Pokazywanie postów oznaczonych etykietą samoakceptacja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą samoakceptacja. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 30 października 2012

"Za co lubię siebie?"

 Budowanie szczęścia zaczynam od siebie. Podstawą jest samoakceptacja. Akceptuję więc swój wygląd zewnętrzny z jego doskonałościami i mankamentami, swoje możliwości poznawcze z ich lepszymi i gorszymi cechami, swoje zachowanie, relacje z innymi ludźmi, umiejętności wykonawcze i skuteczność w osiąganiu różnych celów. Mam świadomość siebie, swoich potrzeb i możliwości, zalet i wad, sukcesów i porażek, swojej hierarchii wartości. Wiem, że ci, którzy lubią siebie mają łatwiej, bo mają pewność siebie i dobre samopoczucie, skupiają myślenie na sprawach ważnych, nie przejmują się drobnymi potknięciami i pomyłkami, niepowodzenia są dla nich tylko sygnałem, że coś trzeba ponownie przemyśleć i przerobić. Czy ja też tak mam? Nie zawsze, ale cały czas pracuję nad sobą. Niepowodzenia mnie czasem zniechęcają, ale pewność siebie i dobre samopoczucie  na ogół mi towarzyszą. Wiem co chcę i co jest dla mnie ważne. Potrafię troszczyć się o własny rozwój. Moim stałym obiektem zachwytu i inspiracji jest przyroda i poezja. Lubię poznawać historię regionu i uwieczniać na fotografiach obiekty ważne i wyjątkowe. Potrafię dostrzegać swoje małe sukcesy i cieszyć się nimi. Mam różne zainteresowania, które pielęgnuję. Mam świadomość znaczenia samodzielnego myślenia i wolności - staram się z tych dobrodziejstw  korzystać. Wiem, że podstawowe znaczenie ma dla mnie, od zawsze,  dobry kontakt z rodziną, bo mnie uskrzydla, mobilizuje i nadaje sens mojej codzienności. Zapytana więc, czy lubię siebie, odpowiem - oczywiście. Mam bardzo dużo powodów, żeby się lubić, a tylko ważniejsze wymieniłam.