środa, 23 września 2015

"Jestem ze wsi"

Dane statystyczne mówią, że zdecydowana większość z nas - Polaków - osób mieszkających obecnie w miastach, ma korzenie wiejskie. Nasuwa się pytanie: czy rzeczywistość miejska nie przesłoniła nam zbytnio naszego wiejskiego pochodzenia? Czy wracamy myślami do miejsca urodzenia? Czy odwiedzamy miejsca związane z naszą biografią i czujemy bliskość wobec mieszkających tam ludzi, często członków naszych rodzin? Czy znamy historię rodzinnej miejscowości i historie życia jej mieszkańców? Czy te miejsca są nam nadal bliskie i drogie? Czy otaczamy troską bliskich mieszkających na wsi?
Na tak brzmiące pytania każdy powinien odpowiedzieć sobie sam. Szczere odpowiedzi pozwolą ujrzeć siebie w prawdzie w obrębie osobistego postrzegania swojego miejsca urodzenia i pochodzenia.
Osoby wywodzące się ze wsi, i z wsią się identyfikujące, na pewno posiadają i noszą w swojej świadomości własną charakterystykę tego środowiska. Wieś w ich ocenie i opinii postrzegana bywa ciepło i emocjonalnie:
- jako miejsce życia ludzi, których rytm życia uzależniony jest od natury,
- jako symbol wolności,
- jako środowisko tradycyjnego wartościowania rzeczywistości, w której liczy się szacunek dla starszych, wiara religijna, życie rodzinne,
- jako miejsce silnego akcentowania znaczenia przeszłości dla współczesnego życia mieszkańców,
- jako lokalizacja, w której obowiązuje bezpośredniość relacji międzyludzkich,
- jako środowisko ludzkiej solidarności i sąsiedzkiej pomocy,
- jako miejsce, w którym panuje jednolitość wzorów i norm kulturowych,
- jako miejsce, w którym dokonuje się przekaz tradycji, poglądów i przekonań  z pokolenia na pokolenie,
- jako miejsce, w którym mają znaczenie tzw. autorytety - ludzie, którzy w życiu coś znaczącego osiągnęli lub wypłynęli za sprawą własnych zdolności na tzw. szerokie wody".
 Sentymentalny ogląd wsi należy zestawić z oglądem realnym. Ten domaga się wypunktowania pewnych niekorzystnych czynników występujących w warunkach wiejskich. Są to:
- nadal niskie wykształcenie mieszkańców,
- nadal niskie dochody rodzin wiejskich,
- uboga oferta edukacyjna,
- trudności finansowe mieszkańców wsi w ponoszeniu kosztów kształcenia własnych dzieci,
- duże bezrobocie,
- ciągle niska w środowisku liczba osób z wyższym wykształceniem,
- dojazd do miasta stanowiący wyprawę czasochłonną, kosztochłonną, trudną komunikacyjnie.

Co więc oznacza informacja "jestem ze wsi"? Na pewno to, że pamiętam o miejscu pochodzenia i nie wstydzę się go. Dodatkowo - utrzymuję i pielęgnuję swoje związki ze środowiskiem wiejskim. Lubię wieś, rozumiem ją, czuję jej klimat, znam obyczaje i kulturę, mam szacunek dla ludzi ciężkiej pracy na roli.
Ponieważ"jestem ze wsi" - znam i rozumiem trudności wynikające z życia z dala od miasta, i tym samym - z dala od dóbr ułatwiających codzienne funkcjonowanie.
Jako "człowiek ze wsi" - z pełną świadomością doceniam mieszkańców znanego mi dobrze środowiska za ich silny charakter w zmaganiu z codziennością, za ich pracę w różnych, często trudnych, okolicznościach przyrody. Podziwiam ich za hart ducha, upór, wytrwałość w dążeniu do realizacji kolejnych celów. Wiem dobrze, że na wsi liczy się własna, planowa i systematyczna praca, czyniona w oparciu o wszystkie dostępne (ciągle poszukiwane i pozyskiwane) informacje. Aby osiągać sukcesy na wsi trzeba mieć wiarę w siebie, wiarę we własne możliwości i wiarę we własną pomyślność.
Z racji wiejskiego pochodzenia pamiętam o potrzebie solidarności z mieszkańcami wsi. Znam powiedzenie: "Żaden to ptak, co swe gniazdo kala" i staram się mieć je też zawsze na uwadze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz