, który głusi potrafią usłyszeć, a niewidomi zobaczyć." (Mark Twain)
"Słowo życzliwe nic nie kosztuje, a jest najpiękniejszym podarkiem." (Daphne du Maurier)

czwartek, 22 listopada 2018

"Być gościnnym"

Marcin Urban "Gościnność"

To nie twój adres, a jest jak w domu,
tu nie odmówią miejsca nikomu,
tu patrzą w oczy, lecz nie nachalnie
i uśmiechają się? naturalnie.

Tu nikt nie pyta skąd wiodła droga,
bo wzór dobroci wzięli od Boga,
który jest przecież hojny z natury
i nie potępia za kolor skóry.

Gościnność tutaj jest gospodarzem,
usadza wszystkich przy stole razem,
jeszcze kanapki da po kryjomu
żebyś i w drodze poczuł smak domu.



Czym jest gościnność? To przede wszystkim umiejętność sprawiania przyjemności tym, których podejmujemy. Powinniśmy się starać, aby goście czuli się u nas osobami mile widzianymi i odnosili wrażenie, że są dla nas ludźmi ważnymi i poważanymi.
Nasza gościnność - gościnność gospodarza - powinna się wyrażać w chętnym przyjmowaniu zaproszonych lub okazjonalnie czy przypadkowo przybywających do naszego domu osób, na służeniu im swoją dostępnością, na okazywaniu im czułości, serdeczności, życzliwości, dobroduszności, towarzyskości.

Polska gościnność ma swoje korzenie w kulturze szlacheckiej. Ugoszczenie przybysza zawsze było na dworach sprawą honoru dworu. Przyjęcia dworskie słynęły (i znane są) z obfitości jedzenia, picia, zabawy, muzyki (stąd powiedzenie: "zastaw się, a postaw się"). Dworską zasadą było również dawanie schronienia i ciepłej strawy podróżnym, gdy tacy we dworze się zjawili. 

W tzw. międzyczasie zmieniło się wiele w naszej codzienności. Pozostało jednak nadal świętowanie "świątecznych" spotkań z rodziną i najbliższymi, urodzin, jubileuszy, imienin. Przy okazji tych okoliczności ciągle staramy się przyjmować gości przy suto zastawionym stole, być ludźmi otwartymi, serdecznymi, dobrodusznymi, pomocnymi. Staramy się również (mimo diametralnie innych, obecnie nagminnie wchodzących trendów), podtrzymywać polską tradycję zapraszania gości do domu, częstowania ich, a w razie potrzeby (i możliwości lokalowych) udzielania im noclegu.

Mówiąc o gościnności, zawsze myślimy przede wszystkim o atmosferze domu: jacy w nim mieszkają ludzie? jacy są dla siebie i przybyszów? czy są naturalni, czy tylko na pokaz? czy są mobilni i chętnie poświęcają czas gościom? czy ich dom i oni sami są schludni, nie tworzą dystansów i barier, są skłonni przyjąć każdego: tego z rodziny, i tego z wielkiego świata, i tego z nizin społecznych, i równego sobie? czy robią to z radością i uśmiechem na ustach, czy też od niechcenia, byle jak, byle się gościa pozbyć?

Myślę, że pragnieniem wielu osób, w tym miłośników normalności, tradycji i kultury jest, żeby w polskich obyczajach były nadal pielęgnowane i podtrzymywane (obowiązujące od czasów szlacheckich) piękne zasady gościnności:
- podtrzymywać tradycję domu i rodziny,
- dbać o dobre jedzenie i szanować je,
- nikogo nie traktować źle, nikim nie pogardzać, nie śmiać się z innych (ubogich, upośledzonych, chorych, słabych...),
- praktykować niezobowiązujące, sąsiedzkie, rodzinne, przyjacielskie, krótkotrwałe spotkania przy kawie, herbacie,
- dzielić się jedzeniem z potrzebującymi,
- traktować wyjątkowych gości wyjątkowo,
- szanować i pięknie gościć osoby starsze,
- organizować rodzinne spotkania w domu rodzinnym (jeśli to tylko możliwe),
- wdrażać niepisaną normę gościnności: niespodziewany gość może w moim domu zawsze liczyć na szklankę gorącej herbaty i chleb z masłem/smalcem,
- słuchać gości z uwagą i prowadzić z nimi rozmowę w dobrym tonie,
- emanować dobrem względem rodziny, sąsiadów, gości,
- zachowywać naturalność, nie przesadzać z pedantyczną dbałością o porządek i przyzwyczajenia.

Gościnność to bardzo ludzka cecha. Jeżeli jej nie przyswoiliśmy, warto się jej uczyć. Ważne, by zacząć od udzielenia sobie odpowiedzi na pytania: czy potrafię stworzyć przyjazną gościom atmosferę w moim domu? jak się zachowam, gdy teraz zjawi się ktoś, kogo chcę otoczyć swoją gościnnością? jakie umiejętności powinnam/ powinienem jeszcze nabyć, by moi goście czuli się w moim domu dobrze ugoszczeni? 


Myśli do zapamiętania i praktycznego stosowania:
"Idąc w gościnę, nie zabieraj ze sobą nudy." (Mikołaj Gogol)
"Gość w dom, Bóg w dom." (przysłowie polskie)
"Gość jest najpierw jak złoto, potem - jak srebro, a w końcu ciąży jak żelazo"(przysłowie afrykańskie)


czwartek, 15 listopada 2018

"Śmiać się"

Marcin Brykczyński "Śmiać się czy płakać?"

Od dziecka tak się ze mną dzieje:
Z radości wciąż do łez się śmieję,
A kiedy ból przeżywam szczerze,
To nagle śmiech przez łzy mnie bierze.
Gdy ciężka rozpacz mnie dogania
To łzy połykam bez wahania.
I zaraz mi się to opłaca,
Bo całą sprawę w śmiech obracam.
Zamiast się smucić, gdy mam pecha,
Do wszystkich wkoło się uśmiecham,
A takie są uśmiechu skutki,
Że mi bez łez przechodzą smutki.
W nieszczęściu moja dusza harda
Wybucha śmiechem jak petarda.
I taka przyszłość mi sądzona:
Gdy przyjdzie czas - ze śmiechu skonam.

Osoba uśmiechnięta wydaje nam się bardziej atrakcyjna, towarzyska i pewna siebie. Uśmiech (nawet ten wymuszony), przekazuje dobrą energię i zachęca innych do kontaktu z nami. Umożliwia i ułatwia rozładowanie (prawie) każdej stresującej sytuacji.
Ludzie lubią osoby uśmiechnięte, chętnie z nimi przebywają i chętnie nawiązują z nimi relacje towarzyskie.

Uśmiech jest wyrazem jednej z najsilniejszych i najbardziej pożądanych ludzkich emocji. Powoduje zmiany w wyglądzie, ruchach i dźwiękach wydawanych przez uśmiechniętego człowieka, jest wskazówką dla innych, że ta konkretna osoba przeżywa, w tym konkretnym momencie, chwile uniesienia, zadowolenia, pomyślności, sukcesu, otwarcia na innych.

Na co dzień dostrzegamy uśmiechy uprzejme i towarzyskie (angażujące mniejszą ilość mięśni twarzy) - gdyż są to uśmiechy mocno kontrolowane albo wymuszone, oraz - te najbardziej pożądane, szczere, widoczne z daleka - uśmiechy spontaniczne - angażujące do 53 mięśni twarzy i "zarażające" radością całe otoczenie.

Walory uśmiechu:
- jest najbardziej rozpoznawalnym wyrazem twarzy, widocznym dla otoczenia nawet z odległości 100 metrów,
- sprzyja dobremu samopoczuciu,
- powoduje wydzielanie endorfin przez mózg. Substancja ta zmniejsza fizyczny i psychiczny ból,  łagodzi cierpienie, przynosi poczucie ulgi, odprężenia, zadowolenia.
- uśmiech łagodzi stres, leczy z przykrych doświadczeń - niepohamowany zaś śmiech szybko gasi reakcję na stresującą sytuację, przyśpiesza rytm serca i podnosi ciśnienie krwi. Po nim przychodzi uczucie zrelaksowania i rozluźnienia. To sposób dawania upustu emocjom bez potrzeby tłumienia stresu,
- śmiech dotlenia organizm i powoduje poprawę krążenia (warunkuje to lepszą pracę serca, płuc i mięśni), zwiększa aktywność systemu odpornościowego (poprawia reakcje chemiczne w całym organizmie),
- może przerwać silny ból skurczowy towarzyszący chorobom mięśniowym,
- wspomaga zdolności poznawcze mózgu, "rozjaśnia" umysł - powoduje lepszą jego mobilność, sprawność i chłonność,
- powoduje, że osoba poszukująca pracy/pracująca staje się bardziej atrakcyjna dla pracodawcy. Zwiększają się więc jej szanse na lepszą pracę i awans.
- kobiecy uśmiech jest dla mężczyzn o wiele bardziej atrakcyjny niż najpiękniejszy makijaż.

Jednym osobom uśmiech towarzyszy na co dzień, innym przychodzi łatwo, ale są też tacy, którzy nigdy się nie uśmiechają. Warto, by każdy, po przeczytaniu wpisu, wyprowadził wnioski dla siebie. Z mojej strony płynie serdeczna zachęta: uśmiechajmy się, bo uśmiech, podobnie jak muzyka, łagodzi obyczaje i służy zdrowotności.

Spostrzeżenia ciągle aktualne:
"Szczęście widać u psa merdającego ogonem i u człowieka uśmiechniętego." (Kamila Kampa)
"Śmiech to słońce, które spędza zimę z twarzy ludzkiej." (Victor Hugo)
"Każdy uśmiecha się w tym samym języku." (przysłowie angielskie)
"Gdy nie masz nic do ofiarowania, ofiaruj uśmiech." (przysłowie chińskie)
"Młodość uśmiecha się bez powodu." (Oscar Wilde)

czwartek, 8 listopada 2018

"Czcić ważne rocznice w Ojczyźnie"

Władysław Broniewski "Żołnierz polski"

Ze spuszczoną głową, powoli
idzie żołnierz z niemieckiej niewoli.

Dudnią drogi, ciągną obce wojska,
a nad nimi złota jesień polska.

Usiadł żołnierz pod brzozą u drogi,
opatruje obolałe nogi.

Jego pułk rozbili pod Rawą,
a on bił się, a on bił się krwawo,

szedł z bagnetem na czołgi żelazne,
ale przeszły, zdeptały na miazgę.

Pod Warszawą dał ostatni wystrzał,
potem szedł. Przez ruiny. Przez zgliszcza.

Jego dom podpalili Niemcy!
A on nie ma broni, on się nie mści...

Hej, ty brzozo, hej, ty brzozo-płaczko,
smutno szumisz nad jego tułaczką,

opłakujesz i armię rozbitą,
i złe losy, i Rzeczpospolitą...

Siedzi żołnierz ze spuszczoną głową,
zasłuchany w tę skargę brzozowa,

bez broni, bez orła na czapce,
bezdomny na ziemi-matce.

Dzień 11 listopada 2018 r. jest dla Polaków datą wielką - to Setna Rocznica Odzyskania Niepodległości przez Polskę - po 123 latach pozostawania pod zaborami. Dla zwykłych ludzi był to moment niezwykle ważny, długo oczekiwany, niewyobrażalnie radosny (znam to z rodzinnych opowieści).
Wolność jest w każdym czasie największą wartością.
Co oznacza? Brak przymusu, możliwość działania zgodnie z własną wolą. To sytuacja, stan rzeczy, w którym można dokonywać wyborów spośród wszystkich dostępnych opcji.
Politycznie pojmowaną wolność dzielimy na: wolność od i wolność do.
Wolność negatywna to wolność od ... przymusu ze strony władz, obciążeń podatkowych, ingerencji władz w życie prywatne.
Wolność pozytywna to wolność do ... zgromadzeń, wpływu na władze, wyborów, reprezentacji - jest tożsama z demokracją.
Do tradycyjnych wolności politycznych należą:
- wolność zgromadzeń
- wolność słowa
- wolność religijna
- wolność gospodarcza
Świętując 100 lecie Odzyskania przez Polskę Niepodległości koniecznie powinniśmy porozmawiać w gronie rodzinnym o wolności w dobrym i złym rozumieniu tego słowa oraz o wolności postrzeganej  historycznie i współcześnie.
 Prawdziwa wolność na każdej niwie (rodzinnej i państwowej) i w każdym czasie, to przede wszystkim działania odpowiedzialne, przemyślane, mądre, oparte na przesłankach naukowych, wolne od emocji i indoktrynacji, służące rozwojowi, spójne, uwzględniające "tu i teraz" oraz odległą perspektywę.
Osobiście, gdy myślę o 100-leciu Odzyskania przez Polskę Niepodległości mam w głowie wiersz Władysława Broniewskiego "Żołnierz polski". Opowiada on o żołnierskim losie i trudzie w czasie historycznym, ale można i trzeba odnieść go również do czasu teraźniejszego i przyszłego. Żołnierz zawsze walczył i walczy o wolność i broni tejże wolności. Ponosi przy tym najwyższe koszty realizacyjne przyjętego zadania i zobowiązania. Dlatego świętując 100- rocznicę Odzyskania Niepodległości pomyślmy o żołnierzach. Winni im jesteśmy społeczny szacunek i wdzięczność!

