poniedziałek, 21 marca 2016
"Świętować Wielkanoc i początek wiosny"
W Niedzielę Palmową - 20 marca 2016, o godzinie 5,30 słońce weszło w znak Barana i rozpoczęła się astronomiczna wiosna. Zarówno dzień, jak i noc trwają w tym dniu - na całej kuli ziemskiej (oprócz biegunów) - po dwanaście godzin. Wiosna trwa 94 dni. Dzień wydłuża się do 20 czerwca. Maksymalna jego długość to 16 godzin.
W kolejności przybywają: wiosna astronomiczna, wiosna kalendarzowa i Wielkanoc. Budzi się do życia i zaczyna rozwój cała przyroda. Okres ten pięknie opisał Leopold Staff w wierszu "Wielkanoc":
Przemija szarość wielkopostna,
Budzi się ziemia letargiczna.
Połowa marca. Idzie wiosna
Nie tylko już astronomiczna.
Po gorzkich żalach wnet się ocknie
Świat długo chmur okryty kwefem.
Lśnią szyby czyste wielkanocne
i w słońcu pachnie już Józefem.
Józefem, lilią i bocianem,
Który coroczną wróci drogą
I na swym kole odzyskanym
Stanie chorągwią laskonogą.
Pomimo trwających przygotowań świątecznych, znajdźmy koniecznie czas na pobyt na powietrzu i pośród przyrody. Spacerujmy, biegajmy, jeźdźmy na rowerach. Wytężajmy zmysły i szukajmy piękna nowego życia. Przeżywajmy zachwyt wyjątkowością i niepowtarzalnością świata ożywionego. Wiersz Hanny Zdzitowieckiej -"Za co lubimy wiosnę? może stanowić dla nas zachętę do uważnego oglądania i rozpoznawania napotykanych roślin i zwierząt:
Za co lubimy wiosnę?
Za przylaszczkę, pierwiosnek.
Za sasankę w futerku, za żaby kumkające.
Za kukanie kukułki, za kaczeńce na łące.
Na czas świętowania Świąt Wielkanocnych ślę czytelnikom bloga najlepsze życzenia:
niech Zmartwychwstanie Pańskie, które niesie odrodzenie duchowe, napełni nas wszystkich spokojem i wiarą; da nam siłę do pokonywania trudności i pozwoli nam patrzeć z nadzieją i ufnością w przyszłość. Wesołego Alleluja!
środa, 16 marca 2016
"Podziwiać przyrodę"
Po okresie zimowego wyciszenia oczekujemy nadejścia wiosny. Naszą aktywność zwiększa ożywcze słońce. Cieszymy się coraz dłuższymi dniami i różnorodnością pogodową. Wypatrujemy śladów nowego życia w każdym miejscu pobytu. Przyroda ma nam bardzo dużo do zaoferowania. Wystarczy mieć "głowę otwartą", chcieć bywać w różnych przestrzeniach, uważnie patrzeć, przyglądać się, szukać, obserwować, rozpoznawać i odkrywać wszystko to, co nas interesuje, zadziwia, zachwyca, skupia naszą uwagę, pobudza wyobraźnię, inspiruje. Nie ma doskonalszego piękna nad piękno przyrody i bogatszego środowiska niż NATURA!!!
Kornel Ujejski w wierszu "Pewność" tak ujął swoje spostrzeżenia:
Ludzie, ludzie, wy nie wiecie,
Że jest szczęście na tym świecie:
Patrzeć w niebo, gonić okiem,
Za gwiazdeczką, za obłokiem,
Słuchać pieśni, którą śpiewa
Naszej duszy duch przyrody,
W głosie ptasząt, w dźwięku wody,
W szeleszczących listkach drzewa; (...)
Obcowaniu z naturą sprzyja mobilność, pozytywne myślenie i chęć odwiedzania miejsc, w których króluje przyroda - park, tereny nad rzekę, łąka, pole, las, ogródki działkowe, miejsca zaciszne, miejsca popularne, miejsca mało rozpoznane, mało doceniane, warte odkrycia. Zaczynamy zwykle od poznawania i penetracji najbliższej okolicy. W następnej kolejności wyruszamy do rewirów odległych, bardziej wymagających, bardziej tajemniczych. Mamy świadomość, że poszukując wrażeń i przeżyć gdzieś daleko, nie wypada nie wiedzieć nic o przyrodzie własnego ogrodu, osiedla mieszkaniowego, miasta, wioski, czy powszechnie znanych, atrakcyjnych i polecanych miejsc w regionie. Odkrywanie tajemnic i uroków przyrody to rodzaj fascynacji, wewnętrznej potrzeby poznawczej - ale też rodzaj odpoczynku, odskoczni od codzienności i sposób poszukiwania i przeżywania określonych wrażeń.
W każdym miejscu pobytu pamiętamy o obowiązujących zasadach:
Wykorzystujmy więc wszystkie nadarzające się okazje do przebywania na łonie natury, poznawania jej tajemnic, uczenia się przyrody w takim zakresie, na jaki w tym momencie oczekujemy.
"Im bliżej natury jesteśmy, tym więcej czujemy w sobie Boga." (Johan Wolfgang von Goethe)
Kornel Ujejski w wierszu "Pewność" tak ujął swoje spostrzeżenia:
Ludzie, ludzie, wy nie wiecie,
Że jest szczęście na tym świecie:
Patrzeć w niebo, gonić okiem,
Za gwiazdeczką, za obłokiem,
Słuchać pieśni, którą śpiewa
Naszej duszy duch przyrody,
W głosie ptasząt, w dźwięku wody,
W szeleszczących listkach drzewa; (...)
