środa, 29 maja 2019

"Dobrze wybierać"

Edward Stachura "Smutek jest jak pochód - przemija"

Dwóch ich w szrankach, każdy poetą.
Jak mam wybrać?Zawieszam myśl w próżni.

Który większą nakarmi podnietą,
kiedy nie są sobie nic dłużni.

Jeden rzewnym słowem mnie pieści,
drugi napiął Apollina kuszę...
Czy też moje serce pomieści
tyle wahań i lirycznych wzruszeń?

Miotam się! Już za oknem ciemności.
- by to szlag, by to jasna cholera!
Trudny wybór i strasznie mnie złości,
że mam wybrać, gdy nie chcę wybierać.

Do każdego mnie ciągnie! Z ochotą
wezmę obu... (kochana - nic z tego!)
Nagle światło w tunelu - myśl złota - 
wiem, co zrobię, wybiorę trzeciego!

Wybory europarlamentarzystów przywołały myśl o wyborach w ogóle. Każdego dnia przecież dokonujemy różnych życiowych wyborów. Wybieramy między rodziną a karierą, wybieramy partnera, słowa do słownika domowego, szkołę, studia, drogę życiową, ubrania na różne okoliczności itp.
 Czasownik "wybierać" jest efektem naszych preferencji. Trzeba najpierw woleć/preferować to coś nad coś innego, aby na tej podstawie wybrać coś spośród wielu możliwości. (SJP)

Sztuki dokonywania wyborów uczymy się od najmłodszych lat życia. Odzwierciedla ona nasze poczucie tożsamości, wizję siebie w świecie, nasze potrzeby, wartości, cele. Świadczy o naszej samoświadomości i rozpoznaniu dokąd chcemy zmierzać.
Interesują nas zwykle wybory doskonałe, najlepsze, ale te nie zawsze są fizycznie możliwe wykonawczo (bo uwarunkowania przekraczają nasze możliwości z różnych obszarów naszego życia i funkcjonowania). Przejawiamy w takich sytuacjach otwartość na kompromis/kompromisy ( ustalamy preferencje, z czegoś rezygnujemy na rzecz czegoś, zadowalamy się rozwiązaniami połowicznymi).

Najtrudniejsze są zawsze takie wybory, które niosą konsekwencje na całe życie (wybór życiowego partnera, wybór własnej ścieżki rozwoju, zakup mieszkania, itp.). Takich wyborów nie wolno dokonywać spontanicznie. Trzeba traktować je poważnie i rozważnie:
- zestawić argumenty "za" i "przeciw",
- przeprowadzić matematyczną kalkulację,
- posłuchać "głosu"własnej intuicji i własnych emocji,
- zebrać informacje od innych ludzi, w tym osób zaufanych,
- wybrać mniejsze zło,
- czasem odroczyć decyzję.

Zwykle boimy się konsekwencji własnych wyborów, ale chcąc być osobami normalnymi, odpowiedzialnymi i szczęśliwymi, musimy codziennie decydować o różnych sprawach - i - (w związku z tym) wybierać rozwiązania spośród wielu możliwych opcji. 

Kiedy oceniamy wybory jako dobre? Otóż wtedy, gdy nie pociągają za sobą niepożądanych konsekwencji - w kolejności: dla nas, naszej rodziny, znajomych i reszty świata. Podejmowania dobrych decyzji można się nauczyć. Jeżeli robimy to systematycznie, to schemat rozważnego podejścia do każdego wyboru mamy w głowie, a przestrzegając procedur, na ogół się nam udaje. Wszelkie potknięcia są tylko potwierdzeniem zasady ogólnej.

Myśli do przeanalizowania:
"Wybór zawsze wiąże się z utratą rzeczy, której nie wybraliśmy. Ale jeśli zaczynamy po niej rozpaczać, to nie mamy czasu dobrze zająć się tym, co wybraliśmy." (Irena Kwiatkowska)
"Człowiek ma skłonność do wybierania na co dzień nie tego, co jest dla niego rzeczywiście najlepsze, lecz tego, co wydaje się dobre w chwili wyboru. (Herbert Simon)
"...mężczyzna ma przywilej dokonywania wyboru, kobieta tylko możliwość odmowy (...) (Jane Austen)
"Złe wybory wydają się błędne tylko, gdy człowiek ogląda się za siebie." (Jill Barnett)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz