czwartek, 29 stycznia 2015

"Wiara w cuda?"

 "Nie wszystko można wytłumaczyć. Nie wszystko też można zrozumieć. Niech będzie błogosławiony ten kącik dżungli w każdym z nas". (Erich Maria Remarque)

Cudami nazywamy te zjawiska, które nie posiadają wiarygodnego naukowego wytłumaczenia. Myślimy o nich w sytuacji, gdy chcemy osiągnąć  ważne cele bez  większego wysiłku, lub gdy bardzo się staramy i nic nam z tego nie wychodzi. albo gdy sprawa jest beznadziejna, a bardzo pragniemy pozytywnego jej rozstrzygnięcia. Mówimy: może zdarzy się cud i wszystko się ułoży po naszej myśli.
Wierze w cuda sprzyja pozytywne myślenie. Joseph Murphy w "Potędze podświadomości" przypisuje mu wręcz nieograniczoną władzę. Uważa, że nasze myśli wpływają pozytywnie na podświadomość, a ona z kolei wykonuje wszelkie rozkazy płynące ze świadomości. Jego przesłanie brzmi: "Myśl o dobru, a ono się urzeczywistni! Myśl o złu, a zło się ziści. To, o czym myślisz, tym jesteś i robisz to w każdej sekundzie życia".
Wiadomo, że w życiu występują zarówno sukcesy, jak i porażki, i że przyjemności czerpiemy przede wszystkim z sukcesów. Każdego dnia staramy się więc działać tak, żeby nie dopuścić do wystąpienia porażek. Rozważamy więc różne możliwe skutki każdego ruchu, zanim podejmiemy jakąkolwiek decyzję. "Dmuchamy więc na zimne" - jak mówi przysłowie - żeby nie doszło "do poparzenia". 
O sukcesy łatwiej, gdy oprócz rozwagi, towarzyszy silna wiara w powodzenie. Zaprogramowany pozytywnie mózg powoduje, że organizm jest - pod każdym względem - bardziej wydolny, chętny do podejmowania z nami aktywności, posłuszny naszym intencjom i dyrektywom . Silna wiara w zwycięstwo nad przeciwnościami wpływa na mobilizację całego organizmu - zarówno jego strony fizycznej, jak i psychicznej - i ułatwia, a często wręcz umożliwia, podejmowanie wysiłku, trudu, pozwalającego osiągnąć, ważny dla nas, cel.
Warto też zauważyć, że w życiu chodzi najbardziej o "zdrowy" optymizm, bo ten ściśle łączy się z pozytywnym myśleniem. "Zdrowy" tzn. racjonalny, wyważony, rozsądny, a nie naiwny, udawany czy huraoptymizm (przesadny i głośno wyrażany). Zasada: "jakoś to będzie" nie sprawdza się w dochodzeniu do sukcesów. Czasem może nam się coś udać, ale częściej doznajemy porażek, przeżywamy rozterki i bywamy postrzegani jako życiowi nieudacznicy.
Powiedzenie "wiara czyni cuda"jest ogólnie znane i często traktowane z przymrużeniem oka. Myślę, że warto je, dla siebie, na nowo, rozważyć i wyprowadzić, na nowo, dla siebie, wnioski. Powstało ono bardzo dawno i, na pewno, jest owocem spostrzeżeń  wielu bystrych obserwatorów życia. Oznacza jednoznacznie, że jeżeli w coś głęboko wierzymy, to na pewno się to stanie.  Często powiedzenie to ma zastosowanie do ludzi ciężko chorych, którzy wierząc głęboko w pozytywny finał, niejednokrotnie doznają uzdrowienia, z ciężkiej, nieuleczalnej choroby, w sposób medycznie niewytłumaczalny.
Cytowane powiedzenie ma też swoje rozwinięcia: ewangeliczne: "Twoja wiara cię uzdrowiła" i psychologiczne: "Nie wierzysz w to co widzisz, tylko widzisz to, w co wierzysz". Wielokrotnie doświadczamy na sobie trudności związanych z wiarą. Nie jest łatwo wierzyć w coś, do czego nie jesteśmy wcale przekonani. Ale może warto racjonalizować kwestie i głęboko akceptować te, które podpowiada nam nasz rozum. A jest o co zabiegać. Wiara bowiem daje nam siłę do walki o szczęście i współpracuje z nami w jego osiąganiu.

wtorek, 20 stycznia 2015

"Cel: satysfakcja z życia"

