wtorek, 31 grudnia 2013

"Bajka o Starym i Nowym Roku"

Autorem wiersza "Bajka o Starym i Nowym Roku" jest Ludwik Jerzy Kern. Wiersz brzmi następująco:

O jednej porze,
Raz do roku,
W zimowej nocy ciemnym mroku,
Gdzieś,
Gdzie nie sięga ludzki wzrok,
Schodzi się z rokiem rok.

Jeden jest wielki,
Z siwą brodą,
Drugi jest mały,
Z buzią młodą,
Czyli, by rzec innymi słowy:
Jeden jest Stary,
Drugi Nowy.

Gwiazdy, jak świeczki lśnią na niebie,
A oni stoją obok siebie.
Coś sobie mówią, patrząc w oczy,
Ale nikt nie wie, o czym.

Potem w ciemności słychać kroki...
To się rozchodzą oba roki.
W całkiem przeciwne idą strony.
Stary, znużony i zmęczony,
Nowy, o jasnych, złotych lokach,
Wesoło sobie mknie w podskokach.

Po chwili
Cichnie odgłos kroków
W zimowej nocy ciemnym mroku,
Gwiazda za gwiazdą w górze gaśnie
I robi się na świecie jaśniej,
I znika czarnej nocy cień,
I wstaje nowy, jasny dzień,
I budzisz się, przecierasz wzrok,
I witasz - Nowy Rok.

Zakończenie każdego roku (bieżącego też), to doskonały czas na przeprowadzenie refleksji i dokonanie oceny naszej aktywności, pomysłowości, twórczości, pracowitości, szczęścia i szczęśliwości za miniony czas, zauważenie osiągnięć i porażek, przypomnienie planów i ich konfrontacja z rzeczywistością, wyprowadzenie wniosków na nadchodzący rok z uwzględnieniem konieczności, marzeń, rozwoju osobistego, odpowiedzialności za najbliższych... . Każdy wie co lubi, chce lub musi osiągnąć, zdobyć, pozyskać, wykonać, wypracować, wytworzyć, żeby osiągnąć swoje życiowe cele. Każdy też musi znać, i na bieżąco oceniać realia swojego funkcjonowania, swoje możliwości psychofizyczne, okoliczności i uwarunkowania oraz brać pod uwagę występowanie zdarzeń losowych... . Niech więc Nowy 2014 Rok będzie dla wszystkich rokiem spełnienia planów, marzeń, pomysłów. Oby sprzyjał naszemu rozwojowi we wszystkich jego wymiarach, obdarzał nas zdrowiem, sprzyjał odkrywaniu świata i praw nim rządzących, dawał siły i pomysły na budowanie lepszego jutra dla siebie i społeczności, w której żyjemy. Niech się szczęści!

niedziela, 22 grudnia 2013

"Święta w poezji"

Święta Bożego Narodzenia 2013 przebiegać będą najprawdopodobniej w klimacie i w otoczeniu charakterystycznym dla jesieni. Nie będzie to jednak wcale przeszkadzać w odczytaniu radosnego nastroju i głębokiego przesłania świąt przypadających w okresie zimowym. Pomogą nam w tym dekoracje świetlne w miastach i wioskach, okolicznościowa poezja, kolędy i piosenki o tematyce zimowo-świątecznej oraz inwencja własna.



Mój poetycki wybór to wiersz Lucyny Krzemienieckiej "Wieczór wigilijny":

To właśnie tego wieczoru,
gdy mróz lśni, jak gwiazda na dworze,
przy stołach są miejsca dla obcych,
bo nikt być samotny nie może.

To właśnie tego wieczoru,
gdy wiatr zimny śniegiem dmucha,
w serca złamane i smutne
po cichu wchodzi otucha.

To właśnie tego wieczoru
zło ze wstydu umiera,
widząc, jak silna i piękna
jest Miłość, gdy pięści rozwiera.

To właśnie tego wieczoru,
od bardzo wielu wieków,
pod dachem tkliwej kolędy
Bóg rodzi się w człowieku.

Klimatyczną propozycję, według mnie, stanowi piosenka-kolęda "Lulaj Go Matko, lulaj" w wykonaniu Eleni:


Dla wszystkich czytelników bloga dołączam życzenia: Zdrowych i wesołych Świąt Bożego Narodzenia. Niech ulubiona poezja i muzyka oplata nasze myśli i ułatwia poszukiwanie i odczytywanie szczęścia.

sobota, 14 grudnia 2013

"Grudzień"

Janusz Minkiewicz tak opisał ostatni miesiąc roku:

 "Grudzień"
W grudniu rzadko ptak zaśpiewa,
w srebrze stoją wszystkie drzewa.
Naszą rzeczkę, po kryjomu,
w nocy lodem okuł mróz,
sanki wezwał, i do domu
z lasu nam choinkę wniósł.

Poezja posługuje się zarówno swobodą, jak i precyzją; doskonale przekazuje wiedzę i nastrój.
Poetą staje się każdy, kto potrafi przyłapać rzeczywistość na byciu samą poezją i umie ten szczególny moment zgrabnie zapisać.
Mówiąc "grudzień" mamy natychmiast skojarzenia: śnieg, mróz, sporty zimowe, przygotowania do świąt Bożego Narodzenia, klimat domowego zacisza, bliskość z rodziną... . Jeżeli skupimy się tylko na świętach Bożego Narodzenia - nasuwa się zaraz wiele możliwości wykazania się własną kreatywnością: kulinaria, wystrój wnętrz, choinka, moda, prezenty, przyjmowanie gości, wyjazdy, ... . Realizacja wymienionych "haseł - zadań" sprzyja trenowaniu pomysłowości. Wymaga zebrania myśli, poszukiwania analogii i oryginalnych rozwiązań, korzystania z własnej wrażliwości emocjonalnej i intelektualnej, tworzenia dobrego klimatu do pracy. Nie zawsze uświadamiamy sobie fakt, że przygotowania do świąt, oprócz uciążliwości, są kształcące i ubogacające. Warto więc z należytą starannością traktować cały okres przedświąteczny. Tylko dobrze przemyślane i przygotowane święta niosą radość późniejszego ich świętowania.





piątek, 6 grudnia 2013

Czym jest poezja?

 Sens tworzenia poezji zarysował Sergiusz Sterna-Wachowiak w artykule "Poezja i niepoezja":
"Dojrzała poezja to przestrzeń doświadczenia wewnętrznego człowieka, nad którą unoszą się czterej święci. Pierwszym patronem poezji jest święty Adam z Raju, gdy nazywa zwierzęta, minerały, gwiazdy, rośliny, które już istnieją, już Bóg je stworzył, ale nie mają jeszcze imion. Nazywać to co istnieje, ale i nie istnieje dopóki nie zostanie nazwane przez poetę we własny, niepowtarzalny sposób - to pierwsza z misji poezjowania.
Drugim patronem poezji jest święty Heraklit z Efezu, gdy mówi, że nie można wstąpić dwa razy do tej samej rzeki. Zapisać to co niezapisane, bo przeminie.
Święty Hans Christian Andersen jest patronem poznania dziecięcego, bezpośredniego, może naiwnego, ale pozwalającego dotknąć tajemnicy, otrzeć się o prawdę w sposób czysty, nieuprzedzony.
I wreszcie święty Syzyf, ten, który nie wtoczy kamienia na górę. Poezja nigdy nie zgłębi tajemnicy, nie powie swojego ostatniego słowa, na zawsze pozostanie wysiłkiem, który nie ma finału, nie rozplątuje tajemnicy.
Nazywanie nieznanego, zapisywanie przemijającego, poznanie bezpośrednie i świadomość niedocieczonego są składnikami poezji, które w najlepszych wierszach występują łącznie, zawsze w indywidualnej proporcji i wciąż inaczej zapośredniczone w słowie. O mistrzostwie można mówić wówczas, gdy kompozycje tych czterech składników są bezwzględnie trafne, konieczne."
Warto sobie to przemyśleć!

piątek, 29 listopada 2013

"Polubić poezję?"

 Wiersz noblistki Wisławy Szymborskiej "Niektórzy lubią poezję" może być powodem do zastanawiania się nad tym, czy taki rodzaj sztuki jest obecny w naszym życiu, czy jest nam do czegoś potrzebny, co wnosi do naszego myślenia o rzeczywistości, czym zachwyca. Na pewno każdy, w zależności od stopnia wtajemniczenia, będzie miał nieco inne przemyślenia. A oto sygnalizowany utwór:

Niektórzy lubią poezję
Niektórzy -
czyli nie wszyscy.
Nawet nie większość wszystkich ale mniejszość.
Nie licząc szkół, gdzie się musi,
i samych poetów,
będzie tych osób chyba dwie na tysiąc.

Lubią -
ale lubi się także rosół z makaronem,
lubi się komplementy i kolor niebieski,
lubi się stary szalik,
lubi się stawiać na swoim,
lubi się głaskać psa.

Poezja -
tylko co to takiego poezja.
Niejedna chwiejna odpowiedź
na to pytanie już padła.
A ja nie wiem i nie wiem, i trzymam się tego
jak zbawiennej poręczy.

O wyjątkowości poezji zaświadczają następujące jej cechy: jest "rzeczą" indywidualnego pomysłu, faktycznej twórczości i, oczywiście, natchnienia. Trzeba mieć to na uwadze!

piątek, 22 listopada 2013

"Znaczenie sztuki w życiu człowieka"

Pomimo trudności w dokładnym określeniu, czym jest sztuka dla każdego z nas, termin ten wywołuje zwykle skojarzenia: muzea, obrazy, malarze, kino, poezja, modelki, itp. - i wrażenie, że twórczość artystyczna znajduje się nieco poza realnym życiem zwykłego człowieka. Na ogół wszyscy rozumiemy sztukę jako dziedzinę estetyki i piękna.Tę wysokich lotów tworzą ludzie utalentowani, posiadający kierunkowe przygotowanie. Dla zwykłego człowieka sztuka to jednak przede wszystkim możliwość odtwarzania poznawanej za pomocą zmysłów (dotyku, węchu, smaku, wzroku i słuchu) rzeczywistości. Każdy z nas ma głęboko zakorzenioną potrzebę tworzenia - wyrażania siebie w oparciu o posiadaną wiedzę, doświadczenie, przemyślenia i przeżycia. Produkt końcowy jest zawsze efektem całego procesu twórczego, a ten korzystnie wpływa na naszą psychikę: rozwija wrażliwość zmysłów, umożliwia zetknięcie się z bogactwem i wymogami tworzywa, pozwala poznać różnorodność barw, zmusza do samodzielnego poszukiwania odpowiedzi na nurtujące pytania. Wrażliwość słuchowa ludzi tworzących staje się słuchaniem wybiórczym, a nie jest tylko reagowaniem na dźwięki. Wrażliwość wzrokowa zyskuje umiejętność dostrzegania różnic, podobieństw i szczegółów, a nie jest tylko prostym rozpoznawaniem. Podobnie jest z dotykiem i innymi doświadczeniami zmysłowymi. Aktywność twórcza zmusza nas też zawsze do zdawania sobie sprawy z własnych myśli i skłania do szukania własnych sposobów ich wyrażania. Wypowiedź artystyczna wymaga od każdego twórcy identyfikacji z wyrażanymi treściami i z materiałem, w którym, za pomocą własnych środków wyrazu, chce jakieś treści przedstawić. Twórczość zawsze też odzwierciedla kulturę, w której żyjemy, uczy doceniania i rozumienia potrzeb innych ludzi oraz rozwija szacunek dla otoczenia.

piątek, 15 listopada 2013

"Rodzaje ekspresji artystycznej"

W ludzkiej twórczości wyróżniamy dwa rodzaje ekspresji artystycznej, wynikające  z dwóch sposobów kontaktowania się z otoczeniem. Jeden nazywany jest typem wizualnym, drugi manipulacyjno-dotykowym. Większość ludzi zajmuje miejsce między tymi skrajnymi rodzajami percepcji.
Typy wizualne reprezentują osoby, które poznają otoczenie głównie dzięki spostrzeżeniom wzrokowym."Wzrokowcy" są obserwatorami oceniającymi rzeczy na podstawie ich wyglądu zewnętrznego. Ważnym sprawą w takiej obserwacji jest zdolność widzenia od razu całości, bez uświadamiania sobie szczegółów. Typy wzrokowe najpierw dostrzegają np. ogólny kształt drzewa, a nie liście, gałęzie, konary i wszystko to, co składa się na całość drzewa. Rozpoczynając od ogólnego zarysu, cząstkowe wrażenia scalają się w jeden pełny obraz. "Wzrokowcy" mogą analizować cechy kształtu i struktury. Zwracają też uwagę na ich zmienność pod wpływem światłocienia, barwy, atmosfery czy odległości. Podstawowe znaczenie ma to, jak widzą - a mogą "zobaczyć" nawet wrażenia dotyku. Dla nich złożoność i ciągła zmienność kształtów i form jest doświadczeniem przyjemnym i emocjonującym.
Typy manipulacyjno-dotykowe korzystają z doznań ruchowych, napięć mięśni i dotyku. Takie doświadczenia określają ich stosunek do świata zewnętrznego. Percepcja wymiarów i kształtów zależy od ich znaczenia dla jednostki. Ci ludzie kierują myślenie w stronę tych szczegółów, które mają dla nich znaczenie emocjonalne. Osoby o takim typie wrażliwości lubią fakturę i odczuwają przyjemność w dotykaniu przedmiotów rękami. Nie dokonują prób przekształcania wymienionych doznań w obrazy wzrokowe. Sztuka osób o wrażliwości manipulacyjno-dotykowej jest bardzo subiektywna. Artyści stają się sami częścią tego, co malują. W ich malowidłach zarówno kolor, jak i kształty przedmiotów mają wartości subiektywne. Nie ma potrzeby preferowania któregoś z wymienionych typów wrażliwości, gdyż nasza kultura stwarza okazje do ekspresji każdego rodzaju. Obydwa sposoby tworzenia i odbierania sztuki są oceniane jednakowo.  W ramach samoświadomości warto wiedzieć, który rodzaj wrażliwości jest nam właściwy i charakteryzuje naszą aktywność twórczą.

poniedziałek, 11 listopada 2013

"Kształcenie do twórczości plastycznej"

Kształcenie młodego człowieka nie może polegać tylko na rozwijaniu zdolności intelektualnych. Ufne i twórcze dziecko gorąco pragnie wyrażania swych myśli, wykazuje wrażliwość na ludzi i przedmioty z bliskiego i dalszego otoczenia, jest chętne, odpowiedzialne i twórcze. Plastyka daje mu możliwość wyrażania myśli i poczucie, że jest osobą akceptowaną, posiadającą własną wizję świata,  poszukującą nowych rozwiązań i własnych środków wyrazu. Oglądanie rysunków dziecięcych z należytą uwagą jest zawsze przyjemne. Odznaczają się one świeżością spojrzenia na świat charakterystyczną dla dzieciństwa. Bezpośredniość, otwartość, intuicyjne poczucie kompozycji, pomysłowość i szczerość to cechy dziecięcej twórczości, które zadziwiają, a niekiedy nawet peszą dorosłych. Czynność rysowania czy malowania jest również procesem uczenia się i zdobywania doświadczeń plastycznych (np. jak malować, jaki jest związek między formą a barwą, jak użyć światłocienia). Organizacja elementów obrazu czy konstrukcji wyzwala określone emocje, spostrzeżenia, osobiste reakcje na otoczenie. Każde dzieło sztuki (dziecięcej też) jest odzwierciedleniem uczuć, zdolności intelektualnych, wrażliwości percepcyjnej, rozwoju fizycznego, zapału twórczego, rozwoju społecznego i świadomości tego, co piękne. Mimo, że dzieci różnią się znacznie między sobą, istnieją ogólne cechy rozwoju typowe dla określonego wieku, a to sprawia, że dziecięce wytwory plastyczne zmieniają się wraz z ich wiekiem w sposób dający się przewidzieć. Jest oczywiste, że nie  można zrozumieć wytworu plastycznego bez znajomości kultury, w której powstał, zamierzeń artysty oraz warunków społecznych i środowiskowych, które towarzyszyły procesowi tworzenia. To samo dotyczy twórczości dziecięcej. Plastyka jest sposobem wyrażania uczuć do społeczeństwa i dostarczania sobie radosnych emocji z procesu tworzenia. Nie wolno się w niej realizować, gdy ma się świadomość, że należy spełniać czyjeś wymagania. Warunkiem tworzenia jest też dostępność do materiałów o różnych cechach, zainteresowanie procesem tworzenia, zachęta i współdziałanie, dobra atmosfera pracy. Kształcenie do twórczości plastycznej to kwestia rozumienia potrzeb twórcy i budowania klimatu sprzyjającego takiej aktywności. Korzyści płynące z każdej aktywności twórczej to samorealizacja i cały przekrój emocji jej towarzyszących, w tym poczucie szczęścia.

środa, 6 listopada 2013

"Edukacja do twórczości"

Sztuką nazywamy rodzaj estetyki i piękna. Często mówi się, że jest ona najpełniejszą formą ludzkiej ekspresji. Nie ma w niej odpowiedzi złych i dobrych. Istotne jest, by osoba tworząca zdawała sobie sprawę ze swoich myśli, umiała wyrazić co czuje, i potrafiła uczestniczyć w przekształcaniu świata. Wypowiedź artystyczna wymaga identyfikacji z wyrażanymi treściami i materiałem, w którym te treści mają być przedstawione. Osoba tworząca wyraża w posiadanym tworzywie i za pomocą własnych środków wyrazu swoje własne doświadczenia, które zmieniają się wraz z wiekiem, i wynikają z intelektualnych, społecznych i psychologicznych zmian, jakim podlega dziecko i każdy człowiek.
Jedną z podstawowych zdolności, którą powinna rozwijać szkoła jest zdolność poszukiwania i odkrywania nowych rzeczy, zamiast biernego oczekiwania na gotowe rozwiązania. Najlepszym przygotowaniem do tworzenia jest działanie. Zapewniając dzieciom warunki do stałego tworzenia, opartego na wiedzy, którą aktualnie posiadają, stwarzamy najlepsze warunki rozwoju ich przyszłej aktywności twórczej. Malowanie, rysowanie czy konstruowanie wymaga stałego przyswajania za pomocą zmysłów ogromnej ilości informacji, dopasowywania ich do naszego psychicznego "ja" i nadawania im nowych znaczeń. Człowiek uczy się dzięki swoim zmysłom. Zdolność widzenia, czucia, słyszenia, wąchania i smakowania dostarcza informacji umożliwiających interakcję człowieka z otoczeniem. Rozwój wrażliwości percepcyjnej musi być zatem najważniejszą częścią kształcenia i przygotowywania do twórczości.


wtorek, 29 października 2013

"Święto Zmarłych"

Święto Zmarłych to dzień poświęcony pamięci naszych przodków. Na co dzień troszczymy się o teraźniejszość i najczęściej nie myślimy o zmarłych. Na szczęście jest taki dzień refleksji; dzień, w którym trzeba się zatrzymać, spojrzeć wstecz, pomyśleć o tych, których już nie ma wśród nas, a którzy przyczynili się do naszego dziś - tworzyli historię.

Danuta Gellnerowa -  "Dla tych, którzy odeszli"

Dla tych,
Którzy odeszli
W nieznany świat,
Płomień na wietrze
Kołysze wiatr.

Dla nich tyle kwiatów
Pod cmentarnym murem
I niebo jesienne
U góry.

Dla nich
Harcerskie warty
I chorągiewek gromada,
I dla nich ten dzień -
Pierwszy dzień
Listopada.





poniedziałek, 28 października 2013

"Postawa twórcza i odtwórcza"

Tradycyjne rozumienie postawy twórczej sprowadza się do dostrzeżenia u osób twórczych zdolności do swoistego reagowania na świat, śmiałości w porzucaniu sytuacji pewnych i bezpiecznych, otwartości, chłonności. Postawa twórcza obejmuje zarówno sferę poznawczą, jak i charakterologiczną. Sfera poznawcza związana jest z takimi cechami, jak: samodzielność obserwacji, wyobraźnia twórcza, myślenie zakładające wielość i różnorodność rozwiązań, elastyczność intelektualna, aktywność poznawcza, wysoka sprawność i umiejętności konstrukcyjne. W sferze charakterologicznej postawie twórczej towarzyszą takie cechy, jak: niezależność, aktywność, umiejętność przystosowywania się do potrzeb, oryginalność, konsekwencja, odwaga, samoorganizacja, spontaniczność, ekspresja, tolerancyjność, wysokie poczucie wartości "ja".
Postawa odtwórcza to przeciwieństwo postawy twórczej. W sferze poznawczej charakteryzuje się: pamięcią mechaniczną, wyobraźnią odtwórczą, myśleniem opartym na porządku logicznym i "właściwej kolejności",  biernością poznawczą, niską refleksyjnością i odtwórczością werbalną. W sferze charakterologicznej postawie odtwórczej towarzyszą cechy takie, jak: zależność, pasywność, stereotypowość, uległość, słabość, nietolerancja, niesamodzielność, podporządkowanie.
Zwykle mamy coś z jednej i drugiej postawy, ale to osoby przejawiające częściej postawę twórczą są uważane przez innych za osoby godne reprezentowania grupy na zewnątrz, operatywne, zdolne do załatwiania spraw wymagających pewnych umiejętności społecznych. I nawet jeśli osoby o postawie twórczej nie są najbardziej lubianymi członkami grupy, to zawsze są postrzegane jako te wartościowe, czyli takie, z którymi można wiele dobrego zrobić, zorganizować, udoskonalić, ulepszyć.

środa, 23 października 2013

"Twórcza samoocena i motywacja"

Najczęściej występującą przeszkodą dla twórczości jest przekonanie, że nie mamy takich zdolności i cech psychicznych, które charakteryzują twórców, i wobec tego jesteśmy bez szans. Postawa "Ja i tak nie jestem twórczy" wynika z przekonania o swoistości i niezwykłości talentu twórczego, który jest darem tylko u nielicznych. Na pewno jest wśród nas zróżnicowanie w możliwościach twórczych, ale każdy ma, sobie właściwy, potencjał i może go wykorzystywać na swój sposób, w płaszczyznach, które go interesują, i w których ma coś do powiedzenia. Przekonanie "Ja i tak nie jestem twórczy" jest wielką przeszkodą na drodze indywidualnego rozwoju twórczości. Pomocnym w wyjściu z negatywnego ustawienia się do własnych możliwości twórczych jest śledzenie osiągnięć osób wybitnie twórczych (w zakładzie pracy, w środowisku zamieszkania, wśród znajomych), porównywanie się z nimi, analizowanie przypadków własnej pomysłowości, rozpoznanie i nazwanie obszarów, które nas szczególniej interesują, które możemy doskonalić, upiększać, rozwijać, czerpać z tego satysfakcję, i (często) mieć z tego korzyści materialne. Dobrze byłoby własną kreatywność gdzieś odnotowywać, żeby po jakimś czasie dostrzec, że nie jest z nami tak źle, jak o sobie myśleliśmy.
Motywacja to sprawa wychowania i samodzielnego kształtowania własnej osobowości.  Polega na ciągłym zachęcaniu się, pobudzaniu, organizowaniu i ukierunkowywaniu do aktywności w kierunku wprowadzania zmian. Największym motywatorem jest ciekawość poznawcza oraz potrzeba naprawiania tego, co jest przez nas nieakceptowane; do robienia tego, co jest postrzegane jako rzecz niezbędna do wykonania. Często powodem dokonywania zmian i odkryć może jest rywalizacja lub nagroda, czasem chęć sprawdzenia własnego poglądu lub myślenia o jakiejś rzeczy czy zjawisku. Bywa, że jest to chęć stworzenia jakiegoś dzieła sztuki i wysłania w ten sposób jakiegoś komunikatu do otoczenia.  Motywacje, czyli psychiczne zachęty do działania mogą być bardzo różne. Ważne jest stałe znajdywanie powodów do działania na rzecz zmian.

środa, 16 października 2013

"Jesień zachęca do twórczości"

Piękno jesieni można odbierać wielozmysłowo. Jej bogactwo urzeka, zachwyca, inspiruje, prowokuje, zadziwia, zachęca, wzbudza refleksje, ... . Należy to wykorzystać w twórczości własnej na różnych niwach nam dostępnych (może kulinarnej, może plastycznej, może muzycznej, ... ). Dla mnie doskonale o jesieni opowiada Hanna Zdzitowiecka w wierszu: "Gdzie jesteś, jesieni?":

Gdzie jesteś, jesieni?
Tu jestem.
W suchych liściach lecących
Z szelestem.
W barwnych liściach czerwonych
I złotych,
Co nad ziemią się kładą
Pokotem.

Z dębu strząsam dojrzałe
Żołędzie.
Babim latem przystrajam
Gałęzie,
Ptakom wskaże bezpieczne
Dróg szlaki,
Jeża do snu utulę
Pod krzakiem.
Mgły wieczorem nad wodą
Rozłożę
I przed zimą odejdę
Za morze.

Zachwyt wymową i urokami jesieni wyrażają też zdjęcia:


wtorek, 15 października 2013

"Społeczny kontekst twórczości"

Aktywność twórcza obejmuje zarówno umiejętności potrzebne do twórczości indywidualnej, jak i  te sprzyjające wspólnemu rozwiązywaniu problemów. W obu przypadkach ważna jest kwestia uważnego słuchania innych i właściwego "krytykowania" cudzych idei. Sprzyja to wymyślaniu nowych rozwiązań i forsowaniu własnych pomysłów. Myślenie grupowe polega na podchwytywaniu i rozwijaniu pomysłów innych osób. Ludzie rozwiązujący jakieś problemy, czy wspólnie inspirujący się do indywidualnej twórczości, muszą pozostawać w dobrych relacjach: wspólnie myśleć o problemach i przeszkodach w ich realizacji, pozostawać w atmosferze bezpieczeństwa i wzajemnego zaufania, współdziałać w dążeniu do celu, posiadać zdolność myślenia wspólnego, porozumiewać się językiem sympatii i emocjonalnej więzi. Wchodzeniu do takiej grupy powinna towarzyszyć informacja ułatwiająca wzajemne poznanie się : przekaz o zainteresowaniach, upodobaniach, doświadczeniach, mocnych stronach, itp. Takie przedstawienie się ułatwia stworzenie emocjonalnej więzi grupowej. Zarówno twórcy indywidualni, jak i zespołowi, oraz ludzie ciekawi świata, powinni korzystać z możliwości spotkań z ciekawymi ludźmi, uczestniczyć w warsztatach przez nich organizowanych, oglądać wystawy i prezentacje twórczości. Kontakt z "dziełami" ludzkiej pomysłowości i wyobraźni uruchamia u odbiorcy na ogół pozytywne emocje: zadziwienie, zachwyt, podziw, szacunek. Oglądanie odkrywczego i nowatorskiego  podejścia do rzeczywistości przez inne osoby, stanowi też doskonała okazję do uaktywniania własnej wyobraźni, dowiadywania się ciekawostek z różnych dziedzin życia, zaspokajania ciekawości świata, czerpania inspiracji i wzmacniania siły motywacji dla własnej kreatywności.
"Całe nasze życie to działanie i pasja. Unikając zaangażowania w działania i pasje naszych czasów, ryzykujemy, że w ogóle nie zaznamy życia". (Herodot)

poniedziałek, 7 października 2013

"Otwartość na świat"

Twórczości sprzyja nasza otwartość na rzeczywistość. Obserwując świat zarówno z wąskiej, jak i z szerokiej perspektywy, dostrzegamy, że nie jest on tylko czarno-biały. Żeby się nim zachwycać, rozumieć go i ulepszać, trzeba patrzeć uważnie, szeroko, dociekliwie, wieloaspektowo. W obecnych czasach coraz bardziej liczy się ludzka kreatywność, i coraz częściej dostrzega się potrzebę jej rozwijania. Termin "inteligencja intuicyjna" wskazuje, że rola intuicji w twórczości jest znacząca, i to często ona - intuicja - decyduje o sukcesach zawodowych ludzi z różnych branż. Na pewno wszyscy, w jakimś zakresie, jesteśmy, i chcielibyśmy być, twórczymi w obszarach naszej codziennej aktywności. Twórczość zawsze kojarzy nam się z nowością, niepowtarzalnością, indywidualnością, wyrażaniem siebie w sposób tylko nam właściwy, z osobliwym spojrzeniem na świat.
  Rozwijaniu otwartości na świat i twórczości, sprzyjają posiadane przez nas poglądy na rzeczywistość, a te ukształtowane są pod wpływem wychowania i otocznia. Dobrze jest, gdy znamy i  stosujemy przytoczone zasady (red. W. Dobrołowicz "W stronę kreatywności"):
  • Nie ma prawd absolutnych i wiedzy ostatecznej. Wszystko rozwija się i zmienia, dlatego warto każdą sprawę rozpatrywać z wielu punktów widzenia.
  • Nie ma problemów (zadań) bez rozwiązania; z każdej sytuacji jest więcej niż jedno wyjście. 
  • Nie wystarczy zajmować się tylko tym, co zostało zbadane, wyjaśnione, opisane, itp. Trzeba dostrzegać dziwności, paradoksy, nieścisłości istniejące w otaczającej nas rzeczywistości i próbować je oswajać.
  • Trzeba stawiać wiele pytań, bo od pytań zaczyna się poznawanie świata. Nie ma głupich pytań.
  • Trzeba unikać mówienia "nie wiem", "nie potrafię", ale próbować szukać odpowiedzi.
  • Każdy ma prawo do błądzenia. Nie błądzi tylko ten, kto nic nie robi.
  • Mamy prawo do poszanowania naszych poglądów i przekonań.
Niech stwierdzenie "Każdy może być twórczy, może tworzyć na tyle, na ile może" będzie naszym życiowym mottem, i przesłanką do udoskonalania i tworzenia "nowego" w naszym otoczeniu.


wtorek, 1 października 2013

"Kreatywność - twórcza postawa wobec świata"

Zainspirowana książką Golemana "Inteligencja emocjonalna" zwróciłam uwagę na potrzebę ciągłego podnoszenia "umiejętności emocjonalnych" i stosowania tychże umiejętności w budowaniu konstruktywnych relacji międzyludzkich. Wrażliwość uczuciowa znakomicie ułatwia tworzenie wokół siebie dobrego klimatu do życia, pracy, sukcesów, szczęścia.
Innym źródłem pozytywnych emocji jest nasza kreatywność, rozumiana jako zdolność tworzenia czegoś nowego, poszukiwania nowych rozwiązań, pomysłowość, twórcze podejście do problemów, inwencja twórcza. Każdy z nas przejawia, w jakimś zakresie, postawę twórczą, ale jest ona często nieuświadomiona. Warto więc poznać siebie bardziej, by móc docenić dotychczasową inwencję twórczą, uświadomić sobie swój potencjał w tym zakresie, rozwijać własne możliwości, czerpać przyjemności z "doskonalenia świata" i własnej kreatywności.
W twórczym myśleniu nieodzowna jest tzw. "inteligencja intuicyjna", związana z myśleniem intuicyjnym, a polegająca na rozwiązywaniu problemów bez pełnej wiedzy na ich temat. "Inteligencja intuicyjna" ułatwia "uruchomienie" dotychczasowych wiadomości, i wypracowanie na ich podstawie, potrzebnych do rozwiązania problemu, informacji w postaci przeczuć, odczuć, domysłów, koncepcji, itp.
Przeanalizujmy dotychczasowe "osiągnięcia twórcze" i wyprowadźmy z nich wnioski dla siebie.

środa, 25 września 2013

"Kontrolowany wybuch?"

Umiejętność "prowadzenia" kłótni wymaga inteligencji emocjonalnej, i należy do tych nawyków emocjonalnych, których kształtowanie wymaga samoświadomości, silnej motywacji, czasu, wytrwałości, czujności. Jest to zdolność niwelowania w sobie tendencji do przesadnego reagowania na rzekome czy rzeczywiste zniewagi, albo zamykania się w sobie na widok choćby niewielkich oznak zbliżającej się konfrontacji.
U podłoża każdej silnej emocji leży impuls do działania. Podstawą inteligencji emocjonalnej jest kierowanie tymi impulsami. Ważną umiejętnością w rozwiązywaniu spornych kwestii jest zdolność uśmierzania swoich wzburzonych uczuć. Dobrze jet trzymać się w czasie kłótni jednego tematu i stworzyć sobie możliwość przedstawienia, już na początku, własnego punktu widzenia. Każda z kłócących się osób musi dać odczuć, że słucha i chce słuchać drugiej strony. Zwykle skrzywdzonemu czy mającemu żal partnerowi zależy na tym, żeby go właśnie wysłuchano i zrozumiano. Taki akt empatii zazwyczaj znacząco obniża napięcie emocjonalne. Mechanizmem, który zapobiega przekształcaniu się sprzeczki w niekontrolowany wybuch (o brzemiennych skutkach), jest trzymanie się prostych zasad: skupianie się na przedmiocie sporu, okazywanie sobie wzajemnie zrozumienia ( redukuje ono nadmierne napięcie), nie dopuszczanie do przejścia uczuć w stan wrzenia, uważne słuchanie, skuteczne wyjaśnianie, łagodzenie nieporozumienia, przezwyciężanie pretensji i uprzedzeń (pozostawione same mogą być niszczycielskie). Tym, którzy posiedli takie umiejętności jest znacznie łatwiej funkcjonować w rzeczywistości "domowej", i ogólnie - międzyludzkiej. Ci, którzy mają problemy, muszą siebie lepiej poznać i próbować wdrażać przedstawione rady.

czwartek, 19 września 2013

"Męska nadwrażliwość"

Budowanie dobrej atmosfery w relacjach odmiennych płci jest podstawą dobrego, zgodnego, kreatywnego funkcjonowania w rodzinie, zespole, grupie, społeczeństwie. Tworzeniu klimatu rozmowy i porozumienia sprzyja wiedza o odmiennych zachowaniach kobiet i mężczyzn, wynikająca z różnic w radzeniu sobie przez kobiety i mężczyzn ze swoimi emocjami. Ponieważ zależy nam na dobrej komunikacji - bo ta sprzyja rozwijaniu poczucia szczęścia - musimy gromadzić wiedzę o sobie nawzajem, i umiejętnie ją stosować w kontaktach damsko-męskich.
 Zdecydowana większość mężczyzn reaguje na uwagi krytyczne poddaniem się zalewowi niekontrolowanych uczuć, co wiąże się z nadmiernym przypływem adrenaliny, i potem - wymaga dość długiego czasu na powrót do normy. Męskim sposobem obrony przed uczuciem emocjonalnego przytłoczenia jest odgradzanie się murem milczenia, który daje im uczucie ulgi. Mężczyźni unikają wszelkich konfrontacji emocjonalnych, podczas gdy kobiety odczuwają wręcz przymus szukania do nich okazji. Tak, jak mężczyźni są dużo bardziej predestynowani do odgradzania się murem milczenia, tak kobiety są bardzo skłonne do krytykowania mężczyzn. Im one bardziej starają się poruszać sprawy nieporozumień i kłopotów, tym oni przejawiają większą niechęć do rozmów. Kiedy mężczyźni wreszcie stwierdzą, że są przedmiotem pogardy ze strony kobiet, zaczynają myśleć, że są ich niewinną ofiarą, i wtedy narasta w nich słuszne oburzenie. Skutkuje ono przyjmowaniem postawy obronnej: wycofywaniem i odgradzaniem się. Milczenie mężczyzn jest przez kobiety odbierane jako poniżenie, bo czują się w sytuacji bez wyjścia. Kobietom przecież szczególnie zależy, by mężczyźni okazywali szacunek dla ich uczuć (przetrzymali wybuch ich złości, wysłuchiwali ich skarg i narzekań, nawet w sytuacji, gdy się z nimi nie zgadzają), co przynosi im najczęściej uspokojenie. Rady dla kobiet: powstrzymywać się od napaści; krytykować postępowanie, a nie osobę; nigdy nie okazywać pogardy. Rady dla mężczyzn: nie obchodzić konfliktów, ale podejmować rozmowy na temat różnorodnych nieporozumień; wystrzegać się ucinania dyskusji i bagatelizowania kobiecych uczuć; wystrzegać się narzucania rozwiązania problemu przed wysłuchaniem kobiecych uwag.
Doskonalenie własnej wrażliwości i inteligencji emocjonalnej jest ciągle wskazane i możliwe, trzeba tylko chcieć. Praktyczne spostrzeżenia i uwagi na ten temat można znaleźć w książce Daniela Golemana "Inteligencja emocjonalna".

poniedziałek, 9 września 2013

"Różnice emocjonalne kobiet i mężczyzn"

Książka Daniela Golemana "Inteligencja emocjonalna" jest ważnym źródłem informacji z zakresu tworzenia się, funkcjonowania i znaczenia ludzkiego świata emocji. Pragnę zwrócić uwagę na różnice zachowań chłopców i dziewczynek (bo te zawsze, i namiętnie obserwuję i analizuję), i za autorem cytowanej książki, przedstawić znaczące spostrzeżenia. Ułatwią one rozumienie różnic w funkcjonowaniu kobiet i mężczyzn, i skłonią do ponownego przemyślenia powiedzenia: "Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus".
Korzeni różnic emocjonalnych kobiet i mężczyzn, mimo że częściowo na pewno są one zdeterminowane biologicznie, należy upatrywać w dzieciństwie, w odmiennych światach emocjonalnych zamieszkiwanych przez chłopców i dziewczynki. Chłopcy i dziewczynki uczą się zupełnie odmiennych rzeczy w kwestii radzenia sobie z emocjami. Rodzice częściej o emocjach rozmawiają z córkami niż z synami, i udzielają wielu szczegółowych informacji właśnie dziewczynkom. W rozmowach z chłopcami zajmują się częściej przyczynami i skutkami takich emocji jak np. złość, aby nie dopuścić do jej występowania i eskalacji, a swoje uwagi traktują jako ostrzeżenie. Z badań wynika, że nieskrywaną agresję i skłonność do otwartej konfrontacji w chwilach złości przejawia ten sam procent dziewcząt i chłopców. Pojawia się jednakże znacząca  różnica między obu płciami. Dziewczęta opanowują lepiej niż chłopcy takie wyrafinowane metody agresji, jak wykluczanie z towarzystwa osób, które się czymś naraziły, są skłonne do złośliwych plotek czy zemsty pośredniej. Chłopcy, kiedy ogarnie ich złość, nie myślą o bardziej zakamuflowanych metodach ataku, ale dążą do konfrontacji. Kiedy dziewczęta bawią się razem, to robią to w małych, zżytych grupkach, i kładą nacisk na minimalizowanie wrogości czy niechęci, i zabiegają o jak największą współpracę, natomiast chłopcy preferują gry w dużych grupach i z elementami współzawodnictwa.
Podstawowa odmienność między zachowaniami obu płci zauważalna jest od najwcześniejszego dzieciństwa: chłopcy szczycą się wyniosłą niezależnością i autonomią, a dziewczęta postrzegają siebie jako część skomplikowanego układu powiązań. Chłopcy traktują jako zagrożenie wszystko, co mogłoby zmniejszyć ich niezależność, dziewczęta - bardziej obawiają się pęknięć w stosunkach łączących je z koleżankami. Życiowa wrażliwość obu płci jest więc inna: mężczyźni zadowoleni są, gdy mogą rozmawiać o "rzeczach", a kobiety ciągle szukają więzi emocjonalnych.

wtorek, 3 września 2013

"O przyjaźni i przyjaciołach"

Początek nowego roku szkolnego stanowi doskonałą okazję, by pomówić o przyjaźni, potrzebie posiadania przyjaciół i umiejętności ich zdobywania. Dzieci, młodzież, a także całe rodziny pragną dobrego przyjęcia w nowym środowisku - przedszkolu, szkole, uczelni, miejscu pracy. Człowiek jako istota społeczna realizuje się bowiem w grupie, zespole, zbiorowości. Przyjaźń odgrywa więc ważną rolę. Posiadając przyjaciela nie czujemy się osamotnieni, a więc pozostawieni samymi sobie, lecz możemy liczyć na jego zainteresowanie, troskę, zrozumienie, pomoc, doradę, wsparcie, konstruktywną krytykę, empatię, prawdę, zachętę do działania. Przyjaźń pomaga też w radzeniu sobie z codziennym stresem, wpływa na dobre samopoczucie, pozwala optymistycznie patrzeć na świat. Warto więc zapamiętać myśl Epikura, greckiego filozofa zajmującego się rozważaniami nad szczęściem: "Spośród wszystkich sposobów, jakie ci wskazuje mądrość dla osiągnięcia szczęścia, najskuteczniejszym, najpewniejszym i najsłodszym jest przyjaźń".
Przyjaźń jest zadaniem zobowiązującym, bo wymaga zaangażowania, ofiary, wzajemności, pielęgnowania. W relacje przyjaźni najczęściej wchodzą osoby pod jakimś względem do siebie podobne. Może to być takie samo pochodzenie społeczne, albo podobne umiejętności czy zainteresowania. Fundamentem przyjaźni są: życzliwość, wierność, zaufanie i szczerość. Osoby nie mające problemów z nawiązywaniem kontaktów z innymi ludźmi i pozyskiwaniem znajomych, nie przeżywają rozterek wynikających ze zmiany miejsca nauki, przebywania czy otoczenia. Problem występuje u tych, którzy takiej łatwości odnajdywania się w grupie społecznej nie mają. Warto wiedzieć, że istnieje możliwość ćwiczenia umiejętności nawiązywania przyjaźni. Jak należy to robić? Na pewno trzeba ćwiczyć umiejętności typowe dla osób lubianych czyli umiejętność bycia życzliwym, miłym, wesołym, umiejącym, w sytuacjach trudnych, iść na kompromis, uważnie słuchającym swojego rozmówcy, umiejącym we właściwym momencie powiedzieć coś miłego, umiejącym w razie potrzeby zaproponować pomoc czy udzielić wskazówek, potrafiącym wykazywać się podstawowymi elementami grzeczności. Takie ćwiczenia nie uczynią osób z trudnościami społecznymi gwiazdami towarzystwa, ale spowodują ich społeczną akceptację. Dzięki ćwiczeniom mogą utorować sobie drogę do przyjaźni. A o to chodzi, żeby nikt z nas nie należał do grona osób samotnych lub odtrąconych.


wtorek, 27 sierpnia 2013

"Kiedy mądry jest głupi?"

Jako gatunek ludzki zawdzięczamy swoje istnienie w dużej mierze uczuciom, namiętnościom i pragnieniom. Potęga ich jest niezmierzona. Dają przecież siłę do wykonywania czynów niekiedy heroicznych. Emocje kierują nami zawsze wtedy, gdy musimy stawić czoło zadaniom i wyzwaniom zbyt ważnym, aby je pozostawić samemu rozumowi (np. w przypadku zagrożenia życia). W sytuacji podejmowania decyzji i działań, uczucia liczą się często bardziej niż sama myśl. Bywa, że przy silnym wzburzeniu emocjonalnym, inteligencja (rozumiana jako zdolność myślenia, rozumienia, rozwiązywania problemów) staje się bezużyteczna, i wtedy jako mądrzy stajemy się głupimi.
Każdy z nas chce osiągać życiowe sukcesy i w związku z tym musi dużo wiedzieć o sobie i o swoich emocjach, aby móc nimi odpowiednio kierować. Czym jest inteligencja emocjonalna i jakie zdolności obejmuje? Inteligencja emocjonalna to zestaw umiejętności "tych innych", nie poznawczych, do których zaliczamy zdolność motywacji, wytrwałość w dążeniu do celu mimo niepowodzeń, umiejętność panowania nad popędami i odkładania na później ich zaspokajania, umiejętność regulowania nastroju i niepoddawania się zmartwieniom upośledzającym zdolność myślenia, umiejętność wczuwania się w nastroje innych osób, umiejętność optymistycznego patrzenia w przyszłość. Posiadanie wymienionych cech ułatwia, a często umożliwia, realizację życiowych celów i zamiarów, i - pozwala dobrze funkcjonować społecznie: być lubianymi, akceptowanymi, przyjmowanymi, docenianymi... . Wiadomość optymistyczna: zawsze można się uczyć decydujących umiejętności emocjonalnych i usprawniać te już posiadane.

wtorek, 20 sierpnia 2013

"Emocje i okoliczności ich powstawania"

Zróżnicowanie emocji jest konsekwencją zdarzeń, działania osób lub różnorodnych sytuacji w życiu codziennym. W zależności od tego, czy koncentrujemy się na konsekwencjach dla innych czy dla siebie, i w zależności czy skutki są pożądane czy niepożądane dla nas lub osób, których interesy są nam bliskie, doświadczamy różnych emocji. Warto przyjrzeć się im szczegółowiej. Pomocna w tym będzie książka Władysława Łosiaka "Psychologia emocji", która zawiera cenne zestawienie pokazujące różne emocje i podłoże ich powstawania. Oto one:
  • gniew - zniewaga pomniejszająca "ja" i "moja"
  • lęk - niepewne zagrożenie egzystencjalne
  • strach - bezpośrednie, konkretne i przytłaczające zagrożenie fizyczne
  • poczucie winy - złamanie moralnego nakazu
  • wstyd - niepowodzenie w realizacji osobistego ideału
  • smutek - nieodwracalna utrata
  • zawiść - pragnienie posiadania czegoś, co ma ktoś inny
  • zazdrość - niechęć do osoby trzeciej z powodu utraty lub zagrożenia czyjegoś uczucia do nas
  • wstręt - przyjęcie lub bliskość niestrawnego obiektu albo idei (w sensie metaforycznym)
  • radość - znaczący postęp w realizacji celu
  • duma - wzmocnienie poczucia własnej wartości dzięki przypisywanemu sobie osiągnięciu lub uzyskaniu wartościowego obiektu
  • ulga - zmiana na lepsze lub ustąpienie przykrych, niezgodnych z celami okoliczności
  • nadzieja - obawa, że będzie gorzej i pragnienie, że będzie lepiej
  • miłość - pragnienie bycia lub uczestniczenie w związku uczuciowym, zazwyczaj, ale niekoniecznie odwzajemnionym
  • współczucie - poruszenie z powodu czyjegoś cierpienia i chęć niesienia pomocy  
Informacja ta na pewno pomoże przyglądnąć się uważniej naszym przeżyciom i nam samym, i  pozwoli - od czasu do czasu - dokonać analizy własnych zachowań i przeżyć. Wzrośnie tym samym świadomość samych siebie, co oczywiście, ma swoją wartość.

środa, 14 sierpnia 2013

"Na Matkę Boską Zielną"

Święto Matki Boskiej Zielnej dla wielu z nas jest dniem bardzo uroczystym i budzącym szczególnie wzniosłe emocje. Sens świętowania doskonale oddaje wiersz Kazimiery Iłłakowiczówny "Msza maryjna na Matkę Boską Zielną":

Po co te wiązki i wianki?
Z mięty, wrotyczu, rumianku?
Niesiemy je na znak hołdu
Maryi Pannie przed ołtarz.

Hyzop, lawenda, jałowiec?
Wszak to potrzebne chorobie?
Mamy je, chcemy dziewanną
Ucieszyć Maryję Pannę.

Niechaj to księża poświęcą
Dzisiaj, w ten dzień Wniebowzięcia.
A tę pszenicę i jęczmień
Czy także mamy poświęcić?

Proso też, i mak, i żyto
Na coraz większą obfitość!
Na cóż bób i rzodkiew zda się
W niebie, na rajskim popasie?

Maryi z żyta korona,
A nam - chleb zeń upieczony.
Niechaj je księża święcą
Dzisiaj, w ten Dzień Wniebowzięcia.




wtorek, 13 sierpnia 2013

"Wyodrębnianie emocji"

 O poczuciu szczęścia decydują emocje. Co o nich wiemy? Myślę, że ciągle za mało. Psychologowie zajmujący się nimi analizują je na różne sposoby. Istnieje zgodność co do tego, że są to procesy złożone, że zawierają elementy poznawcze, pobudzenie fizjologiczne organizmu, wzorce ekspresji i tendencje do działania. Nie ma wątpliwości, że emocje są zawsze odpowiedzią na znaczące (ale nigdy nie obojętne dla nas) zdarzenia, i że rdzeń emocji stanowią procesy poznawcze związane z oceną poznawczą zdarzenia. Aby powstały emocje zdarzenia muszą być przez nas oceniane jako realne i prawdziwe. O poczuciu emocji mówimy wtedy, gdy są one świadome, czyli zdajemy sobie z nich sprawę.
Podstawowe emocje związane są z adaptacją, czyli dostosowywaniem naszych zachowań do wymogów sytuacji i środowiska oraz z asymilacją, czyli dopasowywaniem zachowań do już istniejących schematów zachowań. Na przykład jedzeniu może towarzyszyć emocja akceptacji (gdy uważamy że jest ono korzystne dla organizmu) lub emocja wstrętu (gdy mamy do niego niechęć). Na co dzień przeżywamy zawsze emocje związane z bezpieczeństwem i istnieniem w świecie przyrody: ochronie przed zagrożeniami towarzyszy strach, destrukcji towarzyszy gniew, seks związany jest z emocją radości, z wykluczeniem wiąże się emocja smutku, z poznawaniem nowych rzeczy i zjawisk łączą się emocje zaskoczenia i zdziwienia, badaniu rzeczywistości towarzyszą emocje oczekiwania.
Wiele osób bagatelizuje emocje uważając je za coś mało istotnego. Wiele osób wcale się nad nimi nie zastanawia. Jedno i drugie podejście wymaga zmiany. W dążeniu do szczęścia i doświadczaniu poczucia szczęścia sprawa emocji i uczuć spełnia rolę kluczową. Jest to strona naszej osobowości, którą należy traktować bardzo poważnie.

wtorek, 6 sierpnia 2013

"Powszechność emocji"

Trwają wakacje - czas odpoczynku, relaksu, delektowania się naturą, słońcem, ruchem, miłym towarzystwem, albo - gdy taki nasz wybór lub konieczność - samotnością i ciszą. Przebywamy w różnych miejscach, podziwiamy świat i ludzi, i - nieustannie zadajemy sobie pytania: dlaczego, czy można inaczej, czy można lepiej? Dobrze byłoby też dokonywać, na własny użytek, krótkiego podsumowania każdego dnia odpowiadając na pytanie: czego dziś doświadczyłem/łam, doświadczyliśmy? Podsumowania wyostrzają obraz przeżytego dnia, uświadamiają sukcesy, porażki, pozwalają pełniej zobaczyć siebie na tle zdarzeń dnia. Można też zadawać sobie pytanie: jakich doświadczyłem/łam dziś emocji? Okaże się, że nawet wtedy, kiedy dzień był całkiem przeciętny, a nawet nudny, emocje pojawiały się przynajmniej kilkakrotnie: zachwyt - gdy zobaczyliśmy pięknie wschodzące słońce, gniew - gdy usłyszeliśmy głos nielubianego polityka, rozbawienie - na widok dokazującego dziecka, wstyd - z powodu jakichś własnych zaniedbań ... . Te emocje może nie były intensywne, ale każdy z nas miewa dni lepsze i gorsze, łatwiejsze i trudniejsze, takie, w których dzieje się coś ważnego, i takie, w których przeżywamy konflikt z przełożonym, albo doznajemy jakiegoś urazu. Emocje są nieodłącznym elementem codziennego życia - powszechnym, stałym, częstym. Każdego dnia doznajemy zarówno lęku i smutku, jak i gniewu czy radości. Możemy też zauważyć, że emocje szczególnie związane są z naszym życiem społecznym, relacjami i kontaktami z innymi ludźmi. Trudno byłoby sobie nawet wyobrazić jakiekolwiek interakcje pozbawione ładunku emocjonalnego. Proponuję poszerzanie wiedzy o sobie przez dostrzeganie przeżywanych emocji, podejmowanie prób ich nazywania i wpisywania do podręcznego notesika (mile widziany krótki komentarz). Dzienniczek pomoże obejrzeć nasze życie emocjonalne w jakimś (przez nas ustalonym) czasie, i dowiedzieć się, co nas najczęściej wyprowadzało z równowagi, a co przyczyniało się do przeżywania uczuć radości i zachwytu.

czwartek, 25 lipca 2013

"Opalanie się i tanoreksja"

Pod nazwą "tanoreksja" kryje się "uzależnienie" od opalania. Opalona na brąz osoba ciągle uważa, że jest zbyt blada i dlatego mało atrakcyjna. Tanoreksja może występować zarówno u dziewcząt, kobiet w średnim wieku, jak i mężczyzn (szczególnie tych korzystających z siłowni i przyjmujących środki dopingujące). Osoby te zimą nadmiernie korzystają z solariów, a latem starają się wykorzystywać każdy promień słońca. Nie biorą pod uwagę tego, że "ciągłe opalanie się" szkodzi zdrowiu i komplikuje życie rodzinne. Nadmierna opalenizna powoduje nieodwracalne zniszczenie naskórka i wysuszenie skóry oraz - może spowodować raka skóry.  Uzależnienie od opalania (tak, jak wszystkie inne uzależnienia) przychodzi niepostrzeżenie. Przyjemność korzystania ze słońca przechodzi powoli w obsesję opalania i uzależnienie (myślimy o nim, chcemy ciągle przebywać na słońcu, mamy ciągły niedosyt opalenizny). Pojawiają się też ogromne trudności z powstrzymaniem się od tego uporczywego nawyku. Wszystko to może łączyć z zaburzeniami osobowości typu narcystycznego (poszukiwanie podziwu dla swojej osoby, potrzeba wyższości, podkreślanie sukcesu w pracy nad własnym wyglądem, potrzeba bycia uwielbianym). Ciągły niedosyt opalenizny może też wynikać z niskiej samooceny i chęci zwrócenia na siebie uwagi. W obu przypadkach warto skorzystać z porad psychologa. Póki co trwa lato, czas wakacji, urlopów i odpoczynku. Aktywność ruchowa na świeżym powietrzu i słońcu jest każdemu z nas bardzo wskazana; sprzyja zdrowiu, relaksuje, odpręża i dodaje sił. Musimy jednak wiedzieć, że wszelki przesadyzm jest niebezpieczny. Własne nawyki należy mieć na uwadze, żeby nie wejść z przyjemności w stan choroby. Wychodzenie ze złych nawyków jest (niestety!) bardzo trudne.

wtorek, 23 lipca 2013

"Jeszcze o uzależnieniach"

Do "niechemicznych" uzależnień zaliczyć należy uzależnienie od środków masowego przekazu - od mass mediów. Występuje ono jako: uzależnienie od przedmiotu (telewizora) i uzależnienie od przekazywanych treści. O nieprawidłowościach mówimy wtedy, gdy telewizor zajmuje najważniejsze miejsce w mieszkaniu i jest stale włączony (bez względu na tematykę programów). Głos i obraz płynący ciągle z telewizora stwarza zagrożenie dla domowników i życia rodzinnego (brak  spokoju i czasu na jakiekolwiek kontakty rodzinne). Osoba uzależniona nie liczy się z opiniami innych domowników, zmusza wszystkich do patrzenia na coś, co pozostaje poza sferą zainteresowań lub wręcz denerwuje. Spędzanie dużej ilości czasu w wymuszonej, "telewizyjnej" atmosferze jest szczególnie niebezpieczne dla dzieci (mają zbyt mało ruchu, nie mają kontaktu z realnym światem, pozostają w świecie zacierającym różnice między rzeczywistością i fikcją, oglądają nieodpowiednie do wieku programy, zagrażające ich zdrowemu rozwojowi psychicznemu ). Ciągłe patrzenie w telewizor przyzwyczaja też dzieci do tego, że nie muszą myśleć, bo ktoś inny za nie to robi i jeszcze do tego podaje gotowe recepty. Prasa (szczególnie kolorowa, kobieca), też chce "zawłaszczyć" czytelnika. Dla lepszej sprzedaży, opisuje często jakieś patologiczne zachowania bohaterów i skłania do przeżywania wynaturzonych, patologicznych, cudzych problemów. Musimy więc rozsądnie i krytycznie korzystać z dobrodziejstw "nośników" wiedzy.Wszystkie one (zarówno telewizja, radio, jak i prasa) wpływają na sposób myślenia tych młodszych, i tych starszych odbiorców, kształtują postawy, relacje z innymi oraz styl życia. Pytanie: czy wszystkie propozycje nam odpowiadają? Może warto w czasie trwających wakacji rozważyć te kwestie, i - jeżeli są jakieś nieprawidłowości - spróbować  je skorygować.

czwartek, 18 lipca 2013

"Nawyki i uzależnienia"

Nawyki są czynnościami utrwalonymi w drodze wielokrotnego powtarzania i ostatecznie wykonywanymi automatycznie. Na ogół ułatwiają codzienne funkcjonowanie. Wyuczone czynności  realizujemy szybko, łatwo, bez potrzeby nadmiernego napięcia i wysiłku umysłowego. Ale bywają też takie aktywności, które przyjmują postać uzależnienia. Uzależnienie od Internetu czy telefonu komórkowego to niemożność funkcjonowania bez stałego do nich dostępu, nawet kosztem innych dotychczasowych zainteresowań i obowiązków. Kto może być zagrożony uzależnieniem? Na pewno osoby sfrustrowane, zagubione w świecie, osoby z problemami emocjonalnymi i zaburzeniami zachowań, osoby z trudnościami w bezpośrednim kontaktowaniu się z innymi, osoby z poczuciem niskiej wartości, osoby potrzebujące przyjaźni lub romansu i takie, które traktują Internet czy telefon komórkowy jako bezpieczną używkę. 
Niekontrolowane korzystanie z wymienionych "urządzeń" zaburza kontakty rodzinne, zajmuje czas niezbędny do realizacji innych, ważnych spraw, np. czytanie książek, nauka potrzebnych umiejętności, uprawianie sportu itp. Zamiast ułatwiać komunikację, kształcenie i rozwój stają się źródłem zagrożeń i problemów (huśtawka emocji, problemy z koncentracją, wyobcowanie z realnego świata, zaburzenie więzi uczuciowej z najbliższymi, podporządkowanie im całej aktywności życiowej).
Przy wielu zaletach zarówno komputera jak i komórki, i ich nieodzowności we współczesnym świecie, nie możemy zapominać o obowiązkach, zainteresowaniach, pasjach i potrzebie ciągłego bycia w realnym świecie. Kto czuje, że zbyt wiele czasu zajmują mu zarówno Internet, jak i komórka powinien odwołać się do doświadczenia, rozsądku i intuicji i spróbować uwolnić się od uzależnień. Pomocna będzie analiza nawyków z uwzględnieniem pętli nawyku.

środa, 10 lipca 2013

"Walka o zmianę nawyku"

Po raz kolejny odwołam się do rozważań Charlesa Duhigga zawartych w książce "Siła nawyku", a dotyczących kwestii zmiany nawyków. Mój przypadek to nawyk "złego" jedzenia, czyli nie przestrzegania czasu posiłków, wielkości zjadanych porcji i prawidłowości żywieniowych. Chciałabym więc zracjonalizować te kwestie i wdrożyć zalecenia dietetyków. Autor przywoływanej książki pisze: "Zmiana może nie pojawić się szybko, nie zawsze też jest łatwa. Ale z upływem czasu i wraz z włożonym wysiłkiem, niemal każdy nawyk może zostać przekształcony. Ogólne ramy  teoretyczne: zidentyfikuj zwyczaj, poeksperymentuj z nagrodami, wyizoluj wskazówkę, miej plan."
Dla zwiększenia wiedzy o obecnych "złych" nawykach żywieniowych założyłam dzienniczek, w którym notuję wszystko: co jem, w jakich ilościach,  w jakim czasie. Wpisuję też uwagi, myśli lub słowa związane z jedzeniem w odnotowywanym dniu, i w konkretnym momencie. Mam pewność, że zapiski w dzienniczku pomogą mi zdobyć informacje na swój temat: motywacji do jedzenia, okoliczności sprzyjających jedzeniu, emocji towarzyszących posiłkom, powodów przejadania się i łamania postanowień, itp. Wiedza ta będzie niezbędna do zdiagnozowania pętli mojego nawyku żywieniowego i podjęcia prób poszukiwania sposobów wyparcia starych przywar nowymi zachowaniami. Pierwszy krok to zidentyfikowanie zwyczaju. Zwyczaj jest najbardziej widocznym elementem zachowania i musimy go zmienić. Pytanie: kiedy mi towarzyszy nawyk jedzenia (gdy wejdę do kuchni, gdy przyjdę do domu po załatwieniu spraw, gdy spotkam konkretną osobę, gdy mam trudności, gdy pragnę relaksu, itp.)? I zaraz nasuwa się drugie pytanie: jakie powody czyli wskazówki czyli sygnały uruchamiają zwyczaj (głód, znudzenie, wypełnienie jedzeniem wolnego czasu, oderwanie się od pracy, poszukiwanie przyjemności, itp.)?  Ciekawi mnie jeszcze, co stanowi nagrodę po jedzeniu? Pytam więc dalej: co jest nagrodą (jedzenie samo w sobie, otoczenie, rozmowa, przerwa w wykonywaniu obowiązków, przypływ energii, odpoczynek, zajęcie się czymś miłym w wolnej chwili, itp.)? Żeby się wszystkiego dowiedzieć muszę z sobą trochę poeksperymentować i pomyśleć. Chciałabym się rozwijać, "poprawiać", dążyć do wyznaczonych celów (choć nie jest to łatwe!). Podjęłam więc trud dowiedzenia się o sobie więcej i walki o zmianę "złych" nawyków w nadziei, że uda się osiągnąć moje cele: mieć wpływ na siebie, uzyskać właściwą wagę, poprawić wygląd, zniwelować poczucie bezsilności względem własnych nawyków. Wiem doskonale, że praca będzie trudna i żmudna, ale będą mnie cieszyć nawet drobne osiągnięcia.

piątek, 5 lipca 2013

"Ostrożność latem wskazana"

