Lubię przebywać letnią porą pośród łanów zbóż (pszenicy, żyta, jęczmienia, owsa), poprzecinanych drogami, miedzami, drzewami, krzakami, potokami. Mój zachwyt wzbudzają piękne kłosy pełne dorodnych ziaren, pochylone ku ziemi. Fotografuję krajobrazy polskich pól latem po to, by móc przez cały rok wracać do zdjęć pachnących chlebem. Widoki te cieszą osoby szukające piękna w najbliższym otoczeniu, ale też rolników i konsumentów. Podstawą dobrobytu kraju jest bowiem dostatek żywności.
Zachwycam się także występującymi wśród zbóż błękitnymi chabrami, czerwonymi makami, fioletoworóżowymi kąkolami czy białymi powojami. Są to rośliny niepożądane na plantacjach zbóż, ale jeżeli występują w małych ilościach, ubogacają pola swoim pięknem. Kto jeszcze nie "zasmakował" uroków dojrzewających zbóż musi to czym prędzej nadrobić. Szczęście składa się przecież z wielu zachwytów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz