wtorek, 26 czerwca 2018

"Podróżować rowerem"

Krystyna Łukasiewicz "Kto ma rower nie tankuje"

Kto ma rower nie tankuje,
Zdrowie swoje reperuje
I kalorie traci zawsze
Jeżdżąc zimą, wiosną, latem.

Każdy będzie ze mną w zgodzie,
Że rowery są wciąż w modzie. 
Na nich zwiedzisz cały świat!
Mając rower jesteś chwat!

Na wycieczki i na rajdy -
Tak dla zdrowia, jak dla frajdy!
Kto ma rower, dobrze wie,
Że dojedzie nim, gdzie chce.

Kto ma rower, dba o zdrowie -
Każdy szczerze nam to powie.
I z naturą żyje w zgodzie - 
Taka jazda ciągle w modzie.

Wakacje - właściwy czas na zaprzyjaźnienie się z rowerem. Dokonajmy przeglądu technicznego pojazdu; poznajmy powody, dla których warto jeździć rowerem; poukładajmy myśli w głowie, ustalmy program działania - oto krótka i sensowna recepta na wakacje dla ludzi samodzielnie myślących, samodzielnie szukających atrakcji, samodzielnie patrzących i oceniających (bliższą i dalszą) rzeczywistość.
Moja propozycja - szeroki ogląd ciekawego i mocno rekreacyjnego środowiska o znanej wszystkim nazwie:
- polskie Bieszczady: południowo-wschodni skrawek Polski; atrakcja przyrodnicza, kulturowa i socjologiczna; najdziksze i najpiękniejsze polskie góry potrafiące zachwycać o każdej porze roku; Bieszczadzki Park Narodowy; połoniny; Tarnica; główna rzeka - San; rezerwat "Sine Wiry".
Burzliwa historia regionu sprawiła, że do dziś znaleźć tu można pozostałości wsi i zatarte ślady ludzkiej bytności pochłonięte przez naturę. W wyludnione góry i doliny ciągle ściągają uciekinierzy i oryginały. Uważane są za polski "dziki Zachód".
- ludzie - rowerzyści są pozytywnym i spełnionym gatunkiem człowieka (podczas ćwiczeń uwalniają im się endorfiny - hormony szczęścia), żądni wrażeń, kompatybilni ze środowiskiem, przyjaźni tubylcom,
- różnorodność krajobrazowa Bieszczadów - rozległe pola, lasy mieszane, zróżnicowany teren, cerkwie, rolnictwo, przemysł drzewny,
- bezpieczeństwo - zagrożeniem może być spotkanie z niedźwiedziem czy watahą wilków;
- święty spokój - taki na ogół tu panuje; można więc przesiadywać na łonie natury, korzystać ze świeżego powietrza i chłonąć walory środowiska zarówno dniem, jak i nocą,
- widoki - piękne, niesamowite: trzeba mieć aparat fotograficzny i zatrzymywać je w kadrze,
- drzewa - wiele pomników przyrody, zdrowe okazy lip, jaworów, dębów, buków, jodeł i sosen,
- woda - chłodna, pyszna, orzeźwiająca, dostępna,
- wino - zdarzają się lokalne winnice,
- muzyka - warta uwagi muzyka ludowa prezentowana przez lokalne kapele,
- jedzenie - cała gama lokalnych przysmaków (sery, zapiekanki, jagodzianki, różne i różnorodne propozycje przydrożnych stoisk i znanych lokali)
- zapachy - świeżo skoszone siano, koszone w czasie żniw zboża, rozgrzane w słońcu sosny, świeży zapach potoków i jezior, aromat dzikiego bzu i ziół, woń nawozu krowiego i końskiego w miejscach hodowli tych zwierząt,
- żubry - hodowla zagrodowa w Mucznem,
- sery - lokalnie produkowane, w ofercie sklepowej, stołówkowej, przydrożnej i rynkowej,
- drogi - lokalne - dobre, ponadto: szlaki rowerowe, przejezdne ścieżki i dukty.