Nawyki kształtują się nie pytając nas o zgodę. Musimy więc zachować czujność, by nie ulec niezdrowym nawykom. Wakacje to czas relaksu i poprawy kondycji życiowej, a nie wchodzenia w tarapaty. Korzystając z różnych "przybytków" trzeba zachować ostrożność. Sprawa żywności i zdrowego jedzenia wzbudzała i ciągle wzbudza moją czujność, dlatego chcę o tym powiedzieć słów kilka, korzystając z publikacji omawiających powstawanie nawyków.  Zaczyna się niewinnie od pojedynczych wejść do restauracji McDonalds, a potem - w miarę, jak wskazówki i nagrody kształtują nawyk, dochodzi do pochłaniania niezdrowej ilości hamburgerów i frytek. Charles Duhigg w swojej książce "Siła nawyku" pisze:
"Odkryli pętlę nawyku. Każda restauracja McDonalds (...) wygląda dokładnie tak samo - firma celowo standaryzuje architekturę w każdej placówce i kwestie wypowiadane przez pracowników do klientów, aby wszystko było bezustannym bodźcem wyzwalającym zwyczaje żywieniowe. Jedzenie w niektórych sieciach jest specjalnie przetwarzane w taki sposób, by dostarczało natychmiast nagród - na przykład frytki, są specjalnie przygotowywane, by zacząć się rozpływać w chwili zetknięcia z twoim językiem. Dzięki temu dostajesz zastrzyk soli i tłuszczu tak szybko, jak to tylko możliwe - tak aby twoje ośrodki przyjemności oszalały ze szczęścia, a twój mózg dał się złapać we wzorzec. Optymalna sytuacja, w której pętla nawyku może się mocno zacisnąć."
Mając powyższe na uwadze, nie dajmy się opanować niepożądanym nawykom, w tym żywieniowym. Proste, zdrowe posiłki można wykonać we własnym zakresie (eksperymentowanie daje dużo radości!) lub znaleźć je w szerokiej ofercie handlowej. Warto dołożyć starań.

wtorek, 2 lipca 2013

"Podstawowa wiedza o nawykach"

Jeżeli chcemy mieć świadomość własnych nawyków i wpływ na ich kształtowanie, warto sięgnąć po lekturę "Siła nawyku" Charlesa Duhigga. Autor, posiłkując się różnymi badaniami pokazuje, że nawyki nie są przeznaczeniem, że można je ignorować, zmieniać lub zastępować. Potrzebna jest do tego znajomość struktury pętli nawyku, która pozwoli rozłożyć każdy nawyk na jego części składowe, i podjąć decyzję o wpływaniu na zmianę naszych nawyków, bądź ich modyfikację. Powstałe nawyki nigdy nie znikają całkowicie - są kodowane w strukturach naszego mózgu. Mózg nie rozróżnia nawyków na dobre i złe. Zawsze czeka tylko na sygnały uruchamiające nawyk i nagrody wynikające z tytułu wykonania nawykowych czynności. Jeżeli zdobędziemy kontrolę nad pętlą nawyku, to możemy nawyk modyfikować. Decyzje i zachowania podejmowane nawykowo nie wymagają wysiłku umysłowego, są automatyczne. Może to jednocześnie ułatwiać i utrudniać nasze życie.
Każdy nawyk jest trzystopniową pętlą. Po pierwsze mamy "wskazówkę", wyzwalacz, sygnał, który mówi mózgowi o potrzebie działania automatycznego. Potem uruchamia się "zwyczaj", który może mieć charakter fizyczny, umysłowy lub emocjonalny, i polega na odpowiednim działaniu, zachowaniu. Na końcu jest "nagroda" czyli zadowolenie, pomagające mózgowi utrwalić zachowanie na przyszłość. "Wskazówka" i "nagroda" sprzęgają się, i pojawia się silna potrzeba, silne poczucie pożądania. Pragnienie jest siłą napędową każdego nawyku. Może w tym momencie warto byłoby przyjrzeć się tym nawykom, które komplikują nam osiąganie naszych, ważnych celów, nazwać je, i przeanalizować w świetle pętli nawyku. Na pewno wzrośnie nasza samoświadomość.

wtorek, 25 czerwca 2013

"Jesteśmy zbiorem nawyków"

Już myśliciel Arystoteles zauważył, że naszym zachowaniem niepodzielnie rządzą nawyki. Są one zautomatyzowanymi czynnościami, nabywanymi w wyniku ćwiczeń (głównie przez powtarzanie), i usprawniającymi podejmowanie różnych czynności i działań. Na co dzień nawet nie mamy tego świadomości. To przecież za sprawą nawyków prezentujemy takie, a nie inne, zachowania, dokonujemy takich, a nie innych wyborów.  Zostaliśmy bowiem przygotowani do uczestnictwa w życiu codziennym i uskuteczniania własnego rozwoju. Wyćwiczyliśmy wiele zachowań usprawniających i ułatwiających życie. Widać to choćby w analizie czynności podejmowanych w ciągu jednego dnia, rozpoczynając od momentu porannego powstania z łóżka, kończąc na nocnym śnie. Nawyki kierują naszym sposobem ubierania się, jedzenia, pracy, zachowania w pracy i po pracy, relacji rodzinnych itp. Każdy z nich wyzwalany jest przez inną wskazówkę i dostarcza innej, i wyjątkowej nagrody. Jedne nawyki są proste, inne złożone. Wszystkie wymagają pracy i wysiłku, żeby mogły stać się rutyną. Z jednych jesteśmy zadowoleni, inne chcielibyśmy zmienić. Warto, na własne potrzeby, przyjrzeć się własnym nawykom, i spróbować je  ponazywać. Warto też uświadomić sobie, z których nawyków jesteśmy zadowoleni, a które powodują nasz niepokój. Nawyki w życiu są bardzo ważne, na pewno można je zmieniać, i, na pewno, odgrywają kluczową rolę na drodze do szczęścia i sukcesu.

czwartek, 13 czerwca 2013

"Wywierane wrażenie a kariera"

W świecie biznesu prezentowany wizerunek zwiększa nasze szanse na otrzymanie pracy, awansu czy podwyżki. Same kwalifikacje nie wystarczą. Gdy chcemy zdobyć posadę czy uzyskać awans, musimy jeszcze dołożyć starań w budowanie własnego wizerunku. Staramy się więc wywierać wrażenie osób kompetentnych, silnych, skutecznych. Swoje zachowania potwierdzamy strojem, gadżetami, tworzoną wokół siebie atmosferą. Nie rzadko korzystamy z pomocy konsultantów, którzy podpowiadają, jak kreować wizerunek. Zabiegamy o to, by być znanymi w miejscu pracy i środowisku. Utrzymujemy dobre relacje z przełożonymi, staramy się być "lojalnymi pracownikami". Pokazujemy, że interes naszego zakładu pracy jest najważniejszy. Kreujemy się na osoby potrzebne, operatywne, wpływowe. Staramy się angażować w działalność charytatywną i środowiskową. Często podejmujemy rolę twórcy pomysłów i przywódcy w ich realizacji. Zabiegamy u współpracowników o poparcie naszych poglądów i inicjatyw. W życiorysie prezentujemy wizerunek, który, naszym zdaniem, pomoże nam w uzyskaniu pracy czy zmianie pracy. Starannie przygotowujemy się do rozmów kwalifikacyjnych, w których chcemy się pokazać  jak najkorzystniej.
W okolicznościach trudnej sytuacji na rynku pracy, wszystkie zabiegi są ważne. Ważna jest też świadomość, że wizerunek może nam pomóc lub zaszkodzić. Zabiegając o pracę odpowiadającą naszym aspiracjom musimy, oprócz wiedzy i umiejętności, ciągle troszczyć się o wizerunek czyli wywierane na innych wrażenie. Wymaga to stałej uwagi, ale rzetelny (prawdziwy) wizerunek na pewno pomoże nam uzyskać satysfakcję.

poniedziałek, 3 czerwca 2013

"Autoprezentacyjne troski"

Nasze życie społeczne, przyjaźnie, związki intymne, sukcesy zawodowe, poczucie własnej wartości i dobry nastrój zależą w dużej mierze od tego, jak postrzegają nas inni, i jak nas oceniają. Tak naprawdę to nie możemy sobie pozwolić na złe oceny z ich strony. Nadmierna troska o wizerunek może jednakże uczynić nas nieszczęśliwymi, bo będzie nam przeszkadzać w normalnym życiu rodzinnym i społecznym, w którym przecież nie można skupiać się tylko na sobie, i zajmować się tylko sobą i swoimi sprawami. Ponieważ wszyscy jesteśmy narażeni codziennie na lęk społeczny (np. z powodu zdrowia, wyglądu, spotkania z przełożonym, spotkania z dużą ilością osób), to wszyscy musimy sobie jakoś z tym lękiem radzić. Jest to zjawisko codzienne, które często nazywamy nieśmiałością, a które wynika z nadmiernej troski o wywierane wrażenie. Zależność jest taka: nie dbamy o własny wizerunek - nie odczuwamy lęku społecznego. Pojawia się on bowiem wtedy, gdy chcemy się pięknie zaprezentować, a nie mamy pewności, że uda nam się to uczynić. 
Bywa też, że chcemy prezentować wizerunek, który służy jakimś "naszym" celom. I tak, demonstrując wrogość, chcemy wymusić posłuszeństwo, demonstrując bezradność - oczekujemy pomocy, pokazując brak kompetencji, chcemy uniknąć nieprzyjemnych obowiązków.
Wszystko jest w naszych rękach. Budujemy więc taki wizerunek, jaki odpowiada naszym aspiracjom, celom i możliwościom, i taki, który pozwoli nam - docelowo - budować "własna krainę szczęśliwości".

niedziela, 26 maja 2013

"Wpływanie na innych ludzi"

Zazwyczaj prezentujemy taki wizerunek siebie, który (w naszym mniemaniu) wywoła pożądaną reakcję tych osób, na których nam zależy. Spontaniczne reakcje ludzi są raczej możliwe do przewidzenia. Swoimi zachowaniami możemy więc skłaniać innych do pożądanych przez nas zachowań. I tak: nasza  szczerość i chęć współpracy najpewniej skłoni innych do szczerości i współpracy, nasza nieufność i wrogość wyzwoli u innych nieufność i wrogość. Ale są też takie zachowania, które mogą powodować odmienne reakcje innych. I tak: nasza dominująca postawa może powodować u innych chęć podporządkowania się, nasz smutek może wywoływać  u  innych chęć okazania nam wsparcia. Zachowując się więc odpowiednio możemy otrzymywać od innych lub im dawać:  a to współczucie, a to gotowość wsparcia, a to złość i odrzucenie, a to strach czy posłuszeństwo. Pokazywanie swojej słabości i niesamodzielności może służyć do nakłaniania innych do zapewnienia nam wsparcia, obrony, pomocy, opieki, ale też może być naszym wybiegiem służącym uniknięciu uciążliwych obowiązków albo usprawiedliwieniu się z kiepskich wyników. Budując więc dobre relacje z otoczeniem musimy zawsze mieć pełną świadomość możliwości wpływania na innych i konsekwencji naszych niewłaściwych reakcji i zachowań.

piątek, 17 maja 2013

"Umiejętność wzbudzania sympatii"

Lubimy ludzi sympatycznych, życzliwych, uśmiechniętych i pragniemy należeć do ich grona. Z tej przynależności płyną liczne korzyści: przyjaźń, wsparcie, towarzystwo, pomoc, miłość, szacunek. Każdy jednak musi wypracować sobie ( lub ma już wypracowaną), własną strategię "przymilania się", bazującą na wartościach cenionych przez ludzi z naszego bliskiego, czy dalszego otoczenia, ale też (szeroko rzecz ujmując) przez ludzi z wszystkich kultur. Cenią oni na ogół zawsze przyjacielskość, inteligencję, zabawność, dobry humor, opiekuńczość, komunikatywność. Z doświadczenia wiemy, że  nieco inaczej rozkładają się preferencje docenianych przymiotów wśród obu płci. Kobiety (często) bardziej doceniają uprzejmość, współczucie i uczciwość, a mężczyźni - patrzą na życie praktycznie, i - stawiają na sprawność fizyczną, silną osobowość, swobodne zachowanie. Na to, czy poczujemy do kogoś sympatię, w ogromnym stopniu wpływa jego podobieństwo do nas. To kryterium ( często nieuświadomione) przyświeca nam w wyborze przyjaciół, w nawiązywaniu romansów, w obdarzaniu sympatią nieznajomych na ulicy. Zabiegając więc o własną atrakcyjność szukamy podobieństw z osobami, na których nam zależy, i tak - i dotąd - "manipulujemy" wrażeniem, aż nabierzemy przeświadczenia o łączącym nas podobieństwie. Najczęściej te poszukiwania wspólnej płaszczyzny odbywają się w rozmowie, która pozwala ustalić gdzie mieszkamy, co lubimy, jaką mamy rodzinę, dom, pracę. W rozmowie więc ustalamy łączące nas podobieństwa, określamy bliskość doświadczeń i poglądów. Jeżeli na kimś bardzo nam zależy, i chcemy "zbudować" przychylne wrażenie, uciekamy się (często!) do nadmiernego przytakiwania - sugerujemy w ten sposób bliskość poglądów, czyli faktycznie opowiadamy się za cudzymi upodobaniami, postawami, sposobem postępowania. Takie manipulowanie wrażeniem "pomaga" nam osiągnąć jakiś własny cel, ale - w drodze oszustwa. Warto być tego świadomym.

