Przed wyborami prezydenckimi słyszymy w mediach mnóstwo deklaracji wygłaszanych przez kandydatów na urząd. Czego oni dla społeczeństwa nie zrobią? Jak będą walczyć o dobro Polski i Polaków? Jak im na dobru obywateli zależy?
Słysząc to, zadajemy sobie pytania: ile w tym prawdy? wierzyć, nie wierzyć? ufać, nie ufać? co jest realizacyjnie możliwe? co ma sens? co, naszym zdaniem, należy, jak najszybciej, zrobić? kto to zrobi najlepiej? która filozofia rządzenia najbardziej mi odpowiada?
Wiadomo - kampania wyborcza rządzi się swoimi prawami. Czy jednak należy mamić ludzi zapewnieniami zbyt daleko idącymi i nieuczciwymi? "Człowiek szlachetny nie szafuje obietnicami, lecz czyni więcej niż przyrzekł". (Konfucjusz)
Gwarancje zawsze rodzą oczekiwania i nadzieje, wprowadzają ludzi w świat złudzeń. Niespełnione gwarancje - są powodem rozczarowań, zawodów, zniechęcenia, pretensji. Niedorzecznością jednak byłoby obiecywać 100% powodzenia, a po drugiej stronie, we wszystko wierzyć. Obiecujący to doskonale wiedzą.
Deklaracje są rodzajem wywierania wpływu. Każdy z nas chce słyszeć informacje zgodne z własnym myśleniem, marzeniami, doświadczeniem. Każdy z nas ma wizję świata lepszego, bogatszego, przyjaznego ludziom o różnym wykształceniu i statusie materialnym. Docierające informacje powodują określone (często pożądane dla obiecujących) myślenie i zachowania. Uruchamiają w nas chęć identyfikowania się i podporządkowywania się tym, którzy głoszą tezy zgodne z "naszym widzeniem świata". Ponieważ wszyscy, w jakimś zakresie, pragniemy władzy, wszyscy też sięgamy po obietnice w obrębie kręgów swojego oddziaływania. Robimy to, by zjednywać i podporządkowywać sobie innych ludzi. Droga do władzy (zarówno w małym, jak i wielkim wymiarze) wiedzie m.in. przez wywieranie wpływu w drodze głoszenia obietnic wszystkim, którymi chcemy rządzić.
Trzeba także wiedzieć, że obietnice i wszelkie zapewnienia to swego rodzaju sposób manipulacji. Manipulujący- czyli sięgający po władzę - chcą, i robią wszystko, aby manipulowani, czyli wszyscy inni, czyli my - nieświadomie, ale z własnej woli - realizowali ich cele. Warto więc uważnie śledzić poczynania kandydatów do władzy i próbować zrozumieć intencje.
Jak widać, zachowania pretendentów do władzy oraz tych, którzy już władzę sprawują - sprowadzają się, w znaczącej mierze, do sprawnego używania języka. To język pozwala im głosić obietnice i tworzyć rzeczywistość relacji międzyludzkich. To język pozwala im opisywać świat i dokonywać jego interpretacji. To za pomocą języka mogą wpływać na innych (na nas) i sobie ich (nas) podporządkowywać.
Przemyślmy sobie, moim zdaniem, wymowne cytaty:
"Obietnicami każdego uczynić można bogatym". (Fryderyk Nietsche)
"Politycy wszędzie są tacy sami. Obiecują zbudować most nawet tam, gdzie nie ma rzeki". (Nikita Chruszczow)
"Jeśli nie spełniam twoich oczekiwań - nie obrażaj się. Przecież to są twoje oczekiwania, a nie moje obietnice". (Friedrich Hebbel)
Wniosek: patrzmy na świat i poczynania ludzi uważnie; słuchajmy ich obietnic, ale - nade wszystko - starajmy się zrozumieć intencje, zamysły, filozofię i możliwości tych, którzy obiecują.
piątek, 24 kwietnia 2015
piątek, 17 kwietnia 2015
"Zmysły, wrażliwość, poznanie-poznawanie"
W przyrodzie wielkie ożywienie. Zmiany dzieją się szybko. Dostrzegamy je już po kilku godzinach obserwacji. Rozkwitają polne kwiaty, obserwujemy wzrost trawy, pękanie na drzewach kwiatowych i liściowych pąków, prawie znienacka wyrastają kwiaty i tworzą "plamy kwiatowych kolorów", wszechobecna staje się delikatna - choć jeszcze nieśmiała - ale soczysta, przyciągająca wzrok, zieleń. Całości dopełnia wiosenne słońce. Ożywia, ubarwia, dodaje sił i witalności, i - pobudza ludzką wyobraźnię
"Artystyczną" i kreatywną rolę słońca dostrzegł Czesław Miłosz w wierszu "Barwy ze słońca są":
Barwy ze słońca są. A ono nie ma
żadnej osobnej barwy,
bo ma wszystkie.