Obcowaniu z naturą sprzyja mobilność, pozytywne myślenie i chęć odwiedzania miejsc, w których króluje przyroda - park, tereny nad rzekę, łąka, pole, las, ogródki działkowe, miejsca zaciszne, miejsca popularne, miejsca mało rozpoznane, mało doceniane, warte odkrycia. Zaczynamy zwykle od poznawania i penetracji najbliższej okolicy. W następnej kolejności wyruszamy do rewirów odległych, bardziej wymagających, bardziej tajemniczych. Mamy świadomość, że poszukując wrażeń i przeżyć gdzieś daleko, nie wypada nie wiedzieć nic o przyrodzie własnego ogrodu, osiedla mieszkaniowego, miasta, wioski, czy powszechnie znanych, atrakcyjnych i polecanych miejsc w regionie. Odkrywanie tajemnic i uroków przyrody to rodzaj fascynacji, wewnętrznej potrzeby poznawczej - ale też rodzaj odpoczynku, odskoczni od codzienności i sposób poszukiwania i przeżywania określonych wrażeń.
W każdym miejscu pobytu pamiętamy o obowiązujących zasadach:
- nie śmiecimy,
- nie niszczymy,
- nie hałasujemy.
Wykorzystujmy więc wszystkie nadarzające się okazje do przebywania na łonie natury, poznawania jej tajemnic, uczenia się przyrody w takim zakresie, na jaki w tym momencie oczekujemy.
"Im bliżej natury jesteśmy, tym więcej czujemy w sobie Boga." (Johan Wolfgang von Goethe)
wtorek, 8 marca 2016
"Być kobietą..."
Międzynarodowy Dzień Kobiet - doskonała okazja, by przyjrzeć się sobie i "wychwycić" pewne prawdy o sobie. Zapytajmy - czy siebie lubimy i za co siebie lubimy? jak wygląda nasza codzienność domowo-zawodowa? czy radzimy sobie z codziennymi obowiązkami i pełnionymi rolami? co uważamy za najważniejsze w życiu? czy mamy poczucie osobistego szczęścia?
Ciągle chodzi nam o poczucie osobistego szczęścia. Jest ono dla nas ważne, oczekiwane i pożądane. Uważam, że jego poczucie jest (przede wszystkim) w nas. Same (w dużej mierze) szczęście tworzymy i same za nie odpowiadamy. Płynie ono z naszego wnętrza, w którym, oprócz emocji, musi być miejsce na pracę nad sobą, logikę i zdrowy rozsądek.
Żeby mówić o zadowoleniu i szczęściu, powinnyśmy przede wszystkim znać swoją wartość, a na nią składa się wiedza o sobie, swoich zdolnościach, możliwościach, umiejętnościach, osiągnięciach, doświadczeniu, sile charakteru, stanie posiadania, rodzinie, rodzinnej współpracy i wsparciu. Posiadane informacje muszą być realne, prawdziwe, oparte na faktach. Tylko realistyczne i realne dane dostarczą nam motywacji, sił, chęci, zapału do podejmowania wyzwań i zmagania się z trudnościami oraz wyzwolą w nas wiarę w pomyślność, powodzenie, sukces.
Nie mniej ważna jest kwestia pozytywnego myślenia - o sobie, życiu, ludziach. Tylko akceptacja życia, radość z niego i branie go takim, jakie jest, pozwalają poszukiwać inspirujących przestrzeni, a w nich - własnych ścieżek do realizacji wyobrażeń, oczekiwań, pomysłów, możliwości.
Dobrze jest mieć określoną filozofię życia tzn. tworzyć rzeczywistość na podstawie hierarchii ważności rzeczy i spraw oraz wybierać - spośród możliwych - te "rzeczy do wzięcia", które naszym zdaniem - są ważne, kluczowe, znaczące.
Marzeniem kobiet jest bycie osobami atrakcyjnymi w ciągu całego życia. Wierzymy, że marzenia się spełniają. Warto jednakże wiedzieć, że naszą atrakcyjność oceniają inni ludzie, a oni biorą pod uwagę (do oceny ogólnej) wiele kryteriów, w tym: nasze poczucie własnej wartości, naszą wiedzę i umiejętności, naszą społeczną przydatność, naszą fizyczność, ubiór, zauważalność, akceptowalność, atrakcyjność, sposób bycia. O to, by móc być osobą atrakcyjną przez całe życie musimy zabiegać przez całe życie i ciągle pracować nad własną atrakcyjnością.
Głównym powołaniem kobiet jest bycie żoną i matką. Co jest ważne w pełnieniu tych ról? Czego oczekują od nas najbliżsi? Chcą od nas:
- byśmy były dobrymi, uważnymi, cierpliwymi i dyskretnymi słuchaczami,
- byśmy zachowywały się swobodnie i spontanicznie,
- byśmy były zadowolone z siebie i rodziny i posiadały poczucie humoru,
- byśmy wierzyły w siebie, miały własne zainteresowania i poglądy,
- byśmy o siebie dbały i dobrze się prezentowały,
- byśmy prowadziły dom w sposób dobrze zorganizowany, gdzie każdy wie, co ma zrobić i za co osobiście odpowiada,
- byśmy posiadały umiejętności kulinarne,
- byśmy rozsądnie gospodarowały domowymi funduszami.
My też chcemy spełniać oczekiwania domowników. Pragniemy ich pomyślności i szczęścia.
W tekście nie wspomniałam o wielu rolach, funkcjach, uzdolnieniach i predyspozycjach kobiet: kobieta pracująca zawodowo, kobieta przedsiębiorca, kobieta menadżer, kobieta sukcesu, gospodyni domowa,... . Nie sposób tego uczynić w krótkim tekście i nawet nie ma takiej potrzeby. Konstatacja jest jedna. Rola kobiet w świecie współczesnym jest ogromna i wielowymiarowa. Kobiety potrafią godzić obowiązki domowe z zawodowymi i macierzyńskimi. W XXI wieku istnieje zapotrzebowanie na kobiety silne, zdecydowane, o dużych umiejętnościach, i - równocześnie - delikatne, wrażliwe, z wyczuciem. Starannie uczymy się pełnienia ról i chcemy je pełnić wzorowo. Odnosimy sukcesy. Jesteśmy ambitne, pracowite. Obrałyśmy kierunek na wiedzę i umiejętności. Chcemy tą drogą dumnie iść. Liczymy na pomyślność!!!
Ciągle chodzi nam o poczucie osobistego szczęścia. Jest ono dla nas ważne, oczekiwane i pożądane. Uważam, że jego poczucie jest (przede wszystkim) w nas. Same (w dużej mierze) szczęście tworzymy i same za nie odpowiadamy. Płynie ono z naszego wnętrza, w którym, oprócz emocji, musi być miejsce na pracę nad sobą, logikę i zdrowy rozsądek.
Żeby mówić o zadowoleniu i szczęściu, powinnyśmy przede wszystkim znać swoją wartość, a na nią składa się wiedza o sobie, swoich zdolnościach, możliwościach, umiejętnościach, osiągnięciach, doświadczeniu, sile charakteru, stanie posiadania, rodzinie, rodzinnej współpracy i wsparciu. Posiadane informacje muszą być realne, prawdziwe, oparte na faktach. Tylko realistyczne i realne dane dostarczą nam motywacji, sił, chęci, zapału do podejmowania wyzwań i zmagania się z trudnościami oraz wyzwolą w nas wiarę w pomyślność, powodzenie, sukces.
Nie mniej ważna jest kwestia pozytywnego myślenia - o sobie, życiu, ludziach. Tylko akceptacja życia, radość z niego i branie go takim, jakie jest, pozwalają poszukiwać inspirujących przestrzeni, a w nich - własnych ścieżek do realizacji wyobrażeń, oczekiwań, pomysłów, możliwości.
Dobrze jest mieć określoną filozofię życia tzn. tworzyć rzeczywistość na podstawie hierarchii ważności rzeczy i spraw oraz wybierać - spośród możliwych - te "rzeczy do wzięcia", które naszym zdaniem - są ważne, kluczowe, znaczące.
Marzeniem kobiet jest bycie osobami atrakcyjnymi w ciągu całego życia. Wierzymy, że marzenia się spełniają. Warto jednakże wiedzieć, że naszą atrakcyjność oceniają inni ludzie, a oni biorą pod uwagę (do oceny ogólnej) wiele kryteriów, w tym: nasze poczucie własnej wartości, naszą wiedzę i umiejętności, naszą społeczną przydatność, naszą fizyczność, ubiór, zauważalność, akceptowalność, atrakcyjność, sposób bycia. O to, by móc być osobą atrakcyjną przez całe życie musimy zabiegać przez całe życie i ciągle pracować nad własną atrakcyjnością.
Głównym powołaniem kobiet jest bycie żoną i matką. Co jest ważne w pełnieniu tych ról? Czego oczekują od nas najbliżsi? Chcą od nas:
- byśmy były dobrymi, uważnymi, cierpliwymi i dyskretnymi słuchaczami,
- byśmy zachowywały się swobodnie i spontanicznie,
- byśmy były zadowolone z siebie i rodziny i posiadały poczucie humoru,
- byśmy wierzyły w siebie, miały własne zainteresowania i poglądy,
- byśmy o siebie dbały i dobrze się prezentowały,
- byśmy prowadziły dom w sposób dobrze zorganizowany, gdzie każdy wie, co ma zrobić i za co osobiście odpowiada,
- byśmy posiadały umiejętności kulinarne,
- byśmy rozsądnie gospodarowały domowymi funduszami.
My też chcemy spełniać oczekiwania domowników. Pragniemy ich pomyślności i szczęścia.
W tekście nie wspomniałam o wielu rolach, funkcjach, uzdolnieniach i predyspozycjach kobiet: kobieta pracująca zawodowo, kobieta przedsiębiorca, kobieta menadżer, kobieta sukcesu, gospodyni domowa,... . Nie sposób tego uczynić w krótkim tekście i nawet nie ma takiej potrzeby. Konstatacja jest jedna. Rola kobiet w świecie współczesnym jest ogromna i wielowymiarowa. Kobiety potrafią godzić obowiązki domowe z zawodowymi i macierzyńskimi. W XXI wieku istnieje zapotrzebowanie na kobiety silne, zdecydowane, o dużych umiejętnościach, i - równocześnie - delikatne, wrażliwe, z wyczuciem. Starannie uczymy się pełnienia ról i chcemy je pełnić wzorowo. Odnosimy sukcesy. Jesteśmy ambitne, pracowite. Obrałyśmy kierunek na wiedzę i umiejętności. Chcemy tą drogą dumnie iść. Liczymy na pomyślność!!!
wtorek, 1 marca 2016
"Być człowiekiem z twarzą"
Twarz. Codziennie przyglądamy się jej w lustrze. Znamy jej wizerunek. Bez trudu opisujemy ją słowami.
Dziś przyjrzymy się jej inaczej, szczegółowiej, pod innym kątem patrzenia.
Encyklopedyczna definicja głosi: "Twarz człowieka to przednia część głowy człowieka. Składa się z czoła, brwi, oczu, nosa, ust i podbródka. Jako najbardziej indywidualna część ciała jest ważnym elementem tożsamości człowieka. Jej zdjęcie znajduje się zazwyczaj w dokumentach, np. w dowodzie osobistym."
To wiemy, a zapytajmy, jaką twarz chcemy codziennie widzieć w lustrze?
Przede wszystkim zależy nam, by (zawsze) miała zdrowy i atrakcyjny wygląd, a więc błyszczącą skórę o złotawym odcieniu, jędrne mięśnie twarzy (najlepiej bez zmarszczek, bez wyprysków, bez znamion, bez zmian budzących skojarzenia medyczne), o właściwych dla naszej fizjonomii rysach, o wiele mówiącym, łagodnym spojrzeniu, czystą, zadbaną, dyskretnie uatrakcyjnioną z użyciem "wytworów" przemysłu kosmetycznego - gdy zachodzi taka potrzeba.
Równocześnie pragniemy - i bardzo o to zabiegamy - by miała inteligentny wygląd tzn. odzwierciedlała naszą świadomość siebie, naszą troskę o siebie, naszą wiarę w siebie, naszą pewność siebie, naszą pracę nad sobą.
Dobrze byłoby też - i bardzo tego chcemy - by nasza twarz odzwierciedlała nasz prawy charakter (wrażliwość na potrzeby innych ludzi, błyskotliwość, kreatywność, otwartość, rozsądek, uprzejmość, pracowitość).
Często w luźnych rozmowach i dyskusjach, w ramach opisywania osób, słyszymy stwierdzenia: "ten człowiek z twarzą", a "ten człowiek bez twarzy".
Ten "z twarzą" to ten oceniany pozytywnie i traktowany z szacunkiem. Jest to ktoś, kto w każdej sytuacji życiowej stara się zachowywać godnie i z honorem. Posiada duże wyczucie moralne i wie, że pewnych rzeczy w życiu robić nie wolno, że trzeba trzymać określoną (zgodną z wyznawaną filozofią i własnym rozpoznaniem) linię postępowania, że nie można zachowywać się koniunkturalnie, że nie wolno kierować się prywatą i zacietrzewieniem. Ludzie "z twarzą"są uczciwi, prawdomówni, nie szkodzą innym, nie szkalują nikogo, nie wystawiają nikogo "na dudka". Można na nich liczyć i można na nich polegać.
Obserwujemy scenę polityczną i bez trudu moglibyśmy wymieniać nazwiska osób "z twarzą" i "bez twarzy". Żyjemy w swoich środowiskach zamieszkania i jest podobnie.Pytanie nasuwa się jedno, dlaczego odpowiedzialni za naukę moralności nie piętnują zachowań niegodnych człowieka z klasą?
Konkluzja: Sami dbajmy o własną twarz (w każdym rozumieniu). Opłaca się być człowiekiem z klasą i twarzą. Jest to sprawa honoru, godności osobistej i szacunku dla samego siebie.
Na koniec kilka refleksji do indywidualnego przepracowania:
"Po co nosić maskę, gdy nie ma się już twarzy? (Emil Cioran)
"Najbardziej interesującą powierzchnią w świecie jest twarz ludzka." (Georg Christoph Lichtenberg)
"Diabeł nigdy nie stanie twarzą w twarz." (Josemaria Estiva de Balaguer)
"Po pięćdziesiątce każdy ma taką twarz, na jaką sobie zasłużył." (George Orwell)
"W człowieku wszystko powinno być piękne: i twarz, i ubranie, i dusza, i myśli." (Anton Czechow)
Dziś przyjrzymy się jej inaczej, szczegółowiej, pod innym kątem patrzenia.
Encyklopedyczna definicja głosi: "Twarz człowieka to przednia część głowy człowieka. Składa się z czoła, brwi, oczu, nosa, ust i podbródka. Jako najbardziej indywidualna część ciała jest ważnym elementem tożsamości człowieka. Jej zdjęcie znajduje się zazwyczaj w dokumentach, np. w dowodzie osobistym."
To wiemy, a zapytajmy, jaką twarz chcemy codziennie widzieć w lustrze?
Przede wszystkim zależy nam, by (zawsze) miała zdrowy i atrakcyjny wygląd, a więc błyszczącą skórę o złotawym odcieniu, jędrne mięśnie twarzy (najlepiej bez zmarszczek, bez wyprysków, bez znamion, bez zmian budzących skojarzenia medyczne), o właściwych dla naszej fizjonomii rysach, o wiele mówiącym, łagodnym spojrzeniu, czystą, zadbaną, dyskretnie uatrakcyjnioną z użyciem "wytworów" przemysłu kosmetycznego - gdy zachodzi taka potrzeba.
Równocześnie pragniemy - i bardzo o to zabiegamy - by miała inteligentny wygląd tzn. odzwierciedlała naszą świadomość siebie, naszą troskę o siebie, naszą wiarę w siebie, naszą pewność siebie, naszą pracę nad sobą.
Dobrze byłoby też - i bardzo tego chcemy - by nasza twarz odzwierciedlała nasz prawy charakter (wrażliwość na potrzeby innych ludzi, błyskotliwość, kreatywność, otwartość, rozsądek, uprzejmość, pracowitość).
Często w luźnych rozmowach i dyskusjach, w ramach opisywania osób, słyszymy stwierdzenia: "ten człowiek z twarzą", a "ten człowiek bez twarzy".
Ten "z twarzą" to ten oceniany pozytywnie i traktowany z szacunkiem. Jest to ktoś, kto w każdej sytuacji życiowej stara się zachowywać godnie i z honorem. Posiada duże wyczucie moralne i wie, że pewnych rzeczy w życiu robić nie wolno, że trzeba trzymać określoną (zgodną z wyznawaną filozofią i własnym rozpoznaniem) linię postępowania, że nie można zachowywać się koniunkturalnie, że nie wolno kierować się prywatą i zacietrzewieniem. Ludzie "z twarzą"są uczciwi, prawdomówni, nie szkodzą innym, nie szkalują nikogo, nie wystawiają nikogo "na dudka". Można na nich liczyć i można na nich polegać.
Obserwujemy scenę polityczną i bez trudu moglibyśmy wymieniać nazwiska osób "z twarzą" i "bez twarzy". Żyjemy w swoich środowiskach zamieszkania i jest podobnie.Pytanie nasuwa się jedno, dlaczego odpowiedzialni za naukę moralności nie piętnują zachowań niegodnych człowieka z klasą?
Konkluzja: Sami dbajmy o własną twarz (w każdym rozumieniu). Opłaca się być człowiekiem z klasą i twarzą. Jest to sprawa honoru, godności osobistej i szacunku dla samego siebie.
Na koniec kilka refleksji do indywidualnego przepracowania:
"Po co nosić maskę, gdy nie ma się już twarzy? (Emil Cioran)
"Najbardziej interesującą powierzchnią w świecie jest twarz ludzka." (Georg Christoph Lichtenberg)
"Diabeł nigdy nie stanie twarzą w twarz." (Josemaria Estiva de Balaguer)
"Po pięćdziesiątce każdy ma taką twarz, na jaką sobie zasłużył." (George Orwell)
"W człowieku wszystko powinno być piękne: i twarz, i ubranie, i dusza, i myśli." (Anton Czechow)
niedziela, 21 lutego 2016
"Mówić pięknie po polsku"
Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego ustanowiony został przez UNESCO 17 listopada 1999 roku, z datą obchodów 21 lutego (każdego roku). Decyzja UNESCO wynikała z konieczności ochrony różnorodności językowej ludzkości. Języki narodowe - rzecz oczywista - to dla ludzkości wielka wartość, dobro, dziedzictwo kulturowe. Muszą podlegać uwadze, trosce, ochronie, pielęgnacji.
W Polsce Dzień Języka Ojczystego obchodzony jest od 11 lat. Ma zwracać uwagę Polaków na potrzebę poprawnego używania rodzimego języka oraz powodować dyskusję o kulturze języka naszego społeczeństwa.
W moim przypadku język polski był zawsze obiektem zainteresowania. Zawsze zwracałam uwagę na osoby posiadające umiejętność pięknego mówienia. Stanowiły dla mnie wzór do naśladowania i cel podziwu. Uważałam (i ciągle uważam), że piękne wypowiedzi są jak piękne kreacje: wyróżniają, zdobią, promują, mówią o intelekcie, wrażliwości, poczuciu estetyki, kulturze osobistej. Język polski, oprócz tego, że kieruje się zasadami i regułami, wymaga uwagi, bogatego słownictwa, wrażliwości i "matematycznej" logiki.
Pracę nad umiejętnościami językowymi prowadzimy przez całe życie. W aktywności językowej cenna jest samoświadomość czyli rozpoznanie własnych trudności, wiedza o tym, jak te trudności niwelować i cierpliwość w prowadzeniu niezbędnych ćwiczeń.
Posiąść kulturę języka ojczystego to:
"Poznać po słowie, co kto ma w głowie."(przysłowie polskie)
"Nie ma lustra, które by lepiej odbijało człowieka, niż jego słowa." (Juan Luis Vives)
"Trzymaj się tematu, słowa podążą za nim." (Katon Starszy)
"Mów tylko o tym, co rozumiesz. O innym milcz!" (Lew Mikołajewicz Tołstoj)
"Język prawdy jest zawsze prosty." (przysłowie słowackie)
Pamiętajmy i nośmy w sercu znaczącą wypowiedź polskiego prozaika Mikołaja Reja (1505-1569):
"A niechaj narodowe wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają."
W Polsce Dzień Języka Ojczystego obchodzony jest od 11 lat. Ma zwracać uwagę Polaków na potrzebę poprawnego używania rodzimego języka oraz powodować dyskusję o kulturze języka naszego społeczeństwa.
W moim przypadku język polski był zawsze obiektem zainteresowania. Zawsze zwracałam uwagę na osoby posiadające umiejętność pięknego mówienia. Stanowiły dla mnie wzór do naśladowania i cel podziwu. Uważałam (i ciągle uważam), że piękne wypowiedzi są jak piękne kreacje: wyróżniają, zdobią, promują, mówią o intelekcie, wrażliwości, poczuciu estetyki, kulturze osobistej. Język polski, oprócz tego, że kieruje się zasadami i regułami, wymaga uwagi, bogatego słownictwa, wrażliwości i "matematycznej" logiki.
Pracę nad umiejętnościami językowymi prowadzimy przez całe życie. W aktywności językowej cenna jest samoświadomość czyli rozpoznanie własnych trudności, wiedza o tym, jak te trudności niwelować i cierpliwość w prowadzeniu niezbędnych ćwiczeń.
Posiąść kulturę języka ojczystego to:
- znać reguły i zasady rządzące językiem,
- mieć bogate słownictwo,
- wyrażać się jasno i zrozumiale dla innych,
- używać słów adekwatnych do przekazywanych treści,
- dbać o estetykę wypowiedzi,
- kontrolować treść wypowiedzi,
- ponosić odpowiedzialność za słowa,
- kontrolować emocje,
- traktować z szacunkiem odbiorcę,
- nie używać wulgaryzmów.
- wyrazy i zwroty ordynarne i nieprzyzwoite naruszają granice dobrego smaku,
- służą prymitywnemu wyrażaniu emocji,
- poniżają rozmówcę,
- świadczą o niskim poziomie słownictwa i braku opanowania,
- naruszają przyjęte zasady współżycia społecznego,
- kompromitują osoby uważające się za kulturalne.
"Poznać po słowie, co kto ma w głowie."(przysłowie polskie)
"Nie ma lustra, które by lepiej odbijało człowieka, niż jego słowa." (Juan Luis Vives)
"Trzymaj się tematu, słowa podążą za nim." (Katon Starszy)
"Mów tylko o tym, co rozumiesz. O innym milcz!" (Lew Mikołajewicz Tołstoj)
"Język prawdy jest zawsze prosty." (przysłowie słowackie)
Pamiętajmy i nośmy w sercu znaczącą wypowiedź polskiego prozaika Mikołaja Reja (1505-1569):
"A niechaj narodowe wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają."
poniedziałek, 15 lutego 2016
"Żyć z sensem"
Przysłowie irlandzkie głosi:
"Znajdź czas na pracę - to jest cena sukcesu.
Znajdź czas na zadumę - to jest źródło siły.
Znajdź czas na zabawę - to jest tajemnica wiecznej młodości.
Znajdź czas na przyjaźń - to jest brama do szczęścia.
Znajdź czas na czytanie - to jest studnia wiedzy.
Znajdź czas na wesołość - ona jest muzyką duszy.
Znajdź czas na marzenia - to droga do gwiazd.
Znajdź czas na miłość - to przywilej bogów i prawdziwa radość życia.
Znajdź czas na rozglądanie się - dzień jest zbyt krótki, by wszędzie być."
Często zadajemy sobie pytania i poszukujemy odpowiedzi. Spośród wielu rodzących się w naszej głowie, bywa i takie: "jak żyć z sensem?" Przywołane przysłowie irlandzkie, mam nadzieję, rzuca właściwe światło na, jakże ważną, kwestię.
Słowo"sens"oznacza użyteczność, wartościowość, pozytywny efekt podejmowanych działań, sporządzanych wytworów, udzielanych przekazów. "Robić coś z sensem" to osiągać założone cele, realizować oczekiwania, marzenia, plany. "Żyć z sensem" to żyć tak, by suma efektów wszystkich podejmowanych działań przyczyniała się do spełniania oczekiwań i służyła szeroko pojętemu rozwojowi.
Sens życiu nadaje przede wszystkim praca. Jest ona podstawową formą aktywności człowieka dorosłego. Zaspokaja jego potrzeby materialne i duchowe, daje możliwość rozwoju i zdobywania doświadczeń, warunkuje dobrobyt jednostki, jest stymulatorem potrzeb intelektualnych i społecznych Posiada wartość uniwersalną - praca sama jest wartością i dzięki niej także powstają wartości.
Sens życiu nadaje realizacja potrzeb. Ich hierarchię opisał Maslow. Układają się w kształt piramidy. Najniższy jej poziom zajmują potrzeby podstawowe, umożliwiające życie i egzystencję - są to potrzeby fizjologiczne i potrzeby bezpieczeństwa. Wyżej w hierarchii znajduje się: potrzeba miłości, potrzeba przynależności, potrzeby szacunku i uznania. Najwyżej zaś, a więc na samym szczycie piramidy, umieszczona jest potrzeba samorealizacji tzn. poznawania świata, rozwijania własnego potencjału twórczego, realizacji wrażliwości emocjonalnej i estetycznej.
Sens życiu nadaje świadomość upływającego czasu i konieczność liczenia się z czasem. Zatrzymać go nie można, ale można starannie zagospodarować, zaplanować, wypełnić treścią. Płynie niezależnie od tego czy coś robimy, czy nie. Dobrze zaplanowany i wykorzystywany sprzyja postępowi i rozwojowi, pozostawia wiele cennych "owoców", daje zadowolenie, poczucie spełnienia.
