czwartek, 25 lipca 2013

"Opalanie się i tanoreksja"

Pod nazwą "tanoreksja" kryje się "uzależnienie" od opalania. Opalona na brąz osoba ciągle uważa, że jest zbyt blada i dlatego mało atrakcyjna. Tanoreksja może występować zarówno u dziewcząt, kobiet w średnim wieku, jak i mężczyzn (szczególnie tych korzystających z siłowni i przyjmujących środki dopingujące). Osoby te zimą nadmiernie korzystają z solariów, a latem starają się wykorzystywać każdy promień słońca. Nie biorą pod uwagę tego, że "ciągłe opalanie się" szkodzi zdrowiu i komplikuje życie rodzinne. Nadmierna opalenizna powoduje nieodwracalne zniszczenie naskórka i wysuszenie skóry oraz - może spowodować raka skóry.  Uzależnienie od opalania (tak, jak wszystkie inne uzależnienia) przychodzi niepostrzeżenie. Przyjemność korzystania ze słońca przechodzi powoli w obsesję opalania i uzależnienie (myślimy o nim, chcemy ciągle przebywać na słońcu, mamy ciągły niedosyt opalenizny). Pojawiają się też ogromne trudności z powstrzymaniem się od tego uporczywego nawyku. Wszystko to może łączyć z zaburzeniami osobowości typu narcystycznego (poszukiwanie podziwu dla swojej osoby, potrzeba wyższości, podkreślanie sukcesu w pracy nad własnym wyglądem, potrzeba bycia uwielbianym). Ciągły niedosyt opalenizny może też wynikać z niskiej samooceny i chęci zwrócenia na siebie uwagi. W obu przypadkach warto skorzystać z porad psychologa. Póki co trwa lato, czas wakacji, urlopów i odpoczynku. Aktywność ruchowa na świeżym powietrzu i słońcu jest każdemu z nas bardzo wskazana; sprzyja zdrowiu, relaksuje, odpręża i dodaje sił. Musimy jednak wiedzieć, że wszelki przesadyzm jest niebezpieczny. Własne nawyki należy mieć na uwadze, żeby nie wejść z przyjemności w stan choroby. Wychodzenie ze złych nawyków jest (niestety!) bardzo trudne.

wtorek, 23 lipca 2013

"Jeszcze o uzależnieniach"

Do "niechemicznych" uzależnień zaliczyć należy uzależnienie od środków masowego przekazu - od mass mediów. Występuje ono jako: uzależnienie od przedmiotu (telewizora) i uzależnienie od przekazywanych treści. O nieprawidłowościach mówimy wtedy, gdy telewizor zajmuje najważniejsze miejsce w mieszkaniu i jest stale włączony (bez względu na tematykę programów). Głos i obraz płynący ciągle z telewizora stwarza zagrożenie dla domowników i życia rodzinnego (brak  spokoju i czasu na jakiekolwiek kontakty rodzinne). Osoba uzależniona nie liczy się z opiniami innych domowników, zmusza wszystkich do patrzenia na coś, co pozostaje poza sferą zainteresowań lub wręcz denerwuje. Spędzanie dużej ilości czasu w wymuszonej, "telewizyjnej" atmosferze jest szczególnie niebezpieczne dla dzieci (mają zbyt mało ruchu, nie mają kontaktu z realnym światem, pozostają w świecie zacierającym różnice między rzeczywistością i fikcją, oglądają nieodpowiednie do wieku programy, zagrażające ich zdrowemu rozwojowi psychicznemu ). Ciągłe patrzenie w telewizor przyzwyczaja też dzieci do tego, że nie muszą myśleć, bo ktoś inny za nie to robi i jeszcze do tego podaje gotowe recepty. Prasa (szczególnie kolorowa, kobieca), też chce "zawłaszczyć" czytelnika. Dla lepszej sprzedaży, opisuje często jakieś patologiczne zachowania bohaterów i skłania do przeżywania wynaturzonych, patologicznych, cudzych problemów. Musimy więc rozsądnie i krytycznie korzystać z dobrodziejstw "nośników" wiedzy.Wszystkie one (zarówno telewizja, radio, jak i prasa) wpływają na sposób myślenia tych młodszych, i tych starszych odbiorców, kształtują postawy, relacje z innymi oraz styl życia. Pytanie: czy wszystkie propozycje nam odpowiadają? Może warto w czasie trwających wakacji rozważyć te kwestie, i - jeżeli są jakieś nieprawidłowości - spróbować  je skorygować.

czwartek, 18 lipca 2013

"Nawyki i uzależnienia"

Nawyki są czynnościami utrwalonymi w drodze wielokrotnego powtarzania i ostatecznie wykonywanymi automatycznie. Na ogół ułatwiają codzienne funkcjonowanie. Wyuczone czynności  realizujemy szybko, łatwo, bez potrzeby nadmiernego napięcia i wysiłku umysłowego. Ale bywają też takie aktywności, które przyjmują postać uzależnienia. Uzależnienie od Internetu czy telefonu komórkowego to niemożność funkcjonowania bez stałego do nich dostępu, nawet kosztem innych dotychczasowych zainteresowań i obowiązków. Kto może być zagrożony uzależnieniem? Na pewno osoby sfrustrowane, zagubione w świecie, osoby z problemami emocjonalnymi i zaburzeniami zachowań, osoby z trudnościami w bezpośrednim kontaktowaniu się z innymi, osoby z poczuciem niskiej wartości, osoby potrzebujące przyjaźni lub romansu i takie, które traktują Internet czy telefon komórkowy jako bezpieczną używkę. 
Niekontrolowane korzystanie z wymienionych "urządzeń" zaburza kontakty rodzinne, zajmuje czas niezbędny do realizacji innych, ważnych spraw, np. czytanie książek, nauka potrzebnych umiejętności, uprawianie sportu itp. Zamiast ułatwiać komunikację, kształcenie i rozwój stają się źródłem zagrożeń i problemów (huśtawka emocji, problemy z koncentracją, wyobcowanie z realnego świata, zaburzenie więzi uczuciowej z najbliższymi, podporządkowanie im całej aktywności życiowej).
Przy wielu zaletach zarówno komputera jak i komórki, i ich nieodzowności we współczesnym świecie, nie możemy zapominać o obowiązkach, zainteresowaniach, pasjach i potrzebie ciągłego bycia w realnym świecie. Kto czuje, że zbyt wiele czasu zajmują mu zarówno Internet, jak i komórka powinien odwołać się do doświadczenia, rozsądku i intuicji i spróbować uwolnić się od uzależnień. Pomocna będzie analiza nawyków z uwzględnieniem pętli nawyku.

środa, 10 lipca 2013

"Walka o zmianę nawyku"

Po raz kolejny odwołam się do rozważań Charlesa Duhigga zawartych w książce "Siła nawyku", a dotyczących kwestii zmiany nawyków. Mój przypadek to nawyk "złego" jedzenia, czyli nie przestrzegania czasu posiłków, wielkości zjadanych porcji i prawidłowości żywieniowych. Chciałabym więc zracjonalizować te kwestie i wdrożyć zalecenia dietetyków. Autor przywoływanej książki pisze: "Zmiana może nie pojawić się szybko, nie zawsze też jest łatwa. Ale z upływem czasu i wraz z włożonym wysiłkiem, niemal każdy nawyk może zostać przekształcony. Ogólne ramy  teoretyczne: zidentyfikuj zwyczaj, poeksperymentuj z nagrodami, wyizoluj wskazówkę, miej plan."
Dla zwiększenia wiedzy o obecnych "złych" nawykach żywieniowych założyłam dzienniczek, w którym notuję wszystko: co jem, w jakich ilościach,  w jakim czasie. Wpisuję też uwagi, myśli lub słowa związane z jedzeniem w odnotowywanym dniu, i w konkretnym momencie. Mam pewność, że zapiski w dzienniczku pomogą mi zdobyć informacje na swój temat: motywacji do jedzenia, okoliczności sprzyjających jedzeniu, emocji towarzyszących posiłkom, powodów przejadania się i łamania postanowień, itp. Wiedza ta będzie niezbędna do zdiagnozowania pętli mojego nawyku żywieniowego i podjęcia prób poszukiwania sposobów wyparcia starych przywar nowymi zachowaniami. Pierwszy krok to zidentyfikowanie zwyczaju. Zwyczaj jest najbardziej widocznym elementem zachowania i musimy go zmienić. Pytanie: kiedy mi towarzyszy nawyk jedzenia (gdy wejdę do kuchni, gdy przyjdę do domu po załatwieniu spraw, gdy spotkam konkretną osobę, gdy mam trudności, gdy pragnę relaksu, itp.)? I zaraz nasuwa się drugie pytanie: jakie powody czyli wskazówki czyli sygnały uruchamiają zwyczaj (głód, znudzenie, wypełnienie jedzeniem wolnego czasu, oderwanie się od pracy, poszukiwanie przyjemności, itp.)?  Ciekawi mnie jeszcze, co stanowi nagrodę po jedzeniu? Pytam więc dalej: co jest nagrodą (jedzenie samo w sobie, otoczenie, rozmowa, przerwa w wykonywaniu obowiązków, przypływ energii, odpoczynek, zajęcie się czymś miłym w wolnej chwili, itp.)? Żeby się wszystkiego dowiedzieć muszę z sobą trochę poeksperymentować i pomyśleć. Chciałabym się rozwijać, "poprawiać", dążyć do wyznaczonych celów (choć nie jest to łatwe!). Podjęłam więc trud dowiedzenia się o sobie więcej i walki o zmianę "złych" nawyków w nadziei, że uda się osiągnąć moje cele: mieć wpływ na siebie, uzyskać właściwą wagę, poprawić wygląd, zniwelować poczucie bezsilności względem własnych nawyków. Wiem doskonale, że praca będzie trudna i żmudna, ale będą mnie cieszyć nawet drobne osiągnięcia.