I cała ziemia jest niby poemat,
a słońce nad nią przedstawia artystę.
Kto chce malować świat
w barwnej postaci,
niechaj nie patrzy nigdy
prosto w słońce,
bo pamięć rzeczy,
które widział, straci.
Łzy tylko w oczach zostaną piekące.
Niechaj przyklęknie,
twarz ku trawie schyli
i patrzy w promień od ziemi odbity.
Tam znajdzie wszystko
cośmy porzucili:
gwiazdy i róże, i zmierzchy i świty.
Wiosennego piękna nie wolno "przegapić". Każda obecność w naturze to okazja do kontemplacji i wielozmysłowego jego dostrzegania i poznawania. Bez przerwy oswajamy rzeczywistość zmysłami: wzrokiem, słuchem, smakiem, węchem, dotykiem, zmysłem odczuwania zimna i ciepła, zmysłem ułożenia części ciała względem siebie i zmysłem utrzymywania napięcia mięśniowego. Sprawne zmysły to bardzo dobry, choć często niedoceniany, sposób odbioru sygnałów płynących od otoczenia. To wielki dar umożliwiający i ułatwiający kontakt ze światem.
Wartym dostrzeżenia pomocnikiem zmysłów, jest bezsprzecznie, ludzka wrażliwość. Bazuje ona na naszych uczuciach i uczuciowości. Dzięki wrażliwości nie jesteśmy sami sobie, bo odczuwamy bliskość z otoczeniem, potrafimy się pięknem cieszyć i zachwycać, potrafimy odnajdywać w sobie siłę do podejmowania różnych kontaktów z naturą.
Kornel Ujejski w wierszu "Pewność" napisał:
Ludzie , ludzie, wy nie wiecie,
Że jest szczęście na tym świecie:
Patrzeć w niebo, gonić okiem
Za gwiazdeczką, za obłokiem,
Słuchać pieśni, którą śpiewa
Naszej duszy duch przyrody,
W głosie ptasząt, w dźwięku wody,
W szeleszczących listkach drzewa; (...)
Doskonałe piękno jest tylko w Naturze. Wiosną jest ono świeże i niewinne. Zachwycajmy się nim.
czwartek, 9 kwietnia 2015
"Wiosna - czas nadziei, pracy, kreatywności"
Patrzę przez okno i najwyraźniej ją widzę. Przyszła wraz z ożywczym słońcem ogrzewającym, rozweselającym, rozświetlającym świat i wyzwalającym - na nowo - siły witalne przyrody ożywionej. Nawet wiosenne powietrze jest inne. Takie przejrzyste, pachnące, kojące, ożywcze. Chce się więc żyć w rytm przyrody i w zgodzie z jej prawami. Chce się podziwiać otaczające, wszechobecne i niedoścignione piękno. Chce się być aktywnym i budować nową, sensowną, użyteczną rzeczywistość.
Wiosna niewątpliwie budzi nadzieje. Mamy poczucie, że oto zaczyna się w świecie przyrody czas rozwoju, czas wzrostu, czas nowego, pięknego i dobrego. Liczymy na spełnianie się naszych marzeń. Mamy poczucie, że wystarczy tylko dołożyć odrobinę aktywności, staranności i pracy, a będzie tak, jak byśmy tego chcieli.
Nadzieja jest życzeniem i oczekiwaniem czegoś, czego bardzo chcemy, pragniemy. Towarzyszą jej pozytywne emocje: radość, poszukiwanie, oczekiwanie, podniecenie, zabawa, zadowolenie, akceptacja, przyjemność. Można powiedzieć, że cała wiosna to czas nadziei. Dla każdego z nas, to właśnie nadzieja jest siłą napędową do podejmowania różnych i różnorodnych działań w przeświadczeniu, że osiągniemy cel, że wszystko przebiegnie zgodnie z naszymi planami, że będzie sukces.
Często słyszymy powiedzenie:"nadzieja jest matką głupich", ale bez nadziei nie umielibyśmy żyć. Przez całe życie nam towarzyszy i dodaje sił. W sytuacjach trudnych czy beznadziejnych słyszymy: "nadzieja umiera ostatnia".