Myślę, że każdy oczekuje życiowej satysfakcji, choć nie zawsze chce  zagłębiać się w znaczenie słowa "satysfakcja". Na ogół intuicyjnie wyczuwa, że chodzi o uczucie zadowolenia ze spełniania się oczekiwań, i o poczucie sensu "zabiegów" czynionych w kierunku osiągania określonych i ważnych, w rozumieniu subiektywnym, celów.
Odczuwanie zadowolenia jest uzależnione od przyjętej koncepcji szczęścia, a właściwie z niej wynika. Dla jednych szczęście będzie związane z aktywnością i zaangażowaniem, a więc z udziałem w życiu społecznym, realizacją wartościowych celów gospodarczych, udziałem w odkrywaniu i doskonaleniu "świata", rozwojem osobistym;  dla innych - nastawionych na siebie - będzie to czerpanie pozytywnych emocji z życiowych okoliczności, najlepiej bez specjalnego zaangażowania,  wysiłku, pracy, aktywności, udziału.
 Satysfakcję z życia budujemy w ciągu całego życia poprzez ciągłe podejmowanie różnorodnych decyzji. Każda z nich jest rodzajem kalkulacji: co nam jest potrzebne, niezbędne, co się przyda, co się mniej lub bardziej "opłaca". W "wyborach" uwzględniamy własne cele, ale też często patrzymy na potrzeby innych, czasem podobnie myślących. Bywa, że mamy na względzie interes większej grupy lub całej społeczności.
 Myśląc o satysfakcji z życia, na ogół bierzemy pod rozwagę: zadowolenie z życia osobistego, zdrowie i sytuację członków rodziny, pracę i płynące z niej radości i smutki, poziom życia rodziny i dalszą możliwość zagwarantowania jej godnego życia, własny rozwój, posiadane poczucie osobistego spełnienia, rozwój dzieci, ich los i szczęście.
Budowaniu pozytywnej oceny życia dobrze służy przekonanie o własnej skuteczności. Posiadają je osoby cierpliwie i  uparcie dążące do osiągania wyznaczonych celów, chętne do nauki i współpracy z innymi, przeświadczone o posiadaniu dużych możliwości psychofizycznych,  nie zniechęcające się w pracy, mimo pojawiających się nieustannie trudności.
Dobrym ocenom własnym służy także zaangażowanie się w pracę, przekonanie o słuszności i sensie wszystkiego co robimy,  pozytywne nastawienie do świata, akceptacja siebie, współpracowników i okoliczności.
Warto mieć lub posiąść i pielęgnować w sobie, umiejętność koncentrowania się na rozwiązywaniu problemów, zamiast - na problemach. Konieczność wychodzenia z wszelkich "tarapatów" zmusza nas do poszukiwania wiedzy na potrzebny temat, uruchamiania pomysłowości, kreatywności, pozytywnej motywacji. W zamian otrzymujemy dobrą samoocenę, wiarę w sens istnienia, dobre samopoczucie, pozytywne emocje, dodatkowe siły do podejmowania kolejnych wyzwań, chęć życia i służenia innym.
 Ostatecznie w naszym życiu satysfakcję czerpiemy z tego, że pomyślnie i skutecznie funkcjonujemy w warunkach, w których przyszło nam żyć: dbamy o własny rozwój, stawiamy sobie cele, realizujemy je, staramy się być aktywnymi i skutecznymi, podejmujemy rozważne i rozsądne decyzje, przewidujemy zdarzenia i odpowiednio na nie reagujemy, służymy innym, bierzemy odpowiedzialność za siebie oraz swoje sprawy i swoje wybory, mamy system wartości i jego się trzymamy. Każdy roztropny i rozsądny człowiek może - i powinien - kierować swoim życiem tak, by czerpać z niego jak najwięcej satysfakcji. Powinien też posiadać świadomość "swojej wielkości" w układaniu sobie życia w sposób, który daje mu zadowolenie i radość.

środa, 14 stycznia 2015

"Czas w przysłowiach i powiedzeniach"

Na początku kolejnego roku kalendarzowego i życia, warto przypomnieć myśli ponadczasowe - w dużej mierze,większości z nas, znane - które trzeba koniecznie, na nowo, samodzielnie, przemyśleć, i mieć je zawsze na uwadze. Oto one:

"Spiesz się powoli".

"Czas to najlepsza cenzura, a cierpliwość - najdoskonalszy nauczyciel". (Fryderyk Chopin)

"Nie ma wartości równej wartości czasu". (Johann Wolfgang Goethe)

"Nie ma na to czasu, żeby tracić czas". (Tadeusz Kotarbiński)

"Czas jest zawsze aktualny". (Sławomir Mrożek)

"Czas goi rany".

"Czas zawsze prawdę ujawni".

"Im czas szczęśliwszy, tym krótszy". (Pliniusz Młodszy)

"Czas zawsze zrehabilituje porządnego człowieka".