Pokazałam uogólnioną, schematyczną propozycję patrzenia na region Bieszczady. Tak można patrzeć na każdy inny, wybrany do zwiedzania. Ważną rzeczą jest, aby podczas ustalania programu rowerowej wycieczki wiedzieć: co lubimy, co nas interesuje, jakie atrakcje chcemy koniecznie zobaczyć, jakie - na tę chwilę są nasze najważniejsze cele. Z góry bowiem wiadomo, że wszystkiego podczas jednej wyprawy zobaczyć się nie da!


Na czas wakacyjnych rowerowych wojaży miejmy w świadomości myśli/przemyślenia wypowiedziane przez sławnych ludzi - będących równocześnie cyklistami:
"Naucz się jeździć na rowerze. Nigdy tego nie pożałujesz." (Mark Twain)
"Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę musisz się poruszać naprzód." (Albert Einstein)
"Rower ma duszę. Jeśli go pokochasz, da ci emocje, których nigdy nie zapomnisz." (Mario Cipollini)
"Co ważniejsze dla sukcesu: talent czy pracowitość? A co ważniejsze w rowerze: przednie czy tylne koło?" (George Bernard Shaw)
"To bez znaczenia czy świeci słońce, czy pada deszcz. Gdy jadę na rowerze jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie." (Mark Cavendish)





poniedziałek, 11 czerwca 2018

"Spędzać czas wśród zieleni"

P. Szelągowska "W przedszkolu jak w domu"

Czy słońce na niebie,
Czy deszcz z nieba leci,
Idą z rodzicami
Do przedszkola dzieci.
W przedszkolu zabawek
I książek bez liku.
Każdy ma tam miejsce
Przy małym stoliku.
Razem z nasza panią
Pilnie się uczymy.
Gdy czas na zabawę
Chętnie się bawimy.
Powiem wam coś jeszcze!
Nie mówcie nikomu,
Że my się czujemy
W przedszkolu jak w domu.

Przechodząc główna ulicą zobaczyłam informację o otwieraniu kolejnego przedszkola w mieście i prowadzeniu do niego naboru na rok szkolny 2018/19. Zatrzymałam się. Spojrzałam na budynek i jego obejście. Obiekt piętrowy, na niewielkim, wybetonowanym placu. Zero zieleni, zero możliwości jej zaprowadzenia, zero możliwości założenia ogrodu z ogrodowymi urządzeniami do codziennych zabaw na świeżym powietrzu. Lokalizacja przy głównej, ruchliwej ulicy, z powietrzem zanieczyszczanym  spalinami przez całą dobę. Moje pytanie brzmi: kto wyraził zgodę na utworzenie w takim miejscu obiektu mającego rozwijać - pod każdym względem - najmłodsze pokolenie Polaków???
A teraz kilka prawd o znaczeniu symbiozy człowieka z otoczeniem i znaczeniu zieleni dla jego prawidłowego funkcjonowania - informacje zaczerpnięta z Gazety Wyborczej (1.06.2018):

- Brak kontaktu z przyrodą, oderwanie od ziemi, odcięcie się od tego, w czym ludzki gatunek ewoluował od milionów lat to pierwszy powód zaburzeń układów: odpornościowego, nerwowego, hormonalnego (skutki: alergie, depresje, bezsenność itp.).
- Jesteśmy ekosystemami zamieszkanymi przez naszych mikrobiologicznych partnerów. Te bakterie, grzyby i wirusy są aktywnie zaangażowane w nasz rozwój i wpływają na funkcje każdego narządu, w tym mózgu. Tych mikroorganizmów wewnątrz nas są miliony, mamy w sobie więcej bakteryjnego DNA niż swojego własnego. My nie możemy żyć bez dobroczynnych mikrobów, a one korzystają z naszych ciał, by się rozwijać.Nie możemy więc pozostawać w izolacji od mikroświata łąk, lasów, a nawet zwykłych podwórek i wszelkich innych siedlisk, gdzie od wieków człowiek żył w przyjaźni i symbiozie z mikrobami.
- Przebywanie w pobliżu zielonej przestrzeni zmniejsza ogólną śmiertelność i niweluje choroby sercowo-naczyniowe oraz poprawia samopoczucie przy jednoczesnym zmniejszaniu objawów depresji - dotyczy to i dzieci, i dorosłych. Kontakt z zielenią i błękitem nieba obniża poziom stresu - kortyzolu - zwiększa natomiast poziom serotoniny - hormonu szczęścia.
- Słońce dostarcza witaminy D i reguluje wiele procesów życiowych. Ono poprawia też nastrój człowieka, ponieważ promienie słoneczne zmieniają chemię mózgu i przyczyniają się do zwiększenia produkcji serotoniny mającej wpływ na nasze samopoczucie.
- Zabawa na powietrzu to profilaktyka krótkowzroczności. Z najnowszych badań wynika, że dzieci psują sobie wzrok przede wszystkim dlatego, że przebywają w zamkniętych pomieszczeniach. Na otwartych przestrzeniach dzieci częściej koncentrują wzrok na odległych obiektach, co zwiększa zasięg patrzenia. Do tego dla wzroku ważny jest też kontakt ze światłem dziennym.
- Do wyrabiania sprawności organizmu, siły i wytrzymałości niezbędne jest pokonywanie przeszkód terenowych - długie wędrówki po zróżnicowanym terenie, podciąganie się na rękach, przeskakiwanie przez przeszkody, wspinanie się na wzniesienia, noszenie cięższych rzeczy, itp. podnosi naszą sprawność i wydolność.
- Ruch  na powietrzu umożliwia lepszą koncentrację uwagi i koordynację ciała.
- Zabawy grupowe uczą norm i zachowań właściwych zespołowej współpracy, w której liczy się moc więzi, poczucie przynależności, przyjaźń, respektowanie współzależności, bliskości. Oksytocyna - hormon więzi - pomaga w zachowaniu pełnych zaufania relacji z innymi.

Jeżeli chcemy dać sobie i dzieciom to co najlepsze, korzystajmy do woli z dobrodziejstw natury. Unikajmy miejsc, które nie dają nam takich możliwości.

Na koniec kilka cytatów potwierdzających, że należymy do natury i jej prawa ciągle nas obowiązują:
"Jeżeli jestem sam w lesie, nie może mnie spotkać żadna podłość, nie mogę usłyszeć kłamstwa, ani świstu bata." (Ryszard Kapuściński)
"Natura jest zawsze mądrzejsza od ludzkich pomysłów." (Antoni Kępiński)
"Deszcz - najstarsza kołysanka świata." (Erich Maria Remarque)
"Natura nie łamie swych praw." (Leonardo da Vinci)

sobota, 2 czerwca 2018

"Uczyć dzieci zachowania w przestrzeni publicznej"

Danuta Gellnerowa "Dzieci"

Wszystkie dzieci
na całym świecie
są takie same -
lubią skakać na jednej nodze
i lubią zanudzać mamę.

Wszystkie dzieci
na całym świecie
śpiewają wesołe piosenki
i byle kamyk,
i byle szkiełko
biorą jak skarb
do ręki.

Podobno dzieci
na całym świecie
bywają niegrzeczne czasem,
lecz to nie u nas,
nie w naszym mieście -
to gdzieś za górą, za lasem.

Miesiąc czerwiec rozpoczyna się Dniem Dziecka. Święto Dzieci ma na celu zwrócić uwagę na to, że dzieci są wśród nas; że są to mali obywatele posiadający swoje prawa, obowiązki, dziecięce potrzeby; że mogą prezentować w przestrzeni publicznej właściwe swojemu wiekowi zachowania; że rządzący i pozostali obywatele kraju mają obowiązek wspierać dzieci w ich rozwoju i otaczać je rozumną troską.
Co to jest przestrzeń publiczna?
Przestrzeń publiczna to miejsce dla wszystkich; obszar o szczególnym znaczeniu dla zaspokajania potrzeb mieszkańców, służy poprawie jakości życia ludzi, jest zwykle nieodpłatny. Przestrzeń publiczną stanowią: drogi, place miejskie, budynki będące własnością publiczną, pasaże centrów handlowych, hole kinowe, hale targowe, hale muzealne, parkingi, ogrodzone parki i ogrody, itp.

W miejscach, z których korzystają wszyscy, należy się zachowywać tak, by sobie nawzajem nie przeszkadzać.
Od dziecka, szczególnie małego, ciężko jest wymagać, by było grzeczne i w pełni posłuszne. Jeśli jednak maluch zakłóca wyraźnie spokój innych - krzyczy, biega, płacze - rodzic zobowiązany jest właściwie reagować.
Z dzieckiem można wejść wszędzie, pod warunkiem, że będziemy je traktować w sposób odpowiedzialny i korzystać z miejscówek na miarę jego zachowywania się. Jeżeli zachowanie jest nieodpowiednie, znaczy, że jest jeszcze za wcześnie, by do określonego miejsca z dzieckiem wstępować.
Do przebywania w różnych miejscach przestrzeni publicznej wdrażamy dziecko systematycznie. Zaczynamy od placu zabaw, imprezy sportowej, festynu, a dopiero potem kino, teatr, kościół, wystawa, itp.
Wszystkie wyjścia należy dostosowywać do rytmu funkcjonowania dziecka w ciągu dnia. Jest wtedy szansa, że spędzi ono miło, radośnie i bezproblemowo - wspólnie z nami - czas.

Włączanie dzieci od najmłodszych lat w życie dorosłych to właściwy sposób ich wychowywania (wspólne wyjścia do restauracji, kawiarni czy centrum handlowego). W takich okolicznościach dzieci szybko przyswoją sobie właściwe sposoby zachowania się w różnych miejscach i szybko nabywają umiejętność korzystania z dostępnych tam rozrywek kulturalnych. Rozwój dziecka polega bowiem przede wszystkim na eksplorowaniu, a wychowanie jest tylko wytyczaniem granic i egzekwowaniem umów, a nie oczekiwaniem, że dziecko samo z siebie będzie wiedzieć wszystko i będzie zachowywać się tak, jak dorosły.

Kiedy należy zwracać uwagę rodzicom w kwestii zachowania ich dzieci?
- gdy dzieje się dzieciom krzywda,
- gdy zachowanie dzieci zagraża ich bezpieczeństwu, albo bezpieczeństwu innych osób,
- kiedy widzimy ewentualne złe zachowanie, a rodzic tego nie wie, nie dostrzega, nie chce wiedzieć.


Cała prawda o dzieciach zawiera się w przytoczonych poniżej myślach. Nic dodać, nic ująć!
"Dzieci są skrzydłami człowieka." (przysłowie arabskie)
"Dzieci i zegarki nie mogą być stale nakręcane. Trzeba im także pozwolić chodzić." (Jean Paul)
"Dzieciństwo to miejsce, gdzie mieszka się przez całe życie." (Rosa Montero)
"Za każdym razem, gdy na świat przychodzi dziecko, świat jest tworzony od nowa." (Jostein Gaarder)
"Dzieci potrzebują miłości - szczególnie wtedy, gdy na nią nie zasługują." (Henry David Thoreau)

poniedziałek, 28 maja 2018

"Korzystać z ruchu na świeżym powietrzu"

Jadwiga Koczanowska "Gimnastyka"

Gimnastyka to zabawa,
ale także ważna sprawa,
bo to sposób jest jedyny,
żeby silnym być i zwinnym.
Skłony, skoki i przysiady -
trzeba ćwiczyć - nie ma rady!
To dla zdrowia i urody
niezawodne są metody.

 Dbałość o formę fizyczną i psychiczną to sprawa podstawowa, gdy chcemy korzystać z życia. Aby kondycję utrzymać nie można unikać ruchu. Szkody, jakie wyrządza ciału brak ruchu postępują lawinowo. Mięśnie pracują na 30% swoich wcześniejszych możliwości. Zaczyna więc boleć kręgosłup, który nie ma oparcia. Bardziej obciążone są kolana. Ciało jest coraz sztywniejsze, jakby odmawiało posłuszeństwa. W niesprawnym ciele boleśnie odzywają się zwyrodnienia stawów kolanowych, biodrowych i kręgosłupa. To znak, że trzeba zacząć konsekwentnie działać.

Zaczynamy od ćwiczeń pod okiem specjalisty, który dobierze ćwiczenia do naszej wagi, wieku, ogólnego stanu zdrowia.Specjalista przygotuje nam też plan ćwiczeń, poprowadzi pierwsze zajęcia i podpowie jak ćwiczenia wykonywać - zmotywuje do aktywności, spowoduje właściwe nastawienie psychiczne, nauczy dokładności i samodyscypliny. Korzyści płynące z regularnych ćwiczeń to poprawa funkcjonowania stawów, obniżenie poziomu cukru, cholesterolu i ciśnienia tętniczego krwi, poprawa mineralizacji kości.
Starzeje się każdy, ale aktywnością fizyczną można proces starzenia spowolnić. Należy postawić na uporządkowane i aktywne życie każdego dnia:
- wstawać wcześnie rano i zaczynać dzień od gimnastyki przy otwartym oknie lub na powietrzu,
- spacer, szybki marsz, jazda na rowerze,
- fitness - podstawowa forma aktywności to ruch przy muzyce, uzupełniony o siłownię jako alternatywę dla mężczyzn, gabinety sauny
(suche i parowe) oraz różnego rodzaju usługi dodatkowe, np. fryzjerskie, kawiarnie, itp.
- regularne korzystanie z basenu - pływanie odciąża osiowo kręgosłup, rozluźnia mięśnie, poprawia pojemność płuc, zwiększa wydolność krążeniowo-oddechową oraz hartuje organizm.

Nawet wtedy, gdy prowadzimy aktywny tryb życia, od czasu do czasu przydaje się przegląd stanu zdrowia. Należy okresowo sprawdzać wydolność układu krążenia, zawartość tkanki tłuszczowej w organizmie, robić badania w kierunku ewentualnego wykrycia osteoporozy, mężczyźni zaś powinni sprawdzać poziom testosteronu i kortyzolu, który przekłada się na funkcjonowanie mięśni, oraz poziom elektrolitów: potasu, magnezu, wapnia, bo mają one wpływ na prawidłowe funkcjonowanie układu mięśniowo-szkieletowego.

Na koniec słóweczko o znaczeniu codziennego przebywania na świeżym powietrzu:
- sprawia przyjemność,
- wpływa regenerująco na cały organizm,
- otoczenie przyrodnicze czyni nas zdrowszymi, kreatywniejszymi, bardziej empatycznymi i skłonnymi do nawiązywania kontaktów ze światem,
- natura pomaga walczyć z otyłością, depresja, samotnością i niepokojem,
- natura pomaga uniknąć krótkowzroczności- choroby czterech ścian,
- słońce dezynfekuje organizm i dostarcza mu witaminy D.

 Podsumowaniem wypowiedzi niech będą myśli:
"W zdrowym ciele zdrowy duch." (Juwenalis)
"Dziś zadbaj o zdrowie, byś nie musiał o nim marzyć, gdy będziesz w niemocy." (Pliniusz Starszy)
"Lekarstwem na smutek jest ruch, receptą na siłę - działanie." (Elbert Hubbard)
"Ci, którzy nie znajdą czasu na ćwiczenia, będą musieli znaleźć czas na choroby." (Hrabia Derby)

wtorek, 22 maja 2018

"Mieć szacunek, podziw i uznanie dla Matki"

Czesław Miłosz "Przy piwoniach"

Piwonie kwitną, białe i różowe,
A w środku każdej, jak w pachnącym dzbanie,
Gromady żuczków prowadzą rozmowy,
Bo kwiat jest dany żuczkom na mieszkanie.

Matka przed klombem z piwoniami staje,
Sięga po jedną i płatki rozchyla,
I długo patrzy w piwoniowe kraje,
Dla których rokiem bywa jedna chwila.

Potem kwiat puszcza i, co sama myśli
Głośno i dzieciom, i sobie powtarza.
A wiatr kołysze zielonymi liśćmi
I cętki światła biegają po twarzach.

Wiersz "Przy piwoniach" jest dla mnie bardzo majowy. Piękno młodej, kwitnącej przyrody, różnokolorowe kwiaty piwonii i Matka (26.05 - Dzień Matki) - to piękna wiązanka najcenniejszych rzeczy-symboli, które nosimy w sercu, i które czynią nasz wewnętrzny świat bogatym, wartościowym, pięknym.
Trwa czas kwitnienia piwonii. Ten krótki "piwoniowy czas" należy koniecznie zauważyć, zachwycić się różnorodną kolorystyką, urodą i cudownym zapachem tych królewskich kwiatów. Osobiście, na widok kwitnących piwonii tracę głowę. Ten magiczny kwiat przyciąga mój wzrok, zmysł powonienia, uwagę, powoduje zachwyt i zadumę.
Popularnie nazywa się majówką. Od starożytności uchodzi za roślinę boską. Najwspanialsze odmiany ozdobne tej rośliny wyhodowali Chińczycy, którzy uprawiają ją od 1500 lat. Jej nazwa oznacza kwiat Apollina - boga Słońca, który był zdolnym uczniem lekarza bogów - Asklepiosa. Według mitologii greckiej Apollo używał tej rośliny do leczenia ran bogów i herosów walczących w wojnie trojańskiej.

Piwonia - kwiat królewski; oznacza bogactwo, zdrowie i radość. Utożsamia się ją z najwyższą elegancją i pięknem. Kwitnie w maju i zachwyca swoją urodą w przydomowych ogródkach. Nadaje ogródkom charakter i wyrazistość.

Na wskroś majowe "widoki" to:
- niewinnie wyglądające młode listki na drzewach i krzewach,
- kwitnące sady i ogrody pełne kwiatów,
- ogródki działkowe bogate w nowo zasadzone rośliny warzywne i ozdobne,
- na polach całe połacie soczystej oziminy i duże areały roślin okopowych,
- łany "słonecznie" kwitnącego rzepaku,
- aktywne i rozkosznie przemieszczające się ptactwo, radośnie kwilące od wczesnego świtu,
- świeżo zakładane gniazda lęgowe i gniazda zasiedlane po powrocie gospodarzy "zza oceanu",
- rodzące się młode zwierząt dziko żyjących, nieporadnie przemieszczające się po polach i lasach,
- rodzinne spotkania na łonie natury,
-  na ulicach ludzie lekko ubrani, 
- przyjaźnie zaglądające w każdy zakamarek życiodajne słoneczko,
- romantyczne poranki i wieczory.
Myślę, że te widoki są na tyle wyraziste i piękne, że każdy z nas poczuje w sobie powiew czegoś, nowego, radosnego, rozwojowego, inspirującego, ożywczego, oczekiwanego.

W takich okolicznościach przyrodniczych przypada bardzo ważne święto - Dzień Matki. Każdy powinien ten dzień traktować wyjątkowo, bo Matka-Rodzicielka to osoba wyjątkowa. Jedna, jedyna i niepowtarzalna. Dała nam życie, otoczyła troską i serdecznością, była dobrym przykładem, uczyła zachowywania się w różnych sytuacjach życiowych, dawała energię i inspirację do pozytywnego myślenia i godnego życia. Myślimy o niej i mówimy: nasza mama, mamusia, matka. Wykluczamy określenie wysoce pejoratywne: "stara".
Uszanujmy Naszą Mamę w to Święto. Nie będzie zbędnych słów, ale na pewno będzie dobra herbata, ciasteczko, i oczywiście Jej ulubione kwiaty! (być może PIWONIE???)


Pomyślmy nad treścią i sensem przytoczonych poniżej wypowiedzi. Czy mamy podobne odczucia i spostrzeżenia?
"Dobrze widzi się tylko sercem. To, co ważne jest niewidoczne dla oczu." (Antoine de Saint-Exupery)
"Kiedy czasami zdam sobie sprawę z olbrzymich konsekwencji całkiem małych rzeczy ... nie mogę odeprzeć myśli ... że małych rzeczy nie ma." (Bruce Barton)
"Żadna mądrość, której możemy nauczyć się na ziemi, nie da nam tego, co słowo i spojrzenie matki." (Wilhelm Rabbe)















poniedziałek, 14 maja 2018

"Obdarzać szacunkiem ludzi słabszych"

Tadeusz Żurawek  "***"

Na marginesie życia nie ma
moralności jest
przyzwoitość
pruderia
plotki
diabeł w niedzielę chodzi do kościoła
w poniedziałek klnie na rząd i brak forsy
we wtorek pije i bije żonę
w środę ma kaca jest chory
w czwartek walczy z sąsiadem
w piątek uczy dyscypliny dzieci
w sobotę połyka go telewizor
a w niedzielę a'piat idzie do kościoła

na marginesie życia anioła 
znają tylko z obrazka

Kogo uważamy za osobę słabszą, wymagającą troski, pomocy?  Ludzi, którzy gorzej radzą sobie z codziennością: są ubodzy, niepełnosprawni, bezrobotni, bezdomni, chorzy, gorzej wykształceni, mieszkający z dala od większego miasta, słabi psychicznie, pozostający w nałogu, dotknięci przez życiowe porażki i niepowodzenia.