Sens życiu nadaje różnorodność podejmowanej w ciągu dnia aktywności. Wyróżniamy sześć obszarów życia (rodzina, przyjaciele, życie uczuciowe; zdrowie; nauka, rozwój osobisty; praca i kariera; finanse i dobra materialne; duchowość, świat wewnętrzny). Wszystkie wymienione obszary wymagają równoległego zainteresowania i traktowania. Nie można skupić się na jednym z nich, a pozostałe odkładać na późniejszy lub nieokreślony czas.
Mając na uwadze powyższe uwarunkowania "życia z sensem" planujmy rozsądnie każdy dzień. Efekty szybko się pojawią, będą widoczne i zadowalające. Przyniosą rozwój, poczucie harmonii i normalności.
"Znajdź czas na pracę - to jest cena sukcesu.
Znajdź czas na zadumę - to jest źródło siły.
Znajdź czas na zabawę - to jest tajemnica wiecznej młodości.
Znajdź czas na przyjaźń - to jest brama do szczęścia.
Znajdź czas na czytanie - to jest studnia wiedzy.
Znajdź czas na wesołość - ona jest muzyką duszy.
Znajdź czas na marzenia - to droga do gwiazd.
Znajdź czas na miłość - to przywilej bogów i prawdziwa radość życia.
Znajdź czas na rozglądanie się - dzień jest zbyt krótki, by wszędzie być."
Często zadajemy sobie pytania i poszukujemy odpowiedzi. Spośród wielu rodzących się w naszej głowie, bywa i takie: "jak żyć z sensem?" Przywołane przysłowie irlandzkie, mam nadzieję, rzuca właściwe światło na, jakże ważną, kwestię.
Słowo"sens"oznacza użyteczność, wartościowość, pozytywny efekt podejmowanych działań, sporządzanych wytworów, udzielanych przekazów. "Robić coś z sensem" to osiągać założone cele, realizować oczekiwania, marzenia, plany. "Żyć z sensem" to żyć tak, by suma efektów wszystkich podejmowanych działań przyczyniała się do spełniania oczekiwań i służyła szeroko pojętemu rozwojowi.
Sens życiu nadaje przede wszystkim praca. Jest ona podstawową formą aktywności człowieka dorosłego. Zaspokaja jego potrzeby materialne i duchowe, daje możliwość rozwoju i zdobywania doświadczeń, warunkuje dobrobyt jednostki, jest stymulatorem potrzeb intelektualnych i społecznych Posiada wartość uniwersalną - praca sama jest wartością i dzięki niej także powstają wartości.
Sens życiu nadaje realizacja potrzeb. Ich hierarchię opisał Maslow. Układają się w kształt piramidy. Najniższy jej poziom zajmują potrzeby podstawowe, umożliwiające życie i egzystencję - są to potrzeby fizjologiczne i potrzeby bezpieczeństwa. Wyżej w hierarchii znajduje się: potrzeba miłości, potrzeba przynależności, potrzeby szacunku i uznania. Najwyżej zaś, a więc na samym szczycie piramidy, umieszczona jest potrzeba samorealizacji tzn. poznawania świata, rozwijania własnego potencjału twórczego, realizacji wrażliwości emocjonalnej i estetycznej.
Sens życiu nadaje świadomość upływającego czasu i konieczność liczenia się z czasem. Zatrzymać go nie można, ale można starannie zagospodarować, zaplanować, wypełnić treścią. Płynie niezależnie od tego czy coś robimy, czy nie. Dobrze zaplanowany i wykorzystywany sprzyja postępowi i rozwojowi, pozostawia wiele cennych "owoców", daje zadowolenie, poczucie spełnienia.
Sens życiu nadaje różnorodność podejmowanej w ciągu dnia aktywności. Wyróżniamy sześć obszarów życia (rodzina, przyjaciele, życie uczuciowe; zdrowie; nauka, rozwój osobisty; praca i kariera; finanse i dobra materialne; duchowość, świat wewnętrzny). Wszystkie wymienione obszary wymagają równoległego zainteresowania i traktowania. Nie można skupić się na jednym z nich, a pozostałe odkładać na późniejszy lub nieokreślony czas.
Mając na uwadze powyższe uwarunkowania "życia z sensem" planujmy rozsądnie każdy dzień. Efekty szybko się pojawią, będą widoczne i zadowalające. Przyniosą rozwój, poczucie harmonii i normalności.
sobota, 6 lutego 2016
"Być damą"
Takie marzenie i pragnienie mają wszystkie kobiety, niezależnie od wieku, wykształcenia, pochodzenia czy wrodzonych predyspozycji. Już jako małe dziewczynki lubimy słuchać bajek o księżniczkach, o ich strojach, pięknym i bogatym życiu. Lubimy naśladować zachowania podziwianych kobiet, oglądać ich kreacje, otaczać się promowanymi przez nie przedmiotami - uważanymi przez rówieśników za piękne i stylowe. Wszystkie kochamy podobać się i być podziwianymi. Zabiegamy o to początkowo u rodziny, a potem - u osób, z którymi kontaktujemy się w różnych miejscach, przy różnych okazjach, w różnych sprawach.
Zachowania dziewczynek uświadamiają nam genetyczne uwarunkowania kobiecej wrażliwości na piękno, wytworność, elegancję, dobroć, szlachetność. Jest to wrażliwość, której nie możemy pomijać, bagatelizować czy marginalizować. Trzeba ją starannie rozpoznawać i umiejętnie rozwijać.
