środa, 27 lipca 2016

"Pielęgnować wartości rodzinne"

Słowa piosenki Kabaretu Starszych Panów "Rodzina"są bardzo wymowne, ciągle aktualne i warte przypominania:

Rodzina, rodzina, rodzina, ach rodzina.
Rodzina nie cieszy, nie cieszy, gdy jest,
Lecz kiedy jej nima
Samotnyś jak pies.

Miał willę z ogródkiem,
Miał garaż, i auto,
Że każdy, co nie ma
Zaraz by mieć chciał to.
Telefon z plastiku, adapter i frank...
Więc czego, ach czego, ach czego mu brak?

Rodziny, rodziny, rodziny, ach rodziny.
Rodzina nie cieszy, nie cieszy gdy jest,
Lecz kiedy jej nima
Samotnyś jak pies.

(...)

Najważniejsze - mieć rodzinę! Ona gwarantuje niezbędne do życia wartości: miłość, zaufanie, szczerość, bezpieczeństwo. Ona utwierdza w przekonaniu, że każde życie ma sens, daje zadowolenie i jest ciekawe.
 Jako najmniejsza komórka społeczna - intymna wspólnota - opiera się na trwałym związku kobiety i mężczyzny. Polega na prowadzeniu wspólnego gospodarstwa domowego. Jej głównym zadaniem i obowiązkiem jest wprowadzenie w dorosłe życie dzieci (własnych lub przysposobionych), ich wychowanie, a więc przekazanie im norm życia zbiorowego oraz dorobku  ludzkiej kultury.
W prawidłowo funkcjonującej rodzinie wszyscy domownicy mają swoje prawa i obowiązki, panuje w niej atmosfera wzajemnej życzliwości i zrozumienia, Każdy członek rodziny czuje się w domu dobrze, swobodnie i bezpiecznie. W domu także wszyscy mogą zawsze liczyć na pomoc, dobre słowo i wsparcie.
Każda rodzina posiada swój własny system wartości realizowany poprzez codzienne zwyczaje, zasady postępowania, styl życia, domową atmosferę. Dodatkowo, a może równolegle - każda rodzina realizuje swój system wymagań komunikowany za pomocą opinii, poglądów, uznawanych norm, wzorów postępowania. Najmocniej działającym bodźcem i najsilniejszym akcentem wychowawczym jest jednakże zawsze osobisty przykład zachowań rodzicielskich (reakcje na sytuacje życiowe, wzajemne odnoszenie się do siebie, stosunek do ludzi obcych oraz do członków dalszej rodziny, stosunek do codziennych obowiązków i do czasu wolnego).
Wakacje sprzyjają kontaktom rodzinnym. Dostrzeżmy i doceńmy wartości wyniesione z naszego domu rodzinnego. Miejmy świadomość troski rodziców o przekazanie  nam - młodym ludziom - "rzeczy" najpotrzebniejszych: ideałów, sposobów uczciwego postępowania, konieczności wyrażania szacunku innym, potrzeby rzetelności, odpowiedzialności za własne czyny, itp.

Antoine de Saint Exupery: "Najważniejsze jest, by gdzieś istniało to, czym się żyło: i zwyczaje, i święta rodzinne. I dom pełen wspomnień. Najważniejsze jest, by żyć dla powrotu. 

poniedziałek, 18 lipca 2016

"Realizować ekumenizm"

Wakacje - dobry czas, by zastanowić się nad swoją wiarą w Boga. W otoczeniu przyrody, z dala od codzienności, zadajemy sobie różne pytania:
- na ile jestem człowiekiem wierzącym?
- czym jest dla mnie wiara?
- kim jest dla mnie bliźni? czy go dostrzegam, rozumiem, udzielam mu pomocy i wsparcia?
- jak rozumiem słowo "miłosierdzie"?
- jak oceniam własne zachowanie względem rodziny, osób znanych i nieznanych?
- jak reaguję na potrzeby osób będących na życiowych zakrętach?
- jak postrzegam ludzi inaczej myślących, nie wierzących lub inaczej wierzących?
- ekumenizm - jak go rozumiem?
Na pytania związane z wiarą każdy musi odpowiedzieć sobie sam. Osobiście przyglądam się realizacji tematu "ekumenizm". Dużo się o nim mówi, są modlitwy o jedność chrześcijan, a w praktyce - brak wymiernych efektów. Zastanawiam się, czy to nie jest tak, że ekumenizm owszem, ale byłby możliwy tylko wtedy, gdyby wszyscy nieco inaczej wielbiący Boga zrezygnowali ze swojej odmienności na rzecz "wyznania najliczniejszego"? Osobiście uważam, że różne drogi prowadzą do tego samego Boga. Wszelka różnorodność tylko cywilizację ubogaca.