Na pewno warto poznać jeszcze kilka innych myśli na jej temat i rozważyć ich sens w swoim sercu. Oto propozycja:
"Żeby coś robić, trzeba mieć nadzieję, że się to zrobi". (Lew Tołstoj)
"Karmieni nadzieją nigdy nie są syci". (autor nieznany)
"Nadzieja jest odwieczną wszystkich ludzi piastunką: kołysze nas bezustannie i smutki nasze usypia". (Klementyna Hoffmanowa)
"Wiara plus nadzieja to furtka dla możliwości". (Zbigniew Różanek)
"Budzić nadzieję w sobie i innych, oznacza dodawać odwagi, dodawać życia". (Phil Bosmans)
"Nadzieja - siostra lęku, matka prośby, kornej niemocy starca opiekunka". (Leopold Staff)
"Nadzieja - marzenia i oczekiwania zawinięte w jedną paczkę". (Ambrose Bierce)
"Nadzieja przychodzi do człowieka wraz z drugim człowiekiem". (Dante Alighieri)
Wiosna to też czas intensywnej pracy - w rolnictwie - ale nie tylko. Rolnictwo jednakże musi funkcjonować w takt natury. Przyroda nie uznaje spóźnień. Wszystko dzieje się tu w swoim czasie. Tylko nadzieja i praca gwarantują zbiory, plony, zadowolenie, satysfakcję. Sama nadzieja to za mało.
I jeszcze słóweczko o kreatywności. Bez niej nie byłoby rozwoju. To nasza aktywność, pomysłowość, inicjatywa, fantazja, energia, przedsiębiorczość, błyskotliwość i wyobraźnia sprawiają, że zdarzają się nowości, usprawnienia, ulepszenia, odkrycia, nowe spojrzenie na to co jest. Poprawiajmy, ulepszajmy, przekształcajmy, zmieniajmy nasz "mały świat" tak, aby było lepiej, piękniej, bogaciej, przyjaźniej. Nadzieja jest jak słońce. Z nią wszystko wydaje się możliwe i piękniejsze.
Wiosna niewątpliwie budzi nadzieje. Mamy poczucie, że oto zaczyna się w świecie przyrody czas rozwoju, czas wzrostu, czas nowego, pięknego i dobrego. Liczymy na spełnianie się naszych marzeń. Mamy poczucie, że wystarczy tylko dołożyć odrobinę aktywności, staranności i pracy, a będzie tak, jak byśmy tego chcieli.
Nadzieja jest życzeniem i oczekiwaniem czegoś, czego bardzo chcemy, pragniemy. Towarzyszą jej pozytywne emocje: radość, poszukiwanie, oczekiwanie, podniecenie, zabawa, zadowolenie, akceptacja, przyjemność. Można powiedzieć, że cała wiosna to czas nadziei. Dla każdego z nas, to właśnie nadzieja jest siłą napędową do podejmowania różnych i różnorodnych działań w przeświadczeniu, że osiągniemy cel, że wszystko przebiegnie zgodnie z naszymi planami, że będzie sukces.
Często słyszymy powiedzenie:"nadzieja jest matką głupich", ale bez nadziei nie umielibyśmy żyć. Przez całe życie nam towarzyszy i dodaje sił. W sytuacjach trudnych czy beznadziejnych słyszymy: "nadzieja umiera ostatnia".
Na pewno warto poznać jeszcze kilka innych myśli na jej temat i rozważyć ich sens w swoim sercu. Oto propozycja:
"Żeby coś robić, trzeba mieć nadzieję, że się to zrobi". (Lew Tołstoj)
"Karmieni nadzieją nigdy nie są syci". (autor nieznany)
"Nadzieja jest odwieczną wszystkich ludzi piastunką: kołysze nas bezustannie i smutki nasze usypia". (Klementyna Hoffmanowa)
"Wiara plus nadzieja to furtka dla możliwości". (Zbigniew Różanek)
"Budzić nadzieję w sobie i innych, oznacza dodawać odwagi, dodawać życia". (Phil Bosmans)
"Nadzieja - siostra lęku, matka prośby, kornej niemocy starca opiekunka". (Leopold Staff)
"Nadzieja - marzenia i oczekiwania zawinięte w jedną paczkę". (Ambrose Bierce)
"Nadzieja przychodzi do człowieka wraz z drugim człowiekiem". (Dante Alighieri)
Wiosna to też czas intensywnej pracy - w rolnictwie - ale nie tylko. Rolnictwo jednakże musi funkcjonować w takt natury. Przyroda nie uznaje spóźnień. Wszystko dzieje się tu w swoim czasie. Tylko nadzieja i praca gwarantują zbiory, plony, zadowolenie, satysfakcję. Sama nadzieja to za mało.
I jeszcze słóweczko o kreatywności. Bez niej nie byłoby rozwoju. To nasza aktywność, pomysłowość, inicjatywa, fantazja, energia, przedsiębiorczość, błyskotliwość i wyobraźnia sprawiają, że zdarzają się nowości, usprawnienia, ulepszenia, odkrycia, nowe spojrzenie na to co jest. Poprawiajmy, ulepszajmy, przekształcajmy, zmieniajmy nasz "mały świat" tak, aby było lepiej, piękniej, bogaciej, przyjaźniej. Nadzieja jest jak słońce. Z nią wszystko wydaje się możliwe i piękniejsze.
poniedziałek, 30 marca 2015
"Już Wielkanoc"
Święta, Święta Wielkanocne
Jak wesoło, jak radośnie.
Już słoneczko mocno grzeje,
Miły wiatr wokoło wieje.
Rośnie trawa na trawniku,
Żółty żonkil w wazoniku,
Na podwórku słychać dzieci.
Ach, jak dobrze, że już kwiecień.
A w koszyczku, na święcone
Jajka równo ułożone.
Śliczne, pięknie malowane -
Różne wzory wymyślane.
Jest baranek z chorągiewką,
Żółty kurczak ze wstążeczką
I barwinek jest zielony
W świeże kwiatki ustrojony.
Na świąteczny czas życzę Czytelnikom bloga: zdrowia, pogody ducha oraz radości. Życzę też, by każdy mógł spędzić Święta Wielkanocne w gronie najbliższych i w nastroju pełnym wiary, nadziei i miłości.
środa, 25 marca 2015
"Wiosna, Wielkanoc, tradycja"
Czas przedwielkanocny prowokuje myślenie w kierunku: co o wiośnie i Świętach Wielkanocnych mówi tradycja? jaka data w kalendarzu ludowym wyznacza początek wiosny? jakie znaki w przyrodzie wskazują jej nadejście? jaka jest symbolika palm i pisanek?
Odpowiedzi szukałam w książce Barbary Ogrodowskiej "Polskie obrzędy i zwyczaje doroczne".
W obowiązujących kalendarzach, za astronomiczny i kalendarzowy początek wiosny przyjmuje się dzień 21 marca. W tradycji ludowej za datę nadejścia wiosny uważa się Święto Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny, przypadające, według kalendarza liturgicznego, na dzień 25 marca. Obowiązuje myślenie, że to właśnie Matka Boska jest patronką i kreatorką wszelkiego budzącego się życia. "Anioł z nieba właśnie Jej zwiastował macierzyństwo i pod Jej sercem zatętniło nowe życie". Od dnia Zwiastowania w przyrodzie obserwuje się wyraźne ożywienie: słońce mocniej ogrzewa ziemię, pozwala wysiewać ziarno i pracować na roli; życiodajna woda przestaje być zamarznięta i już może nawilżać i użyźniać glebę.
Symbolem wiosny - tradycyjnie - są bociany powracające z ciepłych krajów. Ptaki długo wypatrywane i radośnie witane. To one uważane są za zwierzęta niezwykle pożyteczne - oczyszczają pola i łąki z robaków i drobnych "żyjątek". Ich przybycie w okolice domostwa uważane jest do dziś za dobry znak, szczęście, powodzenie, radość. Wszyscy znamy bajeczkę o tym, że dzieci przychodzą na świat za sprawą bocianów. One -podobno - przynoszą dzieci i wrzucają je rodzicom przez komin. Powrót bocianów to także zapowiedź nadejścia wiosennego ciepła. W ludowej tradycji funkcjonuje powiedzenie: "Kiedy bocian przyleci, możecie wyjść na dwór dzieci".
Palmy - znak Niedzieli Palmowej - ostatniej niedzieli Wielkiego Postu. Kościół w tym dniu święci triumfalny wjazd Jezusa na osiołku do Jerozolimy - na uroczystość święta Paschy. Tłum witał Go gałązkami oliwnymi i palmowymi. Polskie palmy służą również upamiętnieniu tego biblijnego wydarzenia. Przyjmują kształt bukietów różnej wysokości. Zgodnie z tradycją powinny zawierać wierzbowe gałązki z baziami-symbol budzącego się życia i umiłowania życia oraz tzw. rośliny "wiecznie zielone" - bukszpan, borówki leśne... . Całość trzeba koniecznie ozdobić kolorowymi wstążeczkami i suszonymi kwiatami.
Święta Wielkanocne - Święta Zmartwychwstania Pańskiego. W pierwszych wiekach nazywane Paschą. Poprzedzane zawsze święceniem pokarmów. Tradycyjnie uważano, że podczas tak wielkich świąt godzi się jeść tylko pokarm pobłogosławiony i poświęcony w kościele. W koszyku ze "święconką" nie mogło zabraknąć pisanek. Barwne jaja wielkanocne stanowiły - od zawsze - ozdobę stołów wielkanocnych i były - od najdawniejszych czasów - świadectwem ciągłości naszych obyczajów i bardzo starych tradycji.
Na całym świecie jajka symbolizują życie, siły witalne, miłość i płodność. W przeszłości powszechnie uważano, że jajka odwracają wszelkie nieszczęścia i niweczą zło. Z jajkami związanych było wiele przesądów. Uważano np., że kto umyje się wodą z miski, na dnie której leżała pisanka, zachowa zdrowie i urodę - albo - że toczone po grzbietach i bokach krów oraz koni jajka sprawią, że zwierzęta te będą zdrowe, gładkie i okrągłe jak jajka.
Myślę, że warto poznawać szczegółowiej tradycyjne myślenie i tradycyjne zachowania naszych przodków związane z różnymi okolicznościami w ciągu roku kalendarzowego. Nasze korzenie kulturowe tkwią w przeszłości i dlatego musimy tę przeszłość poznawać i znać.
Odpowiedzi szukałam w książce Barbary Ogrodowskiej "Polskie obrzędy i zwyczaje doroczne".
W obowiązujących kalendarzach, za astronomiczny i kalendarzowy początek wiosny przyjmuje się dzień 21 marca. W tradycji ludowej za datę nadejścia wiosny uważa się Święto Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny, przypadające, według kalendarza liturgicznego, na dzień 25 marca. Obowiązuje myślenie, że to właśnie Matka Boska jest patronką i kreatorką wszelkiego budzącego się życia. "Anioł z nieba właśnie Jej zwiastował macierzyństwo i pod Jej sercem zatętniło nowe życie". Od dnia Zwiastowania w przyrodzie obserwuje się wyraźne ożywienie: słońce mocniej ogrzewa ziemię, pozwala wysiewać ziarno i pracować na roli; życiodajna woda przestaje być zamarznięta i już może nawilżać i użyźniać glebę.
Symbolem wiosny - tradycyjnie - są bociany powracające z ciepłych krajów. Ptaki długo wypatrywane i radośnie witane. To one uważane są za zwierzęta niezwykle pożyteczne - oczyszczają pola i łąki z robaków i drobnych "żyjątek". Ich przybycie w okolice domostwa uważane jest do dziś za dobry znak, szczęście, powodzenie, radość. Wszyscy znamy bajeczkę o tym, że dzieci przychodzą na świat za sprawą bocianów. One -podobno - przynoszą dzieci i wrzucają je rodzicom przez komin. Powrót bocianów to także zapowiedź nadejścia wiosennego ciepła. W ludowej tradycji funkcjonuje powiedzenie: "Kiedy bocian przyleci, możecie wyjść na dwór dzieci".
Palmy - znak Niedzieli Palmowej - ostatniej niedzieli Wielkiego Postu. Kościół w tym dniu święci triumfalny wjazd Jezusa na osiołku do Jerozolimy - na uroczystość święta Paschy. Tłum witał Go gałązkami oliwnymi i palmowymi. Polskie palmy służą również upamiętnieniu tego biblijnego wydarzenia. Przyjmują kształt bukietów różnej wysokości. Zgodnie z tradycją powinny zawierać wierzbowe gałązki z baziami-symbol budzącego się życia i umiłowania życia oraz tzw. rośliny "wiecznie zielone" - bukszpan, borówki leśne... . Całość trzeba koniecznie ozdobić kolorowymi wstążeczkami i suszonymi kwiatami.
Święta Wielkanocne - Święta Zmartwychwstania Pańskiego. W pierwszych wiekach nazywane Paschą. Poprzedzane zawsze święceniem pokarmów. Tradycyjnie uważano, że podczas tak wielkich świąt godzi się jeść tylko pokarm pobłogosławiony i poświęcony w kościele. W koszyku ze "święconką" nie mogło zabraknąć pisanek. Barwne jaja wielkanocne stanowiły - od zawsze - ozdobę stołów wielkanocnych i były - od najdawniejszych czasów - świadectwem ciągłości naszych obyczajów i bardzo starych tradycji.
Na całym świecie jajka symbolizują życie, siły witalne, miłość i płodność. W przeszłości powszechnie uważano, że jajka odwracają wszelkie nieszczęścia i niweczą zło. Z jajkami związanych było wiele przesądów. Uważano np., że kto umyje się wodą z miski, na dnie której leżała pisanka, zachowa zdrowie i urodę - albo - że toczone po grzbietach i bokach krów oraz koni jajka sprawią, że zwierzęta te będą zdrowe, gładkie i okrągłe jak jajka.
Myślę, że warto poznawać szczegółowiej tradycyjne myślenie i tradycyjne zachowania naszych przodków związane z różnymi okolicznościami w ciągu roku kalendarzowego. Nasze korzenie kulturowe tkwią w przeszłości i dlatego musimy tę przeszłość poznawać i znać.
sobota, 21 marca 2015
"Być kimś osobnym?"
Może trzeba czasem, w wolnej chwili, od czasu do czasu, zadać sobie pytania: co znaczy być kimś osobnym?, czy warto być kimś osobnym?, czy chcemy być kimś osobnym? czy jesteśmy kimś osobnym?
Funkcjonujemy na co dzień w określonej kulturze, w określonym systemie norm społecznych i wynikających z nich nakazów i zakazów, w stanie ogólnie przyjętych oraz indywidualnie określanych potrzeb życiowych i życiowych konieczności,... - i - w ramach przystosowania się do życia społecznego - realizujemy postawione przed nami zadania, odtwarzamy zastane wzorce zachowań, powielamy narzucone bądź sugerowane nam sposoby "właściwego" postępowania. Współuczestniczymy więc w tworzeniu rzeczywistości według ogólnie działającej koncepcji społecznej. Zachowujemy się zgodnie z przyjętymi ogólnie szablonami poprawności. W takim układzie - pomimo posiadanych cech indywidualnych - wydajemy się być do siebie podobni, jednakowi, tacy sami.
A naszym pragnieniem jest przecież - być dodatkowo - a może przede wszystkim - kimś indywidualnym, osobnym, tzn. kimś takim, kto w wybranych dziedzinach ma coś do powiedzenia, potrafi sobą zarządzać, umie dążyć do celów przez siebie wytyczonych, jest w stanie rozsądnie gospodarować własnym czasem, jest w stanie osiągać sukcesy i być z siebie zadowolonym.
Czy mamy możliwość takiego kierowania własnym życiem? Oczywiście, że tak. Należy zacząć od refleksji nad sobą i dokonać samopoznania, tzn. określić i nazwać swoje potrzeby, postawy, wartości, reakcje uczuciowe, uzdolnienia, zainteresowania. Dopiero na takiej podstawie można wytyczać sobie własne cele i zadania.
Budowanie własnego świata wewnętrznego jest rezultatem samodzielnego myślenia, poczucia własnej wartości, potrzeby niezależności, poczucia własnej odrębności w świecie zewnętrznym. Jest realizacją potrzeby posiadania "własnego królestwa", w którym panujemy sami, spotykamy tylko siebie, w którym jesteśmy dla siebie niezawodnymi przyjaciółmi, w którym mamy tyle, na ile nas stać i "takie", jakie odpowiada tylko naszym potrzebom. Tylko uniezależnienie się od innych pozwala nam poznać własne"ja"i swoje, z nim związane, potrzeby. A możliwości bycia indywidualnym, realizowania własnych potrzeb i budowania świata wewnętrznego są ogromne. Mogą obejmować wszystkie dziedziny naszej osobowości (a więc i sferę uczuć, i sferę moralności, i sferę zagadnień społecznych, i sferę kwestii intelektualnych) i - wszystkie dziedziny otaczającej rzeczywistości. Wybór zależy od nas samych, a więc od naszych zainteresowań, uzdolnień, doświadczeń życiowych, i od tego, czemu w drodze własnej pracy, zechcemy nadać wartość "dzieła sztuki".
Czy warto być osobnym? Oczywiście. Bycie osobnym to efekt samodzielnego myślenia, poczucia tożsamości, samowiedzy i samookreślenia się w relacjach z bliższym i dalszym otoczeniem oraz ze światem. To umiejętność świadomego funkcjonowania w rzeczywistości. To kształtowanie i realizowanie siebie samego w określonych realiach społecznych i gospodarczych. To tworzenie własnego świata na podstawie posiadanej (i ciągle pogłębianej) wiedzy, osobistych doświadczeń i wyborów.
Spróbujmy więc siebie określić i wyprowadzić (dla siebie) wnioski do trudnej, ale jakże rozwojowej, pracy z sobą i nad sobą.
Funkcjonujemy na co dzień w określonej kulturze, w określonym systemie norm społecznych i wynikających z nich nakazów i zakazów, w stanie ogólnie przyjętych oraz indywidualnie określanych potrzeb życiowych i życiowych konieczności,... - i - w ramach przystosowania się do życia społecznego - realizujemy postawione przed nami zadania, odtwarzamy zastane wzorce zachowań, powielamy narzucone bądź sugerowane nam sposoby "właściwego" postępowania. Współuczestniczymy więc w tworzeniu rzeczywistości według ogólnie działającej koncepcji społecznej. Zachowujemy się zgodnie z przyjętymi ogólnie szablonami poprawności. W takim układzie - pomimo posiadanych cech indywidualnych - wydajemy się być do siebie podobni, jednakowi, tacy sami.
A naszym pragnieniem jest przecież - być dodatkowo - a może przede wszystkim - kimś indywidualnym, osobnym, tzn. kimś takim, kto w wybranych dziedzinach ma coś do powiedzenia, potrafi sobą zarządzać, umie dążyć do celów przez siebie wytyczonych, jest w stanie rozsądnie gospodarować własnym czasem, jest w stanie osiągać sukcesy i być z siebie zadowolonym.
Czy mamy możliwość takiego kierowania własnym życiem? Oczywiście, że tak. Należy zacząć od refleksji nad sobą i dokonać samopoznania, tzn. określić i nazwać swoje potrzeby, postawy, wartości, reakcje uczuciowe, uzdolnienia, zainteresowania. Dopiero na takiej podstawie można wytyczać sobie własne cele i zadania.
Budowanie własnego świata wewnętrznego jest rezultatem samodzielnego myślenia, poczucia własnej wartości, potrzeby niezależności, poczucia własnej odrębności w świecie zewnętrznym. Jest realizacją potrzeby posiadania "własnego królestwa", w którym panujemy sami, spotykamy tylko siebie, w którym jesteśmy dla siebie niezawodnymi przyjaciółmi, w którym mamy tyle, na ile nas stać i "takie", jakie odpowiada tylko naszym potrzebom. Tylko uniezależnienie się od innych pozwala nam poznać własne"ja"i swoje, z nim związane, potrzeby. A możliwości bycia indywidualnym, realizowania własnych potrzeb i budowania świata wewnętrznego są ogromne. Mogą obejmować wszystkie dziedziny naszej osobowości (a więc i sferę uczuć, i sferę moralności, i sferę zagadnień społecznych, i sferę kwestii intelektualnych) i - wszystkie dziedziny otaczającej rzeczywistości. Wybór zależy od nas samych, a więc od naszych zainteresowań, uzdolnień, doświadczeń życiowych, i od tego, czemu w drodze własnej pracy, zechcemy nadać wartość "dzieła sztuki".
Czy warto być osobnym? Oczywiście. Bycie osobnym to efekt samodzielnego myślenia, poczucia tożsamości, samowiedzy i samookreślenia się w relacjach z bliższym i dalszym otoczeniem oraz ze światem. To umiejętność świadomego funkcjonowania w rzeczywistości. To kształtowanie i realizowanie siebie samego w określonych realiach społecznych i gospodarczych. To tworzenie własnego świata na podstawie posiadanej (i ciągle pogłębianej) wiedzy, osobistych doświadczeń i wyborów.
Spróbujmy więc siebie określić i wyprowadzić (dla siebie) wnioski do trudnej, ale jakże rozwojowej, pracy z sobą i nad sobą.
sobota, 14 marca 2015
"Dziwić się czyli pytać dlaczego?"
Każdego dnia komuś lub czemuś się dziwimy, choć nie zawsze mamy świadomość, czym to dziwienie się jest. A jest emocją wywoływaną kontaktem z czymś nowym, nieznanym, nieoczekiwanym; czymś co interesuje, intryguje, może mieć dla nas jakieś znaczenie.
Nigdy nie pojawia się w sytuacjach dla nas obojętnych.
Wszystkie emocje, a więc i zdziwienie, posiadają kilka komponentów: poznawczy (co to jest?, skąd się wzięło? dlaczego takie jest?...), fizjologiczny (zaburzenie stanu równowagi procesów życiowych: oddychania, odżywiania, krążenia, ruchu, ...), ekspresyjny - będący indywidualnym sposobem informowania o stanie naszego ducha (krzyk, płacz, śmiech; właściwe sobie zachowania ruchowe; gestykulacja, mimika twarzy, ...). I do tego jeszcze - komponent działania, a więc konieczność podjęcia takiej aktywności własnej, która umożliwi poznanie nowego, jego oswojenie, jego zmianę, jego wykorzystanie do własnych celów i potrzeb.
Dziwienie się rozpoczyna proces gromadzenia informacji, jest pierwszym krokiem w dochodzeniu do wiedzy. Umożliwia odkrywanie rozmaitości świata, stanowi bodziec do poszukiwania prawdy. Skłania do stawiania pytań i szukania odpowiedzi. Każe patrzeć na otoczenie z zaciekawieniem, podziwem, zachwytem i ciągle pytać, wysuwać hipotezy, wyprowadzać wnioski.
Nauczyć się dziwić to nauczyć się uważnie patrzeć, dostrzegać rzeczy i zjawiska dotychczas niezauważone, szukać informacji o nich, być aktywnym poznawczo, bywać w miejscach kryjących zagadki, znać obszary własnych zainteresowań. Wszyscy ludzie umiejący się dziwić są osobami odkrywczymi, wewnętrznie bogatymi, zachwycającymi wiedzą i umiejętnościami, interesującymi dla innych, podziwianymi.
Warto dbać o własny rozwój poszukując kontaktów z "rzeczami" nowymi, dziwiąc się nieustannie i odpowiadając sobie na pytania z kontaktów wypływające. Warto zapamiętać myśl Fiodora Dostojewskiego: "Niedziwienie się niczemu to oznaka głupoty, a nie mądrości."Warto też dziwić się poszukując dziwów rozumianych jako zdumienie, zaskoczenie, coś dziwnego, nieznanego, cudo.
Warto na własny użytek przeanalizować wiersz Tadeusza Kubiaka "Dziwy":
Patrzcie, to bardzo
wysoka szafa.
Mogłaby w szafie
mieszkać żyrafa.
W wielkich szufladach
starej komody
żyłby z rodziną
groźny krokodyl.
Na żyrandolu,
gdzieś u pułapu,
bujałoby się
stado pstrych papug.
W wannie, do morskiej
podróży skory,
parskałby głośno
srebrny wieloryb.
Spełniłyby się
wszystkie te dziwy,
gdyby zakwitły
różą pokrzywy.
Nigdy nie pojawia się w sytuacjach dla nas obojętnych.
Wszystkie emocje, a więc i zdziwienie, posiadają kilka komponentów: poznawczy (co to jest?, skąd się wzięło? dlaczego takie jest?...), fizjologiczny (zaburzenie stanu równowagi procesów życiowych: oddychania, odżywiania, krążenia, ruchu, ...), ekspresyjny - będący indywidualnym sposobem informowania o stanie naszego ducha (krzyk, płacz, śmiech; właściwe sobie zachowania ruchowe; gestykulacja, mimika twarzy, ...). I do tego jeszcze - komponent działania, a więc konieczność podjęcia takiej aktywności własnej, która umożliwi poznanie nowego, jego oswojenie, jego zmianę, jego wykorzystanie do własnych celów i potrzeb.
Dziwienie się rozpoczyna proces gromadzenia informacji, jest pierwszym krokiem w dochodzeniu do wiedzy. Umożliwia odkrywanie rozmaitości świata, stanowi bodziec do poszukiwania prawdy. Skłania do stawiania pytań i szukania odpowiedzi. Każe patrzeć na otoczenie z zaciekawieniem, podziwem, zachwytem i ciągle pytać, wysuwać hipotezy, wyprowadzać wnioski.
Nauczyć się dziwić to nauczyć się uważnie patrzeć, dostrzegać rzeczy i zjawiska dotychczas niezauważone, szukać informacji o nich, być aktywnym poznawczo, bywać w miejscach kryjących zagadki, znać obszary własnych zainteresowań. Wszyscy ludzie umiejący się dziwić są osobami odkrywczymi, wewnętrznie bogatymi, zachwycającymi wiedzą i umiejętnościami, interesującymi dla innych, podziwianymi.
Warto dbać o własny rozwój poszukując kontaktów z "rzeczami" nowymi, dziwiąc się nieustannie i odpowiadając sobie na pytania z kontaktów wypływające. Warto zapamiętać myśl Fiodora Dostojewskiego: "Niedziwienie się niczemu to oznaka głupoty, a nie mądrości."Warto też dziwić się poszukując dziwów rozumianych jako zdumienie, zaskoczenie, coś dziwnego, nieznanego, cudo.
Warto na własny użytek przeanalizować wiersz Tadeusza Kubiaka "Dziwy":
Patrzcie, to bardzo
wysoka szafa.
Mogłaby w szafie
mieszkać żyrafa.
W wielkich szufladach
starej komody
żyłby z rodziną
groźny krokodyl.
Na żyrandolu,
gdzieś u pułapu,
bujałoby się
stado pstrych papug.
W wannie, do morskiej
podróży skory,
parskałby głośno
srebrny wieloryb.
Spełniłyby się
wszystkie te dziwy,
gdyby zakwitły
różą pokrzywy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)