sobota, 6 grudnia 2014

"Prywatność czyli nie wszystko na sprzedaż"

Prywatność - bo o niej myślę, kojarzy się na ogół z domem, rodziną, swobodą, niezależnością, możliwością kształtowania swojego życia osobistego według własnej woli i na miarę własnych pragnień. Każdy ma jakieś własne wyobrażenia swojej egzystencji. Ma marzenia, poglądy, ulubione przedmioty, potrzeby, ... . Prywatność jest więc terenem codziennej konfrontacji rzeczywistości z potrzebą spełniania się, miejscem zaspokajania ambicji i aspiracji.
Każdego dnia zderzamy się z problemami i poszukujemy sił, aby je pomyślnie - w naszej ocenie - rozwiązać. W zaciszu domowym poznajemy siebie w trakcie rozwiązywania zadań i problemów. Tu jesteśmy takimi ludźmi, jakimi faktycznie jesteśmy, z poczuciem swoich dobrych i złych stron, ze świadomością własnych nadmiarów i niedostatków. Tu zachowujemy się w sposób sobie właściwy. Nie musimy niczego ukrywać, udawać, czy kamuflować. Tu poszukujemy harmonii i poczucia bezpieczeństwa. Tu najgłośniej i najpełniej wyrażamy swoje niezadowolenie i rozdrażnienie.
W domu i w rodzinie - miejscu naszej prywatności - cieszymy się sukcesami, martwimy problemami, ustalamy sposób dążenia do bieżących celów, ale też - odreagowujemy radości i kłopoty życia pozarodzinnego: niedogodności, niedostatki i przykre konieczności egzystencji społecznej czy zawodowej.
W domu szukamy spokoju, zrozumienia, możliwości wspólnego działania na rzecz realizacji wspólnych celów. Jeżeli tak jest - regenerujemy siły i codziennie wracamy do równowagi psychicznej. Gdy doświadczmy braku zrozumienia - stajemy się nerwowi, sfrustrowani, załamani, ... . Im gorsza nasza kondycja psychiczna, tym bardziej jesteśmy agresywni wobec swoich bliskich. Bywa, że w domowym zaciszu uskuteczniamy"bezinteresowną" agresję, tzn. taką, w czasie której nie chcemy nikogo skrzywdzić, ani nikomu dokuczyć, ale koniecznie chcemy"wyrzucić" nagromadzoną złość, zmęczenie, niezadowolenie, rozdrażnienie.
Prywatność pozwala nam także realizować swoje osobiste upodobania, o których nie zawsze chcemy mówić innym, które nie  zawsze są na pokaz, które też nie muszą się podobać innym, najbliższym, otoczeniu. Dokonujemy wyborów, które satysfakcjonują nas osobiście, ale niekoniecznie muszą zadowolać innych ( nie przystają do ogólnie przyjętych wzorów, szkodzą czyimś interesom). Wiemy, że nasza prywatność ma charakter względny. Od urodzenia przecież funkcjonujemy w społeczeństwie, wyrośliśmy z jego kultury, obyczajowości i tradycji, od społeczeństwa nauczyliśmy się rozumienia wartości, powodzenia, szczęścia.
Nie wszystko na sprzedaż, bo chcemy być indywidualni, mieć swój świat, swoje tajemnice, swój wizerunek. Ujawnianie zbyt wielu szczegółów z życia prywatnego powoduje utratę dobrego wizerunku, a tym samym utratę wolności osobistej. Ludzie, znając jakieś nasze "grzechy" z przeszłości czy kontrowersyjne zachowania, często mają pretekst do ograniczania naszych wyborów życiowych, wykluczania nas z towarzystwa, dostępu np. do świadczeń medycznych. Chcą nam podpowiadać co możemy, lub co musimy, w danym momencie zrobić, gdzie powinniśmy być lub nie być, gdzie jest nasze miejsce, do czego się nadajemy lub nie nadajemy, itp. Nie możemy dopuścić do sytuacji, w których inni ludzie będą kształtować nasz los, ograniczać nasze potrzeby, manipulować nami,  czy nas szantażować, ... . Zachowanie prywatności pozwala nam kształtować własny los i własne szczęście według własnych pomysłów i możliwości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz