niedziela, 21 lutego 2016

"Mówić pięknie po polsku"

Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego ustanowiony został przez UNESCO 17 listopada 1999 roku, z datą obchodów 21 lutego (każdego roku). Decyzja UNESCO wynikała z konieczności ochrony różnorodności językowej ludzkości. Języki narodowe - rzecz oczywista - to dla ludzkości wielka wartość, dobro, dziedzictwo kulturowe. Muszą podlegać uwadze, trosce, ochronie, pielęgnacji.

W Polsce Dzień Języka Ojczystego obchodzony jest od 11 lat.  Ma zwracać uwagę Polaków na potrzebę poprawnego używania rodzimego języka oraz powodować dyskusję o kulturze języka naszego społeczeństwa.
W moim przypadku język polski był zawsze obiektem zainteresowania. Zawsze zwracałam uwagę na osoby posiadające umiejętność pięknego mówienia. Stanowiły dla mnie wzór do naśladowania i cel podziwu. Uważałam (i ciągle uważam), że piękne wypowiedzi są jak piękne  kreacje: wyróżniają, zdobią, promują, mówią o intelekcie, wrażliwości, poczuciu estetyki, kulturze osobistej. Język polski, oprócz tego, że kieruje się zasadami i regułami, wymaga uwagi, bogatego słownictwa, wrażliwości i "matematycznej" logiki.
Pracę nad umiejętnościami językowymi prowadzimy przez całe życie. W aktywności językowej cenna jest samoświadomość czyli rozpoznanie własnych trudności, wiedza o tym, jak te trudności niwelować i cierpliwość w prowadzeniu niezbędnych ćwiczeń.

Posiąść kulturę języka ojczystego to:
  • znać reguły i zasady rządzące językiem,
  • mieć bogate słownictwo,
  • wyrażać się jasno i zrozumiale dla innych,
  • używać słów adekwatnych do przekazywanych treści,
  • dbać o estetykę wypowiedzi,
  • kontrolować treść wypowiedzi,
  • ponosić odpowiedzialność za słowa,
  • kontrolować emocje,
  • traktować z szacunkiem odbiorcę,
  • nie używać wulgaryzmów.
Odniosę się szczególnie do używania wulgaryzmów w wypowiedziach. Zjawisko to jest nagminne i bulwersujące. Trzeba koniecznie tę "przypadłość" ograniczać i kontrolować. Może zadanie to ułatwi świadomość, że:
  • wyrazy i zwroty ordynarne i nieprzyzwoite naruszają granice dobrego smaku,
  • służą prymitywnemu wyrażaniu emocji,
  • poniżają rozmówcę,
  • świadczą o niskim poziomie słownictwa i braku opanowania,
  • naruszają przyjęte zasady współżycia społecznego,
  • kompromitują osoby uważające się za kulturalne. 
Puentą wypowiedzi skłaniająca do osobistej refleksji niech będą przysłowia i wyznania myślicieli: 
  
"Poznać po słowie, co kto ma w głowie."(przysłowie polskie)

 "Nie ma lustra, które by lepiej odbijało człowieka, niż jego słowa." (Juan Luis Vives)
 "Trzymaj się tematu, słowa podążą za nim." (Katon Starszy)
 "Mów tylko o tym, co rozumiesz. O innym milcz!" (Lew Mikołajewicz Tołstoj)
 "Język prawdy jest zawsze prosty." (przysłowie słowackie)

Pamiętajmy i nośmy w sercu znaczącą wypowiedź polskiego prozaika Mikołaja Reja (1505-1569):
"A niechaj narodowe wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają." 

poniedziałek, 15 lutego 2016

"Żyć z sensem"

Przysłowie irlandzkie głosi:

"Znajdź czas na pracę - to jest cena sukcesu.
Znajdź czas na zadumę - to jest źródło siły.
Znajdź czas na zabawę - to jest tajemnica wiecznej młodości.
Znajdź czas na przyjaźń - to jest brama do szczęścia.
Znajdź czas na czytanie - to jest studnia wiedzy.
Znajdź czas na wesołość - ona jest muzyką duszy.
Znajdź czas na marzenia - to droga do gwiazd.
Znajdź czas na miłość - to przywilej bogów i prawdziwa radość życia.
Znajdź czas na rozglądanie się - dzień jest zbyt krótki, by wszędzie być."

Często zadajemy sobie pytania i poszukujemy odpowiedzi. Spośród wielu rodzących się w naszej głowie, bywa i takie: "jak żyć z sensem?" Przywołane przysłowie irlandzkie, mam nadzieję, rzuca właściwe światło na, jakże ważną, kwestię.
Słowo"sens"oznacza użyteczność, wartościowość, pozytywny efekt podejmowanych działań, sporządzanych wytworów, udzielanych przekazów. "Robić coś z sensem" to osiągać założone cele, realizować oczekiwania, marzenia, plany. "Żyć z sensem" to żyć tak, by suma efektów wszystkich podejmowanych działań przyczyniała się do spełniania oczekiwań i służyła szeroko pojętemu rozwojowi.
Sens życiu nadaje przede wszystkim praca. Jest ona podstawową formą aktywności człowieka dorosłego. Zaspokaja jego potrzeby materialne i duchowe, daje możliwość rozwoju i zdobywania doświadczeń, warunkuje dobrobyt jednostki, jest stymulatorem potrzeb intelektualnych i społecznych  Posiada wartość uniwersalną - praca sama jest wartością i dzięki niej także powstają wartości. 

Sens życiu nadaje realizacja  potrzeb. Ich hierarchię opisał Maslow. Układają się w kształt piramidy. Najniższy jej poziom zajmują potrzeby podstawowe, umożliwiające życie i egzystencję - są to potrzeby fizjologiczne i potrzeby bezpieczeństwa. Wyżej w hierarchii znajduje się: potrzeba miłości, potrzeba przynależności, potrzeby szacunku i uznania. Najwyżej zaś, a więc na samym szczycie piramidy, umieszczona jest potrzeba samorealizacji tzn. poznawania świata, rozwijania własnego potencjału twórczego, realizacji wrażliwości emocjonalnej i estetycznej.

Sens życiu nadaje świadomość upływającego czasu i konieczność liczenia się z czasem. Zatrzymać go nie można, ale można starannie zagospodarować, zaplanować, wypełnić treścią. Płynie niezależnie od tego czy coś robimy, czy nie. Dobrze zaplanowany i wykorzystywany sprzyja postępowi i rozwojowi, pozostawia wiele cennych "owoców", daje zadowolenie, poczucie spełnienia.

Sens życiu nadaje różnorodność podejmowanej w ciągu dnia aktywności. Wyróżniamy sześć obszarów życia (rodzina, przyjaciele, życie uczuciowe; zdrowie; nauka, rozwój osobisty; praca i kariera; finanse i dobra materialne; duchowość, świat wewnętrzny). Wszystkie wymienione obszary wymagają równoległego zainteresowania i traktowania. Nie można skupić się na jednym z nich, a pozostałe odkładać na późniejszy lub nieokreślony czas.

Mając na uwadze powyższe uwarunkowania "życia z sensem" planujmy rozsądnie każdy dzień. Efekty szybko się pojawią, będą widoczne i zadowalające. Przyniosą rozwój, poczucie harmonii i normalności.

sobota, 6 lutego 2016

"Być damą"

Takie marzenie i pragnienie mają wszystkie kobiety, niezależnie od wieku, wykształcenia, pochodzenia czy wrodzonych predyspozycji. Już jako małe dziewczynki lubimy słuchać bajek o księżniczkach, o ich strojach, pięknym i bogatym życiu. Lubimy naśladować zachowania podziwianych kobiet, oglądać ich kreacje, otaczać się promowanymi przez nie przedmiotami - uważanymi przez rówieśników za piękne i stylowe. Wszystkie kochamy podobać się i być podziwianymi. Zabiegamy o to początkowo u rodziny, a potem - u osób, z którymi kontaktujemy się w różnych miejscach, przy różnych okazjach, w różnych sprawach.
 Zachowania dziewczynek uświadamiają nam genetyczne uwarunkowania kobiecej wrażliwości na piękno, wytworność, elegancję, dobroć, szlachetność. Jest to wrażliwość, której nie możemy pomijać, bagatelizować czy marginalizować. Trzeba ją starannie rozpoznawać i umiejętnie rozwijać.
Ponieważ wdzięk, elegancja i osobisty czar pochodzą z wnętrza człowieka, rozwijanie wrodzonego potencjału musi polegać na "budowaniu bogatego wnętrza" dziewczynki, kobiety -  przyszłej damy. Czynić to muszą rodzice, szkoła, środowisko, a w dorosłym wieku same powinnyśmy się zająć sobą. Dobrze byłoby włączyć specjalistów do "formowania z nas dam", ale to już kwestia finansowa i zależy od "stanu posiadania".

Kim jest dama, jak ją postrzegamy?
To kobieta z klasą, wyszukana i prosta równocześnie, dystyngowana, wytworna, elegancka, posiadająca dobry smak, gust, wdzięk, szlachetna w myśleniu i zachowaniach, przyjazna światu i ludziom, naturalna, otwarta na potrzeby innych, odpowiedzialna.
Posiąść tyle umiejętności to wyzwanie dla kobiet z charakterem, chcących sprostać zadaniu, zdeterminowanych i nieustępliwych w przezwyciężaniu wielu trudności.

Maryla Rodowicz śpiewa: "Tak bym chciała damą być, ach, damą być, ach, damą być i na wyspach bananowych dyrdymały śnić!!!"  Wersja "damy" w lekkim, łatwym, marzeniowo-życzeniowym ujęciu jest popularna, kusząca, prosta - rzeczywistość - bardzo, bardzo wymagająca.
Damą być w realu to mieć "to coś", i do tego wiele umiejętności, determinację,systematyczność i pracowitość.
Powszechnie znane powiedzenie głosi: "chcieć to móc". Wymowa tego powiedzenia jest oczywista: jeżeli zaakceptowałyśmy cel - powinnyśmy podjąć próbę jego osiągnięcia. Każde zadanie zaczynamy od poznania, oswojenia i rozważenia wyznaczników celu. W przypadku "damy" będą one następujące:
  • mieć uśmiech na twarzy;
  • być osobą indywidualną, silną i niezależną;
  • szanować siebie, mieć poczucie własnej wartości;
  • używać pięknego języka ojczystego, wyeliminować z użycia przekleństwa ;
  • być osoba oczytaną, mieć orientację w sprawach bieżących; 
  •  mieć przyjazny stosunek do świata i ludzi;
  • być zawsze sobą, posiadać pasje;
  • mieć własny styl w ubiorze i zachowaniu (być otwartą na innych i osobą dyskretną); 
  • wystrzegać się zachowań przekupki - kobiety krzykliwej, podporządkowującej sobie  wszystkich, wiedzącej zawsze najlepiej, komentującej każdą sprawę, mającej za nic rozmówców;
  •  uprzejmie i kulturalnie prowadzić rozmowy telefoniczne.
Kryteria nie są pełne. Można je rozwijać i uzupełniać. Wypowiedź dzisiejsza ma jednak charakter ogólny, orientacyjny. Ma więc tylko uświadomić skalę zagadnienia. Prawda o przedmiotowym temacie i o sobie pozwoli nam - kobietom realistyczniej widzieć siebie i swój wymarzony "cel" - CHCĘ DAMĄ BYĆ.

Myśl Juliana Tuwima daje nam też wiele do myślenia. Brzmi: "Kobieta jest jak róża: na to ma kolce, by je owijać płatkami."

piątek, 29 stycznia 2016

"Dbać o zdrowie"

 O tym, że zdrowie jest sprawą najważniejszą wiemy wszyscy. Gdy dopisuje - temat bagatelizujemy. Zastanawiamy się dopiero, gdy coś przeszkadza, doskwiera, nie jest w porządku. Proponuję zebranie myśli na temat własnego zdrowia już dziś. Teraz jest czas na  zauważenie własnych błędów zdrowotnych, nazwanie ich i wniesienie poprawek do codzienności. Przeprowadzenie "rachunku sumienia" ułatwią (mam nadzieję), wybrane przysłowia, powiedzenia i cytaty. Są one wynikiem refleksji wielu osób i całych pokoleń, a więc wartościowe, cenne, ponadczasowe:

"Zdrowie jest najpierwszym darem, uroda drugim, a bogactwo trzecim." (Platon)

"W zdrowym ciele, zdrowy duch." (Decimus Junius Juwenalis)

"Przez zdrowie rozumiem możność istnienia pełnym, dojrzałym, żywym, radosnym życiem, w ścisłym związku z tym, co kocham - Ziemią i wszystkimi jej cudownościami." (Katherine Mansfield)

"Człowiek nie żyje, aby jeść, ale je, aby żyć." (Sokrates)

"Najlepszymi lekarzami na świecie  są: doktor dieta, doktor spokój i doktor dobry humor." (Jonathan Swift)

"Najlepszy sposób zachowania zdrowia: nie jeść, gdy się nie chce i przestać jeść, gdy jest jeszcze chęć do jedzenia." (Bertrand Saadi z Szirazu)

"Radość serca wychodzi na zdrowie, duch przygnębiony wysusza kości." (Księga przysłów)

"Cygara są zdrowe dla naszej gospodarki, ale nie dla zdrowia." (Fidel Castro)

"Świeża woda zdrowia doda."

"Złość piękności szkodzi."

"Co za dużo, to niezdrowo."

"Sport to zdrowie."

"Ruch może zastąpić wszystkie lekarstwa, ale żadne lekarstwo nie jest w stanie zastąpić ruchu." (Tissot)

"Lekarstwem na smutek jest ruch. Receptą na siłę - działanie." (Elbert Hubbart)

"Człowiek jest dla człowieka lekarstwem." (przysłowie gruzińskie)

"Im mniej nienawiści, tym więcej zdrowia." (Ali Ibn Abi Talib)

"Kto unika miłości jest chory." (Eurypides)

 Dodam jeszcze kilka (moim zdaniem) bardzo ważnych zachowań prozdrowotnych, których przestrzeganie pozwala długo cieszyć się zdrowiem, dobrą kondycją, dobrym wyglądem. Są to:

  • wietrzenie pomieszczeń;
  • ruch na świeżym powietrzu;
  • dobry sen;
  • ćwiczenia gimnastyczne;
  • higiena osobista;
  • regeneracja organizmu;
  • pasje;
  • badania profilaktyczne.
"Ludzie błagają Boga o zdrowie. Nikt jednak ze śmiertelników nie myśli, że zachowanie zdrowia leży w jego własnych rękach." (Demokryt)






czwartek, 21 stycznia 2016

"Spełniać się poprzez posiadane pasje"

Czas zimowy sprzyja refleksjom, zbieraniu myśli z tematów, którymi na co dzień żyjemy. Pewnie dużo osób właśnie tak ma.  Dostrzegamy osiągnięcia, dokonania, sukcesy, umiejętności, braki, osobiste zalety i wady. Definiujemy potrzeby, ustalamy możliwości ich spełniania. Przyglądamy się samym sobie - odkrywamy posiadane możliwości, zainteresowania, pasje, talenty, powołania.
Bez wątpliwości zauważamy - pasje/hobby najbardziej wzbogacają nasz rozwój osobowy i codzienność. To one pozwalają nam być sobą, tworzyć własny świat wiedzy, osobistego doświadczenia, przedmiotów (niezbędnych, ćwiczebnych, kolekcjonerskich), umiejętności, sprawności, problemów do wyjaśnienia i rozwiązania, zadań do wykonania, tekstów do przeczytania, itp.
Pasjami są czynności podejmowane dla przyjemności, z osobistego wyboru, na podstawie własnych zainteresowań, realizowane w czasie wolnym od obowiązków zawodowych i domowych. Pasje/hobby to zajęcia bardzo osobiste, zwykle różne u kobiet i mężczyzn, bywa, że inspirowane miejscem zamieszkania, wykształceniem, wrodzoną ciekawością świata, osobistymi doświadczeniami, predyspozycjami, preferencjami, okolicznościami.
Najważniejsze - by pasje w ogóle były. Człowiek posiadający  pasję/pasje ma swój przyjazny świat, nigdy się nie nudzi, zaspokaja ciekawość, pozyskuje wiedzę, ciągle się uczy, ćwiczy umiejętności i sprawności, ciągle się rozwija, staje się perfekcjonistą w swojej dziedzinie, otacza go dobra energia i napędzające do działania myśli ( nie pozwalające siedzieć cicho, spokojnie, bezczynnie). Wcale to nie oznacza, że wszystko i zawsze idzie gładko i bez problemów. Są momenty zniechęcenia, załamania, rezygnacji. Hobbyści dają sobie jednak radę z trudnymi momentami, nie poddają się, przełamują osobiste niemoce, po pewnym czasie - na nowo - próbują, ryzykują, popełniają błędy, szukają, walczą o postawione sobie cele i dążą do założonych efektów pracy.
 Jakie przykładowe hobby występują najczęściej? Wymienię te, o których słyszę w mediach. Z artystycznych: malarstwo, muzykowanie, fotografia, robótki ręczne; z technicznych: majsterkowanie, modelarstwo, lotniarstwo; z rekreacyjnych: sport, wędkowanie, zbieranie grzybów, pszczelarstwo, uprawianie działki/roli; z innych: podróże, czytanie książek, nauka języków obcych, zgłębianie umiejętności komputerowych, kolekcjonerstwo.
 Czemu sama poświęcam czas wolny? Pewnie - jak wiele osób - ciągle buduję "swój światek przyjemności" poprzez działania w czasie wolnym, z wyboru, bez przymusu. Należą do nich: poznawanie historii i tradycji miejsca/ regionu zamieszkania, podróże w dalsze i bliższe rewiry, fotografia dokumentująca czas miniony i teraźniejszość, czytanie poezji i nauka na pamięć utworów opisujących, w mojej ocenie uroczo, bliską sercu rzeczywistość, czytanie książek biograficznych o osobach historycznie znaczących oraz tych znanych z mediów, poszukiwanie i realizowanie przepisów kulinarnych, (najlepiej) wykonawczo prostych, mało znanych, regionalnych. Ze swoich hobby czerpię rozwój, radość istnienia i poczucie szczęścia. Bez nich byłoby mi źle, nieswojo i "pusto". Nie mam wyobrażenia, czym sensownym - oprócz pasji - mogłabym, i czy w ogóle można, lukę z tytułu czasu wolnego wypełnić?
 Podsumowaniem wypowiedzi będzie optymizm płynący od pasjonatów i z pasji. Jeżeli się coś lubi, ma się pasję/hobby - nie przeżywa się samotności, opuszczenia, zagubienia. Ma się o czym myśleć, czego poszukiwać, do czego dążyć, co robić, czym się delektować. Hobby nie zna granic geograficznych, ani wiekowych. To dobry, wierny przyjaciel człowieka na każdy czas i na całe życie. Jest do tego hojny: daje rozwój, pozytywne nastawienie do świata i ludzi, poczucie zadowolenia i spełnienia - oraz - bardzo często długie i dobre życie. Dawno to dostrzeżono i zanotowano:
 "Całe nasze życie to działanie i pasja. Unikając zaangażowania w działania i pasje naszych czasów, ryzykujemy, że w ogóle nie zaznamy życia." (Herodot)