Ponieważ wdzięk, elegancja i osobisty czar pochodzą z wnętrza człowieka, rozwijanie wrodzonego potencjału musi polegać na "budowaniu bogatego wnętrza" dziewczynki, kobiety - przyszłej damy. Czynić to muszą rodzice, szkoła, środowisko, a w dorosłym wieku same powinnyśmy się zająć sobą. Dobrze byłoby włączyć specjalistów do "formowania z nas dam", ale to już kwestia finansowa i zależy od "stanu posiadania".
Kim jest dama, jak ją postrzegamy?
To kobieta z klasą, wyszukana i prosta równocześnie, dystyngowana, wytworna, elegancka, posiadająca dobry smak, gust, wdzięk, szlachetna w myśleniu i zachowaniach, przyjazna światu i ludziom, naturalna, otwarta na potrzeby innych, odpowiedzialna.
Posiąść tyle umiejętności to wyzwanie dla kobiet z charakterem, chcących sprostać zadaniu, zdeterminowanych i nieustępliwych w przezwyciężaniu wielu trudności.
Maryla Rodowicz śpiewa: "Tak bym chciała damą być, ach, damą być, ach, damą być i na wyspach bananowych dyrdymały śnić!!!" Wersja "damy" w lekkim, łatwym, marzeniowo-życzeniowym ujęciu jest popularna, kusząca, prosta - rzeczywistość - bardzo, bardzo wymagająca.
Damą być w realu to mieć "to coś", i do tego wiele umiejętności, determinację,systematyczność i pracowitość.
Powszechnie znane powiedzenie głosi: "chcieć to móc". Wymowa tego powiedzenia jest oczywista: jeżeli zaakceptowałyśmy cel - powinnyśmy podjąć próbę jego osiągnięcia. Każde zadanie zaczynamy od poznania, oswojenia i rozważenia wyznaczników celu. W przypadku "damy" będą one następujące:
Myśl Juliana Tuwima daje nam też wiele do myślenia. Brzmi: "Kobieta jest jak róża: na to ma kolce, by je owijać płatkami."
Zachowania dziewczynek uświadamiają nam genetyczne uwarunkowania kobiecej wrażliwości na piękno, wytworność, elegancję, dobroć, szlachetność. Jest to wrażliwość, której nie możemy pomijać, bagatelizować czy marginalizować. Trzeba ją starannie rozpoznawać i umiejętnie rozwijać.
Ponieważ wdzięk, elegancja i osobisty czar pochodzą z wnętrza człowieka, rozwijanie wrodzonego potencjału musi polegać na "budowaniu bogatego wnętrza" dziewczynki, kobiety - przyszłej damy. Czynić to muszą rodzice, szkoła, środowisko, a w dorosłym wieku same powinnyśmy się zająć sobą. Dobrze byłoby włączyć specjalistów do "formowania z nas dam", ale to już kwestia finansowa i zależy od "stanu posiadania".
Kim jest dama, jak ją postrzegamy?
To kobieta z klasą, wyszukana i prosta równocześnie, dystyngowana, wytworna, elegancka, posiadająca dobry smak, gust, wdzięk, szlachetna w myśleniu i zachowaniach, przyjazna światu i ludziom, naturalna, otwarta na potrzeby innych, odpowiedzialna.
Posiąść tyle umiejętności to wyzwanie dla kobiet z charakterem, chcących sprostać zadaniu, zdeterminowanych i nieustępliwych w przezwyciężaniu wielu trudności.
Maryla Rodowicz śpiewa: "Tak bym chciała damą być, ach, damą być, ach, damą być i na wyspach bananowych dyrdymały śnić!!!" Wersja "damy" w lekkim, łatwym, marzeniowo-życzeniowym ujęciu jest popularna, kusząca, prosta - rzeczywistość - bardzo, bardzo wymagająca.
Damą być w realu to mieć "to coś", i do tego wiele umiejętności, determinację,systematyczność i pracowitość.
Powszechnie znane powiedzenie głosi: "chcieć to móc". Wymowa tego powiedzenia jest oczywista: jeżeli zaakceptowałyśmy cel - powinnyśmy podjąć próbę jego osiągnięcia. Każde zadanie zaczynamy od poznania, oswojenia i rozważenia wyznaczników celu. W przypadku "damy" będą one następujące:
- mieć uśmiech na twarzy;
- być osobą indywidualną, silną i niezależną;
- szanować siebie, mieć poczucie własnej wartości;
- używać pięknego języka ojczystego, wyeliminować z użycia przekleństwa ;
- być osoba oczytaną, mieć orientację w sprawach bieżących;
- mieć przyjazny stosunek do świata i ludzi;
- być zawsze sobą, posiadać pasje;
- mieć własny styl w ubiorze i zachowaniu (być otwartą na innych i osobą dyskretną);
- wystrzegać się zachowań przekupki - kobiety krzykliwej, podporządkowującej sobie wszystkich, wiedzącej zawsze najlepiej, komentującej każdą sprawę, mającej za nic rozmówców;
- uprzejmie i kulturalnie prowadzić rozmowy telefoniczne.
Myśl Juliana Tuwima daje nam też wiele do myślenia. Brzmi: "Kobieta jest jak róża: na to ma kolce, by je owijać płatkami."
Subskrybuj:
Posty (Atom)