"Różnorodność nie sprzeciwia się jedności, owszem, może ją pogłębiać i utrwalać." (Ks. Stanisław Budzik)  
Z jednej strony myślimy: różnorodność ubogaca, a z drugiej - nie dopuszczamy różnorodności do głosu, udajemy, że jej nie ma, myślimy, że tylko "nasza wiara" prowadzi do naszego Boga i do naszego Nieba. Dlaczego? Kto, jak nie Kościół, powinien światu pokazywać, że współpraca, wzajemny szacunek, postawa wzajemnej bliskości (cel wiary jest ten sam) jest możliwy, wykonalny, realizowany. Dlaczego nadal tak trudno wypracować formuły przyjaznej, ludzkiej, empatycznej, korzystnej dla wszystkich stron współpracy?
Myślę, że ludziom miło byłoby doświadczać zachęt i uczestnictwa w praktykach wspólnego, międzyreligijnego świętowania uroczystości kościelnych. Miło byłoby przyglądać się serdecznym kontaktom między księżmi różnych wyznań. Miło byłoby słuchać dobrych słów o ludziach nieco inaczej religijnie myślących. Każda współpraca i bliskość to wysiłek zaczynający się od usilnej chęci współpracy. W dalszej kolejności dobra współpraca domaga się wzajemnego zauważania, wzajemnego poznawania, wzajemnego zrozumienia, wzajemnej zdolności do ustępstw, wzajemnej delikatności. Dokąd tego nie ma, nie ma mowy o ekumenizmie - działalności na rzecz pojednania chrześcijan. Sama modlitwa i wywody bez pokrycia w czynach niczego nie zdziałają. Cały czas oczekujemy na konkrety. A może trzeba pomyśleć inaczej: jeżeli brak działań "odgórnych" - może potrzebne są działania"oddolne"? W wakacje odwiedzajmy więc świątynie mniejszości religijnych, poznajmy się wzajemnie, twórzmy prawdziwie pojednawczy, chrześcijański klimat. Na pewno będzie to ruch w dobrym kierunku! Odwaga i otwartość zwykłych ludzi mogą znacząco ułatwić przełamywanie trwającej od lat stagnacji w dobrych relacjach międzyreligijnych.

"Wiara w fatum sprowadza na ziemię fatum. A wiara w wolność sprowadza na ziemię wolność." (Józef Stanisław Tischner)

"Człowiek czasami nie wie, co w nim samym jest wiarą." (Józef Stanisław Tischner)

"Kto wierzy w światłość, ujrzy ją, ciemność jest tylko dla niewierzących."(Mikołaj Gogol)

"Nie wiem czy wierzę w duszę, ale na pewno w bezduszność." (Stanisław Jerzy Lec)

niedziela, 10 lipca 2016

"Wypoczywać w lesie"

Jestem pod wrażeniem wiersza Wiery Badalskiej "Ile głosów w lesie?"To dobry przewodnik na czas letnich urlopów i związanych z nimi wypadów za miasto - czy - ogólnie rzecz ujmując - na tzw. "łono natury". Kontakt z przyrodą zawsze stanowił i ciągle stanowić będzie źródło radości, ale też - dla chętnych - miejsce dające możliwość bieżącego sprawdzania własnej uważności i własnej wrażliwości na dźwięki płynące z otoczenia. Zawsze, w każdym otoczeniu, i w każdym czasie możemy ustalać osobistą znajomość świata leśnej - i nie tylko - fauny i flory - i - czerpać zadowolenie z posiadanej wiedzy lub wyznaczać sobie kolejne ćwiczenia uzupełniające, pozwalające pogłębiać i rozszerzać dotychczasowe umiejętności rozpoznawcze w obrębie "obserwowanych" dźwięków i zjawisk przyrody.

Gdy się wsłuchasz w leśną ciszę,
Tysiąc głosów możesz słyszeć:
    śpiewa wilga, komar bzyka,
    świerszczykowa gra muzyka,
    strumień nuci swą piosenkę,
    złota pszczoła leci z brzękiem,
    szumią drzewa, dzięcioł stuka,
    kukułeczka w gąszczu kuku,
    bąk kosmaty huczy basem,
    mała żabka skrzeknie czasem,
    stuk! - o ziemię szyszka stuknie,
    trzaśnie głośno gałąź sucha...

Tysiąc głosów w lesie słyszy,
kto uważnie umie słuchać.

Czym jest las i jakich korzyści nam dostarcza?
Las to przestrzeń porośnięta drzewami (jednorodnymi lub różnorodnymi), pozostającymi w większym lub mniejszym zagęszczeniu - oraz - zajmujący ten sam teren świat zwierząt i przyrody nieożywionej. Wymienieni "mieszkańcy" leśnej biocenozy pozostają zawsze względem siebie w zależnościach, powiązaniach i wpływach.
Funkcje lasu dla ludzi i środowiska są ciągle akcentowane, ale zdarza nam się je czasem bagatelizować. Z szacunku dla lasu warto je po raz kolejny przypomnieć. Oto ważniejsze z nich:

- las pełni rolę krajobrazotwórczą;
- zatrzymuje i magazynuje wodę;
- oczyszcza powietrze atmosferyczne ze szkodliwych substancji, dostarcza tlen, obniża stężenie dwutlenku węgla;
- jest inspiracją dla twórców;
- jest miejscem wypoczynku;
- dostarcza drzewo na opał i do celów przemysłowych;
- chroni otoczenie przed wiatrami i osuwiskami;
- wycisza hałas;
- dostarcza żywność (owoce, grzyby, czasem mięso).

Jak się w lesie zachowywać? Wiemy, ale przypomnień nigdy za wiele. Nie śmiecić. Nie niszczyć. Nie hałasować. Nie rozniecać ognia. Nie pozostawiać butelek i innego szkła (rozgrzane promieniami słońca mogą być zarzewiem ognia). Pamiętać o tym, że "las płonie szybko, a rośnie bardzo wolno!"  
Na koniec warta przyswojenia myśl Andrzeja Kassenberga "Jeżeli chcemy, żeby kraj sprawnie funkcjonował, muszą istnieć obszary, gdzie przyroda jest ważniejsza niż człowiek."