Tematy do dyskusji:
"Przystoi walczyć w obronie praw, wolności, ojczyzny." (Cyceron)
"Ktoś, kto przyjmuje cudze dobro, sprzedaje własną wolę." (Seneka Młodszy)
"Wolność to właściwie rozumiana konieczność." (autor nieznany)
"Walka jest wychowawczynią wolności." (Fryderyk Nietzsche)
"Wolnoć Tomku, w swoim domku." (Aleksander Fredro)

niedziela, 21 października 2018

"Obserwować ptaki"

Julian Tuwim "Ptak"

Na gałązce usiadł ptak:
Zaszczebiotał, zatrzepotał,
Ostry dzióbek w piórka otarł,
Rozkołysał cały krzak.

Potem z świrem frunął w lot!
A gałązka rozhuśtana
Jeszcze drży uradowana,
Że ją tak rozpląsał trzpiot.

Cieszy informacja prasowa o treści: Szetlandzcy lekarze przepisują na receptę kontakt z przyrodą. Pacjenci otrzymują specjalne kalendarze i listę z trasami spacerów stworzonymi przez Królewskie Towarzystwo Ochrony Ptaków, pokazujące im poszczególne gatunki ptaków i roślin oraz odpowiednie drogi, którymi należy się przejść na spacer. Oczywiście, specjaliści od zdrowia nie sugerują, że zielone recepty zastąpią konwencjonalne leki, ale uważają, że skutecznie uzupełnią tradycyjne leczenie.
Zdaniem lekarzy: Istnieją miliony różnych leków, ale należy angażować ludzi, by wnosili wkład we własne zdrowie, nie tylko polegali na tabletkach. Jest wiele dowodów na to, że kontakt z przyrodą jest dla każdego człowieka wyjątkowo korzystny. Nie ma więc nic prostszego, niż wyjść z domu i doświadczać natury, nawet w mieście.
Fizyczne i mentalne korzyści związane z przebywaniem w naturze zostały już bardzo dobrze udokumentowane w licznych badaniach:
- Udowodniono, że kontakt z przyrodą zmniejsza uczucie napięcia i stres, obniża ciśnienie krwi, poprawia funkcjonalność układu odpornościowego oraz łagodzi ADHD u dzieci.
- Wypatrując sikorki czy dzięcioła, można uspokoić gonitwę myśli i obniżyć ryzyko rozwoju depresji.
- Obserwacje ptaków wymagają wyjścia z domu i spędzenia w terenie czasem kilku godzin. Pod wpływem słońca nasza skóra produkuje cenną witaminę D.
- Oglądanie ptaków jest doskonałym sposobem na dotlenienie się i przećwiczenie powolnych oddechów z przepony.
- Obserwacja ptaków przypomina medytację, a medytacja może spowalniać degradację istoty szarej mózgu.
- Przebywanie z przyrodą daje poczucie jedności z naturą. Poprawia samopoczucie, a to przekłada się na zdrowie ogólne.
Stosowanie przyrody na receptę staje się faktem zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w Stanach Zjednoczonych czy Australii. Recepty bardzo często wyglądają tak:
"Lek: ćwicz w parku X; dawka: 45 minut marszu lub biegu; czas: poniedziałek, środa, piątek i sobota o 7 rano; przeciwwskazania: bez ograniczeń."
Dostrzeżono, że:
- gdy jesteśmy poza domem, łatwiej jest być w ruchu i wykonywać ćwiczenia,
- w otoczeniu przyrody aktywność jest za darmo - nie trzeba ubierać się w drogie stroje, by wyglądać modnie, stosownie do wymagań miejsca. (GW z 12.10.2018)

Chcąc obserwować ptaki należy wiedzieć, że:
- Ptaki można obserwować wszędzie i o każdej porze roku, jednak okresami o największej różnorodności obserwacji są wiosenne i jesienne migracje.
- Okresy największej dobowej aktywności ptaków to pierwsze dwie godziny po wschodzie słońca oraz zmierzch.
- W słoneczne południe, kiedy powietrze jest nagrzane, można obserwować ptaki drapieżne i brodzące (np. bociany) krążące w kominach ciepłego powietrza.
- Miejscami szczególnie sprzyjającymi obserwacjom są wszelkie środowiska o zróżnicowanym charakterze: zbiorniki wodne i inne obszary wodno-błotne, podmokłe łąki, krajobraz rolniczy z miedzami i zadrzewieniami śródpolnymi, rozległe lasy w małym stopniu przekształcone przez człowieka, skraje lasów i zadrzewień, tereny górskie.
- W niektórych rezerwatach i parkach narodowych ustawiane są specjalne kryjówki, platformy i wieże obserwacyjne, które ułatwiają dostrzeżenie ptaków, jednocześnie nie powodując ich niepokojenia. (Wikipedia)
Spostrzeżenia dokumentujmy fotograficznie!

Do osobistej refleksji pozostawiam znane powiedzenia. Osobliwe skojarzenia warto znać i  "przechowywać" we własnej pamięci.
"Powiedziały jaskółki, że niedobre są spółki, powiedziały bociany, że niedobre są zmiany."
"Gdzie ścierwo, tam się kruki gromadzą."
"Zły to ptak, co swe gniazdo kala."
"Każda pliszka swój ogon chwali."
"Prawdziwy przyjaciel to rzadki ptak."

niedziela, 14 października 2018

"Być konsekwentnym"

Osamotniona20  "Wierszyk o zrzucaniu nadwagi"

Gdy apetyt dopisuje
I na sport nie masz ochoty

Krągłości się zaznaczają
Zaczynają się kłopoty

Ciężko dyszysz
Mocno sapiesz
Przy wysiłku tchu nie złapiesz

Czas najwyższy wziąć się w garść
Zmienić dietę, na basen wpaść 
Aerobik co dzień ćwiczyć
I kalorie zacząć liczyć
Dłuższy spacer, krótki mecz
I nadwaga zniknie precz

Każdy cel można osiągnąć. Należy tylko być konsekwentnym, a konsekwencja to logiczną ciągłość w działaniu, wytrwałość w dążeniu do celu, metodyczność, systematyczność, celowość (SJP). Oczekiwane rezultaty (w tym zgrabna sylwetka) są zawsze efektem ciężkiej pracy, mnóstwa małych i większych działań, porażek i wyrzeczeń.

W osiąganiu celu/celów rzecz sprowadza się do:
- nazwania "obiektu pożądania"(co jest celem?, z jakiej kategorii?),
- jego zdefiniowania (jak wygląda? jakie posiada cechy?, do czego służy? do czego jest mi potrzebny?)
- ustalenia jego realności (gdzie się znajduje? czy mam szansę osiągnąć/uzyskać cel? jakim kosztem? czy mam odpowiednie predyspozycje/warunki/środki/potencjał?),
- opracowania drogi dojścia do celu (jak "rzecz"wygląda w punkcie wyjścia?, ile odcinków drogi przewiduję?, gdzie jest meta? jak oceniam stopnie trudności poszczególnych odcinków?, jakie wymagania odcinkowe muszę spełnić? czy mam takie możliwości? w jakim czasie chcę osiągnąć cel?),
- i przygotowania etapowego programu działania z zastosowaniem metody małych kroczków (co muszę zrobić dziś?, co trzeba zrobić na poszczególnych etapach drogi? jakie przewiduję trudności? jak się zachowam w sytuacji niepowodzeń?, co będzie dla mnie nagrodą po zadowalającym zamknięciu każdego odcinka "drogi"? jakie kary nałożę na siebie w sytuacji zawinionych zaniedbań w drodze?).

W konsekwentnym dążeniu do celu niezbędne są:
- samodyscyplina - umiejętność panowania nad sobą,
- silna wola - upór w działaniu (umiejętność do samodzielnego wytrenowania),
- motywacja - proces wewnętrzny pobudzający i warunkujący dążenie do określonego celu; jest ściśle powiązana z zainteresowaniami i aspiracjami,
- wiara w siebie i nieoglądanie się na innych,
- przemyślana reakcja na ewentualne kryzysy w "drodze".

Po doprowadzeniu "sprawy" do końca, nagrody mogą być różne - w zależności od osobistych preferencji osób realizujących marzenia i cele. Wśród nich są zawsze nagrody bezcenne. Każda z osób konsekwentnych otrzymuje bowiem w nagrodę (w pierwszej kolejności) osobistą satysfakcję z wykonanego zadania, podziw i szacunek innych, wzrost pewności siebie, zadowolenie z "rzeczy"będących obiektem pożądania, zadowolenie z metodycznie wykonanej roboty. Warto więc (i należy) być konsekwentnym w budowaniu świata własnych marzeń i dążeń.

A teraz chwilka na osobistą refleksję: czy podzielam spostrzeżenia autorów poniższych cytatów?
"Łatwo jest podjąć spokojną, rozsądną decyzję z wieczora, co innego zaś wprowadzić ją w czyn w jasnym blasku dnia." (Truman Capote)
"Pamięć to nasza konsekwencja, racja, uczucie, a nawet czyn. Bez niej jesteśmy niczym." (Franco Scaglia)            

środa, 3 października 2018

"Próbować nowych rzeczy"

Jerzy Ficowski " "Swoboda ruchu"

Stare lalki
leniwe boginki bezwładu
nie proszą o nic
ale zanoszą stanowczo
żądanie
swobody ruchu

modlą się 
o sprężynkę

Próbowanie rzeczy nowych to sposób poznawania tego, czego nie znamy, co jest dla nas tajemnicą.  Każda nowa rzecz zawiera tajemnicę.
Nasza wiedza i rozwój są wynikiem osobistej ciekawości i determinacji - w wyjaśnianiu, badaniu, rozumieniu nowych rzeczy.
Warto więc próbować wszystkiego, co nowe, bo:
- jeśli czegoś nie spróbujemy, nigdy nie dowiemy się, co to jest,
- z poznawania płynie największa radość,
- w akcie poznawczym współpracujemy z innymi osobami - mamy więc okazję poznawać ludzi,
- eksplorowanie dostarcza wiedzy i kształtuje pewność siebie,
- nie można bazować tylko na rutynie,
- w życiu niezbędne są zmiany - nie można (ciągle) pozostawać w strefie komfortu i być w tym samym miejscu,
- rozwój to ciekawość, elastyczność i odkrywanie coraz to nowych horyzontów,
- trzeba przełamywać samego siebie, aby dowiadywać się do czego jesteśmy zdolni,
- nie można nie wykorzystywać nadarzających się okazji,
- zawsze trzeba zabiegać o rzeczy nowe, lepsze, inne,
- ciekawość, decyzyjność i determinacja stanowią siłę napędową rozwoju osobistego i postępu,
- życie z rozsądku nie ma sensu.

Zapamiętajmy myśli znanych w świecie ludzi :
"Jeśli możesz sobie coś wymarzyć, możesz też to zrobić." (Walt Disney)
"I wszyscy powtarzają: "takie jest życie", a nikt nie pamięta, że życie jest takie, jakie sami sobie zbudujemy." (Will Smith)
"Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów." (Albert Einstein)
"Podejmując nowe wyzwania, odkrywamy w sobie umiejętności, których istnienia nigdy nie podejrzewaliśmy." (Les Brown)
"Różnica między niemożliwym a możliwym leży w ludzkiej determinacji." (Thomas Charles Lasorda)

środa, 19 września 2018

"Pokochać jesień"

Halina Szajerowa "Dzikie wino"

Wino 
zielone
pnie się
po murze...
Wolno...
uparcie...
byle
ku górze!
W krąg
moje okno
gęstwą
oplata.
Przez
liści
zieleń
nie widać
świata!
Wyżej,
pod dach aż,
wspina się...
wspina...
bo to jest
dzika,
czepna
roślina.
A kiedy
letnie dni
już przeminą,
pnie się
po murze
... czerwone wino.
Wino
czerwone!
I wtedy
wie się,
że to już...
jesień!
że to już...
jesień!

Od połowy września obserwujemy zmiany w świecie przyrody. Wraz z nastaniem równonocy jesiennej "wkracza" jesień: kolorowa, bogata, refleksyjna; czasem smutna, deszczowa, wietrzna. Wiele osób jej nie lubi, a ja chcę ukazać jej atrakcyjność i wyjątkowość.
Za co jesień lubię?
- za piękne wschody i zachody słońca,
- za orzeźwiający chłód poranków i wieczorów,
- za babie lato i snujące się mgły,
- za bogactwo zbiorów i możliwość wykonywania własnych przetworów na zimę,
- za urokliwe pola - przygotowywane przez rolników do kolejnego sezonu uprawnego,
- za pasące się tu i ówdzie krowy, konie, owce,
- za ciszę, spokój i klimat do wszelakiej twórczości własnej,
- za piękne widoki z okna mieszkania,
- za możliwość spacerów w przestrzeniach jesienią mało uczęszczanych przez turystów,
- za zimowity kwitnące na bieszczadzkich łąkach i w przydrożnych rowach,
- za jesienne kwiaty: dalie, chryzantemy, wrzosy, aksamitki, marcinki,
- za możliwość oglądania ptaków, ich zachowań i odlotów,
- za grzyby w lasach,
- za kuchenne przysmaki: kiszone rydze, marynowane opieńki, powidło śliwkowe, miód gryczany, gulasze warzywne, knedle ze śliwkami...
- za ziemniaki pieczone w ognisku,
- za wieczorny czas na czytanie książek, naukę wierszy na pamięć, malowanie...
- za widok dzieci idących do przedszkola, szkoły,
- za atrakcyjne plenery fotograficzne,
- za możliwość delektowania się kolorami jesieni w czasie przejażdżek rowerowych.

Moja rada dla osób depresyjnie reagujących na jesień: należy wiedzieć, co nas pasjonuje i ułożyć sobie plan sensownego spędzania czasu - zarówno w jasny dzień, jak i w długie wieczory. Dobry projekt pozwoli uniknąć monotonii i dłużyzn czasowych, pozwoli regularnie rozwijać zainteresowania i robić rzeczy odkrywcze, ciekawe, potrzebne, rozwojowe.

Zaakceptujmy jesień, wsłuchajmy się w jej klimaty, poszukujmy w nich inspiracji do własnej aktywności twórczej. Cytaty pokazują, że różne osoby akcentują różne walory jesieni:
"O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny, i pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny." (Leopold Staff)
"Lubię jesień... Jesień jakby usprawiedliwia depresję, jesienią nie trzeba być młodym, zdrowym, aktywnym jak latem, jesienią można sobie popłakać, jesień to pora ludzi samotnych." (Paweł Pollak)
"Życie zaczyna się dopiero jesienią, kiedy robi się chłodniej." (Francis Scott Fitzerald)
"Jesień wszystko odmienia, niesie smutek i łzy. Lecz zawdzięczam jesieni, że kiedyś kwitły bzy." (Janusz Laskowski)

niedziela, 2 września 2018

"Zbierać grzyby"

Mieczysława Buczkówna "Grzybobranie"

Kiedy ptaki już wstaną,
kwiaty zbudzą się rano,
z koszem idę do lasu.
Dlaczego?

Zbieram tylko koźlaki,
prawdziwki i maślaki.
Muchomory omijam.
Dlaczego?

Każdy grzybek wykręcę,
żeby było ich więcej.
Wyjmę z ziemi ostrożnie.
Dlaczego?

Najczęściej zbieramy borowiki, podgrzybki, maślaki, kozaki, rydze, opieńki.
Zwykle robimy to we wrześniowe i październikowe poranki. Każdy grzybiarz spieszy w swoje sprawdzone miejsca i odkrywa, "co tam słychać?". Zbieranie grzybów jest zawsze uważnym obserwowaniem i penetrowaniem lasu.
Pamiętajmy:
- zbieramy tylko grzyby dobrze nam znane; w przypadku jakichkolwiek wątpliwości dokonujemy weryfikacji informacji w atlasie grzybów,
- nie zbieramy grzybów bardzo młodych i bardzo starych,
- grzyby wkładamy do przewiewnych pojemników,
- nie niszczymy grzybni, bo one spełniają ważną rolę w ekosystemie lasu,
- nie zbieramy grzybów w deszczową pogodę (bo nasiąknięte wodą szybko się psują).

Mój smak dzieciństwa to "rydze kiszone" - pachnące, smakowite, pod każdym względem wyjątkowe!!!
Do kiszonek mam szczególne poważanie, bo:
- oczyszczają organizm,
- regulują florę bakteryjną w jelitach,
- zmniejszają poziom cholesterolu,
- dostarczają witamin z grupy B,
- sprzyjają utrzymywaniu prawidłowej masy ciała.

Oto przepis na samodzielne wykonanie "rydzów kiszonych":

1. Rydze starannie przeglądamy, czyścimy, płuczemy. Odcinamy nóżki u podstawy kapelusza. Do kiszenia bierzemy tylko kapelusze.
2. Kapelusze obgotowujemy w lekko osolonym wrzątku przez 2-3 minuty; odcedzamy; schładzamy. Nie wolno kisić rydzów surowych!!!
3. Grzyby kisimy w naczyniu kamionkowym. Przed tą czynnością starannie garnek myjemy i wyparzamy wrzątkiem. To samo uczynimy z talerzykiem, deseczką lub kamieniem, którymi przyciśniemy grzyby po wypełnieniu kamionkowego naczynia.
4. Na spód kamionkowego garnka kładziemy warstwę plastrów cebuli, na nią warstwę rydzów (grzyby układamy blaszkami ku górze) - i posypujemy je 2-3 szczyptami soli. W ten sposób, naprzemiennie, układamy kolejne warstwy rydzów i cebuli, aż do wypełnienia naczynia.
5. Po wypełnieniu garnka lekko uciskami grzyby -  powstałą przestrzeń wypełniamy kolejnymi warstwami. Ostatnią warstwą powinna być warstwa cebuli.
6. Całość przykrywamy talerzykiem, obciążonym kamieniem lub innym ciężkim przedmiotem i zostawiamy w temperaturze pokojowej. Po dwóch dniach sprawdzamy czy grzyby "puściły sok".
Jeśli okaże się, że brzeg talerzyka jest suchy, należy dolać nieco zimnej (przegotowanej), lekko osolonej wody.
7. Kisić w temperaturze pokojowej i sprawdzać od czasu do czasu jakość grzybów (podobnie, jak przy kiszeniu kapusty).
8. Po około trzech tygodniach grzyby są ukiszone. Wówczas można je przenieść do zimnej piwnicy lub lodówki. Można też także przełożyć je do słoików i zapasteryzować (wystarczy ok. 10 minut). Można w ten sposób wydłużyć czas bezpiecznego przetrzymywania kiszonych rydzów.

I, jak zwykle na koniec, parę myśli "do przemyślenia":
"Wrzesień chodzi po rosie, zbiera grzyby we wrzosie."
"Gdy nas losu igrzyska zrobiły wielkimi, nie gardźmy biednym grzybem rosnącym przy ziemi." (Stanisław Jachowicz)
"Wszystkie grzyby są jadalne, niektóre tylko raz."
"Lepszy rydz niż nic."
"Dwa grzyby w barszcz."

czwartek, 23 sierpnia 2018

"Robić przetwory na zimę"

Maria Kownacka "W spiżarni"

W spiżarni na półkach zapasów bez liku,
Są dżemy, kompoty, złoty miód w słoiku,
I cebula w wiankach, i grzybki suszone,
Są główki kapusty, ogórki kwaszone.
A gdy będzie w zimie
Tęgi mróz na dworze,
Zapachnie mi lato,
Gdy słoik otworzę.

Robić, czy nie robić przetworów na zimę? To pytanie plącze się po głowach wielu pań/panów w sezonie przetwórczym. Ci, którzy posiadają sady i ogródki działkowe prawdopodobnie starają się robić jakieś przetwory, bo surowiec mają własny,"darmowy". Pozostali, zdani na zakup wszystkiego, kalkulują. Z kalkulacji najczęściej wynika, że jednak warto mieć w domowej spiżarce coś własnego, smakowitego, ulubionego. Kupują więc produkty, i robią to, co ich zdaniem  jest potrzebne, niezbędne, atrakcyjne, zdrowe, wyjątkowe, ulubione.

Dlaczego warto robić przetwory w domu?
- bo wykonujemy je samodzielnie i na podstawie sprawdzonych, często rodzinnych receptur,
- bo jesteśmy pewni, że przetwory nie zawierają nieprzyjaznej zdrowiu chemii,
- bo znamy jakość surowca i wiemy wszystko o jego ekologicznym pochodzeniu,
- bo lubimy mieć w spiżarce przetwory (dla nas) tradycyjne, charakterystyczne, ważne, ulubione, smakowite,
- bo lubimy zbierać doświadczenia przetwórcze,
- bo lubimy częstować przyjaciół własnymi wyrobami,
- bo lubimy zachwycać innych własnymi umiejętnościami kulinarnymi,
- bo lubimy rodzinnie wspominać lato i smaki lata,
- bo przetwory zrobione przez nas w sezonie przetwórczym są tańsze od kupowanych na bieżąco w sklepie.

Jakie przetwory robię każdego roku? Te, bez których nie wyobrażam sobie prowadzenia mojej domowej kuchni. A są to:
- ketchup z papryki czerwonej
- papryka marynowana
- sałatka z czerwonej kapusty i jabłek
- sok z borówki amerykańskiej
- gruszki w syropie i occie
- starte szare renety pasteryzowane w słoikach
- ocet jabłkowy
- pikle z kurkumą
- powidła śliwkowe
- ogórki kiszone
- kapusta kiszona

Dodam, że nie wyobrażam sobie nie mieć niczego w spiżarni. Lubię do niej zanosić własne "wyroby"w sezonie przetwórczym, a gdy nadejdzie zima - przynosić je do mieszkania i cieszyć się wraz z rodziną zamkniętym w słoikach smakiem. Lubię przeglądać prasę opowiadająca o robieniu przetworów na zimę i wymieniać poglądy z osobami zorientowanymi w sztuce kulinarnej. Lubię eksperymentować, uczestniczyć w pokazach i kiermaszach, dzielić się wiedzą i doświadczeniem.

 Puentą będą cytaty "kulinarne", które (mam nadzieję) zwiększą motywację do wykonywania przetworów domowym sposobem. Chodzi nam wszystkim przecież o zdrowe, pachnące słońcem, naturalne jedzenie.
 "Przyjemność brzucha jest podstawą i korzeniem wszelkiego dobra." (Epikur)
"Powiedz mi, co jesz, a powiem ci, kim jesteś." (Anthelme Brillat-Savarin)
"Gdy żona dobrze gotuje, drogę do serca męża znajduje."
"Skrzętnemu chomikowi i zima niestraszna."

czwartek, 16 sierpnia 2018

"Regularnie ćwiczyć"

mon ania "Sport"

Uwielbiam zmęczenie
Swego ciała przepocenie
Bieg ze światła prędkością
I mierzenie się z wysokością
Wchodząc na boisko
Odbywa się wspaniałe widowisko
Cel: Grać i zwyciężać
Musimy się sprężać
Ale przecież o dobrą zabawę tu chodzi
I przegrać nic nie zaszkodzi
Solo, zespół czy drużyna
Mecz o medal rozpoczyna
Sport jest ukojeniem
Fizycznym emocji uśpieniem
Bo przy sportowym zmęczeniu
Nie myślisz o życia cierpieniu

Nie chodzi o ćwiczenia wyczynowe, nadmierne zmęczenie, ale o pewną systematyczność wykonywania ćwiczeń prostych, łatwych i przyjemnych.
Każda minuta poświęcona aktywności fizycznej zmniejsza ryzyko śmierci spowodowane chorobami układu krążenia (m.in. chorobą niedokrwienną serca, zawałem, udarem mózgu czy niewydolnością serca). Z zestawień statystycznych wiadomo, że to właśnie choroby układu krążenia zajmują pierwsze miejsce na liście przyczyn zgonów.
Korzyści dla zdrowia odnosimy bez względu na to, czy ćwiczymy dla przyjemności, czy nasza aktywność wynika z codziennych potrzeb, np. z potrzeby systematycznego, pieszego pokonywania drogi do pracy albo z obowiązku wykonywania zwykłych, codziennych prac domowych. Najważniejsze, by jak najczęściej pozostawać w ruchu.

W ćwiczeniach, bardziej od długości liczy się regularność wykonywania ruchu. Aby osiągnąć witalność wystarczy znaleźć takie formy aktywności, które będziemy chętnie i z przyjemnością wykonywać kilka razy w tygodniu. Krótkie ćwiczenia systematycznie realizowane są w stanie znacznie spowolnić proces starzenia się organizmu.

Jak być aktywnym? Zaczynamy od codziennych czynności: zamiast korzystać z windy - idziemy po schodach; zamiast spędzać czas przed telewizorem - idziemy na spacer; zamiast korzystać z samochodu na krótkich odcinkach - pokonujemy drogę energicznym, marszowym krokiem.
Zdrowy styl życia to przede wszystkim aktywność ruchowa w czasie zajęć codziennych. Gdy do naturalnego, codziennego ruchu dołączymy 10-15 minut  prostych ćwiczeń porannych uzyskamy dodatkową, pożądaną i potrzebną energię oraz - dobre samopoczucie na cały dzień.
Oto przykładowe ćwiczenia poranne:
- zaczynamy od ruchów szyi (góra, dół, na boki)
- następnie krążenie głowy w prawo i w lewo
- wznosy i krążenie ramion
- skłony i krążenie tułowia, bioder, kolan, aż do stawów skokowych
- ćwiczenia nóg (wypady, wykroki, przysiady)
- aktywna medytacja przy muzyce

Od dziś ćwiczymy! Wdrażamy podane formy ruchu, najlepiej o poranku (przynajmniej trzy razy w tygodniu) i oceniamy wpływ ćwiczeń na własne samopoczucie. Pamiętajmy - liczy się systematyczność!!!

"Nie zaniżaj swoich sportowych celów do swoich możliwości. Zamiast tego podwyższaj swoje możliwości do swoich celów."
"Sukces to suma niewielkiego wysiłku powtarzanego z dnia na dzień."
"Motywacja jest tym, co pozwala zacząć. Nawyk jest tym, co pozwala wytrwać."
"Nie ma żadnych ograniczeń, poza tymi, które sam sobie wmówisz." 


czwartek, 9 sierpnia 2018

"Odwiedzać lumpeksy"

Ferdynand Głodzik "Tani wierszyk"

Nastała moda, mocium panie,
Kupować wszystko, co jest tanie.
Trochę wstydliwa to jest kwestia,
Lecz na drożyznę dziś nas nie stać!
Choć sklep obskurny i do bani,
Chwała mu za to, że jest tani.
Oprócz kolejnej wyprzedaży,
Klient o niczym dziś nie marzy.
Tanich dziś mamy pracowników,
Tanich działaczy, polityków,
Co ciągle radzą i bajdurzą,
A że są tani - jest ich dużo.
Kandydat z plebsu, czy z elity,
Stosuje stare, tanie chwyty.
A gdy przy władzy ktoś się zmieni,
Zawsze wczorajszych chce przecenić.
Czerpiemy siłę więc mocarną,
Z tego, co mamy za pół darmo,
Myśląc u czasów nowych proga,
Jak ta taniocha jest nam droga.

Sklepy z odzieżą używaną, nazywane potocznie szmateksami, lumpeksami, ciucholandami, second-handami, są przez wiele kobiet (ale też mężczyzn)  lubiane, doceniane i systematycznie odwiedzane. Za niewielkie pieniądze można w nich kupić odzież i dodatki, pod warunkiem, że mamy rozpoznanie, czego potrzebujemy, czego chcemy, co nam odpowiada, jakie rzeczy lubimy, jakie dobrze komponują się z tymi rzeczami, które już mamy.
Wyjście do lumpeksu to w pewnym sensie "wyprawa po skarb" do końca niezdefiniowany. Na ogół szukamy czegoś, co odpowiada naszemu stylowi ubierania się, co jest unikatowe, oryginalne, dobrej jakości, nie zniszczone, nie poplamione, kompletne. Poszukiwaniom towarzyszą emocje: zaciekawienie, przyjemność odkrywania, ekscytacja, satysfakcja (gdy uda się coś ciekawego pozyskać).

Czym jest szperanie w rzeczach używanych?
To element stylu życia, to kreatywne podejście do mody, to świadome ubieranie siebie i rodziny, to tworzenie własnego stylu z ciekawymi, zabawnymi, niepowtarzalnymi dodatkami.
Wartość przypisana produktowi nie jest stała, dlatego rzeczy uznane przez jednych za bezwartościowe, dla innych mają wartość niezwykłą. Kupowanie w second-handach jest więc metodą inteligentnego radzenia sobie z modą w obrębie własnych możliwości finansowych, własnego wyczucia, własnego poczucia estetyki, własnej wiedzy, wyobraźni i kreatywności.

Czym jest kreatywność? To patrzenie na rzeczy w ten sam sposób, co inni ludzie, ale myślenie o nich w sposób sobie właściwy. To krytyczna ocena wyglądu i "walorów" konkretnej rzeczy i wybór (dla naszych potrzeb) tych jej właściwości, które, z jakichś względów, nam odpowiadają i pasują do wymyślonego" przez nas "wzoru".
 Z kreatywnością wszyscy przychodzimy na świat - ułatwia nam ona podejmowanie codziennej aktywności. Wymaga jednakże ciągłego podnoszenia wiedzy w przedmiotowej dziedzinie i dbałości o stan sprawności umysłu (myślenia). Kiedy już mamy minimum wiedzy w określonej sprawie, łatwiej jest nam rozwiązać problem, a nasza twórczość przechodzi na wyższy poziom, tzw. poziom skrystalizowany.

Patrzmy na szmateksy i modę kreatywnie i z dystansem. Da nam to komfort w myśleniu i dokonywaniu wyborów oraz satysfakcję i poczucie kontroli nad tym, co wybierzemy, oraz, co i jak będziemy nosić.
Zacznijmy od ustaleń przed lustrem. Określmy jaką mamy sylwetkę, w jakich kolorach jest nam do twarzy, jakie stylizacje nam odpowiadają. Przyjmijmy do wiadomości, że w kompletowaniu garderoby ważny jest świadomy dobór kolorów. Trzymanie się takich wytycznych pozwoli optymalnie zestawiać ze sobą ubrania kupowane w różnym czasie. W zabawie ze szmateksami przecież chodzi o dobrą zabawę. Kreatywne rozwiązania to wybory przyjemne, użyteczne, praktyczne i satysfakcjonujące.

Nie zrażajmy się negatywnymi opiniami o szmateksach. Odwiedzajmy je systematycznie, by ciągle pogłębiać swoja wiedzę o modzie oraz ćwiczyć wyobraźnię, kreatywność i umiejętność tworzenia własnego stylu ubierania się. Sens takiego postępowania potwierdzają cytaty:

"Idź swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą." (Dante Alighieri)
"Bądźmy jak dobry krawiec, co oblicza wedle ilości sukna krój opończy." (Dante Alighieri)
"Utrzymuj wysokimi swoje obcasy, swoją głowę i swoje wartości" ( Coco Chanel)
"Zawsze wyglądaj tak, jakbyś miała spotkać miłość swojego życia lub najgorszego wroga." (Coco Chanel)

czwartek, 2 sierpnia 2018

"Tworzyć kulturę biesiadowania bez (nadmiaru) alkoholu"

Kalina Beluch "Modlitwa alkoholika"

Dodaj mi, Panie
wiary, że mogę
zupełnie trzeźwo
przejść życia drogę,
żeby z bliskimi
prawdziwie być,
świadomie kochać,
świadomie śnić.
Obdarz miłością, 
co nie przemija,
żebym nie musiał
pustki zapijać.
Dodaj odwagi,
gdy smutek wielki,
lęk czy gniew pchają
w stronę butelki.
A jeśli wciągnie
zdradliwa toń
i znów upadnę - 
podaj mi dłoń.
Choć wiem, że będzie
nieraz niełatwo,
chcę kiedyś trzeźwy
pójść w Twoje Światło.

"Sierpień - miesiącem trzeźwości."To - coroczne - hasło i zadanie dla ludzi mających problem z alkoholem. Przy okazji 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę mówi się o 100 dniach bez alkoholu (4.08.2018 - 11.11.2018) - dla uczczenia tej, jakże znaczącej dla każdego Polaka, rocznicy. Popieram każdą akcję zmierzającą do powstrzymania pijaństwa zarówno w wymiarze osobowym, jak  i narodowym. Nawet nie trzeba patrzeć, żeby dostrzec, że (szczególnie) młodzi Polacy, każdy wolny czas spędzają w "towarzystwie" alkoholu i prezentują "odważne" zachowania po jego spożyciu. Przecież tak nie może być! Człowiek pijany to człowiek niewiarygodny, z nim nie chcemy rozmawiać, jemu nie wierzymy, jego zdanie nie ma dla nas wiążącego znaczenia.
Twórzmy kulturę mądrego biesiadowania, a więc:
- zasady biesiadowania ustalmy i podajmy do wiadomości przed uroczystością,
- zasiadajmy przy stole pomysłowo zastawionym, skupiającym uwagę gości, zawierającym coś ciekawego - interesującego przybyszów;
- cieszmy się swoją obecnością i przestrzegajmy zasad (panujmy nad własnym zachowaniem i kulturą języka; dbajmy o miłą atmosferę przy stole; bądźmy ludźmi dla siebie uprzejmymi; nie korzystajmy z telefonu przy stole, bądźmy ludźmi dla siebie cierpliwymi i wyrozumiałymi),
-  dbajmy o to, by każda osoba czuła się ważna, mogła się wypowiedzieć i być wysłuchaną; miała rolę do wypełnienia,
- nie nadużywajmy zakazów i nakazów; szukajmy w sytuacjach spornych rozwiązań kompromisowych,
- dbajmy o dobre maniery (nie krzyczmy; zwracajmy się do siebie z szacunkiem; jedzmy powoli; nie mlaskajmy; starajmy się elegancko trzymać sztućce; nie róbmy zamieszania przy stole),
- używajmy alkoholu w mocno ograniczonych ilościach - lub wykluczmy go zupełnie w przypadku, gdy któryś z uczestników ma "problem alkoholowy";
Biesiada to tworzenie wspólnoty, zacieśnianie kontaktów międzyludzkich, "bratanie się", rozmowy, wspólny śpiew, taniec, słuchanie muzyki. Chodzi o to, byśmy się dobrze czuli i bawili we wspólnym gronie - a tego musimy się ciągle uczyć. Nic nie bierze się samo z siebie.
Dobra biesiada musi być dobrze przemyślana i właściwie zapowiedziana. Do niej należy się przygotować:
- np.wymyślić ciekawe toasty lub zrobić konkurs na najciekawszy, najbardziej wyrafinowany toast...,
- np. przygotować cytaty, wokół których będziemy toczyć rozmowy,
- np. zaproponować opowiadanie ulubionych bajek z dzieciństwa lub legend związanych z ostatnio odwiedzonym zakątkiem kraju...,
- może ktoś zechce recytować ulubioną poezję?
- dobrze widziane będzie opowiadanie ostatnich doświadczeń życiowych, rodzinnych, hobbystycznych... .
Właściwie pomyślana biesiada to dobra zabawa dla wszystkich - intelektualna, towarzyska, z dobrym jedzeniem, muzyką, tańcem, bez pijaństwa i ekscesów pijackich.
- nie wolno nam tworzyć klimatu, w którym picie alkoholu jest jedynym sposobem wypełnienia wspólnie spędzanego czasu przy biesiadnym stole.
- nie wolno nam nie chronić ludzi cierpiących na chorobę alkoholową - ich los jest "w naszych rękach". 

Oto sentencje stanowiące lekcję refleksji dla trzeźwych i uzależnionych:
"By nie móc nawet spojrzeć na wódkę - trzeba spojrzeć na pijaka." (przysłowie chińskie)
"W butelce rozgoryczeni szukają pocieszenia, tchórzliwi - odwagi, nieśmiali - pewności." (Samuel Johnson)
"Pijaństwo nie tworzy wad, ono je ujawnia." (przysłowie chińskie)
"Za to, co kosztuje jeden nałóg, można wychować dwoje dzieci." (Benjamin Franklin)
"Pij, bracie, pij, na starość torba i kij..." (przysłowie polskie)

środa, 25 lipca 2018

Świętować 100-lecie odzyskania niepodległości przez Polskę"

Ryszard Przymus "Polska"

Polska - to taka kraina,
która się w sercu zaczyna.
Potem jest w myślach blisko,
w pięknej ziemi nad Wisłą.
Jej ścieżkami chodzimy,
budujemy, bronimy.
Polska - Ojczyzna...
Kraina, która się w sercu zaczyna.

100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości to okazja, by przyjrzeć się programom świętowania obchodów w skali kraju, regionu i miejscowości zamieszkania oraz zapytać siebie o własną refleksję na aktualny temat.
W obchodach krajowych dostrzegłam znaczące fakty:
- Patriotyczna iluminacja Pałacu Prezydenckiego - 2018
- Rok szkolny 2017/2018 "Rokiem dla Niepodległej"
- Zaśpiewajmy razem na specjalnym koncercie "Co ciągle widzę w niej?" - Rynek w Jarocinie, lipiec 2018
- "Niepodległa. Od Chopina do Paderewskiego" - Festiwal "Chopin i jego Europa" - Warszawa, sierpień 2018
- Biało-czerwone pociągi PKP Intercity z Niepodległą - po całej Polsce jeżdżą lokomotywy PKP Intercity w barwach biało-czerwonych i z logo "Niepodległa"
- 550-lecie parlamentaryzmu RP na Zamku Królewskim w Warszawie - możliwość oglądania zgromadzonych eksponatów do 31 sierpnia 2018

Strona Internetowa "Niepodległa - stulecie odzyskania niepodległości" przedstawia fakty historyczne z czasu I wojny światowej i pokazuje przebieg realizacji dążeń niepodległościowych przez Polaków. Rozwija tematy:
- Kalendarium niepodległościowe
- Różnymi drogami szli. Ojcowie Polski Odrodzonej
- Polskie drogi ku niepodległości
- Jak to z tym 11 listopada było... Kilka refleksji o niepodległej i świętowaniu jej odzyskania.

Zapoznałam się również z podkarpackim programem obchodów niepodległościowych "100 wydarzeń na 100-lecie niepodległości. Urzekło mnie ciekawe podejście do świętowania:
- 100 drzew w gminie na 100 lecie Niepodległości
- Roztoczański Rowerowy Rajd Niepodległościowy - Green Velo 2018
- Międzynarodowy Jarmark Kowalski
- Pogórzańskie smaki dla Niepodległej
- Niepodległa wielokulturowa
- Obchody Święta Wojska Polskiego
- Narodowe czytanie "Przedwiośnia" Stefana Żeromskiego
- Wystawienie "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego
- Podkarpackie Dyktando Niepodległości.

Śledzę przebieg obchodów 100-lecia odzyskania niepodległości w kraju i we własnym środowisku. Dostrzegam zainteresowanie tematem i merytoryczne rozmowy po lokalnych uroczystościach patriotycznych. Zauważam, że dla Polaków ważna jest obecność symboli narodowych  w przestrzeni publicznej. Wydaje mi się jednak ciągle, że znajomość historii z lat 1918 - 2018 nie jest najmocniejszą stroną Polaków. Teraz - w 100-lecie odzyskania niepodległości - jest dobra okazja, by ten deficyt wiedzy uzupełnić. Stare powiedzenie głosi: historia jest nauczycielką życia. Wiedza historyczna otwiera każdemu z nas oczy na różne sprawy i pozwala mieć osobisty stosunek do okoliczności, wydarzeń i świąt.

Oto kilka myśli do rozważenia i zapamiętania:
"Każdy ma miejsce ulubione w dzieciństwie. To jest ojczyzna duszy." (Stefan Żeromski)
"Ojczyzna to wielki zbiorowy obowiązek." (Cyprian Kamil Norwid)
"Ojczyznę kocha się nie dlatego, że jest wielka, ale dlatego, że własna." (Seneka Młodszy)
"Rozum jest duszą wolności." (Gottfried Wilhelm Leibniz)
"Kto żyje w strachu, nie będzie dla mnie nigdy wolny." (Horacy)

wtorek, 17 lipca 2018

"Czuć się dobrze w zaciszu domowym"

M_Patriota "W domowym zaciszu"

W domowym zaciszu słyszę jak oddycha powietrze,
widzę jak chodzą cienie, czuję ból ściennego zegara - 
bowiem jak żyje nigdy nie brał lekarstw
i jego dolegliwości przechodzą na mnie.

Czasem potrzaskują karnisze,
żyrandol tęskni za letnim motylem,
ściany mówią ludzkim głosem,
obrazy świętych błogosławią mnie po głowie - 
czuję radość dziecka, lekko oddycham, jestem jak aksamit.

Zacisze domowe to miejsce swobody, pracy, twórczości, relaksu, medytacji, intymności. Takiego miejsca poszukujemy i potrzebujemy w każdym wieku i przez całe życie. W mieszkaniu/domu spędzamy większość wolnego czasu i chcemy się w nim czuć dobrze.
Czego oczekujemy od domowego zacisza?
- by było to miejsce bezpieczne, by nic w nim nie zagrażało naszemu zdrowiu i zyciu,
- by było to miejsce klimatyczne tzn. by nastrój panujący w mieszkaniu pozwalał nam na puszczanie wodzy fantazji i zastanawianie się, co by było, gdyby...,
- by była to oaza spokoju - miejsce, w którym można odpocząć po męczącym dniu,
- by miejsce to dawało nam możliwość zaspokajania podstawowych potrzeb (każdy człowiek posiada takich potrzeb 6, tj. potrzeba pewności, stałości; potrzeba różnorodności, nowości, wyzwania, ekscytacji; potrzeba bycia ważnym w oczach własnych i oczach innych osób; potrzeba miłości i bliskości; potrzeba własnego rozwoju, uczenia się, zmiany; potrzeba dawania czegoś od siebie innym),
- by mieszkanie znajdowało się w sąsiedztwie natury, która ma kojący wpływ na ludzką psychikę, budzi pozytywne skojarzenia i zapewnia estetyczne doznania,
- by mieszkanie znajdowało się w sąsiedztwie ludzi dobrych, pomocnych, przyjacielskich.

Klimat domu w dużej mierze tworzymy sami. To my urządzamy wnętrza i nadajemy wnętrzom pożądany charakter. To my wprowadzamy elementy dekoracyjne dodające miejscu "smaczku". To my odpowiadamy za zapachy i kolory panujące w domu.
Sprawdzoną kwestią jest, że dobre wrażenie w mieszkaniu sprawiają naturalne materiały i tkaniny, delikatne kolory i spokojne kształty mebli. Drewno dodatkowo daje przestrzeni poczucie ciepła i przytulności.
Dom pachnący ciastem, kwiaty w wazonie na stole i sielska natura za oknem, dużo światła, pastelowe kolory to idealny klimat upragnionego zacisza domowego. Ważna jest do tego stała troska domowników o staranny strój codzienny, ład i wspólne unikanie chaosu.

Dobremu samopoczuciu w domu służy twórcza postawa osób wspólnie zamieszkujących domową przestrzeń. Wyraża się ona w ciekawości świata, w niekonwencjonalnym myśleniu, w zadawaniu istotnych pytań i szukaniu odpowiedzi, w otwartości na rzeczy nowe i nieznane, w chęci tworzenia czegoś nowego. Lew Tołstoj słusznie zauważył: "nauka to pokarm dla rozumu". O tej podpowiedzi ciągle pamiętajmy - nauka odpowiada za dobre samopoczucie w ogóle, i w zaciszu domowym też.


Dobrego samopoczucia w domu należy szukać w naszej głowie. Potwierdzają to spostrzeżenia osób znaczących, przytoczone w poniższych wypowiedziach:
"Budząc się rano pomyśl, jaki to wspaniały skarb żyć, oddychać i móc się radować." (Marek Aureliusz)
"Szukanie szczęścia poza sobą samym jest niczym czekanie na słońce w jaskini otwartej na północ." (powiedzenie tybetańskie)
"Dom buduje się mądrością, a roztropnością umacnia." (Biblia Tysiąclecia)
"Moim domem było i jest moje dzieło. Obraz, spektakl, teatr, scena." (Tadeusz Kantor)
"Nie zna smaku prawdziwego życia, kto przez tunel samotności się nie przeczołgał." (Edward Stachura)
"Prawdziwy dom to nie stan materialny posiadania. Dom trzeba stworzyć w samym sobie. Łatwo domyślić się, czego potrzeba, aby go urządzić - wspomnień, zaufanych przyjaciół, zamiłowania do zdobywania wiedzy i innych rzeczy w tym rodzaju. Taki dom będzie towarzyszył nam zawsze, gdziekolwiek rzuci nas los." (Ted Williams)

środa, 11 lipca 2018

"Polubić własną kuchnię"

Halina Beluch "Zwierzenia kucharza"

"Jestem kucharz doskonały,
mój kunszt wzbudza wciąż pochwały.
Mam przepisów bagaż duży:
wiem, jak przypiec korpus kurzy,
jak przysmażyć żabie udko
(wieprzowinkę też - świeżutką),
jak korzennych przypraw użyć,
by brzuchowi się przysłużyć,
jak upichcić, upitrasić,
żeby nie mógł nikt grymasić,
jak przyrządzić grzyby świeże -
każdy ze mnie przykład bierze!"
Tak się długo kucharz chwalił,
że aż obiad się przypalił!

Kuchnia to najważniejsza przestrzeń w domu. W niej dzieje się codzienność. Jej wystrój zdradza charakter Pani Domu. Wnętrze kuchni to "wizerunek Pani Domu od środka".
Wszystko jest tu ważne. Okna otwierają domowników na świat i mówią o wrażliwości Pani Domu. Drzwi - zamknięte - to ochrona osobistych tajemnic, otwarte - ciekawość wpływów z zewnątrz. Praktyczne meble - zapewniają wygodę w przygotowywaniu i przechowywaniu posiłków. Stół - miejsce konsumpcji, medytacji i rozmów wszystkich ze wszystkimi, i o wszystkim. Kolorystyka - ciepła, przyjemna, otulająca - przyciąga do miejsca, zachęca do bycia razem i wspólnego dzielenia się sobą.

Najbardziej odpowiada mi kuchnia urządzona w stylu funkcjonalnym. Wszystko w niej - każdy przedmiot, każda rzecz - czemuś służy. Gdy tak jest, wtedy w "królestwie" jest wygodnie, swobodnie, komfortowo.

W kuchni odbywa się gotowanie, czyli "dawanie miłości domownikom". Aby zadowolić rodzinne oczekiwania i smaki, trzeba na bieżąco interesować się kulinariami i testować różne, coraz to inne, nowe, receptury. Tylko sprawdzone i zaakceptowane przez najbliższych przepisy rozszerzają wachlarz naszych możliwości i umiejętności kulinarnych. Domowa kuchnia bowiem powinna uwzględniać smakowe upodobania domowników, przestrzegać rodzinnych umów, ustaleń i norm.

Domowa kuchnia musi mieć na uwadze różne doświadczenia i przyzwyczajenia poszczególnych członków rodziny. Każdy z nas coś wie o kuchni, czegoś posmakował, czegoś się nauczył, czymś jest zachwycony, czymś chce się pochwalić. Wrażenia smakowe i emocje "kulinarne" należy szanować, podtrzymywać, rozwijać.

Jaką kuchnię lubię? Na pewno tę regionalną i tradycyjną. Wiadomo, że na kształtowanie się kuchni polskiej miały wpływ przemiany historyczne. Na przestrzeni dziejów kuchnia ulegała wpływom i zmianom regionalnym wynikającym z mozaiki zamieszkujących nasz kraj narodów (znane są wpływy tatarsko -tureckie, rusińskie, niemieckie, francuskie, włoskie, żydowskie). Podkarpacka kuchnia obejmuje wpływy bojkowskie, łemkowskie, żydowskie, niemieckie, węgierskie, ormiańskie, austriackie.
Charakteryzuje się tym, że preferuje dania proste, sycące, oparte głównie na naturalnie hodowanych, rodzimych produktach. Podstawowymi produktami tej kuchni są: mleko, masło, sery, miód, orzechy, jagody, zioła, kapusta kiszona, ogórki kiszone, cebula, buraki ćwikłowe, bób, fasola, marchew, pietruszka. Najbardziej pospolite dania to: żurek, pierogi, proziaki, gołąbki. Zauważyć trzeba, że w tradycji podkarpackiej występują zupy. Najczęściej podawanymi są: fasolowa, grochowa, ziemniaczana, grzybowa, kapuśniak, pomidorowa, krupnik.

Moim zainteresowaniem cieszy się "czosnkowa zupa krem" - oryginalna, oparta na naturalnych składnikach, zdrowa, dobrze smakująca:
1,5 główki czosnku
6 sztuk ziemniaków
3 łyżki masła
1 liść laurowy
15 dkg sera żółtego
sól, pieprz do smaku
Masło rozgrzewamy na patelni, wrzucamy do niego pokrojone w kostkę ziemniaki - podsmażamy 5 minut. Dodajemy ząbki czosnku. Całość przekładamy do garnka. Zalewamy 1 litrem wody, dodajemy liść laurowy, sól i pieprz. Gotujemy ok. 30 minut. Wyjmujemy liść laurowy, pozostałą zawartość garnka miksujemy. Zupę podajemy z potartym na grubych oczkach żółtym serem i grzankami.
Polecam przetestowanie przepisu. Życzę smacznego!