piątek, 10 maja 2013

"Majowa refleksja"

Odpłynął w przeszłość długi, majowy weekend, a maj, jak co roku, zachwyca swoim niepowtarzalnym pięknem. Soczysta trawa i mnóstwo polnych kwiatów. Ogródki z tulipanami i niezapominajkami. Kwitnące magnolie i sady. I jeszcze to piękne, życiodajne słońce! Brak słów na wyrażenie uczuć, myśli i doznań wzrokowych. Niech przemówią poeci:

Ojczyzna To Kraj Dzieciństwa,
Miejsce Urodzenia,
To Jest Mała Najbliższa
Ojczyzna.
Miasto, Miasteczko, Wieś,
Ulica, Dom, Podwórko,
Pierwsza Miłość,
Las Na Horyzoncie,
Groby.
W Dzieciństwie Poznaje Się
Kwiaty, Zioła, Zboża,
Zwierzęta,
Pola, Łąki,
Słowa, Owoce.
Ojczyzna Się Śmieje.
Na Początku Ojczyzna
Jest Blisko,
Na Wyciągnięcie Ręki.
Dopiero Później Rośnie,
Krwawi,
Boli.
  Tadeusz Różewicz "Oblicze Ojczyzny"

Piękne są łąki
z początkiem maja,
kiedy je tysiąc
kwiatów przystraja,

słońce, pogoda,
przestrzeń, powietrze -
Cóż piękniejszego
może być jeszcze?
   Jerzy Kierst




środa, 8 maja 2013

"Toaleta miejscem zakulisowym"

Toaletę na ogół kojarzymy z miejscem załatwiania potrzeb fizjologicznych, ale niekoniecznie tak do końca jest. Pomieszczenie to spełnia też funkcje społeczne; jest przecież strefą zakulisową. Możemy się w nim na chwilę uwolnić od norm i wymogów, które obowiązują nas na  "scenie" pełnionych ról społecznych. Toaleta zapewnia chwilowy odpoczynek od konieczności sztywnego zachowania, wymaganego przez tych, którzy nas "bacznie" obserwują. Czasami jest miejscem "ukrywania się" przed publicznością, czasem pomaga "wziąć się w garść" w momentach nadmiernego rozczulania się nad sobą czy przeżywania uporczywej skłonności do płaczu w chwilach szkodzących wizerunkowi, albo, pomaga się odnaleźć, gdy czujemy się wytrąceni z równowagi, i , jest miejscem schronienia wtedy, gdy przeżywamy nadmierne zawstydzenie czy nawet zagubienie. Przestrzeń "za kulisami" bywa też często miejscem, w którym przygotowujemy się do publicznego wystąpienia (zbieramy myśli) i "dokonujemy oglądu" naszego wyglądu (przeczesujemy włosy, chowamy koszulę do spodni, upewniamy się, czy jakieś resztki nie utkwiły nam między zębami, poprawiamy makijaż). Wszystkie te czynności służą tworzeniu wizerunku publicznego i jego  poprawianiu, w momentach chwilowych kryzysów. "Za kulisami" uszczegóławiamy nie rzadko scenariusze wspólnego działania w sytuacjach, gdy "rozgrywka" ma charakter zespołowy (np.ustalamy kto, kiedy występuje, jaką kwestię omawia, na co kładzie nacisk). "Zakulisowy charakter toalet" jest uwzględniany w przydziałach toalet. Przy ich rozdzielaniu patrzy się na zajmowane pozycje społeczne użytkowników (np. z innych korzystają wykładowcy na uczelniach, z innych studenci, z innych wojskowi dowódcy, z innych szeregowi żołnierze itp.). Podział toalet na damskie i męskie też wynika zarówno z powodów fizjologicznych, jak i wizerunkowych! Warto mieć świadomość odgrywanych przez toalety ról, żeby móc świadomie korzystać z możliwości odstresowania się i zrelaksowania w momentach wizerunkowo ważnych. Prezentowanie się w optymalnym wizerunku jest marzeniem każdego z nas i służy (gdy się to udaje) przeżywaniu chwil szczęścia.

środa, 1 maja 2013

"Wizerunek w kontekście pełnionych ról społecznych"

Od osoby zajmującej określoną pozycję społeczną oczekuje się postępowania odpowiadającego tej roli. Role są szczególnym rodzajem norm, które wynikają z zajmowanej pozycji społecznej i obowiązków z rolą związanych. Jedne role są długotrwałe (np.bycie rodzicem), inne krótkotrwałe lub okazjonalne (np. bycie gospodarzem przyjęcia). Role wymagają poprawnego wyglądu, właściwego zachowania, pożądanych cech charakteru, odpowiedniej autoprezentacji. Np. od nauczyciela wymaga się m.in. określonej wiedzy, troskliwości, opiekuńczości, znajomości norm moralnych i ich przestrzegania, taktu, wyczucia, poprawnego wyglądu, zdyscyplinowania. Funkcjonują w społeczeństwie pewne wzorce kategorii osób pełniących określone role. Dzięki nim klasyfikujemy ludzi i przypisujemy ich do określonych ról. Im większa jest zgodność między postrzeganymi cechami danej osoby a prototypem roli,  tym większe prawdopodobieństwo, że zostaniemy uznani za osobę odpowiednią do odgrywania tej roli. "Właściwy" wizerunek jest szczególnie ważny, gdy chcemy odgrywać rolę przywódcy. Aby zdobyć i utrzymać swoją pozycję dobrze jest sprawiać wrażenie osoby posiadającej określone cechy. Musimy więc starannie budować "właściwy" wizerunek. Jest to umiejętność bardzo ważna. Ponieważ wiele osób marzy o roli przywódcy, musi więc poszukiwać w sobie cech odpowiednich dla takiej roli. A cechy te, to m.in.: kompetencja, wywierane wrażenie (siła atrakcyjności), poprawność moralna, stanowczość, opanowanie, pewność siebie, troska o dobro grupy, skuteczność. Ponieważ marzenia się spełniają, warto marzyć i budować wizerunek odpowiedni do ról społecznych, które chcemy pełnić.

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

"Wyrażanie postaw"

Codzienność skłania nas do  stałego dokonywania oglądu rzeczywistości, wypowiadania opinii na różne bieżące tematy, wyrażania postaw ( prezentowania emocji - sympatii lub antypatii - wynikających z naszych wewnętrznych przekonań).  Demonstrując postawy (słownie lub za pomocą gestów czy mimiki twarzy) względem otoczenia, tworzymy wizerunek własnej osoby i pozwalamy innym kształtować sobie opinię o nas. Warto więc wyrażać emocje w sposób pozwalający kreować pożądany (bliski naszym przekonaniom) wizerunek. Deklarujemy przecież poglądy, które mają wywrzeć określone wrażenie. Najbardziej wartościowe  postawy to te autentyczne, których jesteśmy pewni. Wiele zachowań stanowi jednak konsekwencję pragnienia, by postępować zgodnie z normami społecznymi i odgrywanymi rolami. Tym samym prezentowane postawy mogą być "naginane" pod wizerunek, jaki (na użytek społeczny) chcemy zbudować. Wybór możliwych wizerunków jest szeroki. Dobrze jest, gdy (na własny użytek) rozpoznamy te aspekty naszej osobowości, które kształtują nasze przekonania,  postawy życiowe, wyznaczają zachowania, wpływają na postrzeganie rzeczywistości. Budując krainę szczęśliwości trzeba ciągle siebie poznawać i chcieć dużo o sobie wiedzieć.


poniedziałek, 15 kwietnia 2013

"Skromność"

Z jednej strony chcemy być dobrze postrzegani, z drugiej - nie wypada się zbytnio chełpić. Osoby chwalące się często określane są jako samochwały, bufony, pozoranci, megalomani. Na ogół uważamy, że jeżeli jesteśmy w czymś dobrzy - inni to zauważą i docenią. Istnieje jednak pewien problem: autoprezentacja oparta na skromności niesie ze sobą ryzyko, że inni potraktują naszą wypowiedź dosłownie, lub - jeśli wiedzą już o naszych dokonaniach - odbiorą ją jako dowód zbyt niskiej samooceny, zbyt wysokiej samooceny czy braku wglądu we własne możliwości.
Skromność jest więc zawsze lepiej przyjmowana, gdy: nie rozwodzimy się nad swoimi osiągnięcia po ich dokonaniu, nie opowiadamy o ważności działań przed ich podjęciem ; prezentujemy umiarkowaną skromność zamiast przesadnej; nie umniejszamy sztucznie wagi całego przedsięwzięcia, zachowujemy się adekwatnie do swoich dotychczasowych osiągnięć i możliwości. W kreowaniu swojego wizerunku trzeba mieć na uwadze szacunek dla siebie i dla innych ludzi, których ukształtowały inne warunki środowiskowe, inne możliwości psychofizyczne, inne okoliczności życiowe. Własny wizerunek budujemy więc na bazie dobrze pojętej skromności tzn. w szacunku dla siebie i innych - lepszych od nas, którzy sobie poradzą, i - słabszych, których nie wolno "podeptać". Akuratne zachowania wymagają trudu rzetelnej oceny siebie i szeroko pojętego otoczenia oraz wyważonych zachowań werbalnych i niewerbalnych. Taki wysiłek się jednak opłaca, bo przybliża nas do krainy szczęśliwości.


wtorek, 9 kwietnia 2013

"Dobre obyczaje"

Budowanie osobistego szczęścia to dbałość o własny wizerunek, szacunek dla siebie i innych. Wiele naszych zachowań stanowi bezpośrednią konsekwencję pragnienia, by postępować zgodnie z przyjętymi normami społecznymi i odgrywanymi rolami. Dobre obyczaje to podporządkowanie się standardom właściwego, czyli społecznie przyjętego i akceptowanego, zachowania. Społeczne normy określają minimalne kryteria pożądanego zachowania i pożądanego  publicznego wizerunku  człowieka. Staramy się więc tak zachowywać, aby nie wywierać wrażenia osoby nieuprzejmej, nieprzystosowanej, nieokrzesanej czy niepożądanej w grupie. Chcemy uchodzić za osoby dbające o społeczne zasady i uczucia innych ludzi. Znamy normy określające dobre obyczaje i staramy się stosować je nawet wtedy, gdy z różnych powodów, przeżywamy skrajny stres. Naukę pożądanych zachowań rozpoczynamy już w przedszkolu. Przypomnijmy więc "Kodeks przedszkolaka", który - po uogólnieniu - będzie (z powodzeniem) regulował zachowania każdego z nas.
  • Jestem miły i uprzejmy wobec kolegów i dorosłych.
  • Pamiętam o ważnych słowach: proszę, dziękuję, przepraszam.
  • Pomagam innym przedszkolakom.
  • Troszczę się o zdrowie swoje i innych
    - mówię umiarkowanym głosem
    - odpowiednio korzystam ze sprzętu i zabawek
    - znam zasady poruszania się po budynku
    - szanuję uczucia innych.
  • Bawię się zgodnie
    - umiem się dzielić zabawkami
    - współdziałam ze wszystkimi
    - panuję nad swoimi emocjami
    - potrafię samodzielnie rozwiązywać konflikty.
  • Pani jest moim przewodnikiem w grupie.
  • Dbam o wygląd naszego przedszkola.
  • Szanuję cudzą własność.
  • Umiem przepraszać - umiem wybaczać.
  • Odpowiedzialnie, sumiennie i rzetelnie wykonuję podejmowane zadania i obowiązki.

sobota, 30 marca 2013

"Wielkanoc"


Nie umiem być srebrnym aniołem -
ni gorejącym krzakiem -
Tyle Zmartwychwstań już przeszło -
a serce mam byle jakie.