Jak traktujemy osoby z kłopotami egzystencjalnymi (gorzej się prezentujące i wyglądające)? Zwykle źle: odwracamy się od nich, nie chcemy z nimi rozmawiać; nie chcemy ich wysłuchać; nie jesteśmy chętni do niesienia im pomocy; pragniemy, jak najszybciej się od nich oddalić i zapomnieć o nich i ich problemach.

Jakie są przyczyny społecznego wykluczenia?
- deficyty wewnętrzne osoby;
- zła polityka domu rodzinnego: jedne dzieci faworyzowane, inne spychane na margines;
- reorganizacje miejsc pracy - "dobra" okazja do wypchnięcia słabszych na bruk;
- brak w społeczeństwie odpowiedniej ilości mniej ekskluzywnych miejsc pracy i przebywania;
- brak wystarczającej społecznej troski o ludzi gorzej uposażonych przez naturę i dom rodzinny, oraz  tych zepchniętych na margines z powodu niekorzystnych zdarzeń losowych czy tragicznych wypadków.

  W tym miejscu należy powiedzieć, przypomnieć i zakomunikować, że każdy człowiek ma poczucie własnej wartości i godności, ale "słabszym"z różnych powodów życiowych trudno jest wejść  na płaszczyznę społecznego zauważenia i samodzielnego zaistnienia.

Wszystkim społecznie wykluczonym, odseparowanym, wyalienowanym, ubezwłasnowolnionym jesteśmy zobowiązani zawsze oddawać należyty szacunek. Jest on zdefiniowany w "złotej regule", która brzmi:
- każdego człowieka traktować tak, jak sami chcielibyśmy być traktowani;
- panować nad swoimi zachowaniami - mimika, postawa ciała, gesty, pomruki, siła i tonacja głosu nieustannie sygnalizują innym nasz szacunek wobec nich;
- pamiętać, że każdy człowiek ma potrzebę wypowiedzenia się i powinniśmy go wysłuchać;
- pamiętać, że każdy człowiek ma prawo do posiadania własnych poglądów i opinii, i nawet wtedy, gdy się z nimi całkowicie nie zgadzamy;  powinniśmy go z uszanowaniem wysłuchać;
- pamiętać, że nigdy nie wolno być wścibskim, niegrzecznym i agresywnym względem drugiego człowieka;
- szanować prywatność każdej osoby, wyczuwać granice, których (bez pozwolenia) przekroczyć nam nie wolno.

Zakończę prośbą o większą wrażliwość na ludzi przemieszczających się w naszym otoczeniu. Chodzi szczególnie o tych w potrzebie, bo oni sami - bez naszej pomocy - sobie nie poradzą. Myślę, że apel o wrażliwość jest na miejscu. Wokół dostrzegamy mnóstwo zachowań wynikających z braku empatii i wrażliwości. Trzeba tę niekorzystną społeczną przypadłość powoli niwelować!

A oto kilka cytatów do uważnego przeczytania i rozważenia:
"Miarą ludzi wielkich jest ich stosunek do ludzi małych." (Alan Loy McGinnis)
"Szacunek oznacza siłę, przyjacielu. Pogarda to znak słabości." (Graham Masterton)
"Trzeba szanować ludzi, żeby zasłużyć na szacunek." (Lauren Barnholdt)
"Zrozumienie niesie wzajemny szacunek i przyjaźń. Przyjaźń niesie pokój i dobrobyt." (Trudi Canavan)

niedziela, 6 maja 2018

"Mieć scenariusz wypoczywania"

Dorota Gellner "Portret wiosny"

Oto wiosna na obrazku.
Grzeje uszy
w słońca blasku.
Kwiat jej zakwitł na sukience
i na ręce.
Szpak jej w bucie 
gniazdo uwil
choć o gnieździe
nic nie mówił.
A na palcu
siadł skowronek

i wyglada
jak pierścionek.

Długi majowy weekend zrodził pytania: co rozumiem pod hasłem:"wypoczynek"? na ile wypoczywam według własnego pomysłu i planu?, jakie korzyści czerpię z dobrze pomyślanego wypoczynku?
Znaczeniowo "wypoczynek" rozumiemy jako pozbycie się zmęczenia wynikającego z codziennej pracy; zdystansowanie się na pewien czas od pracy zawodowej; spędzenie czasu wolnego według własnego pomysłu i na własnych warunkach, według własnego rozpoznania i potrzeb.

Uważam, że najdoskonalszym wypoczynkiem jest ten osobiście pomyślany, przemyślany i zaprojektowany. Bywa, że w tzw. międzyczasie pojawiają się jeszcze ciekawe okoliczności, propozycje, zdarzenia - umiejętnie powinniśmy wszystkie nadarzające się okazje wykorzystać.

Jak spędzam czas wolny?
- wydzielam czas na aktywność twórczą: odkrywam walory nowych przepisów kulinarnych, organizuję plenery fotograficzne, tworzę fotograficzne galerie tematyczne,  poszukuję inspirującej poezji, prowadzę prace pielęgnacyjne wobec hodowanych roślin doniczkowych i balkonowych, szukam pomysłów na ciekawsze zagospodarowanie balkonu,
- korzystam ze środowiskowych propozycji kulturalnych: odwiedzam wybrane muzeum i piszę recenzję oglądanych zbiorów, uczestniczę w obchodach święta sąsiedniego miasta, zwiedzam (przygotowane na czas wolny) wystawy i prezentacje, czytam zaległą i bieżąca prasę,
- troszczę się o kondycję fizyczną: odbywam po okolicy marsz na 10 tys. kroków,
- uzupełniam zaległości w pracach domowych (piorę, czyszczę domowe urządzenia, prasuję, robię zakupy, układam rzeczy na półkach),
- staram się uprzyjemniać czas rodzinie: towarzyszę bliskim w rodzinnych rozmowach, wyjściach, poczęstunkach, wyjazdach,
- korzystam z zaproszenia znajomych hobbystów prowadzących wzorowy ogród kwiatowy: słucham ich barwnych opowieści o hodowli, rozmnażaniu i pielęgnacji roślin ozdobnych, oglądam rośliny, które zachwycają gospodarzy swoim wyglądem i kwiatostanami, wymieniamy się doświadczeniami ogrodniczymi, wspólnie oglądamy albumy dokumentujące osiągnięcia hodowlane,  cieszymy się pobytem na słońcu, pośród pięknej roślinności i przy nastrojowym ptasim muzykowaniu,
- w wolnych chwilach czytam (najczęściej biograficzną) książkę i uczę się wybranego wiersza na pamięć i - słucham ciszy.
Każdy dzień zaczynam o 6-tej rano od picia kawy i podziwiania budzącej się do życia przyrody.

Korzyści z wypoczynku według własnego scenariusza są następujące:
- czuję się zadowolona, wsłuchana we własne myśli, świadoma własnych możliwości i potrzeb,
- mam zlikwidowane zaległości gospodarcze,
- jestem bogatsza o doświadczenia kulinarne i spostrzeżenia fotograficzne,
- rodzina skorzystała z mojej dyspozycyjności i wytworów pracy,
- mam świadomość czego jeszcze nie umiem, co powinnam zrobić, zmienić, ulepszyć, czego się nauczyć,
- moja kondycja fizyczna jest dobra, skorzystałam z pobytu na świeżym powietrzu i na słońcu,
- uczestniczyłam w wymianie doświadczeń i w przyjacielskich kontaktach towarzyskich.
- największą radość mam zawsze z własnej twórczości. 

 Puentą wypowiedzi będą "myśli do przemyślenia":

 "Leniwy nawet siedząc znuży się, pracowity w pracy znajdzie odpoczynek." (przysłowie buriackie)
"Brak zajęcia nie jest wypoczynkiem." (przysłowie łacińskie)
"Nie ma cięższej pracy dla osoby aktywnej niż wypoczynek." (Sabina Berman)
"Jeden z naszych największych mężów stanu powiedział kiedyś, że najlepszym wypoczynkiem jest zmiana rodzaju pracy." (Arthur Conan Doyle)
"Kultura wyzwala ciało od zniewolenia pracą i usposabia go do kontemplacji."(Umberto Eco)