piątek, 5 lipca 2013

"Ostrożność latem wskazana"

Nawyki kształtują się nie pytając nas o zgodę. Musimy więc zachować czujność, by nie ulec niezdrowym nawykom. Wakacje to czas relaksu i poprawy kondycji życiowej, a nie wchodzenia w tarapaty. Korzystając z różnych "przybytków" trzeba zachować ostrożność. Sprawa żywności i zdrowego jedzenia wzbudzała i ciągle wzbudza moją czujność, dlatego chcę o tym powiedzieć słów kilka, korzystając z publikacji omawiających powstawanie nawyków.  Zaczyna się niewinnie od pojedynczych wejść do restauracji McDonalds, a potem - w miarę, jak wskazówki i nagrody kształtują nawyk, dochodzi do pochłaniania niezdrowej ilości hamburgerów i frytek. Charles Duhigg w swojej książce "Siła nawyku" pisze:
"Odkryli pętlę nawyku. Każda restauracja McDonalds (...) wygląda dokładnie tak samo - firma celowo standaryzuje architekturę w każdej placówce i kwestie wypowiadane przez pracowników do klientów, aby wszystko było bezustannym bodźcem wyzwalającym zwyczaje żywieniowe. Jedzenie w niektórych sieciach jest specjalnie przetwarzane w taki sposób, by dostarczało natychmiast nagród - na przykład frytki, są specjalnie przygotowywane, by zacząć się rozpływać w chwili zetknięcia z twoim językiem. Dzięki temu dostajesz zastrzyk soli i tłuszczu tak szybko, jak to tylko możliwe - tak aby twoje ośrodki przyjemności oszalały ze szczęścia, a twój mózg dał się złapać we wzorzec. Optymalna sytuacja, w której pętla nawyku może się mocno zacisnąć."
Mając powyższe na uwadze, nie dajmy się opanować niepożądanym nawykom, w tym żywieniowym. Proste, zdrowe posiłki można wykonać we własnym zakresie (eksperymentowanie daje dużo radości!) lub znaleźć je w szerokiej ofercie handlowej. Warto dołożyć starań.

wtorek, 2 lipca 2013

"Podstawowa wiedza o nawykach"

Jeżeli chcemy mieć świadomość własnych nawyków i wpływ na ich kształtowanie, warto sięgnąć po lekturę "Siła nawyku" Charlesa Duhigga. Autor, posiłkując się różnymi badaniami pokazuje, że nawyki nie są przeznaczeniem, że można je ignorować, zmieniać lub zastępować. Potrzebna jest do tego znajomość struktury pętli nawyku, która pozwoli rozłożyć każdy nawyk na jego części składowe, i podjąć decyzję o wpływaniu na zmianę naszych nawyków, bądź ich modyfikację. Powstałe nawyki nigdy nie znikają całkowicie - są kodowane w strukturach naszego mózgu. Mózg nie rozróżnia nawyków na dobre i złe. Zawsze czeka tylko na sygnały uruchamiające nawyk i nagrody wynikające z tytułu wykonania nawykowych czynności. Jeżeli zdobędziemy kontrolę nad pętlą nawyku, to możemy nawyk modyfikować. Decyzje i zachowania podejmowane nawykowo nie wymagają wysiłku umysłowego, są automatyczne. Może to jednocześnie ułatwiać i utrudniać nasze życie.
Każdy nawyk jest trzystopniową pętlą. Po pierwsze mamy "wskazówkę", wyzwalacz, sygnał, który mówi mózgowi o potrzebie działania automatycznego. Potem uruchamia się "zwyczaj", który może mieć charakter fizyczny, umysłowy lub emocjonalny, i polega na odpowiednim działaniu, zachowaniu. Na końcu jest "nagroda" czyli zadowolenie, pomagające mózgowi utrwalić zachowanie na przyszłość. "Wskazówka" i "nagroda" sprzęgają się, i pojawia się silna potrzeba, silne poczucie pożądania. Pragnienie jest siłą napędową każdego nawyku. Może w tym momencie warto byłoby przyjrzeć się tym nawykom, które komplikują nam osiąganie naszych, ważnych celów, nazwać je, i przeanalizować w świetle pętli nawyku. Na pewno wzrośnie nasza samoświadomość.