Tyle procesji z dzwonkami -
tyle już Alleluja -
a moja świętość dziurawa
na ćwiartce włoska się buja.
Ks. Jan Twardowski "Wielkanoc"

wtorek, 26 marca 2013

"Przy świątecznym stole"


Święta Wielkanocne to, dla większości z nas, czas spędzony przy stole i w rodzinnym gronie. A stół jest szczególny, bo nakryty białym obrusem, ozdobiony bukietem z bazi i gałązek forsycji, a w jego miejscu centralnym znajduje się drożdżowy baranek z chorągiewką (uosobienie zwycięstwa Chrystusa nad śmiercią). Wielkanocne śniadanie - moment najważniejszy. Dzielenie się jajkiem i życzenia zdrowia, wszelkiego dobra i obfitości (w szerokim tego słowa znaczeniu).  Na stole pojawiają się dania tradycyjne: żurek na wędzonce z białą kiełbasą, szynka świąteczna, jajka w sosie chrzanowym, chrzan domowy, babka drożdżowa, ciasto orzechowe. Świąteczne śniadanie jest czasem spożywania święconki czyli pokarmów pobłogosławionych w kościele. Nie zawsze uświadamiamy sobie symbolikę "potraw z koszyka", a jest ona w te święta kluczowa : chleb - przedstawia Ciało Chrystusa, oznacza dobrobyt i pomyślność; jajko - to odradzające się życie, sól -  znak oczyszczenia i ochrony przed zepsuciem; wędlina -  płodność, zdrowie, dostatek; ser - przyjaźń między człowiekiem i przyrodą; chrzan - zdrowie, siła fizyczna, tężyzna; ciasto domowe - znak umiejętności i doskonałości, woda - oczyszcza, daje energię witalną, zaspokaja pragnienie.
Konsumpcja na dalsze świętowanie Wielkanocy jest indywidualnie przez nas ustalana i składa się z potraw lubianych przez domowników i gości, dobrze smakujących i prezentujących się na stole. Osobiście przygotuję kiszony barszczyk czerwony podawany z pierożkami z mięsem i ugotowaną w osolonej wodzie fasolą "jasiek". Na świątecznym stole pojawi się obowiązkowo sałatka z różyczek brokułowych przygotowana w sposób następujący:  5 pomidorów, 5 ugotowanych na twardo jaj, 1 pęczek szczypiorku, 1 opakowanie mrożonych brokułów (lub 1 surowy, ugotowany w osolonej wodzie). I sos: 4-5 łyżek majonezu, 2 ząbki czosnku, sok z 1 cytryny, 1 łyżka cukru, sól, pieprz. Wszystko pokroić w grubą kostkę i układać w szklanej salaterce w kolejności: brokuły, pomidory, sos, jaja, szczypior drobno pokrojony.
Przygotowałam już dekoracyjny świąteczny koszyczek, który podkreśli charakter Świąt i będzie doskonałym elementem dekoracyjnym.

czwartek, 21 marca 2013

"Przyjście wiosny"

Naplotkowała sosna,
Że już się zbliża wiosna.
Kret skrzywił się ponuro:
- Przyjedzie pewno furą... .
Jeż się najeżył srodze:
- Raczej na hulajnodze.
Wąż syknął: - Ja nie wierzę,
przyjedzie na rowerze.
Kos gwizdnął: - Wiem coś o tym,
przyleci samolotem.
- Skąd znowu - rzekła sroka -
Ja z niej nie spuszczam oka
i w zeszłym roku w maju
widziałam ją w tramwaju.
- Nieprawda. Wiosna zwykle
Przyjeżdża motocyklem.
- A ja wam tu dowiodę,
że właśnie samochodem.
- Nieprawda, bo w karecie!
- W karecie? Cóż pan plecie?
Oświadczyć mogę krótko,
że płynie własną łódką!
A wiosna przyszła pieszo.
Już kwiaty za nią śpieszą.
Już trawy przed nią rosną
i szumią: Witaj wiosno!
 Jan Brzechwa "Przyjście wiosny"

 Kalendarzowa wiosna zjawiła się w pochmurny, chłodny dzień, gdy w całej okolicy zalega nadal gruba warstwa mokrego śniegu. Prognozy nie mówią na razie o nadejściu znaczącego ocieplenia. W najbliższych dniach przewidywane są przymrozki, opady śniegu i śniegu z deszczem. Chłód na pewno przeszkadza przyrodzie w budzeniu się do życia, ale spacerując, można już dostrzec wiele symptomów jej obecności. Wśród ptactwa wielkie ożywienie panuje rankiem i pod koniec dnia. Ptasie trele są zachwycające, urzekające i długo wyczekiwane. Rośliny pozostają na razie w uśpieniu, ale wystarczy trochę słonecznego ciepła i w szybkim tempie wszystkie zaczną "ubierać się" w zieleń. A oto kilka zdjęć obrazujących pierwszy dzień wiosny 2013:






poniedziałek, 18 marca 2013

"Kompetencja"

Szukajcie prawdy jasnego płomienia!
Szukajcie nowych, nie odkrytych dróg...
Za każdym krokiem w tajniki stworzenia
Coraz się dusza ludzka rozprzestrzenia,
I większym staje się Bóg! (...)
 Adam Asnyk "Do młodych"

Inteligencja, kompetencja i wiedza to wartości cenione w każdym społeczeństwie i w każdej kulturze. Ponieważ chcemy być osobami wysoko cenionymi w bliższym i dalszym otoczeniu, więc robimy wszystko, by sprawiać wrażenie ludzi kompetentnych, znających się na rzeczy, doświadczonych. Jest to promocja siebie w ramach prezentacji siebie. Jak to robimy? Np. deklarujemy, że posiadamy pewne zdolności i - np. demonstrujemy, że z wielką łatwością wykonujemy dane zadanie, czyli popisujemy się umiejętnościami i czekamy, aż zbierze się publiczność , która to doceni. Często też, dla potwierdzenia kompetencji, podejmujemy się wykonania trudnego zadania. Wszystko to robimy najczęściej dla sukcesu, rozumianego jako satysfakcja, dobre wrażenie, uznanie, praca, pieniądze, pożądany wizerunek. Z założenia, powodzenie przy wypełnianiu większości zadań jest odbierane jako funkcja zdolności i włożonego wysiłku. Co ciekawe - ludzie wybitni wcale nie potrzebują dodatkowo prezentować swoich umiejętności. Taka prezentacja może im tylko zaszkodzić, bo bywa odbierana, jako brak wystarczających kompetencji - a przecież nie o to chodzi.
Trzeba też wiedzieć, że manifestowanie swoich umiejętności najczęściej powoduje brak sympatii otoczenia. Ludzie z natury nie lubią samochwał, osób dominujących i znacznie mądrzejszych od siebie. Przeświadczenie o własnych wysokich kompetencjach zniechęca nas, na ogół, do przyjmowania pomocy od innych. Nie korzystamy więc z czyjejś pomocy, bo może to sprawić wrażenie braku kompetencji czy pokazać naszą bezradność albo zależność. Korzystamy więc tylko z takiej pomocy, która gwarantuje nam "zachowanie twarzy". Niechętnie również prosimy o pomoc. Jeżeli już z niej korzystamy to wolimy taką pomoc, która dopuszcza rewanż. Odwdzięczenie się bowiem, daje nam poczucie, że nie jesteśmy wcale tacy bezradni.

wtorek, 12 marca 2013

"Różnice płci"

Normy społeczne przewidują inny zakres zachowań dla kobiet i inny dla mężczyzn. Od  mężczyzn oczekuje się bycia głównymi żywicielami rodziny, a od kobiet - sprawowania opieki nad dziećmi.  W związku z emancypacją kobiet stale podejmowane są działania na rzecz  dzielenia obowiązków rodzinnych i domowych po równo (tak byłoby bardziej sprawiedliwie i ludzko).
Oprócz norm codziennego zachowania, istnieją normy autoprezentacyjne. Powszechnie uważa się, że kobiety i mężczyźni powinni przekazywać inne wizerunki swojej osoby. Mężczyzna powinien sprawiać wrażenie dominującego, ambitnego, twardego. Kobieta o takich cechach nie cieszy się dobrą opinią. Za cechy kobiece ogólnie uważa się wrażliwość i uczuciowość. Te cechy w wydaniu męskim nie są społecznie akceptowane.
Różnice zachowań związanych z płcią to kwestia kultury i wychowania. Od najwcześniejszych lat dziewczynki i chłopcy nagradzani są za prezentowanie odmiennych wizerunków publicznych. Małego chłopca uczy się niezależnego zachowania, wyśmiewa, gdy wygląda "jak baba". Od dziewczynek oczekuje się troskliwości, opiekuńczości, pokazywania własnych uczuć. Taki sposób oddziaływania kreuje mężczyznę władczego, zdecydowanego, kompetentnego, i kobietę - delikatną, opiekuńczą, podporządkowaną.
Mężczyźni i kobiety zachęcani są też do odmiennego wyrażania uczuć. Od kobiet oczekuje się otwartości i ekspresji, od mężczyzn - kamuflażu emocji. W rezultacie różnica płci oznacza różną ilość ujawnionych informacji o sobie.
Różnice płci wyrażają się także w różnicach w sposobie jedzenia, wadze (normy dla mężczyzn są znacznie wyższe) czy stosowaniu makijażu (u mężczyzn powoduje on śmieszność).
Nakazy związane z płcią są ograniczeniami zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn. Odstępstwa od przyjętych powszechnie norm skłaniają ludzi (obu płci) do kreowania wizerunku niezgodnego z "prawdziwym ja".

czwartek, 7 marca 2013

"Świętowanie Dnia Kobiet"

"Dzisiaj dzień piękny, uroczysty!
Taki dzień raz się w roku zdarza,
gdy 8 Marca z gwarem wiosny
wytryśnie z kartek kalendarza. (...)
  Ryszard Przymus "Dzień Kobiet"

Dzień Kobiet jest świętem obchodzonym w Polsce. W tym dniu mężczyźni wręczają kwiaty bliskim lub znajomym kobietom (matkom, żonom, partnerkom, koleżankom). Doceniają w ten sposób znaczenie kobiet w życiu osobistym i w życiu społeczeństwa, potwierdzają słuszność ich równouprawnienia, wyrażają szacunek dla ról społecznych przez nie pełnionych. Czas, na który przypada święto jest bardzo wymowny. Dzień Kobiet obchodzony jest wtedy, gdy pojawiają się w przyrodzie sygnały budzącej się wiosny. Święto niesie więc przesłanie o początku nowego roku i nowego życia, którego bazowymi czynnikami są płodność i macierzyństwo. Ustanowieniu święta towarzyszyły ruchy robotnicze, a to dowodzi, że kobiety musiały walczyć o uznanie i szacunek. Patrząc na święto z perspektywy czasu, trzeba zauważyć, że jego obchodzenie ma głęboki sens - zbliża kobiety i mężczyzn, sprzyja przyjaznemu patrzeniu na siebie ludzi o odmiennej płci, uczy dostrzegania problemów i wykonywania względem siebie miłych gestów. Warto więc nadać świętu właściwą rangę także w warunkach domowych. Niech to będzie wspólny posiłek w miłej atmosferze, który stanowić mogą: "Potrawka z mintaja", "Lemoniada z szampanem" i czekolada lub pralinki. Propozycja kulinarna zawiera afrodyzjaki sprzyjające wydzielaniu dopaminy - hormonu szczęścia. Będą nimi zarówno wykorzystane warzywa (w szczególności seler), jak i ryby, przyprawy, owoce cytrusowe czy czekolada. Wspólny posiłek pozwoli stworzyć dobry nastrój, a ten działa też jak afrodyzjak.
Oto przepisy.
Potrawka: Filet z mintaja (szczupaka lub sandacza) rozmrozić, posolić i polać sokiem z cytryny. W garnku zagotować wodę i dodać pokrojoną marchewkę, seler, 2 ząbki czosnku i papryczkę chili. Przyprawić solą, liściem laurowym, zielem angielskim, pieprzem, kolendrą i szczypta szafranu. Gotować 15 minut. W tym czasie rybę pokroić i podsmażyć na oliwie z oliwek. Potem dodać do wywaru i gotować razem ok. 10 minut. Na koniec posypać pokrojoną natką pietruszki.
Napój: Do naczynia miksującego włożyć pokrojone na ćwiartki 4 cytryny (bez skórki) i wlać 5 setek szampana (lub wina musującego) - zmiksować. Przecedzić płyn przez sitko. Dodać 10 kostek lodu i 20 dkg cukru - wymieszać. Schłodzić i podawać w szklankach.
Miłego świętowania!