"Każda rzecz jest dobra w swoim czasie". (Sofokles)

"Na wszystko jest swój czas".

"Lepiej przed czasem niż po czasie".

"Czas wiele może".

"Nie dogoni i w sto koni dnia, który przeminął".

"Czas to pieniądz".

Wniosek: z czasem należy się liczyć i bardzo go szanować. To najcenniejsza waluta, jaką mamy, w doczesnym życiu, do dyspozycji. Warto go należycie wykorzystywać. Pomocne w tym będzie planowanie. Trzeba więc przemyśleć i ustalić, co w bieżącym roku chcemy zrobić, jakie cele chcemy osiągnąć, i określić - już na "początku drogi" (roku) - ile czasu trzeba rozpisanym "na drobne" zadaniom poświęcić.
I zabieramy się do roboty - planujemy każdy miesiąc, tydzień, dzień. Przy takim podejściu do sprawy,  zaplanowany efekt końcowy, na pewno, stanie się rzeczywistością.

Zadania wymagające największej kreatywności będziemy podejmować w takiej porze dnia, w której czujemy, że mamy najwięcej energii. Nudne i rutynowe czynności możemy wykonywać w naszych "słabszych" momentach dnia. Czas koniecznie priorytetyzujemy i chronimy, tzn. mamy zawsze czas na to, co w planie najważniejsze, i nigdy nie przekładamy, kluczowych dla projektu czynności, w czasie.  Im lepiej temat przemyślimy i rozplanujemy, im rzetelniej do niego podejdziemy,  tym szybciej i łatwiej, oraz z satysfakcją, go zrealizujemy. Zacznijmy więc świadomie i dobrze Nowy Rok. Wskazane jest prowadzenie stosownych notatek.


piątek, 9 stycznia 2015

"Sens noworocznych postanowień"

Postanowienia podejmowane bez głębszego zastanowienia, przemyślenia i opracowania przebiegu ich realizacji, są tylko chwilowym uniesieniem, może zrywem, przyjętym tu i teraz wskutek wszechobecnych życzeń i emocji noworocznych, a może zachowaniem "pod publiczkę" (wszyscy, i ja też). Nie przekładają się na realizację. Zwykle po dwóch tygodniach, a może trochę później, twierdzimy, że to była pomyłka, i w efekcie odpuszczamy.
Czy takie postanowienia mają sens? Na pewno tak, bo choć przez chwilę i na króciutki czas ogarniamy naszą rzeczywistość i czynimy refleksje, co chcielibyśmy mieć, osiągnąć, uzyskać, wypracować. Wiadomo jednakże z założenia, że są to postanowienia płonne i spełzną na niczym. Cenimy je sobie tylko dlatego, że tak jak wiele innych osób, zaistnieliśmy w chwilowym zrywie i mieliśmy (chwilowy) pomysł na siebie.
Chcąc podejmować skuteczne postanowienia, musimy mieć pełną świadomość, że wyznaczone cele mają swoją cenę, i że bez własnego wysiłku i determinacji nie osiągniemy niczego. Na początku konieczna jest jasność, że to co będziemy robić ma dla nas znaczenie. Musimy więc odpowiedzieć na pytania kluczowe: czy zaplanowany cel jest dla nas ważny, da nam lepsze samopoczucie i poczucie szczęścia, czy warto w niego inwestować siły, czas i mobilność? Jeżeli chcemy własnego rozwoju i uznaliśmy, że postanowienie ma dla nas znaczenie - decydujemy się na jego wdrażanie, i wtedy, z pełną świadomością, poświęcamy mu czas, silną wolę, motywację, czyli budujemy bądź rozwijamy własną tożsamość.
Cel i plan musi być zawsze realny, a jego wdrażanie, w stosunkowo krótkich okresach, monitorowane. Jeżeli są kłopoty realizacyjne, trzeba na bieżąco program aktualizować, ale nigdy porzucać.
Wykluczyć też należy z myślenia słowo "porażka". Jego używanie dopuszcza możliwość wycofania się z postanowienia, a tego absolutnie nie chcemy. Zastępujmy je więc takimi słowami, bądź zwrotami, które dodadzą nam sił w walce o sukces: np."bardzo chcę", "pragnę", "muszę", "dam radę", "pokonam trudności", "nie odpuszczę".
Z czasem wypracujemy nawyk działania w pożądanym kierunku, a on jest skrzyżowaniem wiedzy, umiejętności, pragnienia i wytrwałości w działaniu.
Sukces, a więc rozwój to efekt zmagania się z rzeczywistością. Stanowi on docelowy sens skutecznych postanowień noworocznych i długofalowej, planowej pracy nad sobą i z sobą w trakcie realizacji przyjętych założeń.