Każdą kuchnię doskonale definiują ponadczasowe refleksje. W moim wyborze brzmią one następująco:
"Przyjemność brzucha jest podstawą i korzeniem wszelkiego dobra." (Epikur)
"Dobra żona tym się chlubi, że gotuje , co mąż lubi." (Aleksander Fredro)
"Przez żołądek do serca."(przysłowie polskie)
"Po dobrym obiedzie człowiek jest skłonny wszystkim wybaczać." (Oscar Wilde)
"Od czasu wynalezienia sztuki kulinarnej ludzie jedzą dwa razy więcej niż wymaga tego od nich natura." (Benjamin Franklin)

poniedziałek, 2 lipca 2018

"Robić stokrotkowe napary i balsamy"

Dorota Gellner "Stokrotka"

Zakwitła wśród trawy
różowa stokrotka.

Uśmiecha się do niej
każdy, kto ją spotka.

Nie przygnieć stokrotki,
nawet, gdy się potkniesz.
Gdy to ci się zdarzy,
przeproś ją stokrotnie.

Wakacje to dobry czas na eksperymenty i doświadczenia. Zabawmy się w zielarzy - poznajmy właściwości stokrotki polnej i wykonajmy - samodzielnie - zdrowotne i kosmetyczne specyfiki z tego wszystkim znanego ziela.
Stokrotki to kwiaty słońca, rośliny pospolite, ogólnie dostępne. Ich płatki rozchylają się o wschodzie słońca i zamykają, gdy zapada zmierzch. Choć wyglądają niepozornie, kryją w sobie wiele wartościowych substancji (saponiny triterpenowe; garbniki; gorycze; flawonoidy, olejki lotne; śluzy; kwasy organiczne - jabłkowy i winowy; antocyjany; bogactwo witaminy C; sole mineralne - potas, wapń, fosfor; żelazo). Są roślinami jadalnymi, wykorzystywanymi do dekoracji posiłków, leczenia zdrowotnych dolegliwości, pielęgnacji urody:
- wspierają pracę wątroby,
- zmniejszają problemy trawienne,
- łagodzą dolegliwości przeziębieniowe,
- działają wzmacniająco,
- łagodzą podrażnienia skóry,
- likwidują obrzęki i siniaki.
Napar:
1 łyżka kwiatów stokrotki + 1/2 łyżki ziela nawłoci zalać 2 szklankami wrzącej wody w termosie. Zamknąć i pozostawić na 1 godzinę. Pić 1/2 - 2/3 szklanki 3 razy dziennie między posiłkami jako środek moczopędny i odtruwający, natomiast 1/4 - 1/3 szklanki kilka razy dziennie po jedzeniu, jako wykrztuśny.
Balsam do skóry (macerat):
Świeże kwiaty stokrotek ułożyć w słoiku i zalać olejem np. rzepakowym. Zamknięty słój odstawić w ciepłe miejsce, ale nie nasłonecznione, na 2 tygodnie. Co pewien czas potrząsać słojem. Zlać olej, do ciemnej butelki lekko odciskając kwiaty. Stosować do przecierania skóry, maseczek, kompresów.
Okłady na opuchlizny, stłuczenia, otarcia, ukąszenia, skaleczenia:
Liście i kwiaty stokrotek rozgnieść palcami na papkę i przykładać na obolałe miejsca.
Maść (na 2 małe pojemniczki):
1 część wosku (np. pszczelego) + 3 części maceratu stokrotkowego + parę kropel lanoliny. Składniki włożyć do kąpieli wodnej - do momentu, gdy się rozpuszczą; po czym całość wymieszać, włożyć do słoików, odczekać aż masa stężeje, zakręcić słoiki.

Terapia roślinna może nas zabezpieczać przed stosowaniem leczenia farmakologicznego. Ważne jest, by mieć świadomość swoich niedyspozycji, dolegliwości, potrzeb oraz znać właściwości ziół, które chcemy stosować.
Niech stokrotka będzie tym zielem, które wprowadzi nas w krainę domowych praktyk zielarskich, zniweluje nasze niedomogi, niedyspozycje i pomoże nam zachować (jak najdłużej) młodzieńczą urodę. 
Oto kilka wypowiadanych przez zielarzy myśli. Zapamiętajmy je:
"Kwiat jest uśmiechem rośliny." (Peter Hille)
"Kobieta nienasycona - stokrotka." (Hugo Dionizy Steinhaus)
"Mądry aptekarz ma w cenie zioła."
"Kwiat lipcowy - napój zdrowy."
"Przyroda jest lekarstwem dla wszystkich chorób."

wtorek, 26 czerwca 2018

"Podróżować rowerem"

Krystyna Łukasiewicz "Kto ma rower nie tankuje"

Kto ma rower nie tankuje,
Zdrowie swoje reperuje
I kalorie traci zawsze
Jeżdżąc zimą, wiosną, latem.

Każdy będzie ze mną w zgodzie,
Że rowery są wciąż w modzie. 
Na nich zwiedzisz cały świat!
Mając rower jesteś chwat!

Na wycieczki i na rajdy -
Tak dla zdrowia, jak dla frajdy!
Kto ma rower, dobrze wie,
Że dojedzie nim, gdzie chce.

Kto ma rower, dba o zdrowie -
Każdy szczerze nam to powie.
I z naturą żyje w zgodzie - 
Taka jazda ciągle w modzie.

Wakacje - właściwy czas na zaprzyjaźnienie się z rowerem. Dokonajmy przeglądu technicznego pojazdu; poznajmy powody, dla których warto jeździć rowerem; poukładajmy myśli w głowie, ustalmy program działania - oto krótka i sensowna recepta na wakacje dla ludzi samodzielnie myślących, samodzielnie szukających atrakcji, samodzielnie patrzących i oceniających (bliższą i dalszą) rzeczywistość.
Moja propozycja - szeroki ogląd ciekawego i mocno rekreacyjnego środowiska o znanej wszystkim nazwie:
- polskie Bieszczady: południowo-wschodni skrawek Polski; atrakcja przyrodnicza, kulturowa i socjologiczna; najdziksze i najpiękniejsze polskie góry potrafiące zachwycać o każdej porze roku; Bieszczadzki Park Narodowy; połoniny; Tarnica; główna rzeka - San; rezerwat "Sine Wiry".
Burzliwa historia regionu sprawiła, że do dziś znaleźć tu można pozostałości wsi i zatarte ślady ludzkiej bytności pochłonięte przez naturę. W wyludnione góry i doliny ciągle ściągają uciekinierzy i oryginały. Uważane są za polski "dziki Zachód".
- ludzie - rowerzyści są pozytywnym i spełnionym gatunkiem człowieka (podczas ćwiczeń uwalniają im się endorfiny - hormony szczęścia), żądni wrażeń, kompatybilni ze środowiskiem, przyjaźni tubylcom,
- różnorodność krajobrazowa Bieszczadów - rozległe pola, lasy mieszane, zróżnicowany teren, cerkwie, rolnictwo, przemysł drzewny,
- bezpieczeństwo - zagrożeniem może być spotkanie z niedźwiedziem czy watahą wilków;
- święty spokój - taki na ogół tu panuje; można więc przesiadywać na łonie natury, korzystać ze świeżego powietrza i chłonąć walory środowiska zarówno dniem, jak i nocą,
- widoki - piękne, niesamowite: trzeba mieć aparat fotograficzny i zatrzymywać je w kadrze,
- drzewa - wiele pomników przyrody, zdrowe okazy lip, jaworów, dębów, buków, jodeł i sosen,
- woda - chłodna, pyszna, orzeźwiająca, dostępna,
- wino - zdarzają się lokalne winnice,
- muzyka - warta uwagi muzyka ludowa prezentowana przez lokalne kapele,
- jedzenie - cała gama lokalnych przysmaków (sery, zapiekanki, jagodzianki, różne i różnorodne propozycje przydrożnych stoisk i znanych lokali)
- zapachy - świeżo skoszone siano, koszone w czasie żniw zboża, rozgrzane w słońcu sosny, świeży zapach potoków i jezior, aromat dzikiego bzu i ziół, woń nawozu krowiego i końskiego w miejscach hodowli tych zwierząt,
- żubry - hodowla zagrodowa w Mucznem,
- sery - lokalnie produkowane, w ofercie sklepowej, stołówkowej, przydrożnej i rynkowej,
- drogi - lokalne - dobre, ponadto: szlaki rowerowe, przejezdne ścieżki i dukty.

Pokazałam uogólnioną, schematyczną propozycję patrzenia na region Bieszczady. Tak można patrzeć na każdy inny, wybrany do zwiedzania. Ważną rzeczą jest, aby podczas ustalania programu rowerowej wycieczki wiedzieć: co lubimy, co nas interesuje, jakie atrakcje chcemy koniecznie zobaczyć, jakie - na tę chwilę są nasze najważniejsze cele. Z góry bowiem wiadomo, że wszystkiego podczas jednej wyprawy zobaczyć się nie da!


Na czas wakacyjnych rowerowych wojaży miejmy w świadomości myśli/przemyślenia wypowiedziane przez sławnych ludzi - będących równocześnie cyklistami:
"Naucz się jeździć na rowerze. Nigdy tego nie pożałujesz." (Mark Twain)
"Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę musisz się poruszać naprzód." (Albert Einstein)
"Rower ma duszę. Jeśli go pokochasz, da ci emocje, których nigdy nie zapomnisz." (Mario Cipollini)
"Co ważniejsze dla sukcesu: talent czy pracowitość? A co ważniejsze w rowerze: przednie czy tylne koło?" (George Bernard Shaw)
"To bez znaczenia czy świeci słońce, czy pada deszcz. Gdy jadę na rowerze jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie." (Mark Cavendish)





poniedziałek, 11 czerwca 2018

"Spędzać czas wśród zieleni"

P. Szelągowska "W przedszkolu jak w domu"

Czy słońce na niebie,
Czy deszcz z nieba leci,
Idą z rodzicami
Do przedszkola dzieci.
W przedszkolu zabawek
I książek bez liku.
Każdy ma tam miejsce
Przy małym stoliku.
Razem z nasza panią
Pilnie się uczymy.
Gdy czas na zabawę
Chętnie się bawimy.
Powiem wam coś jeszcze!
Nie mówcie nikomu,
Że my się czujemy
W przedszkolu jak w domu.

Przechodząc główna ulicą zobaczyłam informację o otwieraniu kolejnego przedszkola w mieście i prowadzeniu do niego naboru na rok szkolny 2018/19. Zatrzymałam się. Spojrzałam na budynek i jego obejście. Obiekt piętrowy, na niewielkim, wybetonowanym placu. Zero zieleni, zero możliwości jej zaprowadzenia, zero możliwości założenia ogrodu z ogrodowymi urządzeniami do codziennych zabaw na świeżym powietrzu. Lokalizacja przy głównej, ruchliwej ulicy, z powietrzem zanieczyszczanym  spalinami przez całą dobę. Moje pytanie brzmi: kto wyraził zgodę na utworzenie w takim miejscu obiektu mającego rozwijać - pod każdym względem - najmłodsze pokolenie Polaków???
A teraz kilka prawd o znaczeniu symbiozy człowieka z otoczeniem i znaczeniu zieleni dla jego prawidłowego funkcjonowania - informacje zaczerpnięta z Gazety Wyborczej (1.06.2018):

- Brak kontaktu z przyrodą, oderwanie od ziemi, odcięcie się od tego, w czym ludzki gatunek ewoluował od milionów lat to pierwszy powód zaburzeń układów: odpornościowego, nerwowego, hormonalnego (skutki: alergie, depresje, bezsenność itp.).
- Jesteśmy ekosystemami zamieszkanymi przez naszych mikrobiologicznych partnerów. Te bakterie, grzyby i wirusy są aktywnie zaangażowane w nasz rozwój i wpływają na funkcje każdego narządu, w tym mózgu. Tych mikroorganizmów wewnątrz nas są miliony, mamy w sobie więcej bakteryjnego DNA niż swojego własnego. My nie możemy żyć bez dobroczynnych mikrobów, a one korzystają z naszych ciał, by się rozwijać.Nie możemy więc pozostawać w izolacji od mikroświata łąk, lasów, a nawet zwykłych podwórek i wszelkich innych siedlisk, gdzie od wieków człowiek żył w przyjaźni i symbiozie z mikrobami.
- Przebywanie w pobliżu zielonej przestrzeni zmniejsza ogólną śmiertelność i niweluje choroby sercowo-naczyniowe oraz poprawia samopoczucie przy jednoczesnym zmniejszaniu objawów depresji - dotyczy to i dzieci, i dorosłych. Kontakt z zielenią i błękitem nieba obniża poziom stresu - kortyzolu - zwiększa natomiast poziom serotoniny - hormonu szczęścia.
- Słońce dostarcza witaminy D i reguluje wiele procesów życiowych. Ono poprawia też nastrój człowieka, ponieważ promienie słoneczne zmieniają chemię mózgu i przyczyniają się do zwiększenia produkcji serotoniny mającej wpływ na nasze samopoczucie.
- Zabawa na powietrzu to profilaktyka krótkowzroczności. Z najnowszych badań wynika, że dzieci psują sobie wzrok przede wszystkim dlatego, że przebywają w zamkniętych pomieszczeniach. Na otwartych przestrzeniach dzieci częściej koncentrują wzrok na odległych obiektach, co zwiększa zasięg patrzenia. Do tego dla wzroku ważny jest też kontakt ze światłem dziennym.
- Do wyrabiania sprawności organizmu, siły i wytrzymałości niezbędne jest pokonywanie przeszkód terenowych - długie wędrówki po zróżnicowanym terenie, podciąganie się na rękach, przeskakiwanie przez przeszkody, wspinanie się na wzniesienia, noszenie cięższych rzeczy, itp. podnosi naszą sprawność i wydolność.
- Ruch  na powietrzu umożliwia lepszą koncentrację uwagi i koordynację ciała.
- Zabawy grupowe uczą norm i zachowań właściwych zespołowej współpracy, w której liczy się moc więzi, poczucie przynależności, przyjaźń, respektowanie współzależności, bliskości. Oksytocyna - hormon więzi - pomaga w zachowaniu pełnych zaufania relacji z innymi.

Jeżeli chcemy dać sobie i dzieciom to co najlepsze, korzystajmy do woli z dobrodziejstw natury. Unikajmy miejsc, które nie dają nam takich możliwości.

Na koniec kilka cytatów potwierdzających, że należymy do natury i jej prawa ciągle nas obowiązują:
"Jeżeli jestem sam w lesie, nie może mnie spotkać żadna podłość, nie mogę usłyszeć kłamstwa, ani świstu bata." (Ryszard Kapuściński)
"Natura jest zawsze mądrzejsza od ludzkich pomysłów." (Antoni Kępiński)
"Deszcz - najstarsza kołysanka świata." (Erich Maria Remarque)
"Natura nie łamie swych praw." (Leonardo da Vinci)

sobota, 2 czerwca 2018

"Uczyć dzieci zachowania w przestrzeni publicznej"

Danuta Gellnerowa "Dzieci"

Wszystkie dzieci
na całym świecie
są takie same -
lubią skakać na jednej nodze
i lubią zanudzać mamę.

Wszystkie dzieci
na całym świecie
śpiewają wesołe piosenki
i byle kamyk,
i byle szkiełko
biorą jak skarb
do ręki.

Podobno dzieci
na całym świecie
bywają niegrzeczne czasem,
lecz to nie u nas,
nie w naszym mieście -
to gdzieś za górą, za lasem.

Miesiąc czerwiec rozpoczyna się Dniem Dziecka. Święto Dzieci ma na celu zwrócić uwagę na to, że dzieci są wśród nas; że są to mali obywatele posiadający swoje prawa, obowiązki, dziecięce potrzeby; że mogą prezentować w przestrzeni publicznej właściwe swojemu wiekowi zachowania; że rządzący i pozostali obywatele kraju mają obowiązek wspierać dzieci w ich rozwoju i otaczać je rozumną troską.
Co to jest przestrzeń publiczna?
Przestrzeń publiczna to miejsce dla wszystkich; obszar o szczególnym znaczeniu dla zaspokajania potrzeb mieszkańców, służy poprawie jakości życia ludzi, jest zwykle nieodpłatny. Przestrzeń publiczną stanowią: drogi, place miejskie, budynki będące własnością publiczną, pasaże centrów handlowych, hole kinowe, hale targowe, hale muzealne, parkingi, ogrodzone parki i ogrody, itp.

W miejscach, z których korzystają wszyscy, należy się zachowywać tak, by sobie nawzajem nie przeszkadzać.
Od dziecka, szczególnie małego, ciężko jest wymagać, by było grzeczne i w pełni posłuszne. Jeśli jednak maluch zakłóca wyraźnie spokój innych - krzyczy, biega, płacze - rodzic zobowiązany jest właściwie reagować.
Z dzieckiem można wejść wszędzie, pod warunkiem, że będziemy je traktować w sposób odpowiedzialny i korzystać z miejscówek na miarę jego zachowywania się. Jeżeli zachowanie jest nieodpowiednie, znaczy, że jest jeszcze za wcześnie, by do określonego miejsca z dzieckiem wstępować.
Do przebywania w różnych miejscach przestrzeni publicznej wdrażamy dziecko systematycznie. Zaczynamy od placu zabaw, imprezy sportowej, festynu, a dopiero potem kino, teatr, kościół, wystawa, itp.
Wszystkie wyjścia należy dostosowywać do rytmu funkcjonowania dziecka w ciągu dnia. Jest wtedy szansa, że spędzi ono miło, radośnie i bezproblemowo - wspólnie z nami - czas.

Włączanie dzieci od najmłodszych lat w życie dorosłych to właściwy sposób ich wychowywania (wspólne wyjścia do restauracji, kawiarni czy centrum handlowego). W takich okolicznościach dzieci szybko przyswoją sobie właściwe sposoby zachowania się w różnych miejscach i szybko nabywają umiejętność korzystania z dostępnych tam rozrywek kulturalnych. Rozwój dziecka polega bowiem przede wszystkim na eksplorowaniu, a wychowanie jest tylko wytyczaniem granic i egzekwowaniem umów, a nie oczekiwaniem, że dziecko samo z siebie będzie wiedzieć wszystko i będzie zachowywać się tak, jak dorosły.

Kiedy należy zwracać uwagę rodzicom w kwestii zachowania ich dzieci?
- gdy dzieje się dzieciom krzywda,
- gdy zachowanie dzieci zagraża ich bezpieczeństwu, albo bezpieczeństwu innych osób,
- kiedy widzimy ewentualne złe zachowanie, a rodzic tego nie wie, nie dostrzega, nie chce wiedzieć.


Cała prawda o dzieciach zawiera się w przytoczonych poniżej myślach. Nic dodać, nic ująć!
"Dzieci są skrzydłami człowieka." (przysłowie arabskie)
"Dzieci i zegarki nie mogą być stale nakręcane. Trzeba im także pozwolić chodzić." (Jean Paul)
"Dzieciństwo to miejsce, gdzie mieszka się przez całe życie." (Rosa Montero)
"Za każdym razem, gdy na świat przychodzi dziecko, świat jest tworzony od nowa." (Jostein Gaarder)
"Dzieci potrzebują miłości - szczególnie wtedy, gdy na nią nie zasługują." (Henry David Thoreau)

poniedziałek, 28 maja 2018

"Korzystać z ruchu na świeżym powietrzu"

Jadwiga Koczanowska "Gimnastyka"

Gimnastyka to zabawa,
ale także ważna sprawa,
bo to sposób jest jedyny,
żeby silnym być i zwinnym.
Skłony, skoki i przysiady -
trzeba ćwiczyć - nie ma rady!
To dla zdrowia i urody
niezawodne są metody.

 Dbałość o formę fizyczną i psychiczną to sprawa podstawowa, gdy chcemy korzystać z życia. Aby kondycję utrzymać nie można unikać ruchu. Szkody, jakie wyrządza ciału brak ruchu postępują lawinowo. Mięśnie pracują na 30% swoich wcześniejszych możliwości. Zaczyna więc boleć kręgosłup, który nie ma oparcia. Bardziej obciążone są kolana. Ciało jest coraz sztywniejsze, jakby odmawiało posłuszeństwa. W niesprawnym ciele boleśnie odzywają się zwyrodnienia stawów kolanowych, biodrowych i kręgosłupa. To znak, że trzeba zacząć konsekwentnie działać.

Zaczynamy od ćwiczeń pod okiem specjalisty, który dobierze ćwiczenia do naszej wagi, wieku, ogólnego stanu zdrowia.Specjalista przygotuje nam też plan ćwiczeń, poprowadzi pierwsze zajęcia i podpowie jak ćwiczenia wykonywać - zmotywuje do aktywności, spowoduje właściwe nastawienie psychiczne, nauczy dokładności i samodyscypliny. Korzyści płynące z regularnych ćwiczeń to poprawa funkcjonowania stawów, obniżenie poziomu cukru, cholesterolu i ciśnienia tętniczego krwi, poprawa mineralizacji kości.
Starzeje się każdy, ale aktywnością fizyczną można proces starzenia spowolnić. Należy postawić na uporządkowane i aktywne życie każdego dnia:
- wstawać wcześnie rano i zaczynać dzień od gimnastyki przy otwartym oknie lub na powietrzu,
- spacer, szybki marsz, jazda na rowerze,
- fitness - podstawowa forma aktywności to ruch przy muzyce, uzupełniony o siłownię jako alternatywę dla mężczyzn, gabinety sauny
(suche i parowe) oraz różnego rodzaju usługi dodatkowe, np. fryzjerskie, kawiarnie, itp.
- regularne korzystanie z basenu - pływanie odciąża osiowo kręgosłup, rozluźnia mięśnie, poprawia pojemność płuc, zwiększa wydolność krążeniowo-oddechową oraz hartuje organizm.

Nawet wtedy, gdy prowadzimy aktywny tryb życia, od czasu do czasu przydaje się przegląd stanu zdrowia. Należy okresowo sprawdzać wydolność układu krążenia, zawartość tkanki tłuszczowej w organizmie, robić badania w kierunku ewentualnego wykrycia osteoporozy, mężczyźni zaś powinni sprawdzać poziom testosteronu i kortyzolu, który przekłada się na funkcjonowanie mięśni, oraz poziom elektrolitów: potasu, magnezu, wapnia, bo mają one wpływ na prawidłowe funkcjonowanie układu mięśniowo-szkieletowego.

Na koniec słóweczko o znaczeniu codziennego przebywania na świeżym powietrzu:
- sprawia przyjemność,
- wpływa regenerująco na cały organizm,
- otoczenie przyrodnicze czyni nas zdrowszymi, kreatywniejszymi, bardziej empatycznymi i skłonnymi do nawiązywania kontaktów ze światem,
- natura pomaga walczyć z otyłością, depresja, samotnością i niepokojem,
- natura pomaga uniknąć krótkowzroczności- choroby czterech ścian,
- słońce dezynfekuje organizm i dostarcza mu witaminy D.

 Podsumowaniem wypowiedzi niech będą myśli:
"W zdrowym ciele zdrowy duch." (Juwenalis)
"Dziś zadbaj o zdrowie, byś nie musiał o nim marzyć, gdy będziesz w niemocy." (Pliniusz Starszy)
"Lekarstwem na smutek jest ruch, receptą na siłę - działanie." (Elbert Hubbard)
"Ci, którzy nie znajdą czasu na ćwiczenia, będą musieli znaleźć czas na choroby." (Hrabia Derby)

wtorek, 22 maja 2018

"Mieć szacunek, podziw i uznanie dla Matki"

Czesław Miłosz "Przy piwoniach"

Piwonie kwitną, białe i różowe,
A w środku każdej, jak w pachnącym dzbanie,
Gromady żuczków prowadzą rozmowy,
Bo kwiat jest dany żuczkom na mieszkanie.

Matka przed klombem z piwoniami staje,
Sięga po jedną i płatki rozchyla,
I długo patrzy w piwoniowe kraje,
Dla których rokiem bywa jedna chwila.

Potem kwiat puszcza i, co sama myśli
Głośno i dzieciom, i sobie powtarza.
A wiatr kołysze zielonymi liśćmi
I cętki światła biegają po twarzach.

Wiersz "Przy piwoniach" jest dla mnie bardzo majowy. Piękno młodej, kwitnącej przyrody, różnokolorowe kwiaty piwonii i Matka (26.05 - Dzień Matki) - to piękna wiązanka najcenniejszych rzeczy-symboli, które nosimy w sercu, i które czynią nasz wewnętrzny świat bogatym, wartościowym, pięknym.
Trwa czas kwitnienia piwonii. Ten krótki "piwoniowy czas" należy koniecznie zauważyć, zachwycić się różnorodną kolorystyką, urodą i cudownym zapachem tych królewskich kwiatów. Osobiście, na widok kwitnących piwonii tracę głowę. Ten magiczny kwiat przyciąga mój wzrok, zmysł powonienia, uwagę, powoduje zachwyt i zadumę.
Popularnie nazywa się majówką. Od starożytności uchodzi za roślinę boską. Najwspanialsze odmiany ozdobne tej rośliny wyhodowali Chińczycy, którzy uprawiają ją od 1500 lat. Jej nazwa oznacza kwiat Apollina - boga Słońca, który był zdolnym uczniem lekarza bogów - Asklepiosa. Według mitologii greckiej Apollo używał tej rośliny do leczenia ran bogów i herosów walczących w wojnie trojańskiej.

Piwonia - kwiat królewski; oznacza bogactwo, zdrowie i radość. Utożsamia się ją z najwyższą elegancją i pięknem. Kwitnie w maju i zachwyca swoją urodą w przydomowych ogródkach. Nadaje ogródkom charakter i wyrazistość.

Na wskroś majowe "widoki" to:
- niewinnie wyglądające młode listki na drzewach i krzewach,
- kwitnące sady i ogrody pełne kwiatów,
- ogródki działkowe bogate w nowo zasadzone rośliny warzywne i ozdobne,
- na polach całe połacie soczystej oziminy i duże areały roślin okopowych,
- łany "słonecznie" kwitnącego rzepaku,
- aktywne i rozkosznie przemieszczające się ptactwo, radośnie kwilące od wczesnego świtu,
- świeżo zakładane gniazda lęgowe i gniazda zasiedlane po powrocie gospodarzy "zza oceanu",
- rodzące się młode zwierząt dziko żyjących, nieporadnie przemieszczające się po polach i lasach,
- rodzinne spotkania na łonie natury,
-  na ulicach ludzie lekko ubrani, 
- przyjaźnie zaglądające w każdy zakamarek życiodajne słoneczko,
- romantyczne poranki i wieczory.
Myślę, że te widoki są na tyle wyraziste i piękne, że każdy z nas poczuje w sobie powiew czegoś, nowego, radosnego, rozwojowego, inspirującego, ożywczego, oczekiwanego.

W takich okolicznościach przyrodniczych przypada bardzo ważne święto - Dzień Matki. Każdy powinien ten dzień traktować wyjątkowo, bo Matka-Rodzicielka to osoba wyjątkowa. Jedna, jedyna i niepowtarzalna. Dała nam życie, otoczyła troską i serdecznością, była dobrym przykładem, uczyła zachowywania się w różnych sytuacjach życiowych, dawała energię i inspirację do pozytywnego myślenia i godnego życia. Myślimy o niej i mówimy: nasza mama, mamusia, matka. Wykluczamy określenie wysoce pejoratywne: "stara".
Uszanujmy Naszą Mamę w to Święto. Nie będzie zbędnych słów, ale na pewno będzie dobra herbata, ciasteczko, i oczywiście Jej ulubione kwiaty! (być może PIWONIE???)


Pomyślmy nad treścią i sensem przytoczonych poniżej wypowiedzi. Czy mamy podobne odczucia i spostrzeżenia?
"Dobrze widzi się tylko sercem. To, co ważne jest niewidoczne dla oczu." (Antoine de Saint-Exupery)
"Kiedy czasami zdam sobie sprawę z olbrzymich konsekwencji całkiem małych rzeczy ... nie mogę odeprzeć myśli ... że małych rzeczy nie ma." (Bruce Barton)
"Żadna mądrość, której możemy nauczyć się na ziemi, nie da nam tego, co słowo i spojrzenie matki." (Wilhelm Rabbe)















poniedziałek, 14 maja 2018

"Obdarzać szacunkiem ludzi słabszych"

Tadeusz Żurawek  "***"

Na marginesie życia nie ma
moralności jest
przyzwoitość
pruderia
plotki
diabeł w niedzielę chodzi do kościoła
w poniedziałek klnie na rząd i brak forsy
we wtorek pije i bije żonę
w środę ma kaca jest chory
w czwartek walczy z sąsiadem
w piątek uczy dyscypliny dzieci
w sobotę połyka go telewizor
a w niedzielę a'piat idzie do kościoła

na marginesie życia anioła 
znają tylko z obrazka

Kogo uważamy za osobę słabszą, wymagającą troski, pomocy?  Ludzi, którzy gorzej radzą sobie z codziennością: są ubodzy, niepełnosprawni, bezrobotni, bezdomni, chorzy, gorzej wykształceni, mieszkający z dala od większego miasta, słabi psychicznie, pozostający w nałogu, dotknięci przez życiowe porażki i niepowodzenia.

Jak traktujemy osoby z kłopotami egzystencjalnymi (gorzej się prezentujące i wyglądające)? Zwykle źle: odwracamy się od nich, nie chcemy z nimi rozmawiać; nie chcemy ich wysłuchać; nie jesteśmy chętni do niesienia im pomocy; pragniemy, jak najszybciej się od nich oddalić i zapomnieć o nich i ich problemach.

Jakie są przyczyny społecznego wykluczenia?
- deficyty wewnętrzne osoby;
- zła polityka domu rodzinnego: jedne dzieci faworyzowane, inne spychane na margines;
- reorganizacje miejsc pracy - "dobra" okazja do wypchnięcia słabszych na bruk;
- brak w społeczeństwie odpowiedniej ilości mniej ekskluzywnych miejsc pracy i przebywania;
- brak wystarczającej społecznej troski o ludzi gorzej uposażonych przez naturę i dom rodzinny, oraz  tych zepchniętych na margines z powodu niekorzystnych zdarzeń losowych czy tragicznych wypadków.

  W tym miejscu należy powiedzieć, przypomnieć i zakomunikować, że każdy człowiek ma poczucie własnej wartości i godności, ale "słabszym"z różnych powodów życiowych trudno jest wejść  na płaszczyznę społecznego zauważenia i samodzielnego zaistnienia.

Wszystkim społecznie wykluczonym, odseparowanym, wyalienowanym, ubezwłasnowolnionym jesteśmy zobowiązani zawsze oddawać należyty szacunek. Jest on zdefiniowany w "złotej regule", która brzmi:
- każdego człowieka traktować tak, jak sami chcielibyśmy być traktowani;
- panować nad swoimi zachowaniami - mimika, postawa ciała, gesty, pomruki, siła i tonacja głosu nieustannie sygnalizują innym nasz szacunek wobec nich;
- pamiętać, że każdy człowiek ma potrzebę wypowiedzenia się i powinniśmy go wysłuchać;
- pamiętać, że każdy człowiek ma prawo do posiadania własnych poglądów i opinii, i nawet wtedy, gdy się z nimi całkowicie nie zgadzamy;  powinniśmy go z uszanowaniem wysłuchać;
- pamiętać, że nigdy nie wolno być wścibskim, niegrzecznym i agresywnym względem drugiego człowieka;
- szanować prywatność każdej osoby, wyczuwać granice, których (bez pozwolenia) przekroczyć nam nie wolno.

Zakończę prośbą o większą wrażliwość na ludzi przemieszczających się w naszym otoczeniu. Chodzi szczególnie o tych w potrzebie, bo oni sami - bez naszej pomocy - sobie nie poradzą. Myślę, że apel o wrażliwość jest na miejscu. Wokół dostrzegamy mnóstwo zachowań wynikających z braku empatii i wrażliwości. Trzeba tę niekorzystną społeczną przypadłość powoli niwelować!

A oto kilka cytatów do uważnego przeczytania i rozważenia:
"Miarą ludzi wielkich jest ich stosunek do ludzi małych." (Alan Loy McGinnis)
"Szacunek oznacza siłę, przyjacielu. Pogarda to znak słabości." (Graham Masterton)
"Trzeba szanować ludzi, żeby zasłużyć na szacunek." (Lauren Barnholdt)
"Zrozumienie niesie wzajemny szacunek i przyjaźń. Przyjaźń niesie pokój i dobrobyt." (Trudi Canavan)

niedziela, 6 maja 2018

"Mieć scenariusz wypoczywania"

Dorota Gellner "Portret wiosny"

Oto wiosna na obrazku.
Grzeje uszy
w słońca blasku.
Kwiat jej zakwitł na sukience
i na ręce.
Szpak jej w bucie 
gniazdo uwil
choć o gnieździe
nic nie mówił.
A na palcu
siadł skowronek

i wyglada
jak pierścionek.

Długi majowy weekend zrodził pytania: co rozumiem pod hasłem:"wypoczynek"? na ile wypoczywam według własnego pomysłu i planu?, jakie korzyści czerpię z dobrze pomyślanego wypoczynku?
Znaczeniowo "wypoczynek" rozumiemy jako pozbycie się zmęczenia wynikającego z codziennej pracy; zdystansowanie się na pewien czas od pracy zawodowej; spędzenie czasu wolnego według własnego pomysłu i na własnych warunkach, według własnego rozpoznania i potrzeb.

Uważam, że najdoskonalszym wypoczynkiem jest ten osobiście pomyślany, przemyślany i zaprojektowany. Bywa, że w tzw. międzyczasie pojawiają się jeszcze ciekawe okoliczności, propozycje, zdarzenia - umiejętnie powinniśmy wszystkie nadarzające się okazje wykorzystać.

Jak spędzam czas wolny?
- wydzielam czas na aktywność twórczą: odkrywam walory nowych przepisów kulinarnych, organizuję plenery fotograficzne, tworzę fotograficzne galerie tematyczne,  poszukuję inspirującej poezji, prowadzę prace pielęgnacyjne wobec hodowanych roślin doniczkowych i balkonowych, szukam pomysłów na ciekawsze zagospodarowanie balkonu,
- korzystam ze środowiskowych propozycji kulturalnych: odwiedzam wybrane muzeum i piszę recenzję oglądanych zbiorów, uczestniczę w obchodach święta sąsiedniego miasta, zwiedzam (przygotowane na czas wolny) wystawy i prezentacje, czytam zaległą i bieżąca prasę,
- troszczę się o kondycję fizyczną: odbywam po okolicy marsz na 10 tys. kroków,
- uzupełniam zaległości w pracach domowych (piorę, czyszczę domowe urządzenia, prasuję, robię zakupy, układam rzeczy na półkach),
- staram się uprzyjemniać czas rodzinie: towarzyszę bliskim w rodzinnych rozmowach, wyjściach, poczęstunkach, wyjazdach,
- korzystam z zaproszenia znajomych hobbystów prowadzących wzorowy ogród kwiatowy: słucham ich barwnych opowieści o hodowli, rozmnażaniu i pielęgnacji roślin ozdobnych, oglądam rośliny, które zachwycają gospodarzy swoim wyglądem i kwiatostanami, wymieniamy się doświadczeniami ogrodniczymi, wspólnie oglądamy albumy dokumentujące osiągnięcia hodowlane,  cieszymy się pobytem na słońcu, pośród pięknej roślinności i przy nastrojowym ptasim muzykowaniu,
- w wolnych chwilach czytam (najczęściej biograficzną) książkę i uczę się wybranego wiersza na pamięć i - słucham ciszy.
Każdy dzień zaczynam o 6-tej rano od picia kawy i podziwiania budzącej się do życia przyrody.

Korzyści z wypoczynku według własnego scenariusza są następujące:
- czuję się zadowolona, wsłuchana we własne myśli, świadoma własnych możliwości i potrzeb,
- mam zlikwidowane zaległości gospodarcze,
- jestem bogatsza o doświadczenia kulinarne i spostrzeżenia fotograficzne,
- rodzina skorzystała z mojej dyspozycyjności i wytworów pracy,
- mam świadomość czego jeszcze nie umiem, co powinnam zrobić, zmienić, ulepszyć, czego się nauczyć,
- moja kondycja fizyczna jest dobra, skorzystałam z pobytu na świeżym powietrzu i na słońcu,
- uczestniczyłam w wymianie doświadczeń i w przyjacielskich kontaktach towarzyskich.
- największą radość mam zawsze z własnej twórczości. 

 Puentą wypowiedzi będą "myśli do przemyślenia":

 "Leniwy nawet siedząc znuży się, pracowity w pracy znajdzie odpoczynek." (przysłowie buriackie)
"Brak zajęcia nie jest wypoczynkiem." (przysłowie łacińskie)
"Nie ma cięższej pracy dla osoby aktywnej niż wypoczynek." (Sabina Berman)
"Jeden z naszych największych mężów stanu powiedział kiedyś, że najlepszym wypoczynkiem jest zmiana rodzaju pracy." (Arthur Conan Doyle)
"Kultura wyzwala ciało od zniewolenia pracą i usposabia go do kontemplacji."(Umberto Eco)