  

piątek, 15 stycznia 2016

"Wypełnianie postanowień noworocznych"

U schyłku roku 2015  projektowaliśmy rok 2016. W założeniach - ma on być lepszy, bogatszy, pomyślniejszy, szczęśliwszy. Mamy świadomość, że wiele - a może nawet wszystko - od nas samych zależy.
Marzenia, pragnienia - potem postanowienia - mogą się spełnić, gdy zabierzemy się ostro i natychmiast do pracy. Zaczynamy od przeanalizowania zapisków oraz zapytania siebie samych: czy są nadal aktualne? które z postanowień uważamy za bardzo ważne? które - jedno - jest absolutnym priorytetem i musi być zrealizowane? dlaczego to postanowienie jest takie ważne?
Znamy cel, znamy efekt końcowy, poszukujemy motywacji do pracy. Rozumiemy ją jako dyspozycję do podejmowania, w dłuższym lub krótszym czasie, działań w kierunku osiągnięcia celu/celów, założeń.
Co pomaga w aktywizowaniu, mobilizowaniu siebie, a więc w motywacji do pracy?
  • świadomość ważności postanowienia/celu,
  • wysoka samoocena,
  • wiara w siebie i swoje możliwości,
  • chęć działania,
  • determinacja (muszę ten cel osiągnąć!),
  • unikanie zniechęcenia i frustracji (po gorszych dniach przychodzą zawsze lepsze!),
  • wspomaganie się ulubioną, mobilizującą muzyką,
  • poszukiwanie wzorów do naśladowania i przykładów skutecznej pracy - wśród osób bliskich, znanych, znajomych, ludzi sukcesu,
  • rozpoczynanie wykonywania zadań od czynności łatwiejszych,
  • stałe pogłębianie znajomości tematu,
  • łączenie bieżącego celu z najwyższymi wartościami w naszym życiu (zdrowie, rodzina, miłość, wykształcenie, praca, dobra zabawa),
  • świadomość korzyści, które w perspektywie uzyskamy,
  • pozytywne nastawienie: trudne, ale dam radę, nie odpuszczę - później będzie już tylko lepiej (wszystko zaczyna się w głowie),
  • nagradzanie siebie na poszczególnych odcinkach drogi do celu.
Motywacja nie jest jednorazową sprawą. O motywację musimy się starać każdego dnia na nowo. Motywacja wymaga pielęgnowania, wspomagania, wiedzy o sobie i czujności. Silna motywacja wynika ze skutecznej pracy z sobą i nad sobą.
W realizacji celu ważna jest jeszcze ocena własnej skuteczności na poszczególnych odcinkach drogi do celu. Sens mają tylko wysiłki świadome i kontrolowane. Przy rozumnym podejściu do postanowień noworocznych, i nie tylko, efekty końcowe będą zawsze zadowalające. Przysłowie ludowe głosi: "Gdzie się z chęcią zejdzie praca, tam się hojnie trud opłaca".

czwartek, 7 stycznia 2016

"Motto roku 2016"

"Kto kontroluje przeszłość, ten ma władzę nad przyszłością" (George Orwell, "Rok 1984")

Myśl jest mi bliska - przystaje do moich życiowych obserwacji, dobrze definiuje mój ogląd rzeczywistości. Im więcej wiedzy historycznej przyswoję, zgromadzę, posiądę - tym lepiej rozumiem, uświadamiam sobie, pojmuję: otoczenie, sprawy bieżące, kwestie, problemy, tematy (określone, wybrane, przypadkowo pojawiające się, zadane,...); tym lepszą mam świadomość teraźniejszości; tym wyraźniej widzę ("oczami wyobraźni") przyszłość.
Nie da się funkcjonować sensownie bez znajomości przeszłości. Ona jest czasoprzestrzenią obejmującą fakty i zdarzenia,  które wystąpiły, zaistniały, miały miejsce. Jest czasem historycznym przechowywanym w indywidualnej i zbiorowej pamięci, dającym możliwość wspominania, analizowania, porównywania, rozważania, krytykowania, wyprowadzania wniosków.
Jest bazą w myśleniu o teraźniejszości. Pozwala ustalić punkt wyjścia (co mamy, czego nam brak). Umożliwia i ułatwia tworzenie planów i podejmowanie decyzji realizacyjnych (co zrobić, co udoskonalić, co zmienić, jak zrobić w tych - określonych - warunkach, przy tym - obecnym - stanie wiedzy, przy tych - posiadanych na tę chwilę - możliwościach. 
Odkrywa dokonania przodków, pokazuje związki przyczynowo-skutkowe  między (zaistniałymi) zdarzeniami, daje szanse doskonalenia tego, co już było (w otoczeniu i świecie),  podpowiada sposoby kreowania nowej jakości - w oparciu o historyczną wiedzę, logikę, doświadczenia pokoleń, przemyślenia,  praktyki.
 Przeszłość jest stanem początkowym w kierunku rozwoju, położeniem wyjściowym, czasoprzestrzenią inicjującą  proces zmian, podłożem i źródłem nowych, pożądanych wydarzeń, punktem wyjścia w stronę innego, lepszego, doskonalszego, praktyczniejszego, wygodniejszego, dostępniejszego, bogatszego, poszukiwanego, oczekiwanego... stanu rzeczy, stanu świadomości, stanu rzeczywistości - w obrębie domostwa, środowiska, kraju, gospodarki, kultury, cywilizacji.

Od czego zacząć poznawanie przeszłości? Najlepiej od wiedzy o sobie i miejscu pochodzenia:  kim jestem? kim są/byli moi rodzice? kim jest dalsza rodzina? jak historycznie "wyglądała" moja miejscowość? jak funkcjonowało i funkcjonuje środowisko, z którego pochodzę? co wiem o kulturze "mojego" regionu?, jaki zajmuje on obszar geograficzny i co z tego wynika?... . 
 Posiadając rzetelną wiedzę o sobie i "swoim" środowisku, poczujemy się mocniejszymi, pewniejszymi i "zakorzenionymi".  Będziemy mogli - następnie - rozszerzać zakres własnej ciekawości i - pytać o inne, interesujące nas kwestie z obszaru - regionu, kraju, świata, wydarzeń historycznych, wydarzeń bieżących , dziedzin gospodarki, rozwoju regionu, rozwoju kraju, sztuki, itp. . Nasza wiedza ułoży się w logiczny i uporządkowany ciąg informacji i da nam świadomościową stabilizację. W wielu kwestiach będziemy posiadać własne zdanie. Nie będziemy więc bezkrytycznie poddawać się manipulacjom rządzących. Staniemy się świadomymi i odpowiedzialnymi obywatelami własnego środowiska i własnego kraju.

Gromadzenie wiedzy nie przychodzi ani samo, ani łatwo. Wymaga cierpliwości, pracy i konsekwencji. Ale trzeba i warto to robić!!! Satysfakcja i zadowolenie wynagrodzą trudy. "Po prawdziwe szczęście trzeba raczej sięgać w głąb, niż wzwyż".
.